Jednoczesne karmienie dwĂłjki dzieci

Czy którejś z Was zdarzyło się karmić dwoje dzieci? Wygląda na to, że mi przyjdzie karmić roczniaka i noworodka i mam pewne obawy o to, jak poradzę sobie kiedy zastanie mnie taka sytuacja? Pokarm przecież jest inny przy maluszku i starszym dziecku? Jeśli nowo narodzony będzie takim ssakiem, jak był Maciek- czy podołam? Jeśli macie doświadczenia z taką sytuacją będę wdzięczna, jeżeli podzielicie się nimi ze mną.
Pozdrawiam

Niestety doświadzczenia nie mam w tej kwestii - ale gratuluję!

Gratulacje Choco.
To mnie dopiero zaskoczyłaś!
Ja nie, ale moja koleżanka Fizula (była tez przelotnie na tym forum) ma bardzo bogate doświadczenie i wiedzę w tej dziedzinie. Wszystko się jej udało. Mogę Was skontaktować.
Skład pokarmu dostosowuje się zawsze do młodszego dzieciątka, ale to nie znaczy że nie ma wtedy korzyści dla starszaka.

choco wow gratuluję. Nie wiem jak z roczniakiem i noworodkiem, ale w ciąży to na pewno się da.

choco, gratulacje

wow choco, gratulacje

Dziękuję.
Silije- tak mi się właśnie wydawało, że pokarm pod młodszego się dopasowuje. Maciek pewnie będzie miał już wówczas bogate menu a pierś będzie dodatkiem. Byłabym wdzięczna np.za mail do wspomnianej znajomej.
Chcę karmić w ciąży, póki co położna nic przeciwko. W szoku jestem lekkim póki co, niemniej pozytywnym.

wooow gratuluję!
Mam nadzieję, ze Cię dwoje dzieci i trzecie w brzuchu nie zmęczą
dbaj o siebie - żeby było czym karmić

i koniecznie opowiadaj jak to jest, bo się do podobnego kroku przymierzam

ooo, gratuluję!

Gratulacje Choco, już wczoraj doczytałam, ale nie chciałam wyskakiwać przed orkiestrę !

choco gratulacje. nie wiem jak z karmieniem dwojga dzieci, ale w ciąży moja siostra karmiła. pod koniec ciąży młodszego, starsza sama się odstawiła.

jak zaszlam w ciaze to starszy mial 10 miesiecy i go odstawilam, bo niestety moj organizm byl nie przystosowany i bylam strasznie oslabiona
i nie wiem jak to jest w rzeczywistosci, ale balam sie, ze starszy wypije siare

Foczka- ale kiedy maluch się urodzi, będziemy w szpitalu, to swoje wypije przez te 3 dni. Tak mi się wydaje.
Dziękuję za gratulacje, trochę się obawiam jak to będzie ale chęci do karmienia mam duże więc będę się starać.

Choco gratulacje!!!

Moja znajoma karmiła podczas ciązy, ale na ostatni miesiąc przed porodem odstawiła starszego.

Pozdrawiam

Choco gratulacje! To dopiero zaskoczenie!
Wiesz co, ja odstawiłam Olę jak zaszłam w ciążę z Laurą, ale TYLKO dlatego, że Ola miała skazę białkową i moje menu było bardzo okrojone, więc lekarz obawiał się, że nie będzie to sprzyjać rozwojowi maluszka. Natomiast znajoma ma podobną do Ciebie sytuację i karmi dwójkę

Choco, ale przecież starszy maluch będzie miał rok. Pewnie dietę będzie miał juz mocno zróżnicowaną i mleko mamy będzie jedynie dodatkiem. Spokojnie.
Koleżanka karmiła starszego i młodszego. Starszy właściwie traktował karmienie jako moment przytulenia i biegł do piersi gdy się mu coś nieprzyjemnego przytrafiło. Usypiał też przy piersi. W pozostałym czasie najadała się młodsza córeczka.

Gratulacje!

Mafia- myślę podobnie, że dla Maćka pierś wówczas to będzie dodatek więc chyba podołam choć mam wątpliwości czy mimo to wystarczy dla dwojga.
Szantrapa- Maciek po mleko krowim ma przeboje ale twaróg mogę jeść. Dziękuję, że o tym napisałaś, bo jakoś nie przyszło mi to na myśl.

Dziękuję za gratulacje i wszystkie opinie.

Choco, gratulacje ogromne!!

A w temacie... mam mniej wiecej takie odstepy wiekowe x3 miedzy moimi dziewczynami i przyznam, ze choc nastawialam sie na karmienie tandemowe, to nigdy do tego nie doszlo bo starsze sie w miedzyczasie samo odstawialo ( ponoc bywa tak bo mleko pod wplywem hormonow zmienia smak troche ale moze z innych, nieznanych mi powodow)

Natomiast moja znajoma karmila tandemowo dzieci z 2 letnia chyba roznica wieku i znam sporo innych przypadkow wiec jak najbardziej da sie i mam wrazenie ze nawet calkiem powszechna praktyka.

to chyba jedno z najlepszych zrodel informacji
https://www.kellymom.com/bf/tandem/

Choco, gratuluję serdecznie
Opiekunka Emi ma córki rok po roku i starszą karmiła jak młodsza się urodziła, przez rok dała radę.

Choco gratuluje ogromnie!!! I zycze spokojnych ... 8? miesiecy :0) Ale fajnie :0) Odnosnie karmienia nic nie poradze, ale nie moglam nie pogratulowac.

Gratuluje, podziwiam i Ĺźycze powodzenia

Bogusia- dziękuję. Liczyłam, że się odezwiesz. To zmianie smaku mleka pod wpływem hormonów wspomniała położna, u niej sytuacja wyglądała podobnie jak u Ciebie. Chciałabym karmić Maćka przynajmniej do wiosny, bo podobno okres jesienno-zimowy nie sprzyja temu i dlatego zależy mi na tym, by nadal go karmić. Dziękuję za link, zaraz biorę się za czytanie.
Adriannna- no właśnie szkopuł w tym, że ja nie zaczęłam jeszcze miesiączkować więc dokładnie nie wiem, który to tydzień. Ciąża jest bardzo wczesna, z bety wychodzi 6 tydzień a po usg będzie coś bliżej wiadomo.
M4R7U6H4%- nie ma co podziwiać, ciąża nie była planowana (co nie oznacza, że nie jest chciana). Podziwiać to ja będę sama siebie jak podołam

choco ogromne gratulacje!!!!!

U mnie Zuza(8 msc) sama odstawiła pierś jak byłam w drugim miesiącu z kolejnym maleństwem,podobno wina smaku więc nie wiem jak to jest ale karmić się na pewno da-POWODZENIA

I właśnie tym bardziej jest co podziwiać- Twój zapał babo . Dla mnie z resztą każda kobieta karmiąca wytrwale piersią jest godna podziwu. Sama nie miałam pierwszym razem- woli i siły a drugim- pozwolenia od lekarza i zdrowia ;(
A ta ciąża będzie najpiękniejsza w Twoim życiu, zobaczysz. Maluszek którego z niej urodzisz na długo pozostanie Twoim oczkiem w głowie

edit: Doczytałam odpowiedź na post ady. Piszesz, że nie miałaś jeszcze @ i beta wskazuje na VI tydz. To jak w ogóle zaczęłaś podejrzewać ciążę?? Może pisałaś gdzieś na forum ale najwidoczniej przeoczyłam

Ja zaczęłam się czuć inaczej, śpię na stojąco (mimo, że się wysypiam i śpię w dzień) oraz mam okropne mdłości, podejrzewałam początkowo rota. Dopiero mąż podpowiedział, że może by tak zrobić test, zrobiłam betę. Za 2 tygodnie idę do lekarza. Robiłam jeszcze test z moczu i też pozytywny. Czuję się jak w ciąży z Michałem.

Dziękuję za miłe słowa, sama jestem ciekawa jak to będzie.

Dagmarko-ależ mi się buzia śmieje z Waszej niespodzianki!
I tak fajnie,Ĺźe ta NOWINA jest dla Was radosna!
Będę Ci kibicować,Dagusiu
Ale macie farta,no no.....
Cudnego maleństwa na M życzę!

Choco w kwestii karmienia roczniaka i noworodka nie pomogę,ale Gratuluję i życzę spokojnych już 8 miesięcy .

Po pierwsze gratuluję !!

A po drugie napiszę, że chociaż nie karmiłam Jasia podczas ciąży z Hanią, a później pokarm odciągałam i podawałam z butli (długa historia na całkiem inny temat) to miałam go tyle, że przez jakieś trzy miesiące karmiłam nim Jasia.
Odciągałam z piersi półtora litra mleka na dzień - idealna ilość na cały dzień dla noworodka (później niemowlaka) i półtoraroczniaka pijącego mleko rano i wieczorem.


Odciągać musialam bo piersi mnie po prostu bolały z przepełnienia i tak wyszło. Początkowo dostawała to odciągane mleko tylko Hania, ale jak nadmiar zapełnił zamrażalnik i nie miałam już gdzie zamrozić a wylać szkoda było, wpadłam na pomysł podawania go Jankowi. Wszyscy zadowoleni. I gdybym do pracy szybko nie wróciła to pewnie trwałoby to jeszcze dłużej.

Ale co najważniejsze - da się jeżli chodzi o mozliwości produkcyjne.

A jak się młodemu odporność poprawiła

Choco. gratuluję i zarazem zazdroszczę

dopiero przeczytałam, że po raz trzeci zostaniesz mamą
GRATULUJĘ

Gratuluję .

O Choco, ale czad!

Gratulacje!

Dziękuję Wam. Nie chwaliłam się oficjalnie, bo ciąża wczesna ale na karmieniu bardzo mi zależy więc chcę już się przygotować do tego "bojowego" zadania.
Eliszka- u nas czasem Misiek wypija nadmiar, który odciągam. Ale to tylko dlatego, że chce Dzięki,że napisałaś!

Choco. gratulacje

Gratuluje!!!

Napisz do Prady z Sierpniówek-wiem że ona do tej pory karmi Lenę a Niny spodziewa się za kilka miesięcy

Wlasnie doczytalam o wspanialej nowinie:))

GRATULUJE!!!

Gratuluję !!!!!!!!!!!!!

tylko, że w ciąży nie wolno...

W zagrożonej ciąży, w przebiegającej prawidłowo nie słyszałam o przeciwwskazaniach.

Przepraszam, temat juĹź nieaktualny.

ojej

Choco - bardzo mi przykro

Choco.

choco, będzie dobrze, zobaczysz

Choco bardzo mi przykro, autentycznie się cieszyłam choć właściwie się nie znamy.

Dziękuję Wam.
W sumie to nie chciałam tu pisać, bo to nie wątek o poronieniach. To nie pierwszy raz, kiedy straciłam ciążę ale tym razem, nie wiem dlaczego, byłam pewna, że się uda. Miałam przeczucie, że będzie ON, że będzie tak cudownie. Miałam nadzieję, że już koniec złego okresu w naszym życiu. I źle mi, że jednak się nie udało. Psychicznie i fizycznie czuję się beznadziejnie źle.

Naprawdę, bardzo Wam dziękuję.

Trzymaj się mocno.

Choco ściskam Cię mocno

Wspolczuje