gorączka i krwawienie-komplikacje po drugiej cc?

no więc piszę w skrócie
miałam pierwszą cc bo Maciek nie chciał sie urodzić (4,3kg a ja drobna)
drugą cc po 2 latach miała planowaną jako "stan po cieciu" gin się bał że za wczęsnie po pierwszej cc żeby się blizna nie rozeszła jak po 24h porodu za pierwszym razem który i tak skończył sie cc już nawet próbować nie chciałam

po drugiejn cc ok mała zdorwa, ja niby też (a jednak)
dostałam znieczulenie ZO cienka igłą dobrze sie czułam, szybko wstałam i szybko wyszłam ze szpitala w 4 dobie
plamiłam tydzień a po 4 tygodniach już dobrze całkiem sie czułam, prawie blizny nie czułam

po 5 tygodniach dostałam krwawienia i gorączkę 38,5 stopnia (zwykle nie gorączkuje przy chorobie)pojechałam do mojego gin, a ze po pierwszej cc też dostałam krwawienie po 5 tygodniach to i wtedy i teraz uznał że to @ (organizm gotowy na kolejną ciążę mimo karmienia tylko piersią)
dostałam Azalie na zatrzymanie krwawienia i jednocześnie antykoncepcyjnie
i Zinnat antybiotyk na wszelki wypadek na tą gorączkę
gorączka i krwawienie przeszły na drugi dzień

po tygodniu po wybraniu antybiotyku dostałam MEGA krwawienie może nie krwotok ale podpaskę co godzinę wymieniałam
pojechałam do gin na dyżur do szpitala USG, badania krwi - diagnoza -obfita miesiączka wszytko ok
odstawiliśmy Azalię dostałam podwójny zastrzyk Depo provery (300mg) - poplamiłam 4 dni i przeszło

za tydzień budzę się z gorączką 38 stopni i bólem pleców że nie mogłam uleżeć
nie krwawiłam więc do gin nie dzwonilam
pojechałam na IP dostałam zastrzyk z ketonalu na plecy i pyralgin na gorączkę,
nie wiedzieli co mi jest
wg mnie chyba korzonki przeziębiłam -przesżło po 3 dniach po plastrach wygrzewających

za 2 tygodnie (w zeszłą sobotę) zaczęłam znowu krwawić, nie wiele ale jednak krew jak miesiączkowa tylko mało,
a po 2 dniach znowu gorączka - nie wiem od czego przeszła po 2 dniach wygrzaniu sie i wypoceniu się
krwawię do tej pory, do gin nie chciałam na razie dzwonić bo nie chciałam panikować ale chyba zadzwonię zapytam bo podobno można plamić po tym zastrzyku nawet 3 miesiące czytałam ale po podwójnej dawce też??
a w szpitalu po zastrzyku z Depo provery kazał mi przyjść jak dostanę okres po 4-5 miesiącach a ja dostałam po 3 tygodniach to chyba lepiej z nim to skonsultować

a może któraś z Was ma pomysł co to może być? wiem ze nie jesteście lekarzami ale może któraś miała cos podobnego

bo ja mam powoli dość
w ciągu ostatniego miesiąca 3 razy krwawiłam i 4 razy miałam gorączkę bez innych objawów praktycznie(raz tylko ból w dolnej części pleców)
ubieram sie ciepło, dbam o siebie, gorączka od piersi nie jest, mąż dzieci zdrowe więc głupieje powoli

Tak mi się nasuwa,czy Ty zostałaś dobrze wyczyszczona po cc.Może jakieś skrzepy zostały i dlatego te problemy.
Rozumiem że po porodzie byłaś dobrze badana i miałaś usg? Jeśli nie,to może warto zrobić. Co do plamień po zastrzyku,to ja miałam 1-2 dni co 2-3 miesiące i tyle.

Ja co prawda nie ma doswiadczenia po cc ale kolazanka własnie jak byla zle wyczyszczona to dostala wysokiej goraczki i krwawila ale u niej sie to znacznie szybciej objawilo.
A bylas badana przez lekarza?

tak lekarz mnie badał dwa razy(raz nawet dwóch poprosił w szpitalu kolegę o konsultacje)
miałam robione USG i wg lekarzy też ok i nei zdecydowali sie na zabieg czyszczenia ..jakby cos byleo źle gon móił że wiekszą gorączką i krwotokiem bym zareagowała i to szybciej po cc -że teraz juz za dużo czasu minęło
więc ufam lekarzom że tam w środku wszytko ok
tylko moze jakoś stan zapalny się zrobił i stad ta gorączka
bo nie chce nawet myśleć że tam się w środku coś robi złego..

ja to sobie tak tłumacze może po prostu mam tak osłabiony organizm tym że zima, mało snu, dwójką dzieci się zajmuje i reaguje gorączka na każde bakterie, zmarznięcie, przemęczenie
a to krwawienie wcześniej @ a teraz po prostu dłużej bo macica osłabiona po cc moze się złuszcza więcej wokół blizn (bo czytałam że po tym zastrzyku złuszcza sie macica na początku stad te krwawienia a potem juz nie ma wcale bo nie następuje przyrost błony macicy)

dokładnie tak samo myślę, sama miałam podobnie i horror przeszłam. z tym że mi właśnie WYWOŁYWALI krwawienie bo za szybko przestałam po porodzie (skrzep nie chciał zejść) a nie ZATRZYMYWALI. i te bóle pleców które opisujesz...
poszłabym do innego lekarza i to szybko.