To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

porada dentystyczna potrzebna

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

tolala
Mam zagwostkÄ™.
Nie wiem, czy mój dentysta jest wiarygodny. Jest miły, wydaje się być rzetelny w tym co robi, ba, jest wykładowcą na Akademii (teraz Uniwersytecie ) Medycznej. Doktorem nauk medycznych. Same plusy. W serwisach typu dobry lekarz, ma oceny i bardzo pozytywne, i zupełnie negatywne. M. jak go zobaczył, od razu powiedział, że cwaniaczek. A ja leczę się u niego od dwóch lat i teraz nie wiem czy to dobrze. Sama nie wiem czy mu ufać. Z jednej storony nie podoba mi się u niego np. brak zaznaczania robionych ubytków (jak u innych dentystów, że się zaznacza w karcie), z drugiej te tytułu no i to jak odpowiada na stawiane pytania, każą mi myśleć, że wie co robi i że jest fachowcem.

O co chodzi? Pól roku temu wyleczylam wszystkie ząbki, wyczyściałam, nałożyłam fluor.
Mija pół roku, idę na kontrolę. Ale wcześniej, przypadkiem trafiłam do innego dentysty, który zajrzał mi do buzi i powiedział, że wszsytko jest ok. Dał skierowanie na pantomogram i tyle. Po dwóch tygodniach poszłam na wizytę do mojego i .... ten zobaczył 4 nowe ubytki, po każdej możliwej stronie, tak, że można to leczyć na 4 wizytach i 4 znieczuleniach. Nic wielkiego, choć 1 wygląda poważniej, ale tak naprawdę to jego zdaniem takie drobnostki, a że jego zdaniem należy wiercić nawet przebarwienia, które wyglądają niepokojąco, więc on woli mi to wszystko wyleczyć i zaplombować, niż czekać.
Byłam w szoku, choć pomyślałam sobie, że może ten, w końcu doktor i wykładowca, po prostu więcej widzi i ma większe doświadczenie. Poszłam więc na pantomogram. Wyszedł dobrze. Zapytałam więc lekarza robiącego opis, czy to oznacza, że nie ma ubytków. Dowiedziałam się, że pantomogram jest ogólny, i jeśli istnieje jakieś podejrzenie ubytków na powierzchni zebów, z boku czy między zębami (że tak powiem), to powinnam wykonać jeszcze zdjęcie szczękowo-żuchwowe (Dobrze pamiętam nazwę?). Tak też zrobilam i wykazało mi minimalne ognisko próchnicy na sąsiedztwie dwóch zębów.
Dodam jeszcze, że tych 4 nie bylo widać, co więcej to co jest to z jednej strony, a nie z 4, tak jak mówił mój dentysta.

No i teraz nie wiem co robić. Czy ufać mojemu dentyście, czy jednak zakwalifikować go do naciągaczy?
anita b.
Z tego co napisałaś, to mi wygląda na naciągacza.
Może spróbuj pójść na kontrolę do jakiegoś innego poleconego dentysty, a wtedy będziesz miała czarno na białym.
pcola
tolala,
nie wpisuje Ci do karty leczonych zębów ? Nie wpisuje, jakiego materiału użył do wypełnienia,
jakie znieczulenie zostało zastosowane ?
Szczerze ? To, że jest wykładowcą akademickim nie musi wcale dobrze o nim świadczyć. Jestem
tego samego zdania, co M.
tolala
Przy mnie nie wpisuje. Przy pierwszej wizycie założył mi kartę, zrobił zdjęcie - pantomogram. Od tego czasu nie widziałam, żeby coś z moją kartą robił, ale może po wizycie zapisuje co i jak?


A czy ktoś wie jak to jest z pantomogramem i zdjęciem szczękowo-żuchowym? Czy można na nich polegać? Czy są bardzo dokładne czy więcej widać na oko?

pcola
tolala,
a, to jest różnica. Ty nie widziałaś że wpisuje, ale nie masz pewności, że tego nie robi.
Cóż, zdjęcia są dokładne, ale plamy próchnicze i przebarwienia dobrze widać na tzw. oko.
Być może opracowuje jeden ząb na jednej wizycie, bo tak ma ułożony grafik pacjentów, iż
na więcej nie ma czasu ? Nie wiem, nie chcę się być niczyim adwokatem. Myślę, że nie ma
co czekać, aż próchnica zniszczy cały ząb, wtedy zaczyna się prawdziwa jazda z leczeniem.
Pod tym względem ma rację.Poza tym możesz mieć skłonność do głębokich ubytków, które
na pierwszy rzut oka wyglądają niepozornie. Po rozwierceniu okazuje się, że jest on całkiem
spory.
tolala
On jest bardzo szybki. Moje wizyty kończyły się wcześniej niż powinny.


A czy takie głębokie ubytki nie wychodzą na pantomogramie? Pamiętam jak pierwszy raz robił mi zdjęcie, mówił mi, że dzięki temu zobaczymy co się dzieje w środku zęba, bo na zewnątrz na oko może być tylko przebarwienie a w środku poważna dziura.

Ja po prostu nie wiem na czym mam polegać. Czy na zdjęciu, czy na jego opinii na oko.

pcola
tolala,

tak, na panoramie widać ubytki próchnicze. Najważniejsze jest zaufanie do lekarza,
coś mi się wydaje, że Ty swoje straciłaś. Jeśli chcesz mieć spokojne sumienie w
kwestii swoich zębów, może warto poszukać kogoś innego. Nie sugeruj się tytułami,
tym czy jest wykładowcą akademickim. Ma być uczciwy, mieć dobrze wyposażony gabinet i
dobrą opinię pacjentów. Przy czym powiem z góry, że nie ma lekarza, o którym były
by tylko pozytywne opinie 29.gif
Ja swoje przeszłam dla odmiany z ginekologami, droga przez mękę.




KAROLA3DAW
Ja chyba bardziej ufalabym pantogramowi niz temu doktorkowi icon_sad.gif
Dziwnie ze w badaniu nic nie widac a on sobie cos wymysla 41.gif
Tak to mozna chodzic w nieskonczonosc skoro on kazde przebarwienie dziurawi 37.gif
Mam nadzieje ze uda Ci sie znalezc zaufanego dentyste icon_smile.gif

Ja znowu mialam taka akcje ze babka mi robila i to prywatnie a po dwóch latach wszystkie te zeby ktore ona mi zrobila byly do wymiany 21.gif
Miala taki zwyczaj ze wywiercila dziure i zalepiala ja dociskajac palcem nie profilujac zeba do zeba 37.gif
A ze bylam młoda i głupia to mi to nie przeszkadzalo byle zeby naprawic 32.gif
tolala
Tak, straciłam zaufanie, bo rozumiem, że gdybym miała te 4 ubytki, to one by wyszły na zdjęciu...

Dziękuję.
Agnieszka Kamila
poszukaj innego dentysty skoro i zdjęcia wyszly ok i inny lekarz powiedział ci ze wszystko w porzadku, nie jestem specjalistka ale w 2 tygodnie chyba 4 zeby sie nie popsuja w takim stopniu by mogło to wychwycic ludzkie oko.
ja tez kiedys zmieniłam dentyste z podobnych powodów jak twoje, co poł roku na kontroli okazywało sie ze mam do leczenia okolo 7 zebów, jedne to byly poprawki inne psuly sie coraz bardziej i bardziej. pewnego pieknego nia okazalo sie ze popsutych zebów mam az 12 a poniewaz nie mialam kasy na leczenie stwierdziłam ze umówie sie w innym terminie. moj obecny maz tydzien póżniej miał wizyte u swojego dentysty chciał zebym go poznała i okazało sie ze mam popsute tylko 2 zeby a nie 12 mineło juz kilka lat i w sumie nie wyleczyłam jeszcze tylu ubytków ile zapowiedział mi moj stary dentysta

Gremi
tolala - niestety naciagacze sie zdazaja. Ja sama przez pol roku chodzilam do dentystki raz w tygodniu i leczylam leczylam leczylam i konca nie bylo widac. Teraz mam nowego dentyste i wiem ze mnie nie naciaga bo za kazdym razem pokazuje mi na zdjeciu lub kamera moje ubytki (ktorych juz/poki co nie mam).
Marta M
CYTAT(tolala @ Wed, 09 Feb 2011 - 15:00) *
Przy mnie nie wpisuje. Przy pierwszej wizycie założył mi kartę, zrobił zdjęcie - pantomogram. Od tego czasu nie widziałam, żeby coś z moją kartą robił, ale może po wizycie zapisuje co i jak?
A czy ktoś wie jak to jest z pantomogramem i zdjęciem szczękowo-żuchowym? Czy można na nich polegać? Czy są bardzo dokładne czy więcej widać na oko?


zdjęcie szkrzydłowo zgryzowe,nie szczękowo...,to zdjęcie jest najlepsze do oceny próchnicy,daje wgląd w powierzchnie styczne,tzn tektórych nie widać gołym okiem
Marta M
CYTAT(tolala @ Wed, 09 Feb 2011 - 15:34) *
On jest bardzo szybki. Moje wizyty kończyły się wcześniej niż powinny.
A czy takie głębokie ubytki nie wychodzą na pantomogramie? Pamiętam jak pierwszy raz robił mi zdjęcie, mówił mi, że dzięki temu zobaczymy co się dzieje w środku zęba, bo na zewnątrz na oko może być tylko przebarwienie a w środku poważna dziura.

Ja po prostu nie wiem na czym mam polegać. Czy na zdjęciu, czy na jego opinii na oko.

na pantomogramie widać tylko te naprawde duże ubytki
tolala
CYTAT(Marta M @ Thu, 10 Feb 2011 - 16:36) *
zdjęcie szkrzydłowo zgryzowe,nie szczękowo...,to zdjęcie jest najlepsze do oceny próchnicy,daje wgląd w powierzchnie styczne,tzn tektórych nie widać gołym okiem



Wiedziałam, że coś pokręciłam. Już na badaniu nie mogłam zapamiętać tej nazwy.

Czy to oznacza, że jeśli na tym zdjęciu coś nie wyszły te 4 ubytki, to znaczy, że ich nie ma?
Marta M
jeśli na skrzydłowo zgryzowym nie widać,to znaczy że nie ma,chyba,że mowa o ubytkach na powierzchni przedsionkowej lub podniebiennej/językowej,bo na tym zjęciu ich nie widać
tolala
Jeszcze raz dziękuję za wypowiedzi.

Postanowiłam znaleźć nowego dentystę. Mimo wszystko na razie nie czuję zaufania do mojego obecnego, a bez zaufania to daleko nie zajdę.
Filip_inka
tolala doskonale Ciebie rozumiem i uważam, że decyzja o zmianie lekarza jest najlepsza w tej sytuacji.

Osobiście zmieniałam kilka razy i do chwili obecnej nie jestem ostatecznie przekonana, po raz kolejny rozważam zmianę dentysty.
Najgorzej wspominam prywatną klinikę gdzie w bardzo szybkim tempie wyleczono mi kilka zębów (wyjeżdżałam na dluzej za granicę i chciałam mieć spokój na jakiś czas). Po kilku miesiącach wpadłam do Polski na kilka 3 tygdnie i potem wyjeżdżałam już na rok. Mama umówiła mnie do kolejnej kliniki z polecania i co się okazało, ano, że mam chore do leczenia zęby, które leczyłam 3 miesiące temu. Ok, mam bardzo słabą kość i na leczenie wydałam pewnie już niezłą sumkę więc mnie to w sumie aż tak by nie zdziwiło gdyby nie wiadomość, że te zęby nie miały jeszcze wypełnień, są w 100% moje. No myślałam, że zjadę z fotela.
Mimo braku czasu udałam się do tej pierwszej kliniki po kartę. Niestety otrzymanie informacji o leczeniu własnych zębów to nie lada wyczyn ale udało się. Pani dentystka podczas każdej wizyty "leczyła" mi po 2-3 ubytki, a wizyta trwała dość krótko. Sprawa kwalifikowała się do zgłoszenia do prokuratury ale niestety nie miałam już czasu...
Od tamtej pory już chyba nigdy do końca nie zaufam niestety... Podobnie z ginekologiem, kiedyś trafiłam na takiego co 99% pacjentek wmawiał nadżerkę, której zazwyczaj nie było...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.