I Komunia - maj 2011

PoniewaĹź nadal : nie mam skoszonej trawy, nie mam sukienki Michasi, nie mam ubrania dla Hani, nie do końća wiem, co z jedzeniem, nei mam stołów i krzeseł, za to mam: swoją chorobę i zdaje sie rozpoczynającą sie chorobę Hanki oraz w perspektywie 2-dniowe obchodzenie jej urodzin.----> więc zajęłam się tematem zasŧępczym pt.: Dekoracje.

Pytam zatem: czy może komuś po jakiejś zeszłorocznej Komunii, albo po weselu/ślubie nie zostały białe wstążki? chętnie rpzyjmę , wymienię się na cos, tanio odkupię. NIe muszą być w suepr stanie, bo i tak mają na zewnątrz docelowo być (chyba).
aha, wlasnie okazalo sie, ze pani do sprzatania tez nie mam. I odkurzacza dobrego oraz umeijetnosci wasnych sprzataczowych. A mam-urlop, do ktorego chyba Opatrznosc mnie meisiac temu wezwala, wiedzac o pozwyzej stwierdzonych brakach. Mam tez chyba stan przedpanikowy, co dziwne, bo inne znajome matki mialy to od roku, pol roku, a ja nie. czemu nagle ja teraz?
wstazki! ktos ma?
I mzoe jakas kiecke na 140 do przebrania sie dziewoi PO uroczystosci?

a sukienke masz? bo ja mam sukienke do oddania

sukienke PO tez mam z H&M biala z delikatna czarna aplikacja

Cleo,
ta kiecka dla Michasi ma byc biała ? Mam na 146 cm sukienkę z bolerkiem - sweterkiem, ale takie cos pomiędzu ecru a beżem.
I mam białą w różowe kwiaty, w której Julka wystepowała na ślubie swojej cioci - na 134 cm, ale ona wtedy była jeszcze przed pierwszą klasą i suknienka byla dla niej dobra - może dla Hani * ?

Edit:
sukienkę komunijną Julii właśnie oddałam.

* Edit 2 - druga sukienka raczej dla Hani

a ja mam komunijna!! po anecie dr wiec sliczna

cleo mam do ciebie jakis stacjonarny numer wylacznie wiec daj mi telefon

nasza sukienka na PO jest nominalnie na 130 ale dziecko w niej chodzi do teraz a ma prawie 150 obecnie jest nieco za mala akurat jest okazja by oddac

Sukienke mam do odebrania w mieście sąsiednim- udam sie tam mam nadzieję w środę, trafiając itd. Sukienke PO chętnie pozycze/odkupię (jeszcze mnie chrzest w rodzinie czeka i urodziny Miśki) - z panią Piranią skonktaktuję się zatem w tej sprawie.
Nie wiem, co z głową Michasi (kwiatki, spinki?) i odzieniem wierzchnim, gdyby zimno.
Mam siebie do tego zapuszczoną i w jakimś odrętwieniu.
O, mam buty dla Michasi! Punkt dla mnie.
Mam też Dziwna Listę Gości, gdyz do tej pory nie wiem, kto będzie- jedni nie potwierdzają, inni potwierdzają z 'ale'. Mam też męża, ktory od paru miesięcy nie może ustalić ze swoją rodziną (maleńką przy mojej), kto przybędzie. Gdy wreszcie zadzwonił do jednej ciotki i uzyskał potiwerdzenie (w jego mniemaniu), po odłożeniu słuchawki nei umiał mi powiedzieć, czy kuzynek też przybędzie, więc nie wiem, czy kuzynka się spodziewać.
Natomiast gdy ja ustaliłąm, ze moje ciotki tylko z mężami przychodzą, wczoraj z zakłopotaniem odebrałam tel. od cieżarnej kuzynki, córki jednej z owych ciotek, która...wybierała prezent dla Michasi (!). ?!
Mam też mamę, która np. w piątek zadzwoniła 3x do mnei do pracy, mówiąc, że MUSI-BYĆ-ZUPA-PRZECIEŻ, więc napisałam w końcu miedzy katarem a sprawami pracowymi do AUtorki menu, że MUSI-BYĆ-ZUPA. Następnie owa mama zadzwoniła do mnie wczoraj, oznajmiając, ze widziała sie ze swoimi siostrami (wspomnianymi wyżej ciotkami) i one powiedziały, że myślaly, ze TYLKO-HERBATA-BĘDZIE, i że jak BĘDZIE-ZUPA-TO -NIE -PRZYCHODZĄ -HAHHA (w trosce o mnei znaczy się to) i że ona-matka moja- 'MOŻE-PRZECIEŻ-ZMIENIĆ-ZDANIE i Z TOBĄ-KLARA-NIE DA SIĘ-SPOKOJNIE-POROZMAWIAĆ-No-NAPRAWDĘ.

Mam trzy sweterki białe - pożyczone od znajomych, ale własciciele mają juz wszystkie liczne dzieci w rodzinie po komunii, więc się o zwrot nie upominają.

Ja mam za to 3 czarne bardzo ładne, jakby któraś chciałą pozyczyc;) AZJ-Też chętnie biały pożyczę- a czy jeden byłby na Hanię może (98=104 jakoś tak)??
Pirania, to zadzwonię!
AZJ-napisałam na PW.
Pirania - napisalam drugi raz, ale masz pełną skrzynkę.

EDIT:
Mam też 2 namiociki-daszki bez ścianek bocznych (oby były sprawne, bo mocne użytkowanie mają za sobą),mam też niewysłany nadal PIT (o matko!). Nie mam też niani, która z dnia na dzień zniknęła, więc jeszce w tym tygodniu muszę wstępnie-nową panią wprowadzić we wszystko i szukać niani na wakacje. OMG

Oooo, to Aneta tyyyyle lat swoją komunijną sukienkę przechowywała?

Ojej pirania, a nam bys nie pozyczyla?

Ika- ja się własnie niedawno zdumiałam, bo kolezanka pracowa przy okazji rozmowy o Komuniach, przyznała, że ...ciągle ma swoją w szafie!! Myslalam, ze ewentualnie ludzie swoje ślubne tak przechowują
Pirania, AZJ- powstał już Plan Odbioru Garderoby, więc bądźcie czujne! Trochem też uspokojona z menu (dzięki AUtorce), aczkolwiek lista gości znowu się zmieniła

Cleo a Hanka to na ile nosi ubrania? Bo napewno coś się dla niej u nas znajdzie odpowiedno wyjściowego. Ona bardziej pulpet czy chuda? O ile pamiętam to chyba chuda bo Twoje dziewczyny jakoś odwrotnie mają figury niż moje. Daj znać.

Cleo,
PIT w majestacie prawa możesz jeszcze jutro wysłać pocztą (albo dostarczyć do Urzędu) - w tym roku mozna dłużej.

ale czego? komunijnej? nie pozycze tylko oddam a wy ja puscicie dalej )

No wlasnie komunijnej.
Milena ma 136 wzrostu i wazy ok 27 kg. To dobra bedzie?

Cleo jak dla Hani potrzebujesz sukienkę, to u nas kilka się znajdzie do pożyczenia, daj znać jak nie masz to zaraz wyślę

wroce do domu to znajde i pomierze moze byc ciut dluga (na ole byla) poza tym daj maila to ci wysle zdjecia karoliny anetowej w tej sukience i mojej jak znajde

Cleo... MAM BUTY DLA JULII! Wrzeszczę, bo okazuje się, że zakup butów w rozmiarze 38 nie jest prosty. Ale są!

Poza tym, co do dekoracji, Cleo BAKALARSKA! Tam masz po pierwsze autentycznie WSZYSTKO, po drugie w porażająco niższych cenach niż ceny marketowe (o budkowych nie wspominajmy w ogóle ). Kupowałam 10 m tiulu na stół za 8 zł. Wstążek nie kupowałam, za to kupowałam motyle, paczkami. Taki, który w sklepie kosztował 5 zł/szt. kosztował mnie 1,5.

Współczuję Ci stresu, bo mam ten sam... po prostu jestem spięta, jak bawole jądra. Przeprowadzaliśmy się 6 mcy temu, jeszcze się wylizujemy, co dodaje imprezie pikanterii. Jak ogarnę całość, pojęcia nie mam

Ach, menu mam. I jedną parę rąk do pomocy.

melamila@yahoo.de

Jaka Bakalarska?! Mam kolezankę o takim nazwisku?
Na razie kolezanka wydobywa z szafy pozostalosci po swoim slubie- ponoć ma tam kokardy;) i na FB znalazłam dziewczynę, z kórą się wymienię: ona mi wstążki, ja jej ksiażki.
Szantrapa- na razie koordynuje akcję w Warszawie i odbiór sukien od AZJ i Piranii, jeszcze Zilkę umiejscowię w programie.
Może jutro kosiarka będzie-czy można kosić w 3 maja???

Najbardziej przeraza mnie sprzątanie.

Dziś i jutro jestem i tak wkręcona w urodiznki Hanki, któa domaga się 'tortu, stolat' itd.

Cleo, przy Bakalarskiej jest giełda kwiatowa. Mój raj...

Natomiast co do kosiarki, to chyba niekoniecznie. Tak myślę. A co do sprzątania, to ja kurcze lubię

A dlaczego nie...? Poza tym to zależy czy traktujesz to jako pracę czy jako rekreację

Cleo- rok temu mój mąż wrócił z pracy w nocy w sobote i kosił trawnik dopiero w dniu komunii - rano przed przyjazdem gości. Potem i tak nikt na niego nie patrzył bo pogoda koszmarna była - zimno i deszczowo.

joanna

Cleo W kwestii ewentualnych gości alergików - trawnik lepiej skoś wcześniej bo taka świeżo skoszona trawa potrafi być koszmarna

(kocham te forumowe, przedkomunijne histerie )

Ale wiecie, nasze mlecze juĹź niemal do kolan;)
(Zilka- ja, Misia i moj brat-mega alergicy! ksiarka ma byc jutro, ale potem mój maz chodzi do pracy, a ja nie -koszę-i-już. Więc dopiero pewnie w sobotę )
Najgorzej, ze góry gruzu leżą, bo sąsiadka od lata coś z fundamentami działa, i tak leży.
Jestem w jakims letargu- to okropne, łapie się na poczuciu silnym pt. Chęć Ucieczki do Pracy

Pocieszę Cię, że ja tak ostatnio miałam po Wielkanocy - ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zresztą...

A, nie to WIelkanoc mialam spoko- nie chciało mi sie wracac do pracy. Natomiast teraz odbieram (muszę przestac-muszę przestac) interesujące mejle pracowe i z radością zajęłabym sie sprawą jednej wystawy niż sprzataniem, którego totalnie nie ogarniam. Znając moją rodzinę, wiem, że i tak muszę sprzatac w sobotę przed Komunią, bo jak zacznę teraz, to do niedz nic z tego nie zostanie

PS
w ogóle to będę gruba, bo ze stresu jem bez sensu co chwilę!

Cleo,
dziękuję Ci za wątek! Dzięki niemu uświadomiłam sobie, że ja jeszcze nie mam nawet menu, za to jestem całkowicie, zupełnie, okropnie chora. Gości zaprosiłam telefonicznie, myślicie, że powinnam wysłać takie pozłacane zaproszenia?
I też próbuję rozwiązać zagadkę zdobycia stołu, czy może raczej stołów oraz krzeseł.
Niby przeprowadziliśmy się przy pomocy citroena AX, ale akurat stołów żadnych nie wieźliśmy i moja przepracowana wyobraźnia nie umie wiarygodnie stworzyć właściwego obrazu pędzącego citroena ze stołem... w środku? na dachu? na wrotkach z tyłu?
Ale w sumie mam jeszcze 20 dni... To prawie 3 tygodnie

a, to ja nawet 2 mies temu wycielam z ladnego papieru kartoniki i kazalam biednej Michasi pracowicie na dole wykaligrafowac: 'Zapraszam, Michasia' x 20. Kartoniki nadal leżą A zapraszałysmy mejlowo:)
Stoły- o rany, no wlasnie- Żyrafo, ale ty w GM robisz? to moze jak ja pozyczę takie ogrodowe od roznych osob (jeszcze nie wytypowane, albo wyypowane, ale twierdza, ze stoły zasyfione), to przetrzymam dla ciebie??

EDIT:
Żyrafo, co tam zaproszenia i stoły- chyba powinnam ejszcze rękawiczki i torebeczke Misi sprawic! a ja tu orajstopach i spinkach bialych tylko myslę...
No i np. Słodki Bukiet Komunijny:
https://teczowechwile.blox.pl/2011/05/Slodk...na-Komunie.html

Podłączę się -sukienki na PO komunii dla Kingi nie mam. Dla siebie też nie mam, gdyż długość pół łydki lub maxi nikt mi nie proponuje, a w krótszej nie ma szans. Wianek kupiłam wczoraj, buty mam dla młodej (obie rzeczy kupiłam w Legionowie). Okrycie mam pożyczone od Ludka (dzięki Ci dobra kobieto). Sukienki dla Kingi potrzebuję na 140 cm około na przeciętną ciała budowę.
Menu prawie mam i nie ja gotuję( z jednej strony niestety z drugiej dzięki ci Panie za to, bo od razu mam sprzątanie przed, po i dekorowanie z głowy).
[użytkownik x] co do butów trzeba było dać znać-moje ślubne to jest 38-39 białe, satynowe z przerabianymi podeszwami na antypoślizgowe na malutkim obcasie.
A i do komunii zostało 12 dni (AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)

czy sukienka po jest obowiązkowa. Jak widzę większośc z was ma sukienkę zamiast alby - dobrze rozumiem ? Zosia miała tylko albę. Jak się pobrudziła to łatwo było ją wyprać i wysuszyć - przynajmniej jej jest z takiego materiału, chyba jakaś żorżeta.

joanna

o tak, u nas były alby dla chłopców - rewelacja, uprać, ciach ciach odpowiednio powiesić i gotowe. Cudowny wątek, nie wyobrażam sobie szczerze mówiąc takiego stresu przed. Jakoś muszę mieć wszystko ogarnięte wcześniej. Jedyne czego żałuję, to to że nie zaprosiłam jeszcze 11 osób

Piranio gdzie ten email?

ja nie mam żadnego stresu i się zastanawiam czy nie powinnam miec stresu, że nie mam stresu
dziecko jest, ubranie ma ( no musze dokupić jeszcze jedną koszulę na zmianę na biały tydzień)
ubrania dla siebie nie mam, ale coś się w końcu z szafy wyciągnie
w końcu nie ja jestem bohaterką dnia
obiad zaklepałam w knajpie, menu jest ustalone, więc w tej materii mam luz
mieszkanie się jakoś ogarnie

kurde w końcu to najbliżsi, rodzina, przyjaciele.....................
to po co się tak spinać................. hmmmmmmmmm

powiedziała ta, która temat prezentów komunijnych tak długo rozbierała na czynniki pierwsze, że w końcu olała i to było najlepsze co mogłam zrobić

btw nie mam jeszcze prezentu dla swojego syna
muszki i szelek do spodni
i czarnych skarpetek na zmianę na biały tydzień

cyd

A to na biały tydzień trzeba mieć odrębną koszulę i skarpetki na zmianę? Zabiłaś mnie Cyd. O, szelek też nie mam. Powinnam mieć?

Kuby komunia za 3 dni a my jak się okazuje nie mamy:
- ubrania na przebranie dla Kuby
- koszuli i krawata dla męża
- cyckonosza i kolczyków dla mnie. Bez kolczyków mogę iść, bez cyckonosza będzie gorzej
- pudełek na żarcie, które restauracja kazała nam przynieść bo oni jedzenia nie będą wyrzucać to sobie Państwo zabierzecie (gdzie się do jasnej anielki takie pudełka kupuje?)
- przydałoby się jeszcze pod jakieś nożyczki wpaść i odrosty ufarbować

No i spodnie - czy spodnie garniturowe dla dzieciaka mogą mieć mankiet czy to obciach i mam je kazać podwijać pod spód? Bo mamy z mankietem, ja osobiście nie lubię i mi się nie podoba ale może to teraz taka moda i mam zlać? Wolałabym to drugie bo krawiec za expres weźmie majątek no i trochę mi się już nie chce tym zajmować.


Cleo - nie jesteś sama choć Ci co postawili na knajpę mają jednak zdecydowanie łatwiej.

Coś w ten deseń całkiem niedawno w Sezamie widziałam

Jaco, oczywiście że mają lepiej, łatwiej i w ogóle. I ja tak sobie utyskuję, jak wybłyszczam mieszkanie, a ono ciągle nie jest dopięte na ostatni guzik... i w ogóle...

Histeria mnie dopadła. Ryczę, wściekam się, nie śpię, jestem pobudzona, nadpobudliwa, zdenerwowana, roztargniona, rozemocjonowana... i w ogóle... klękajcie narody

Jak ja sie ciesze, ze w Grecji jest 3-w-1: chrzest razem z bierzmowaniem i komunia
Wspolczuje Wam stresow i zycze powodzenia.

A, to dzis jestem szcsliwa, bo po wczorajszym wymarznięciu w zoo, bylam przekoanana, ze Misia wstanie chora. Ale spoko- zostala w domu i ćwiczy na pianinie, czyta oraz lata w rozne miejsca ze mną,a wieczorem próba.
Pojechalysmy po sukienkę (dziewcyznyki maja takie same ubiroy, ale nie alby tylko sukienki niestety, mam nadzieję, że ją odsprzedam komuś kiedyś). W sąsiednim mieście pani sklepikarka najpierw spoznila sie godzinę, potem żądała 260 zł więcej niż bylo ustalane, potem cośtam itd.
Następnie w 5 sklepach nie moglam znalezc cienkich białych rajstop dla Miśli - No, nic, nadal ma te parę dni.
Za to mam już 4 spineczki z kwiatkami i to będzie mieć na głowie.
Jeszcze czeka nas ćwiczenie psalmu, bo Michasia ma śpiewać z koleżanką. A mój mąż czyta czytanie, ale to spox, bo kiedyś był lektorem i coś mu chyba zostało.
Co do ubrań dla mnie, Hani itd.- moja jedyna sukienka w pralni utknela w Warszawie, garnitur meża tez. Pomijam fakt, ze jego garnitur stareńki, buty moje i jego tez -- aLe juz naprawde mi ganz egal. Ja bym tylko chciala isc na brwi i rzęsy i będzie dobrze. Hani dwie sukienki od Was- sliczne, ale mój chudziasek niestety z nich wypadł, może coś przypnę itp.
Dzięki Wam natomiast mam sukienkę na PO (katiek, może ci potem przekażę w takim razie?) i sweterki na zimno. 'na PO' - ja chcę, żeby Misia obiadu nie jadła w kiecce komunijnej i nie latała w niej po trawie, kurzu i żwirze.Z tym, ze mamy kawałek piechotą i tak do/z kościoła przez dróżki i ulice, więc pewnie nieco przykurzona i tak dotrze.

Stres- bo będzie rodzina mojego męża, z której własciwie nie widuję, a jak widuję to się stresuję. I że nie umiem sprzątac, no nie umiem i robię z to z obrzydzeniem i załamką, więc czekam jak na topór katowski na sobotę, kiedy to będę musiała ten dom sprzątnać.
A najbardziej mnie stresuje moja mama, ktorej nie wie co sie stalo przy tej okazji, serio. ALe od miesiaca mam sajgon, a osatnie dni to sajgon do kwadratu.
Kurczę nadal mam w domu 3 krzesła i 0 stolików rozkładanych do ogrodu.

bb - w jakim wieku? zaintrygowałaś mnie....

W wieku, w ktorym sie chrzci i po chrzcinach dziecie (kilku lub kilkunastomiesieczne) moze przystepowac do komuni (chleb i wino, nie ma oplatkow). Mowimy o greckim kosciele i obrzadku.

Cleo rajstopek full widziałam w Legionowie przedwczoraj-generalnie milej i TANIEJ tam niż w moim za*upiu stolicy. I wybór znacznie większy.
Na komunię mamy jednakowe ale sukienki z satyny ślubnej-w życiu tego na następny dzień nie wypiorę a na bank nie w domu. Rajstop mam 3 pary-ciepłe bawełniane, z mikrofibry i zwykłe cieniasy za 2 zł.
Cleo co do sukienki-Kinga ma 140 cm wzrostu i ma wrażenie że większa od Michasi jest . Nie wiem czy w sukienkę wejdzie tą, co masz dla Misi.
Nic to, w sobotę jadę kiecki sobie szukać, trzymajcie kciuki żebym znalazła coś fajnego i taniego. Najgorsze że jadę sama i to ja będę musiała podjąć decyzję.

Cleo,
na Czumy w niebieskim pawilonie jest taki sklep z ciuchami i butami dziecięcymi - na 99 % będą mieli białe rajstopy, może ktoś z tamtejszej rodziny Ci kupi ?
Chcesz ten wianek - to się do mnie odezwij, bo się jakoś musimy umówić.

szelki albowiem dzieciowi z letka spodnie opadają, więc u Was chyba odpada przynajmniej jedna pozycja z listy czego nie masz
a co do koszuli i skarpet
ponieważ u nas na takowy biały tydzień chodzi się w tym samym ubraniu w sensie na galowo to ja sobie umiarkowanie wyobrażam jedną parę skarpet i koszule noszoną cały tydzień
więc chociaż 2 sztuki coby prac i nosić na zmianę
to w kwestii odzieĹźy
w kwestii pudelek to nawet w marketach można takowe kupić, u mnie nawet w sklepie tzw mydło i powidła dawniej agd tez takie są
na allegro z opcją odbiór osobisty tez wynajdziesz
no i mogę zapytac jutro naszą panią z bufetu w pracy gdzie kupuje
cyd

Rany, jakie Legionowo? ja dzis w PRuszkowie obeszłąm iles sklepów i rajstopek nei było, ale może na lokalnym moim targowisku znajdę. Czumy-faktycznie: i tak muszę z pobliskiej pralni rzeczy odebrac, to moze o Czumy zahaczę.
Katiek- Misia duża jest, jeszcze nie mierzyła dobrze tych sukienek od GWM, zaraz to zrobimy i ci powiem. NIc juz nie kupuję, nie mam kasy, nadal pensja nie przyszła mężowa jak rany/jak zwykle (Holendrzy!!! )
Idę dzis na próbe z nimi dwiema na 20.00 (!).
Wianek- właśnie myślę- Agnieszka: jak wymysle, jak przejąć od ciebie, to powiem! chyba, ze [użytkownik x] bardzo chce np., bo chyba szukala? ja jestem gotowa poprzestać na spinkach.

Mogę podrzucić jutro gdzieś na Bemowo - do Twoich rodziców np. ???

Cleo zmierz Misi i zmierz Misię
My próbę mamy jutro. Na 19-tą.

Jesssso... Cleo, wzruszyłaś mnie!

Wianek i pelerynkę zaproponowała mi Elkak, także mam wyjście z sytuacji. Wianek Elki szaleńczo mi się podoba

O jaki fajny watek -wszystko mam , wszystko zapiete na ostatni guzik , ups sorry nie mam biustonosza , mieszkania nie sprzatam , mysle , ze goscie nie wpadna przed? coo? bo i po co ? zobaczyc mnie latajaca w biustonoszu , ktorego nie mam ?.b