Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Powiem tak: od jakiegoś czasu zaczęłam odwiedzać tego typu sklep, który mam dwa kroki od bloku i przyznaję, że chyba się "uzależniłam". Udało mi się tam znaleźć sporo fajnych ciuszków dla mającego się niedługo urodzić maluszka, ale wygrzebałam też niemało fajnych rzeczy dla siebie. Ale dzisiaj mnie coś tak tknęło, że można się zarazić jakąś chorobą, jakimiś zarazkami...........Zaczęłam czytać na ten temat w necie i zdania są podzielone, ale sporo osób wypowiada się o tego typu sklepach bardzo źle. Ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie, czy korzystacie z takich sklepów, robicie tam zakupy?? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Gruszka
Thu, 09 Jun 2011 - 13:26
No ba! ja kocham lumpeksy.
PS. A jakieżto zatrważające fakty znalazłaś na temat ciucholandów?
tolala
Thu, 09 Jun 2011 - 13:29
Robię zakupy w lumpeksie, ale w takim hmm... lepszym. Ubrania są przebrana, dobre, niesprane, niezniszczone. Zawsze przed pierwszym załoźeniem piorę.
Lubię tam kupować, bo naprawdę, można znaleźć bardzo fajne rzeczy. Oryginalne, takie wpadające w oko. I w średniej cenie (taniej niż w sieciówkach, których osobiście nie cierpię). Nigdy nie miałąm problemów zdrowotnych.
marghe.
Thu, 09 Jun 2011 - 13:37
Ja nie umiem nic znaleźć w lumpeksach. Swego czasu miałam jedną ulubioną budkę z ciuszkami dla małych dzieci i korzsytalam z przyjemnoscią. rzeczy były dobrej jakości, wyprane itp Potem mi dziecię urosło
Gosia z edziecka
Thu, 09 Jun 2011 - 13:41
Ja też lubię. Fajne rzeczy można znaleźć. Tanio. Rzeczy "markowe" - nie rozleca sie i nie zeszmacą nawet po praniu w pralce i wirowaniu 1000 obrotów.
dorsim
Thu, 09 Jun 2011 - 13:46
ja sama mam trochę ciuchów z lumpeksu i jakoś nigdy nie myślałam że mogę się czymś zarazić. Po prostu ciuchy te zawsze przed pierwszym założeniem piorę i już. Jedynie butów bym w lumpeksie nie kupiła. No i mam też sporo znajomych co tam kupują i jakoś wszyscy się zdrowo trzymają
Agnieszka_82
Thu, 09 Jun 2011 - 14:04
Ja byłam kilka razy ale nic nie umiałam znaleźć mimo, że koleżanka zawsze wychodziła z pełnymi reklamówkami fajnych ciuchów. Zauważyłam jednak, że często na allegro markowe używane ubrania to z lumpeksów (czasem coś kupię dla małej i mają ten specyficzny zapach). Obowiązkowo piorę przed ubraniem.
naples
Thu, 09 Jun 2011 - 14:12
Byłam kilka razy w nich i naprawdę udało mi się znaleźć super rzeczy, które obnosiłam przez długi okres czasu. Markowe rzeczy też udało mi się znaleźć i to w stanie idealnym, a cena zdecydowanie mniejsza. Niestety w moich okolicach nie ma żadnych dużych lumpeksów, są jakieś mniejsze, ale jeszcze ich nie odwiedziłam, chociaż, jak przechodzę, to troszkę ludzi w nich widać i wystawę mają oryginalną. Musiałabym się kiedyś wybrać...
W większych miastach lumpeksy są bardzo oblegane i znam wiele osób, które dziennie je odwiedza, a przy dostawie stoi w kolejkach Uważam, że to naprawdę fajna sprawa, chociaż w naszym społeczeństwie jeszcze jest przekonanie, że wstyd tam chodzić, że są tam szmaty itd.
MamaJulki
Thu, 09 Jun 2011 - 14:17
u mnie tak samo, sama od wielu lat kupuję, wielu znajomych kupuje i z chorobami się nigdy nie spotkałam zawsze piorę przed użyciem kupuję dla siebie i dla dzieci no i mam stamtąd sporo fajnych ciuszków, nie rzadko firmówki, mam pewność, że po praniu się z tym nic nie stanie no a jak dzieciaki zniszczą to nie szkoda wyrzucić ciuszka za parę złotych
mim0za
Thu, 09 Jun 2011 - 14:22
Nad moim biurem jest ciucholand. Nigdy nic ciekawego nie znalazłam dla siebie. Natomiast koleżanka szła zaraz po mnie i przynosiła worek rzeczy, które mi się podobały ale ich nie widziałam. Widać nie mam talentu do wygrzebywania okazji.
jaAga*
Thu, 09 Jun 2011 - 14:27
Ja miałam fazę gdy chodziłam, mam w pobliżu wielki sklep, wciąż oblegany, ale to było wówczas jak byłam na macierzyńskim, miałam sporo czasu i małe dziecko do ubrania. Teraz nie mam czasu na chodzenie po sklepach, więc ubrania kupuję przez internet i nowe i używane. Chorób się nie boję- zawsze piorę używane rzeczy, nie słyszałam też żeby ktoś się czymś zaraził, choć znajoma kiedyś próbowała mi wcisnąć, że jej córka zaraziła się mendą i miała ją na rzęsie . (dziewczyna od zawsze ma problemy z fantazjowaniem ).
Magnezja
Thu, 09 Jun 2011 - 15:18
Bardzo często kupuję w lumpkach, zwłaszcza ciuszki dla synka. Mam blisko lumpeks z takiej jakby wyższej półki, wszystkie ubrania są na wieszakach, posegregowane kolorami, nic się nie wala na regałach czy w kartonach. Nie wstydzę się, że tam kupuję. Ubrania są dużo lepszej jakości niż w sieciówkach, można ponadto trafić na super okazje. Tak jak ktoś wyżej napisał - butów bym nie kupiła, ale reszta? Jak najbardziej. Ubrania zawsze piorę i żadnych chorób się nie boję.
malaga
Thu, 09 Jun 2011 - 15:36
Ja również kupuje w lumpkach, gównie ubrania do dzieci. Czasem uda mi się znaleźć coś dla siebie. Niezniszczone rzeczy, z których dzieci wyrosły często sprzedaję na allegro albo przekazuję dalej znajomym którzy mają młodsze pociechy. Często w lumpku można za parę złoty kupić rzeczy tak dobrej jakości, że korzysta z nich po sobie kilkoro maluchów . Oczywiście rzeczy piorę zaraz po przyniesieniu do domu i nigdy nie mieliśmy żadnych problemów zdrowotnych z powodu ubrań z ciucholandu.
Gruszka
Thu, 09 Jun 2011 - 15:37
CYTAT(marghe. @ Thu, 09 Jun 2011 - 14:37)
Ja nie umiem nic znaleźć w lumpeksach.
Mardż Pierwszym warunkiem sukcesu jest dobry lump. Niekoniecznie duży - ja preferuję mniejsze, kameralne - i koniecznie taki z wieszakami. Grzebanie w stosach wymieszanych gaci mnie nie bawi. Rzeczywiście są takie, do których się wchodzi i nie wiadomo, za co się złapać. Takie próbuje się raz i mówi się dowidzenia. Trzeba wyczaić takie fajniejsze i tylko tam uderzać.
A na wieszaki jest sposób taki - trzeba lecieć po kolei Chcemy bluzkę - ustawiamy się przy rzędzie bluzek, trzeba je na początku odepchnąć od siebie ile się da, żeby po pierwsze nie bolały ręcę przy przesuwaniu kolejnych, a po drugie żeby było miejsce na oglądnięcie każdego okazu jedzie się w miarę szybko zatrzymując się tak naprawde tylko w momencie, gdy wpadnie w oko jakiś miły oku lub gustowi kolor "sztuki" lub jakiś fason do smaku. Wystarczy na to kilka sekund, więc nie trzeba po kolei oglądac kazdej bluzki.
Szukanie wyrywkowo raz tu, raz tu daje wynik pustej reklamówki.
mlovea
Thu, 09 Jun 2011 - 15:50
Też kupuję w lumpeksach, ostatnio więcej dla córki niż dla siebie. Sama przymierzam w sklepie, potem piorę przed pierwszym noszeniem - ale małej niepranych nie przymierzam. Nigdy nie słyszałam o żadnej chorobie przeniesionej na ciuchach, a sporo znajomych w lumpkach kupuje (chyba wszyscy ). Często można z metkami papierowymi dostać.
Bianka
Thu, 09 Jun 2011 - 16:08
Ja kupuje w lupeksach.Kiedys wchodzilam i wychodzilam jakos nie umialam nic ciekawego wygrzebac ale teraz to sie zmienilo...Kupuje dla siebie i dla dzieci.Oczywiscie zawsze piore przed pierwszym zalozeniem.Mozna znalesc naprawde fajne markowe rzeczy. Szkoda ze tak pozno to odkrylam.
milutka
Thu, 09 Jun 2011 - 16:22
Dużo ludzi kupuje w lumpeksach, lubię tam grzebać w koszach, zwłaszcza dla dzieci jest mnóstwo markowych rzeczy, ja też sobie zawsze coś znajdę, miektórzy nie chcą uwierzyć, że moja kurtka zimowa czy sukienka letnia kosztowała 3 zł
A kiedyś spotkałam w lumpeksie, pana z żoną, który jest właścicielem sklepu z meblami VOX i jeździ nowym porsche
Więc jak widać każdy tam chodzi
Nigdy tylko bym tak nie kupiła bielizny ani butów, chociaż często sa takie śliczne i to markowe
oliweczkas
Thu, 09 Jun 2011 - 16:27
Kupuję dość często, zawsze piorę przed włożeniem. Kupuję ciuchy dla nas i dla Zuzanki.
Madziulek
Thu, 09 Jun 2011 - 16:47
Nigdy nie bylam w zadnym lumpeksie.
agrafkaa
Thu, 09 Jun 2011 - 16:49
Kupuję bardzo często.Zawsze piorę ubrania przed założeniem.
justine1980
Thu, 09 Jun 2011 - 16:53
Ja kupowałam bardzo często,zwłaszcza dla dzieci,które szybko wyrastają z ciuszków.Mam taki jeden ulubiony,rzeczy porozwieszane na wieszakach. Nie kupuję jedynie bielizny i butów a pozostałe rzeczy oczywiście piorę przed włożeniem. Sama kiedyś pracowałam w takim lumpku i wiem że przychodzą tam zarówno ci biedniejsi jak i ci bogatsi.
Tigerek
Thu, 09 Jun 2011 - 16:57
Kupuję prawie wyłącznie w second-handach. Poza bielizną, wyjątkiem bielizna nocna. Zazwyczaj za parę groszy kupuję ciuchy, po których widać, że nienoszone albo nigdy nie prane; czasami nawet markowa metka nieoderwana
Ostatnio za 8 zł kupiłam nienoszoną garsonkę (żakiet i spódniczka), komplet metek z Niemiec. Ktoś najwidoczniej kupił, rękawy były za długie, jest fastryga, widać komuś się odwidziało. A ja mam komplecik
Niedawno polowałam na spodnie w C&A, ale cena 149 zł mnie odstraszyła, po przecenie były po 107zł, jakieś 2 tygodnie temu kupiłam identyczne, C&A-owskie w lumpie za 12 zł. Z metkami skandynawskimi.
Nie stać mnie na kupowanie w butikach czy droższych sieciówkach, a obecnie mam w szafie sporo firmówek właśnie za grosze. Co do ryzyka zarażenia się czymś... ów specyficzny zapach w tego typu sklepach to środek dezynfekcyjny, a i tak zawsze piorę
Irenka.
Thu, 09 Jun 2011 - 17:14
CYTAT(Gruszka @ Thu, 09 Jun 2011 - 16:37)
A na wieszaki jest sposób taki - trzeba lecieć po kolei Chcemy bluzkę - ustawiamy się przy rzędzie bluzek, trzeba je na początku odepchnąć od siebie ile się da, żeby po pierwsze nie bolały ręcę przy przesuwaniu kolejnych, a po drugie żeby było miejsce na oglądnięcie każdego okazu jedzie się w miarę szybko zatrzymując się tak naprawde tylko w momencie, gdy wpadnie w oko jakiś miły oku lub gustowi kolor "sztuki" lub jakiś fason do smaku. Wystarczy na to kilka sekund, więc nie trzeba po kolei oglądac kazdej bluzki.
Szukanie wyrywkowo raz tu, raz tu daje wynik pustej reklamówki.
Dokładnie. Tylko po kolei, innej metody (chyba) nie ma.
Kupuję głównie ciuszki dla Wiki, nawet jak zaplami czy zniszczy to nie szkoda wyrzucić potem... Ale i dla siebie jak coś znajdę nieraz, to i owszem, biorę Po przyniesieniu do domu piorę, i wszyscy zdrowi jesteśmy. Tak jak pisała Tigerek, ten specyficzny zapach to środek do dezynfekcji i tyle.
Żoanna
Thu, 09 Jun 2011 - 19:22
kiedyś się wstydziłam,teraz mam swój ulubiony. podobnie jak dziewczyny nie kupuję butów ani bielizny. mój lumpik jest z wieszaczkami i bardzo przyjemny. jest drugi ze stertą ciuchów na kupie,nie lubię go ale kupiłam dla Marcelka dwie świetne kurtki.kożuszek jesienny za 10 zł. spodnie do pracy kupiłam po 18 zł,szkoda mi dać za nowe 90 zł bo bardzo się niszczą.
mamami
Thu, 09 Jun 2011 - 20:25
W moim ulubionym jutro nowy towar, na pewno zajrzę Teraz nie mam czasu wiec chodzę bardzo rzadko ale zdecydowanie traktuję to hobbystycznie . Jak wcześniej pisały dziewczyny na grzebanie trzeba mieć własny sposób i przede wszystkim nie nastawiać się na znalezienie konkretnej rzeczy, po prostu kupuje się to co akurat wpadnie w oko
użytkownik usunięty
Thu, 09 Jun 2011 - 20:33
Uwielbiam ubrania, ale niestety nie umiem kupować w lumpexach, bo jakoś za dużo tam wszystkiego i zapach mi nie odpowiada (to chyba chemia którą dodaje się do prania ? ) Za to bardzo lubię kupować na allegro i z forum.
h_ania
Thu, 09 Jun 2011 - 20:33
Ale się cieszę, że odpisałyście, nie spodziewałam się takiego odzewu:) Założyłam ten wątek bo poprostu naczytałam się różnych opinii w internecie.............. No więc tak, oczywiście ja też ani butów, ani bielizny nie kupuję. Ale czasami zdażyło mi się coś tam przymierzyć, więc bez prania było:( no i głównie o to mam schizę.......Oczywiście przed noszeniem zawsze piorę, zazwyczaj w pralce, chyba że są to jakieś delikatniejsze rzeczy gdzie na metce jest zaznaczone pranie ręczne to piorę ręcznie. Tylko, że nie zawsze piorę zaraz po przyniesieniu do domu, często czekam po prostu aż mi się "uzbiera" więcej rzeczy do prania, trudno przecież włączać pralkę na kilka zaledwie ubrań. Tak więc często rzeczy przyniesione leżą przez jakiś czas albo popakowane gdzieś w reklamówkach, albo po prostu w koszu na brudną bieliznę A jeszcze mam pytanie, czy takie rzeczy z lumpeksów pierzecie osobno, czy łączycie je z pozostałymi ubraniami? A co z rzeczami dla dzieci, pierzecie osobno? Ten lumpex do którego chodzę zdecydowaną większość rzeczy ma na wieszakach, chociaż są też takie boxy do wygrzebywania.
aniakuleczka
Thu, 09 Jun 2011 - 21:30
Kiedyś uweilbiałam, bo tylko tam były ubrania na mój rozmiar, potem schudłam i rozkoszowałam się zakupami w normalnych sklepach ale teraz po porodzie chyba znów się z nimi przeproszę
nie lubię tylko wybierać i grzebać.
za to nigdy nie było mi wstyd - wprost przeciwnie, wśród moich znajomych to niezły wypas tak znaleźć coś fajnego tylko warszawskie lumpeksy są drogie
h_ania
Thu, 09 Jun 2011 - 21:41
CYTAT(aniakuleczka @ Thu, 09 Jun 2011 - 22:30)
za to nigdy nie było mi wstyd - wprost przeciwnie, wśród moich znajomych to niezły wypas tak znaleźć coś fajnego tylko warszawskie lumpeksy są drogie
Jasne, że to nie żaden wstyd, ja też mam niezłą frajdę, jak uda mi się znaleźć coś wyjątkowego! A w tym, do którego zaczęłam chodzić jest np. tak, że dwa dni przed nowym towarem jest wszystko za pół ceny, a dzień przed dostawą po złotówce!
Ketmia
Thu, 09 Jun 2011 - 21:49
Dla mnie to pewnego rodzaju sport i relaks. Mam dużą wprawę, trochę szczęścia i refleks. Pewnie dlatego stać mnie na to, żeby w mojej szafie wisiały ciuchy m.in. marki Versace czy Dior.
semi
Thu, 09 Jun 2011 - 22:19
Nie bardzo umiem kupowac w lumpeksach. Kiedy tam jestem nic mi się nie podoba. na szczęście ma koleżankę-pasjonatkę, ktora o mnie pamięta i czasem coś mi znajdzie interesujacego:). Za to z uciechą kupuję na malucach używane ubrania, szczególnie dla dzieci.
LadyCaro
Thu, 09 Jun 2011 - 22:34
Czasami kupuję jakiś ciuszek, który wpadnie mi w oko a na bakterie można zawsze dodać do prania no Vanish extra hygiene albo w sklepie z niemiecką chemią jest taki preparat (nie pamiętam nazwy) który dodany do płukania zabija zarazki a nawet wirusa grypy Poza tym dużo rzeczy jest przecież do prasowania a to też doskonale zabija zarazki.
Zuzia
Thu, 09 Jun 2011 - 23:15
Kiedyś nie umiałam niczego znaleźć na ciuchach. Koleżanka mnie podszkoliła. Szukam kolorów w których jest mi dobrze i zazwyczaj coś znajduję. Teraz się śmieję, że tylko markowe ciuchy kupuję, bo takich tam najczęściej szukam. Doszło do tego, że na sprawie, jaką mi ex założył o obniżenie alimentów usłyszałam, że chodze w drogich, markowych ciuchach... Kupuję najczęściej sobie, a Ali jak coś mi w oczy wejdzie. Nie kupuję bielizny i butów. Tak jak dziewczyny zawsze przed pierwszym użyciem piorę ubrania, a później prasuję.
Agnes-3
Thu, 09 Jun 2011 - 23:40
Nie kupuje.Bylam dwa razy i zapach mnie za bardzo draznil .Moje znajome wyszukuja i kupuja naprawde swietne ciuchy.Ja jakos nie moge..
MamaOkrąglinków
Thu, 09 Jun 2011 - 23:59
chyba też jestem uzależniona, u mnie w mieścinie jest mnóstwo takich sklepów ale są te lepsze w których ciuszki są boskie, uprane, powieszone na wieszaki, poselekcjonowane, wycenione, jak w sklepie, lub na wagę no i są takie typowe śmieciowe jak ja to mówię które omijamy ubrania zawsze piorę i płuczę w ładnie pachnącym płynie u nas w lumpeksach to same szychy się ubierają, ludzi takich spotykam co nawet bym nie przypuszczała, począwszy od lekarzy, skończywszy na właścicielach dużych firm
pyzunia
Fri, 10 Jun 2011 - 07:41
Nie kupuję, jakoś tak brzydzę się - nie wiadomo kto nosił, jak te ciuchy były przechowywane. No i ten zapach. Byłam kiedys z koleżanką w dwóch, może trzech ciucholandach i byłam zaskoczona jakie tam są niekiedy ciuchy - zniszczone, rozciągnięte, sprane - a był to taki szmatławiec, gdzie i odzież na wieszakach i w takich skrzyniach. Dla mnie jakoś zakupy w szmatławcu są nie do zaakceptowania.
agapi7
Fri, 10 Jun 2011 - 08:33
Nie kupuję ale tylko dlatego że nie potrafię nic znaleźć. Ale, moje dziecko ma sporo ciuszków z lumpeksu bo zaopatrza go teściowa. Przyznaję, że ubrania są niezniszczone i oryginalne. Nie mam nic przeciwko tym sklepom chociaz butów czy bielizny, stroju kąpielowego bym nie kupiła. Nad torebką też bym się zastanawiała. A odnośnie zarazków itp. kiedyś słyszałam że dobrym sposobem jest zakupioną odzież używaną umieścić na parę godzin do lodówki
...asia...
Fri, 10 Jun 2011 - 08:39
Kupuję . Zwłaszcza córkom. Mam taki ulubiony sklepik naprawdę jak nie lumpik. Piękne, ładnie wyeksponowane rzeczy, sporo nowych z metkami za grosze
MamaOkrąglinków
Fri, 10 Jun 2011 - 08:45
nie w każdym lumpku brzydko pachnie, ja do takich też nie wchodzę, bo zapach mnie dobija, ale te dzieciowe u nas przynajmniej można powiedzieć, że wręcz pachną
AmiLa
Fri, 10 Jun 2011 - 10:20
Kupuje i uwielbiam! czesto w takich markowych second handach. super ciuszki, super rzeczy. jakosciowo naprawde nie do pobicia. nie lubie sieciowek, nie lubie c&a. nie ma jak to porzadny second hand. wlasnie nosze sie z zamiarem otworzenia takowego z ciuchami teraz:-) bo jeden juz mam, ale tylko z butami markowymi. choc widze, ze wsrod was to bym klientek nie znalazla. choc nie bardzo rozumiem dlaczego. jak buty jest noszony 1-2 czy 3 razy to jest przeciez w idealnym stanie, czesto mozna buty wyprac, zdesynfekowac, a nieraz nie potrzeba, bo w ogole nie ma sladow noszenia. przeciez w sklepie tez wiele osob przymierza tego samego buta. jakosciowo taki but np geoxa jest nie do porownania z takim z c&a, moim zdaniem.-) to samo tyczy sie ubran.
h_ania
Fri, 10 Jun 2011 - 11:50
A czy pierzecie te rzeczy kupione w ciuchlandzie razem z innymi czy osobno?? A ciuszki dla dzieci, osobno, czy razem ze swoimi?? Bo jestem na etapie wyprawki dla maluszka, trochę rzeczy tam kupiłam ale póki co wyprałam w zwykłym proszku, część rzeczy razem z moimi i męża i teraz się zastanawiam czy nie wyprać tego wszystkiego jeszcze raz w proszku dla dzieci.............
milutka
Fri, 10 Jun 2011 - 12:10
Ja piorÄ™ razem z innymi
A mam też taki jeden lumpeks gdzie rzeczy wiszą ładnie na wieszaczkach i pachną proszkiem do prania, no chociaż całkie ten lumpeksowy zapach nie znika, ale się wypierze i jest oki.
Za to moja szwagierka kupuje i ciuchy i buty, które odkaża jakimś tam środkiem grzybobójczym i później chyba jeszcze do pralki wrzuca.
Ja może jakieś szpileczki bym jeszcze kupiła, takie sandałki, ale mimo, że często są piękne kozaczki to nigdy w życiu się ni zdecyduję.
Aha, w mojej wiosce jest dziewczyna , która wpada do lumpeksu w soboty, kiedy jest po 1zł, wpada zaraz po otwarciu, rzuca się na wszystkie buty a później robi selekcję , często zostawia tam 60zł za ciuchy i buty. A później sprzedaje to na allegro i nawet nieźle jej idzie, oczywiście w aukcji jest notatka, że rzeczy po córeczkach i po jej rodzince.
Tośka
Fri, 10 Jun 2011 - 12:34
CYTAT(h_ania @ Fri, 10 Jun 2011 - 12:50)
A czy pierzecie te rzeczy kupione w ciuchlandzie razem z innymi czy osobno?? A ciuszki dla dzieci, osobno, czy razem ze swoimi?? Bo jestem na etapie wyprawki dla maluszka, trochę rzeczy tam kupiłam ale póki co wyprałam w zwykłym proszku, część rzeczy razem z moimi i męża i teraz się zastanawiam czy nie wyprać tego wszystkiego jeszcze raz w proszku dla dzieci.............
H-ania, ja bym wyparła wyprawkę w dzieciowym proszku i wyprasowała ciuszki.
A co do lumpexów- to ja też dużo kupuję dla nas wszystkich. Oczywiście prócz bielizny i butów. Ciuszki piorę, ale nie od razu i z reszta innych naszych ciuchów. Dla Tyśki ciuszki zawsze prasuję.
Ma.
Fri, 10 Jun 2011 - 12:46
Kiedyś nie kupowałam, bo...zwyczajnie nie umiałam robić zakupów w takich miejscach Zawsze przynosiłam coś z dziurami, albo z jakimiś widocznymi defektami Później na długo zrezygnowałam, aż w końcu koleżanka mnie przekonała,że jednak warto. Jednak dla syna kupuję ciuszki od nie dawna Ciuszki oczywiście piorę Aaa, nie lubię tych dużych, bo w dzień dostawy ludzie zamieniają się w krwiożercze bestie...przepychają się, wyzywają...
AmiLa
Fri, 10 Jun 2011 - 12:46
wiekszosc z was pisze, ze butow by nie kupila. poniewaz to "moj" biznes to interesuje mnie, dlaczego tak od razu odrzucacie ta mozliwosc, ba...w wielu wypowiedziach wyczuwa sie wrecz obrzydzenie. prawie kazde buty noszone na gola stope mozna wyprac, a inne sa noszone na skarpetke czy rajtuza, mozna tez w srodu uprac, zdezynfekowac. no i, jak juz wspomnialam w sklepie tez wiele osob przymierza tego samego buta. ja nie mowie o butach znoszonych, starych czy brudnych. Ale interesuje mnie, co macie przeciwko butom super jakosci, ktore ktos kupil i po razie czy dwoch stwierdzil, ze jednak go cisna czy cos innego. dlaczego takich butow byscie zasadniczo nie kupily? bo jakos nie moge zrozumiec? troche to brzmi tak, jakby z zalozenia buty uzywane mialy byc stare,smierdzace i zgrzybiale
anetadr
Fri, 10 Jun 2011 - 13:02
Nie kupuję butów używanych, bo zakładam, że one są już dopasowane do innej nogi. W związku z tym skóra jest już odpowiednio naciągnięta i raczej niemożliwe jest, żeby sie dobrze dopasowała do mojej nogi.
Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie jak można wyprać buty ze skóry (czy nawet skaju). I oczywiście nie chodzi o wierzch, bo tu zawsze mozna umyć i wypastować, ale o środek.
Aneta
Agnieszka_82
Fri, 10 Jun 2011 - 13:04
AmiLa- ja tez butów jak i bielizny w lumpku bym nie kupiła. Nie wiem może jestem dziwna ale uważam buty za osobistą (wręcz intymną) rzecz i nie chciałabym używanych. Co z tego że są mało używane ale jednak ktoś w nich chodził. W sklepie do mierzenia ma się je na nodze tylko chwilkę.
ps i tak jak pisze Anetadr - ona już w jakiś sposób dopasowały się do poprzedniego właściciela. (nie mówiąc już o butach dziecięcych, lekarze powtarzają że raczej nie powinny być przechodnie z dziecka na dziecko właśnie z powodu dopasowania buta do nogi)
AmiLa
Fri, 10 Jun 2011 - 13:57
CYTAT(anetadr @ Fri, 10 Jun 2011 - 14:02)
Nie kupuję butów używanych, bo zakładam, że one są już dopasowane do innej nogi. W związku z tym skóra jest już odpowiednio naciągnięta i raczej niemożliwe jest, żeby sie dobrze dopasowała do mojej nogi.
Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie jak można wyprać buty ze skóry (czy nawet skaju). I oczywiście nie chodzi o wierzch, bo tu zawsze mozna umyć i wypastować, ale o środek.
Aneta
Aneta, mozna:-) sa specjalne szczotki, spraye czyszczace i dezynfekujace. I ja caly czas pisze o butach, noszonych 1, 2 czy najwyzej 5, wiec nie bardzo rozumiem, jak po 2 razach noszenia but mialby sie dopasowac do nogi, tak, ze juz na inna by nie pasowal. sprzedalam juz naprawde bardzo duzo takich butow ( mysle, ze napewno ze 2-3 tys i 98% klientow jest naprawde zadowolona.
Agnieszka_82, co do butow dzieciecych to nie wiem, jak to jest z medycznego punktu widzenia, jednak moja mlodsza corcia ma mnostwo butow po starszej. nieraz u nas w przedszkolach sa na wiosne i jesien takie wyprzedaze, gdzie matki sprzedaja matkom ciuszki i buty po dzieciach. wszystko zadbane, czysciutkie, najlepszej jakosci. czesto kupuje. dzieci szybko rosna. moja starsza cora ma napewno z 15 par butow, z czego uwielbia 2-3, a reszta wlasciwie jest zakladana okazjonalnie, przeciez takie butki sa jak nowe, wiec nie rozumiem, dlaczego inne dziecko nie mogloby ich potem nosic
dorsim
Fri, 10 Jun 2011 - 14:09
CYTAT(AmiLa @ Fri, 10 Jun 2011 - 13:46)
wiekszosc z was pisze, ze butow by nie kupila. poniewaz to "moj" biznes to interesuje mnie, dlaczego tak od razu odrzucacie ta mozliwosc, ba...w wielu wypowiedziach wyczuwa sie wrecz obrzydzenie. prawie kazde buty noszone na gola stope mozna wyprac, a inne sa noszone na skarpetke czy rajtuza, mozna tez w srodu uprac, zdezynfekowac. no i, jak juz wspomnialam w sklepie tez wiele osob przymierza tego samego buta. ja nie mowie o butach znoszonych, starych czy brudnych. Ale interesuje mnie, co macie przeciwko butom super jakosci, ktore ktos kupil i po razie czy dwoch stwierdzil, ze jednak go cisna czy cos innego. dlaczego takich butow byscie zasadniczo nie kupily? bo jakos nie moge zrozumiec? troche to brzmi tak, jakby z zalozenia buty uzywane mialy byc stare,smierdzace i zgrzybiale
masz rację w sklepie też duuużo osób przymierza buty, i czasem zdarzy się że na gołą stopę ( np klapki czy sandałki ).Pisałam że butów bym nie kupiła, ale pewnie jakbym znalazła jakieś super to nie mogłabym się powstrzymać.
tissaia
Fri, 10 Jun 2011 - 14:33
Kupuję pasjami. Nie umiem kupowac w "normalnych" sklepach... Jest dla mnie coś nienaturalnego w sklepie, w którym można kupić kilka identycznych ciuchów i to w dodatku w róznych rozmairach i w róznych kolorach.... Masówa!
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.