nie pamiętam ani tytułu, ani autora, byłam przekonana, że tytuł książki taki jak tytuł wątku, ale google mi nic takiego nie pokazuje.
Nie pamiętam nawet dokładnie o co w tej książce chodziło, pamiętam tylko, że ten kot bez ogona uratował kogoś z pożaru (chyba).
Poratujecie?