piosenki Ĺźelowe

w radiowej trójce uruchomili cykl piosenek żelowych lub też żałowych. chodzie o utwory, które kochałyśmy, których słuchałyśmy jak szalone a teraz .. hmm.. wstyd sie przyznać
ruszyło to cała lawinę utworów, przy których co chwilę każdy woła o tak! i nuci ale ogólnie żelowo

macie takowe?
bo ja do tej pory uwielbiam kajagogo i Never ending story... o matko:-)

Never ending story, owszem.
Ale na tym nie koniec obciachu. F.R. David "Words don't come easy". Jak tylko gdzieś usłyszę, nie umiem się potem tego pozbyć z głowy. Pamiętam jak wyjeżdżaliśmy na pierwsze wspólne wakacje. Usłyszałam rano w radiu, prawie wychodząc z mieszkania. Przez 5 tygodni później grało mi w głowie na tureckich bezdrożach.
I jeszcze - szczyt szczytów - moja słabość do starych festiwali w San Remo. Jak wyjeżdżamy do Włoch, a także w inne miejsca z widokiem na turkusowe morze za szybą samochodu, obowiązkowo tło: Al Bano Romina Power "Felicita"

Ja kochałam New Kids on The Block i miałam na plakacie napisane: love Joel. I jeszcze jakiegoś chłopczyka, którego nazwy teraz nie pamiętam, ale jego imię nosiłam dumnie wypisane, na własnoręcznie szytej torbie dżinsowej

Ok, może wyjdę na "lajkonika" ale co to są piosenki żelowe?

Ten utwór puszczali non stop na Stegnach, na torze łyżwiarskim. Jak go słyszę normalnie przenoszę się w czasie i czuję się jak dziecko, które jeździ w kółko i nie odróznia od siebie kolejnych weekendów, miesięcy, zim, itp...

Mój obciach stulecia to utwór "Frontiera" (wrzucam link, żeby młodzież nie musiała googlać, a nie, że taki fajny numer ). Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, poza tym, że miałam chyba wtedy 11 lat i nigdy wcześniej, ani nigdy później, tak mi się na mózg nie rzuciło.

Poza tym, że bardzo lubię tę piosenkę, to od kilku lat kojarzy mi się ze zlotem maluchowym w Soczewce, adderą i pierwszym karaoke. Zresztą spory fragment tego wykonania mam nagrany .

Aneta

Lalicja to wyjaśnia w pierwszym poście przecież....

New kids on the block! no tak!!!! o rany:-)) tak...
i Take That!!

i szalałam przy Cutting crew - I just die in your arms tonight...

Ja w tej piosence bardzo długo nie słyszałam pierwszego słowa i uważalam, ze on prosi kogoś "Don't come easy to me"

Tytułów nie jestem w stanie wymienić, ale wykonawców i owszem

Rick Astley
Terence Trent D'arby (czy jak mu tam było)
Duran Duran
Spandau Ballet
Aha
i o zgrozo - Szejkin Stiwens

O tak. I jeszcze Modern Talking. Jakież ja mialam dreszcze słuchając ich piosenek.

O matko, z koleżanką spisywałyśmy i spiewałyśmy teksty Take That, ona kochała Mark'a, mi podobał się Robbie .

No cóż, że tam jest pierwsze słowo dowiedziałam się z lektury tego wątku .

Jedną z ulubionych w ósmej klasie było "For America" - kula jula jula jula jula jula jula jej

Skanna,
ulżyło mi
Ja się o tym pierwszym słowie dowiedziałam do własniego slubnego całkiem niedawno, kiedy go zaytałam, jak mianowicie rozumieć to "Don't come easy to me", bo miałam różne koncepcje lingwistyczne na ten temat

Edit:
to są skutki faktu, że od jakiegoś czasu uczę się angielskiego i zaczynam rozumieć kawałki piosenek, które dotychczas przelatywały mi mimo uszu.

Mój obciach to Milli Vanilli. Jeden z moich misiów, które posiadałam jako nastolatka, miał na imię Fabian, a ja kochałam się w Robie.

MĂłj obciach to teĹź NKOTB
Dżisas jak ja ich kochałam

skanna-- ale Red box to nie żelowy wykonawca. uważani są za fachowców w swym fachu
a ty masz ich nowy singiel- na topie list przebojĂłw
Hurricane
the sign

no to NKOTB i Backstreet Boys!!!!!!!
fun!

a moja przyjaciólka mi przypomniała że szalałysmy na tym
deszcz

A pamietacie "boys boys boys" Sabrina chyba to spiewala, twarzy nie pamietam tylko wielki biust i ciemne dluzsze wlosy.
edit
o juz mam https://www.youtube.com/watch?v=eiuHdUkuRi0

He ja nawet miałam koszulkę z Sabriną-tzn. kalkomania rulezzz-made by my mama;))))

A i jeszcze z tego miejsca chciałam wspomnieć że po dziś dzień wytykam mojej 25 letniej siostrze miłość do Spice Girls i Kelly Family

A no i zapomniałabym-która z nas nie lubiła Krzysia Antkowiaka "zakazany owoc..." ech

Znalazłam coś takiego
https://www.youtube.com/watch?v=Skvo3AD-glw
I pomyśleć, że przy takich rytmach skakało się całe disco, jeszcze układy do tego całe były. Aż mnie ciarki przeszły. Brr
I moda na Italo Disco.
Coś w ten deseń
https://www.youtube.com/watch?v=y_Hy-QaPMMM...feature=related

A potem przyszła szkoła średnia i opamiętanie

Pamietacie Samanthe Fox i jej piosenke "Touch Me"? Dzieciarnia latala po podworko spiewajac "Wsadz mi"....a "Words don't come easy to me" nazywamy "Szklanka mizi":)))))

Miałam dwie takie piosenki, które mogłam słuchać na okrągło i które coś dla mnie znaczyły: "Final countdown" Europe i "Kochać inaczej" DeMono. Nie wiem, czy są żelowe, bo nie do końca kumam żelowość

bo tytuł watku powinien brzmieć piosenki żalowe, przynajmniej tak to się w trójce nazywa

ja chyba stara jestem bo za NKOTB nigdy nie szalałam

z takich co to żal teraz, że kiedyś tego słuchałam to chyba tylko Jason Donovan no i we wczesnej młodości Antkowiak

kurka, też mi się wydawało, że żalowe

Żal mój największy:

Modern Talking, bezapelacyjnie

ad Sabrina Salerno
https://www.sabrinasalerno.com/

moniko-- są dwa tytuły wymienne żelowe (od żelu) i żalowe. są wymieniane zamiennie:-)

A Lambadę pamiętacie Rany, jak mi sie podobało jak oni tańczą

I "Words don't come easy" i "Felicita" - uwielbiam

Dość powszechna słabość do moich obciachów trochę mnie pociesza.
Mam jeszcze jedną słabość, choć Def Leppard nie jest chyba ani żelowy,ani żalowy, a niektóre kawałki są wręcz rockowymi, znakomitymi klasykami (Pour some sugar on me np ), ale TA piosenka, którą ukochałam we wczesnej młodości, stoi w kategoriach żelowości tuż obok The Final Countdown Europe imho oczywiście.

Scorpionsi jeszcze w podobnych klimatach

a Universe ktoś pamięta? bo ja tak tacy byliśmy jeszcze wczoraj.........

Królewienka, ubiegłaś mnie miałam taki nastrój i mąż mi znalazł w sieci Universe. Okreśłił ich mianem czeskich piłkarzy (ze względu na fryzury), ale dzielnie wysłuchał płyty w samochodzie w pięknych okolicznościahc przyrody czarno.
Pamiętałam świadomie 3 piosenki, ale jak się potem okazało, inne też - moja młodośc durna....

a przy "bez ciebie głupia żabo nie chce mi się żyć" wyłam ze śmiechu.

Odkopałam ten wątek, bo jadąc przez Czechy na wakacje, złapaliśmy ichnią radiostację Frekuenza (nie mam pojęcia jak nazywała się faktycznie, ale to jakoś tak brzmiało). W ciągu około 60 minut pozostawania w polu jej nadawania usłyszałam niemal wszystkie piosenki, które się w tym wątku pojawiły. Grono wzbogacił jeszcze Jump Van Halen, Sacrifice Eltona Johna, I like Chopin Gazebo. Nie było tylko Felicita. A szkoda.