Kiedyś miałam taki odstraszacz bodajże marki Raid - i był niby skuteczny, ale przeczytałam na opakowaniu, że prawidłowe stosowanie polega na tym, że wsadza się tę wtyczkę do gniazdka na parę godzin, potem trzeba pokój porządnie wywietrzyć i dopiero potem można tam wejść. Niezbyt praktyczne na wakacjach, kiedy się w pokoju prawie wcale nie przebywa.
Teraz kupiłam inny odstraszacz na owady, przy kasie w sklepie ogrodniczym (taki nieprzemyślany zakup w ostatniej chwili) - no i niestety w ogóle nie ma instrukcji. Po włączeniu do gniazdka świeci się na niebiesko - i nie wiem, czy na tym polega jego działanie, tak jak w lampach w sklepach mięsnych? Na opakowaniu napisano tylko, że może służyć również jako lampka nocna - hmm, daje upiorne niebieskie światło, ja przy nim nie mogę spać nawet jak jest w sąsiednim pokoju.
Proszę polećcie jakieś skuteczne urządzenie. A jeszcze jakby ktoś wiedział, na jakiej zasadzie działa to niebieskie świecidełko, to też bym była wdzięczna
