Nie tak że zaraz tego mojego połamańca chcę do przedszkola wypchnąć, ale pomyślałam, że może tak ze dwa tygodnie przetrzymać Małą w domu, a później do przedszkola? Gips ma mieć na ręce 4 tygodnie. Czy spotkałyście się z sytuacją, żeby dziecko z gipsem na kończynie uczęszczało do państwowego przedszkola? Bo przecież wiadomo, że w toalecie nie będzie już pełnej samoobsługi i takie tam inne. W środę i tak i tak wybieram się do naszego przedszkola więc się dopytam, ale chciałabym wiedzieć, jak to jest w innych placówkach. No i w ogóle - czy to dobry pomysł?
Raczej nie spotkałam takiej sytuacji... Poza tym pomijając toaletę, nie wyobrażam sobie dziecka w różnych zabawach czy na placu zabaw. I nie chodzi mi tu o rozwagę samego zainteresowanego a otoczenie - koleżanki i koledzy na pewno będą nieostrożni. Jak ja miałam gips na nodze to moja Julia nie zwracała na niego uwagi do tego stopnia, że ciągle sie gdzieś o te moją nogę potykała. U nas w tej chwili jest chłopczyk, który ma złamana rękę i nie ma go w przedszkolu.
Witam. Spotkałam się z taką sytuacją, że dziecko chodziło z gipsem do państwowego przedszkola. ale raczej nie jest to dobry pomysł. Dziecko o którym mówię, miało złamaną prawą rączkę, więc wszelkie prace plastyczne wykonywało lewą- a wiadomo takie przestawianie nie jest korzystne. Poza tym prace wychodziły mniej staranne niż innych dzieci i dziecko czuło się gorsze. Wszelkie zabawy np w kole gdzie wszystkie dzieci trzymają się za ręce, ćwiczenia gimnastyczne itd, itd. Wszystko to sprawiło że dziewczynka stała się wycofana, smutna, zamknięta w sobie mimo iż dzieci chętnie się nią opiekowały, a może właśnie dlatego. Trudno to cokolwiek radzić, bo każde dziecko jest inne, ale warto dobrze się nad tym zastanowić.
Juśka miała 4 tyg w zeszlym roku zagipsowane
Nie chodziła do przedszkola. I tak mimo dużej uwagi miała 2 razy regipsowanie/poprawki bo się gips łamał Lekkiego nie miała- za gorąco na niego było. P.S. popytaj w przedszkolu też o ubezpieczenie- dostałyśmy z PZU pieniądze
Nie, no dobra, zadałam pytanie o to przedszkole i uzmysłowiłam sobie, że głupie jest
Młoda będzie siedziała w domu, chociaż nie wiem, jaki będzie mój stan psychiczny po miesiącu funkcjonowania z dwójką pokaleczonych dzieci Cirro, co Twoja córa wyprawiała, że gips się połamał? Nie, no dobra, zadałam pytanie o to przedszkole i uzmysłowiłam sobie, że głupie jest Młoda będzie siedziała w domu, chociaż nie wiem, jaki będzie mój stan psychiczny po miesiącu funkcjonowania z dwójką pokaleczonych dzieci Cirro, co Twoja córa wyprawiała, że gips się połamał? no własnie nic specjalnego próbowała się normalnie bawić - klocki, spacery, rysowanie (też prawa ręka) itp bez szaleństw.
tak, w grupie chłopaków dziecko złamało rękę i chodziło z gipsem do przedszkola- w zeszłym roku, czyli to były 5-latki
nikt nie robił problemu
Problem może się pojawić na przykład podczas wyjść do ogrodu.
Nie, no dobra, zadałam pytanie o to przedszkole i uzmysłowiłam sobie, że głupie jest Młoda będzie siedziała w domu, chociaż nie wiem, jaki będzie mój stan psychiczny po miesiącu funkcjonowania z dwójką pokaleczonych dzieci Cirro, co Twoja córa wyprawiała, że gips się połamał? basiau co się stało, że masz aż dwójkę pokaleczoną?
przy dwudziestce dzieci nauczycielka musiałaby łazić za tym połamanym cały czas moim zdaniem- nie wiem- równowagę może łatwiej stracić, spaść z wysokości itp.
się nie włazi na wysokość ze złamaną ręką
Basia, zapytaj pań, jak się nie zgodzą to nie przyprowadzisz- u nas nie było problemu
Gozar, Karolina miała operację w czwartek - kontynuacja leczenia- musiała mieć wymienione druty stabilizujące (cięcie w górnej części obu ud), bo te, które w zeszłym roku jej "zainstalowali" za krótkie się zrobiły z tego względu że sporo urosła. Tak więc mam obolałą Karolinę na stanie i Nataszę z ręką w gipsie.
Jutro i tak muszę iść do przedszkola (opłaty), więc się dopytam, bo mój mąż uważa, że gdyby się zgodzili to mogłaby chodzić. Samopoczucie widzę, że jest już ok, mało narzeka na ból.
Byłam w przedszkolu, dopytałam. Nie ma możliwości, żeby moja córka mogła uczęszczać do przedszkola z ręką w gipsie.
Pójdziemy tylko na występy z okazji dnia Mamy i Taty - Natasza mówi wiersz i bardzo chce wziąć udział w przedstawieniu.
a uzasadnili jakoÅ›?
Argumentacja była taka, że jedna z opiekunek musiałaby poświęcić całą uwagę tylko Nataszy. Gucio, no nie musiałaby, bo ona całkiem dobrze sobie radzi, poza toaletą właśnie. Z jednej strony rozumiem ich decyzję, a z drugiej strony widać że jak się chce to można (chodzi mi tu o przedszkole do którego uczęszczają dzieci Grzałki)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|