To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

pieprzyki

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

lena77
jestem po prostu przerazona. w ciagu 2 lat wysypalo mnie pieprzykami. przez wiele lat mialam tylko 3 takie duze a teraz po prostu nadazyc nie moge. bylam juz w centrum diagnostyki; zaden z nich nie jest grozny na tyle, by go usuwac. lekarz powiedzial, ze to slonce jest przyczyna powstawania albo genetyka. ale ja mam tez pipeprzyki w miejscach, ktorych nie opalam (np. na tylku). najwiecej , oczywiscie, jest w miejscach odkrytych; rece po prostu usiane ciemnymi plamkami. najgorsze jest to, ze na twarzy wychodza a ja nie moge tego powstrzymac. stosuje kremy z filtrem min. 30 ale chyba na niewiele sie to zdaje. nigdy nie bylam w solarium.
jaka moze byc przyczyna, inna niz slonce i genetyka, powstawania tych plam? no i czy mozna powstrzymac ich powstawanie, bo jak tak dalej pojdzie to za 2 kolejne lata bede cala jednym wielkim pieprzykiem.
Paula.
Ja zawsze byłam cała w pieprzykach, oczywiście z wiekiem jest ich coraz więcej. To sprawa genetyki, to samo ma mój tata i miał dziadek.
Można czasem zapobiec powstaniu pieprzyka. Nie wiem czy tak jest u wszystkich, ale u mnie np niektóre pieprzyki powstają z pękniętych naczynek, czyli najpierw powstaje czerwona plamka. Na początku jest wielkości ukucia szpilką, z czasem się powiększa i jeżeli jej nie zamknę u kosmetyczki to po jakimś czasie tworzy się z tego pieprzyk. Odkąd to odkryłam i potwierdziłam u kosmetyczki przynajmniej raz w roku (można tylko wiosną i jesienią) idę zamykać wszystkie takie naczyniaczki i dzięki temu pieprzyków troszkę mniej, ale tylko troszkę icon_smile.gif.
lena77
paula dziekuje za odpowiedz. u mnie nikt z najblizszej rodziny nie ma znamion. ja nie mam popekanych naczynek, choc moze cos w tym jest, mi sie wydaje , bo zaczelam sie temu baczniej przygladac, ze na twarzy powstaja male pieprzyki z uszkodzonej skory, tzn. po niezbyt zagojonym pryszczu. ale moze juz wpadam w paranoje, bo nie wiem , co z tym zrobic. ale jak wytlumaczyc ich nagromadzenie np. pod biustem, na karku, rekach, tylku , gdzie nie mam pryszczy?.
czy to mozliwe, ze wychodzi mi brak ochrony podczas opalania z dziecinstwa? ale nigdy nie lubilam lezec plackiem na plazy, raczej za wiele sie nie opalalam.
dzis znow odkrylam jakies nowe na ramieniu. zauwazylam tez, ze one tworza takie grupki. masakra.
dermatolog twierdzi, ze to od slonca. a czy np. przyczyna moze byc zle funkcjonowanie gruczolow, zla gospodarka hormonalna, a moze zla dieta? sama nie wiem czy nie wymyslam, ale szybkosc ich pojawiania sie mnie przeraza.
Ika
Lena, ja też tak mam icon_sad.gif W dodatku przy mojej kancerofobii mam wizje czerniaka, więc wyobrażasz sobie, jak mnie to stresuje...?
krolewienka
CYTAT(lena77 @ Sun, 01 May 2011 - 17:17) *
zauwazylam tez, ze one tworza takie grupki.


moje układają się w trójkąty 03.gif w 2002 roku miałam ich 257, teraz myślę, że spokojnie koło 400. najszybciej zaczęły się pojawiać kiedy zaczęłam korzystać z solarium (mimo filtrów), więc zrezygnowałam. i u mnie biorą się znikąd - w pustym miejscu nagle pach i jest kolejny.... z tym, że u mnie to w dużej mierze spadek po tatusiu.
Helena
u mnie dużo powstaje od słońca po każdych wakacjach. Tak więc kremy z filtrem i unikanie słońca.
Anamora71
Witam, ja tez ich mam dosyc duzo, u mnie powstaja tam, gdzie skora jest ocierana przez odziez, pod stanikiem, na szyi, w pasie, tam gzie skora jest w kontakcie z odzieza. Moj ojciec tez ma duzo pieprzykow.
lena77
CYTAT(Helena @ Sun, 01 May 2011 - 22:26) *
u mnie dużo powstaje od słońca po każdych wakacjach. Tak więc kremy z filtrem i unikanie słońca.



kurde. a u mnie juz nastapil wysyp nowych a jeszcze wakacje sie nie zaczely. buuu. to po prostu straszne.
chaton
Lean: filtr 30 nie wystarczy, musi byc maksymalny. Witam wsrod popiepszonych.
Ja tez mam na ciele cala galaktyke.
Jak moj chlop zansac nie moze, to liczy moje piepsze. Przy 100 zasyîa... 29.gif
Sali_M
Ja kiedyś usłyszałam od znajomego lekarza, że w ogóle powinnam unikać z moją karnacją słońca. Mam jasną karnację, wiele pieprzyków i coraz więcej tych czerwonych (plamki rubinowe) ale nie wyobrażam sobie omijania słońca które po prostu kocham. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko przyzwyczaić się do nich i dalej żyć.
Amelia po mnie odziedziczyła jasną karnację i ma już bardzo dużo pieprzyków. Smaruję ją wysokimi filtrami i mam nadzieję że to jej daje dobrą ochronę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.