To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

dziwne uczucie w tłumie np.sklepie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

mariola233
witam od jakiegos czasu meczy mnie dziwne uczucie np.jak jestem w sklepie czy w ltumie robi mi jakos tak dziwnie jakby krecilo w glowie mam wrazenie jakbym nie mogla sie odnalesc jakbym odplywala gdzies daleko nie potrafie sprecyzowac tego uczucia to takie zaczynam bac sie wchodzic do sklepow czy miedzy ludzmi czuje tak jakbym mogla zaslabnac co to moze byc moze jakies leki sa nato moze to zmeczenie juz sama niewiem
justine1980
Ja mam to samo-w autobusie,sklepie,kościele robi mi się słabo.Kiedyś po takiej akcji zemdlałam nie zdążyłam wyjść-skierowanie mnie na EEG.Wyniki prawidłowe,brałam przez pewien czas leki psychotropowe ale nie dały poprawy.Neurolog stwierdził że widocznie taka moja natura.Mam się do tego przyzwyczaić icon_confused.gif
bb
Moze to zaburzenia blednika?
~Luna~
mariola233, objawy które opisałaś, bardzo podobne są do objawów nerwicowych.
Żeby wykluczyć inne przyczyny, najlepiej wykonaj badania, na początek podstawowe i porozmawiaj z lekarzem, on w razie konieczności pokieruje Cię dalej.
Trzymam kciuki, będzie dobrze.
Gosia z edziecka
CYTAT(justine1980 @ Mon, 16 May 2011 - 14:20) *
Ja mam to samo-w autobusie,sklepie,kościele robi mi się słabo.Kiedyś po takiej akcji zemdlałam nie zdążyłam wyjść-skierowanie mnie na EEG.Wyniki prawidłowe,brałam przez pewien czas leki psychotropowe ale nie dały poprawy.Neurolog stwierdził że widocznie taka moja natura.Mam się do tego przyzwyczaić icon_confused.gif

Jeśli faktycznie (jak pisze AQA) to sa objawy nerwicowe (czy moze lękowe), to odpowiednia osoba do konsultacji jest psychiatra, a nie neurolog.

Dorotka25
Mam podobnie, tzn. jak stoję w sklepie, kościele, gdziekolwiek, to czuję czasem, ze ziemia usuwa mi się spod nóg i muszę się o coś oprzeć, przytrzymać. Nie mdleję, nie robi mi się ewidentnie słabo, tylko pojawia się takie wrażenie, że zaraz się przewrócę. Złapanie ławki, oparcia itp. pomaga.
Kiedyś miałam zawroty głowy (przez ok. 10 lat), ale ustały dawno temu.... Lekarzom przez ten czas nie udało się ustalić co było ich przyczyną, błędnik w czasie badań zareagował prawidłowo, a potem już nie badałam tego, dokąd zawroty ustały. Mam lęk wysokości i przestrzeni do tego stopnia, że nie jestem w stanie jeździć na nartach, rowerze itp., póki co zrzucałam to na zaburzenia błędnika (dla uproszczenia, nie chciało mi się postronnym ludziom tłumaczyć, że nie wiem co mi jest, i tak dla wielu byłam dziwolągiem).
Nie wiem, czy to co teraz się dzieje ma z tym związek, czy pojawiło się coś nowego... A, jestem niskociśnieniowcem.
justine1980
CYTAT(Gośka z edziecka @ Mon, 16 May 2011 - 15:14) *
Jeśli faktycznie (jak pisze AQA) to sa objawy nerwicowe (czy moze lękowe), to odpowiednia osoba do konsultacji jest psychiatra, a nie neurolog.


U mnie było podejrzenie łagodnej formy epilepsji stąd badanie EEG i leczenie u neurologa.
Tigerek
U mnie tak w okresie bardziej nerwowym objawia się klaustrofobia. Nie mam jej przed zamkniętymi pomieszczeniami jakoś drastycznie, nie boję się krótkiej jazdy windą ani małych pokoi (byleby były otwarte drzwi) - są okresy i kilku(nasto)miesięczne że nie mam żadnych objawów. A trudniejszy czas to właśnie często takiego typu zasłabnięcia. Zwykle pomaga p[obranie najprostszego Deprimu (dziurawiec), ewentualnie Menthowal (kropelki walerianowo-mentolowe) + Relamax (melisa z wit. B i magnezem). Czasami takie objawy u mnie zwiastują niedobór magnezu (rozstraja układ nerwowy).

Mam tak od jakichś 8 lat icon_smile.gif - do opanowania i to nic nienormalnego - tak mi wyjaśniała p. doktor rodzinna i jej diagnoza się sprawdziła. Podobno dość dużo osób ma taki objawy niedoboru Mg czy przemęczenia nerwowego, ale sporo osób się wstydzi o tym mówić, żeby nie wyjść na histeryka, albo ignoruje objaw i idzie dalej.
naples
Miałam kiedyś identycznie, ale u mnie zbiegło się to z lękiem jazdy środkami komunikacji i innymi rzeczami. Robiłam wszystkie badania, wszystko wyszło książkowo, a ja dalej źle sie czułam, miałam mdłości, odruch wymiotny i lęki. Nie obyło się bez leków, wizyty u specjalisty, samo to niestety nie przejdzie. Doraźnie brałam persen, który na wszelki wypadek dalej noszę przy sobie, łącznie z butelką wody niegazowane, z którą nigdy się nie rozstaję. Mimo że wszystko wróciło do normy, to nadal staram się unikać miejsc, gdzie jest tłok, dużo ludzi czy jakieś zamieszanie, a kiedyś uwielbiałam imprezy sportowe, teraz nawet pójście do kościoła nie wchodzi w grę. I też jestem niskociśnieniowcem, mam takie ciśnienie, że niektórzy lekarze się dziwią, że normalnie funkcjonuję, że nie mdleje ani nie mam migren. Tylko szkoda, że ani jeden nie zdiagnozował powodu, jedynie uparcie twierdzą, iż w takim młodym wieku to normalne...

Niestety życie z takim objawami jest cholernie trudne, obawiam się, że bez pomocy lekarza się obejdzie. Nie ma sensu się samemu męczyć, faszerować deprimem, persenem czy valerinem mitte i czekać aż jakiś zadziała. Powodzenia icon_smile.gif

Tigerek
Coś z tym ciśnieniem naples jest, ja też z tych ekstra-niskociśnieniowców. Wtedy lekarka mówiła mi, że najprawdopodobniej ulży po odnalezieniu przyczyny... w emocjach. Z czasem dotarłam (chyba dar Nieba, bo terapii ani hipnozy nie przechodziłam) do baaaardzo starego wspomnienia, które było przyczyną klaustrofobii.
gosiagosia
CYTAT(Gośka z edziecka @ Mon, 16 May 2011 - 16:14) *
Jeśli faktycznie (jak pisze AQA) to sa objawy nerwicowe (czy moze lękowe), to odpowiednia osoba do konsultacji jest psychiatra, a nie neurolog.



hm, niekoniecznie. żeby dowiedzieć się, że to nie błędnik np to warto przejść szereg badań. ja miałam podobnie i przeszłam laryngologa, okulistę i neurologa, ten ost stwierdził, że to na tle nerwicowym i polecił psychologa. ale najpierw nałykałam się drogich leków od laryngologa ;/
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.