To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Wyjazd do Warszawy, karmienie piersiÄ…

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Dirty Diana
Potrzebuje mądrych rad i wsparcia, bo nie wiem, co mam zrobić.

Jestem fankÄ… karmienia piersiÄ…, chciaÅ‚am karmić maÅ‚ego do wakacji i latem odstawić. WyskoczyÅ‚ mi jednak w poÅ‚owie kwietnia wyjazd do Warszawy, z którego nie chcÄ™ rezygnować. I tu pojawiÅ‚ siÄ™ problem. Na poczÄ…tku podjęłam decyzjÄ™, że odstawiÄ™ go wczeÅ›niej, ale im bliżej odstawienia, tym wiÄ™cej wÄ…tpliwoÅ›ci. Normalnie serce mnie boli i żal mi okropnie. I pomyÅ›leć, że na poczÄ…tku w ogóle nie chciaÅ‚am karmić, że byÅ‚o to dla mnie trudne i że baÅ‚am siÄ™. A później mi ktoÅ› mÄ…dry kazaÅ‚ wÅ‚Ä…czyć „budyÅ„” i wszystko zaczęło być proste.

Wracając do tematu, to co ja mam zrobić? Odstawić, bo już jest dobry czas na to, czy wyjechać i w czasie nieobecności odciągać, a potem karmić dalej. Nie będzie mnie ponad 2 doby. Prawie 10 godzin będę w autokarze. Czy w ciągu tych dwóch dni nie dostanę jakiegoś zapalenia piersi? Nie będę mogła często odciągać. I co w nocy? Mam wstawać i ściągać? Bo mały przede wszystkim wtedy je. Martwię się też, czy mąż sobie w nocy z nim da radę, jak się obudzi i będzie mamusi szukał 41.gif Dziewczyny, już tyle razy mi pomogłyście, poradźcie coś, chociaż i tak wiem, że ostateczna decyzja należy do mnie.

W ogóle to dla mnie straszny moment to odstawienie od piersi. Nie jestem obiektywna i racjonalna.


PS Celowo umieszczam wÄ…tek w „Na każdy temat”, bo jak umieszczÄ™ na „Karmieniu piersiÄ…” wypowiedzÄ… siÄ™ tylko te osoby, które karmiÄ…, a ja potrzebujÄ™ różnych gÅ‚osów.
odynka
ja mysle ze bez problemow po powrocie bedziesz mogla karmic dalej:) przeciez on juz je inne rzeczy - piers nie jest jedynym pokarmem... przedewszystkim na spokojnie... piersi masowac, odciagac... chyba ze wczesniej sie zdecydujesz odstawiac to wtedy przed wyjazdem juz zaczac po woli ograniczac karmienia...

wiem co czujesz - zabe karmilam dwa lata icon_wink.gif
Dabriza
Rozumiem doskonale Twoje rozterki- sama ostatnio musiałam podjąć taką decyzję i pewnie gdyby nie konieczność przejścia Ani na dietę karmiłabym dalej. Wracałam do pracy kiedy Ania miała dokładnie 13 miesięcy- była wtedy jeszcze na piersi- wytrzymywałam bez odciągania pokarmu w sumie 14 godzin- bez najmniejszego problemu, choć piła wtedy często. Sama nie wiem co Ci poradzić. czasem jest tak, że dziecko odstawia się samo -a czasem decyzję musi podjąć mamą. Im dziecko starsze- tym trudniej. Jeśli bardzo chcesz karmić- jest to myślę w takim wymiarze do utrzymania, a z drugiej strony wyjazd to dobra okazja do odstawienia. Najlepiej usiąść sobie spokojnie i na kartce rozpisać wszystkie za i przeciw.
Teraz choć bardzo brakuje mi mojej maÅ‚ej „cycoholiczki” przy piersi, dostrzegam wiele plusów obecnej sytuacji.
Ika
Jaki budyń....?
tolala
Ja miałam dużą przerwę w karmieniu bezpośrednim dziecka. Odciągałam regularnie, w nocy także. Nie miałam problemu z piersiami.

Wydaje mi się, że powinnaś odciągać głównie wtedy, kiedy Twoje dziecko je, czyli jeśli jest to noc, to wtedy.
10godzin w autokarzy nie brzmi fajnie, i to byłby dla mnie główny problem. W autokarze może być ciężko coś odciągać, choć jeśli karmisz głównie w nocy, to może w ciągu dnia nie produkujesz tak dużo pokarmu, żeby był problem z zapaleniem piersi?

Ja przestałam karmić, jak dziecko miało rok i siedem miesięcy, i też było mi ciężko podjąć decyzję.
Dirty Diana
CYTAT(Ika @ Sun, 27 Feb 2011 - 11:33) *
Jaki budyń....?

Z mózgu...
06.gif
Dirty Diana
I dalej nie wiem, co zrobić.
Tamara79
Kaelsa ja nie widzę żadnego problemu icon_wink.gif
Nie chcesz jeszcze rezygnować z karmienia to nie rezygnuj. Jedź oczywiście do tej Warszawy, weź ze sobą laktator i odciągaj tak jak Jarema pije zazwyczaj.
Osobiście nigdy nie wyjeżdżałam na tak długo, ale Gucia zostawiałam mojej mamie jak był młodszy na pół dnia na przykład i w tym czasie wspomagałam się laktatorem. W nocy tez u niej czasami sypiał, odciągałam wtedy dwa razy. Wszystko było ok, a Gucio był dużo młodszy.
Spójrz na Aggę i Oliwera, jej laktacja to najlepszy dowód na to, że nie ma nic niemożliwego.
Jedyne czego bym się obawiała to czy on będzie chciał pić z piersi jak wrócisz. Nie jest tajemnicą, że najlepszą metodą na odstawienie od piersi jest zniknąć na jakiś czas i zostawić ssaka tacie. Ale to już jego wybór i w sumie może to i lepiej. Pierwsza samodzielna decyzja młodego człowieka hehe.


w autobusie na upartego też możesz odciągnąć pokarm lub na postoju icon_wink.gif

Powodzenia.
Dorotka25
Kaelso - dość długo karmiłam (blisko dwa lata). Dla mnie wyjazd na dwa dni był wstępem do odstawienia. Podróż pociągiem z Gdańska do Krakowa .... piersi bolały, ale dało się wytrzymać,. Na miejscu ulga, pod prysznicem rękami rozmasowałam piersi i w nocy było już ok. Następnego dnia zajęcia - od 7 do 17 poza hotelem, wpad na chwilę - szybki prysznic, znowu masaż piersi, wypad na miasto, powrót późnym wieczorem (znowu prysznic z masażem). Następnego dnia powtórka - zajęcia, obiad i powrót do domu pociągiem już bez wizyty w hotelu. Nie było już okazji, aby nieść ratunek piersiom (poza prysznicem rano). Wytrzymałam, do domu przyjechałam nad ranem - jak weszłam i zobaczyłam synka to bluzka z przodu zrobiła się mokra. Na szczęście już byłam przekonana do swojej decyzji, więc nie było powrotu - po paru dniach piersi już były "tylko moje". Sądzę, że jeśli będziesz na wyjeździe korzystać okazyjnie z laktatora, to bez problemu spokojnie jeszcze do wakacji pokarmisz.
I zgadzam się z Kanuś - może to dziecko Ciebie odstawi po tych paru dniach ? icon_wink.gif
ewqa
CYTAT(Dorotka25 @ Mon, 28 Feb 2011 - 21:54) *
Sądzę, że jeśli będziesz na wyjeździe korzystać okazyjnie z laktatora, to bez problemu spokojnie jeszcze do wakacji pokarmisz.

popieram.
w listopadzie wyjeżdżałam na egzamin do Puław (Mała miała wtedy 9 miesięcy ) .miało mnie nie być 2 dni, ale udało się wrócić po 30 godzinach.
pokarm zaczęłam odciągać 2 tygodnie wcześniej i mrozić ( w sumie za duzo tego poodciągałam , ale wolałam żeby nie zabrakło icon_wink.gif ) . w trakcie wyjazdu nie odciagałam regularnie 43.gif,ale dopiero wtedy gdy ból piersi stawał się nie do zniesienia ( w sumie, jak dobrze pamiętam to 3 razy)
najbardziej bałam się czy Mała będzie piła z butelki i jak zachowa się po moim powrocie, ale tu okazało się ,że moje obawy były bezpodstawne i tatuś z Małą doskonale dali sobie radę icon_smile.gif ( no może w nocy nie mogła zasnąć po wypiciu z butelki i wymagała godzinnego noszenia 37.gif ,ale oboje przeżyli icon_wink.gif )
życzę powowdzenia.
Dirty Diana
Dzięki.
Wciąż rozważam za i przeciw, i w szoku jestem, że to właśnie ja mam takie dylematy.
Ika
Jeśli się zdecydujesz przetrwać i karmić, to weź laktator i zapewniam Cię, że dasz radę icon_smile.gif Na tym etapie nie będzie to takie trudne, jak przy osesku kilkumiesięcznym, które jest wyłącznie na piersi. 10 godzin w autokarze mnie osobiście martwiłoby bardziej ze względu na kręgosłup icon_wink.gif bo mleko laktatorem odciągałam już na przykład w samochodzie w mega korku.
Dirty Diana
W momencie kiedy podjęłam decyzję, że wyjadę do Warszawy i nie przestanę karmić piersią, Jarema rozchorował się. Ironią losu jest to, że chyba odstawi się sam od piersi. Od 24 godzin nie jest moim mlekiem zainteresowany. Co dziwne, nawet ściągniętego z łyżeczki nie chce pić. Nie rozumiem.
Bolą mnie piersi, trochę ściągam ręcznie, ale nie bardzo mi to idzie.
Ech.
magdosz
Kaleso i jak tam?
ssie synek pierś, czy poszła w odstawkę?
Dirty Diana
CYTAT(magdosz @ Sat, 05 Mar 2011 - 08:57) *
Kaleso i jak tam?
ssie synek pierś, czy poszła w odstawkę?


Chyba jeszcze nie wiadomo. Przez sen w nocy coÅ› tam pociÄ…gnÄ…Å‚. Zobaczymy, co dalej.
magdosz
życzę, żeby się ulożyło jak najlepiej dla Was..
jeśli już nie będzie piersi chciał, to przynajmniej nie będziesz miała kłopotu jak go oduczyć, zawsze się jakaś pozytywna strona znajdzie icon_smile.gif
mam nadzieję, że piersi nie bolą..
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.