Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Taki temat , ponieważ chyba każda z nas ma taki moment,że doskonale wie co zaraz powie jej druga połówka. Mój R ma cztery takie swoje ulubione powiedzonka, które czasem mnie naprawdę wkurzają, a czasem rozbawiają i zazwyczaj zawsze wiem, że zaraz je powie.
1. OOOOOO Katarzyno bolesna (jak mam okres) 2. OOOOOO Katarzyno histerio ma 3. Ale przecież nic nie zrobiłem, w domu tylko piwo wypiłem i nigdzie się z kumplami nie włóczyłem (jak wracam z pracy i muszę wszystko sama w domu robić) 4. No zróbmy wojnę małą wojnę naszą wojnę (podokuczajmy sobie trochę i chodżmy do łóżka się pogodzić )
aneea
Tue, 23 Aug 2011 - 09:14
oj znam to, znam
Jesuu jak mnie wkurzają pewne powiedzonka, ale też - musze pochwalić się -p z niektórymi wygrałam
Nie mogę się teraz za bardzo rozpisywać, ale to Twoje, tzn. Twojego męża - boskie, szczególnie dwa pierwsze
Żoanna
Tue, 23 Aug 2011 - 19:31
2 i 4 genialne.....oj żeby mój M miał takie poczucie humoru
m4rusia
Tue, 23 Aug 2011 - 20:11
mój poprzedni partner (typ Piotrusia Pana) zwykł mawiać "czas pokaże.." Mówił to w odpowiedzi na moje zapytania o to jak wyobraza sobie naszą przyszłość. Doprowadzał mnie tym do szału!!! Kiedyś mój M na coś mi odpowiedział tak samo, a ja myslałam, że szału dostanę
ania_411
Tue, 23 Aug 2011 - 20:32
no to powiem ci to w inny sposob mowi moj maz kiedy mi cos tlumaczy, ja uwazam inaczej a on koniecznie chce mnie przekonac o swojej racji
m4rusia
Wed, 24 Aug 2011 - 07:19
mój ojczulek doprowadzał moją mamę (i mnie oraz brata) do wścieku tekstem :"zabrałaś/eś się do tego od du.py strony a to tak jak byś s.rał/a z bieżacego mostu na stojącą wodę". Mawiał to w sytuacjach kiedy uważał, że coś nieodpowiednio (czyt.na odwrót) zrobiliśmy. Do dzisiaj mu ten tekst przypominamy Podobnie jak jego nieśmiertelne "czuję się tym porażony!!" (oczywiście w sytuacjach kiedy coś źle się robi) Kiedyś udało mi się na głos wyprzedzić jego myśli i śmiertelnie się na mnie obraził
gosiagosia
Wed, 24 Aug 2011 - 08:05
"o co ci chodzi"
MamaJulki
Wed, 24 Aug 2011 - 09:08
taaa i u nas są sytuacje, w których można przewidzieć komentarz z drugiej stryony ale chcialam zauważyć, że to działa w dwie strony tzn J też czasem wie co ja mam zamiar powiedzieć
ania_411
Wed, 24 Aug 2011 - 09:47
CYTAT(MamaJulki @ Wed, 24 Aug 2011 - 09:08)
ale chcialam zauważyć, że to działa w dwie strony
eeee, niemozliwe
agrafkaa
Wed, 24 Aug 2011 - 10:05
Teksty mojego męża nie doprowadzają mnie do szału.Choć wiem że za chwilę powie "ty to jak zwykle".Do szału i nerwicy doprowadza mnie poklepywanie mego Ł mnie po pupie Tak tak wiem że kiedy przejdzie to mnie klepnie.Wie że nie sprawia mi to przyjemności ale to robi i wie że zacznę dziamdziolić że to zrobił a i tak to robi
m4rusia
Wed, 24 Aug 2011 - 10:12
CYTAT(Asia... @ Wed, 24 Aug 2011 - 10:05)
Teksty mojego męża nie doprowadzają mnie do szału.Choć wiem że za chwilę powie "ty to jak zwykle".Do szału i nerwicy doprowadza mnie poklepywanie mego Ł mnie po pupie Tak tak wiem że kiedy przejdzie to mnie klepnie.Wie że nie sprawia mi to przyjemności ale to robi i wie że zacznę dziamdziolić że to zrobił a i tak to robi
Z opowieści rodzinnych wiem, że na samym poczatku narzeczeństwa moich rodziców tata kiedyś dostał od mamy w gębę za takie poklepywanie. Mama tłumaczyła potem, że taki ma odruch
agrafkaa
Wed, 24 Aug 2011 - 10:33
Ja też kilka razy oddałam znaczy się poklepałam go bo nie uznaję bicia tym bardziej w twarz.Teraz to zaakceptowałam jako wyraz jego miłości Choć są dni że doprowadza mnie to do białej gorączki
MamaJulki
Wed, 24 Aug 2011 - 10:43
oooooo właśnie ! poklepywanie ! też tego nie lubię a J się dziwi dlaczego sama nie wiem co w tym takiego wkurzającego
kasiaaaaa
Wed, 24 Aug 2011 - 11:11
Mnie do szału doprowadza, jak mój mąż coś stwierdzi błędnie (chodzi mi o błędne fakty) a ja go poprawię i on mówi "no to mówię właśnie". Przykład: MĄŻ: w sobotę jest 28 JA: 28 jest w niedzielę MĄŻ: no to mówię właśnie On to robi specjalnie, bo wie, że mnie to nieziemsko wkurza.
chyka
Wed, 24 Aug 2011 - 11:50
Kolejny przykład z kilku ostatnich dni R-Kochanie zrób mi kanapkę, ale nie taką "pustą" tylko ze wszystkim, Ja- to z czym chcesz??? mówi i mu robię jak już dostanie to słyszę" jak ja mam to teraz włożyć do ust??"
Uleńka
Wed, 24 Aug 2011 - 15:21
T bo ty nic nie rozumiesz Ja to mi wytlumacz T i tak nie zrozumiesz
albo
T zrob mi kolacje Ja a co chcesz T obojetnie Ja nie mamy tego w lodowce
do szalu mnie doprowadza te jego obojetnie
Gacuszka
Wed, 24 Aug 2011 - 17:15
u mojego " nie świruj " na każdy mój pomysł i "nie panikuj" jak coś mu opowiadam
aisha1111
Wed, 24 Aug 2011 - 20:34
"ale o co ci chodzi?", "ty znowu swoje", "jak mieszkałem w akademiku to (nie myłem naczyń/ nie chowałem skarpet/nie sprzątałem - wstawić wybrane) a ty się czepiasz", "jesteś u*****liwa jak twoja/moja matka"
jak mnie klepał po tyłku to niezmiennie odpowiadałam "nie klep mnie po du**e, bo będę miała dzieci głupie" - chyba się wystraszył, bo przestał
gosiagosia
Wed, 24 Aug 2011 - 20:48
ja klepania nienawidze. troche mi zajelo, zeby maz przestal to robic. kiedys zrobilam awanture, bo akurat trafil na moj zly dzien i do tej pory nie klepnal
Adriannna
Thu, 25 Aug 2011 - 01:52
CYTAT(Uleńka @ Wed, 24 Aug 2011 - 15:21)
T zrob mi kolacje Ja a co chcesz T obojetnie Ja nie mamy tego w lodowce
do szalu mnie doprowadza te jego obojetnie
Swietny tekst. Na pewno zapozycze.
U nasz najczestszy dialog:
A:Ada, gdzie jest/sa....moj zegarek/skarpety/klucze od samochodu...itd? Ja:Nie wiem gdzie jest/sa. To sa twoje rzeczy nie wiem gdzie je kladziesz. A: Oj co ty, ty zawsze wyszystko wiesz! (tak tylko mowi gdy czegos znalezc nie moze w innych sytuacjach w moja wiedze raczy czesto watpic, zakladajac, ze on i tak wie lepiej).
Bardzo mnie wkurza to ciagle angazowanie mnie w szukanie jego rzeczy choc fakt znajduje je w tempie ekspresowym...nawet te ktore schowal z pol roku temu. Ale to ponoc typowe dla kobiet. Moj maz czesto szuka czegos tam gdzie to jest, a i tak tego nie widzi Kolezanka mi kiedys podpowiedziala, ze nastepnym razem gdy A. mnie spyta gdzie cos jest mam mu odpowiedziec "w mojej du.ie" ponoc dziala cuda. Nie probowalam jeszcze, ale moze kiedys sie pokusze
Poza tym bardzo czesto mi obrywa sie za jego zakupy. Nakupuje czegos na co ma ochote (a czego ja nie lubie, kalafior na przyklad), a potem za mna lazi i marudzi, ze tyle rzeczy w lodowce sie psuje, ze nikt tego nie chce jesc to on juz tego wiecej kupowal nie bedzie...po czym kupuje znowu i sie sytuacja powtarza
No i jego najslynniejsze powiedzenie...kazde moje powodzenie kwituje zdaniem "No oczywiscie, ze ci sie udalo w koncu jestes zona Achilesa Roque"
chyka
Thu, 25 Aug 2011 - 06:42
Kolejny tekst R który wprawił mnie w osłupienie " Jak już będziemy mieć dziecko to musi to być chłopak, bo chłopaka to ja będę wiedział jak wychować" Zaznaczam, że R jest jedynakiem, a planujemy więcej niż 1 dziecko:)
konwalia
Thu, 25 Aug 2011 - 09:42
Generalnie mój J. nie ma jakiś wybornych tekstów, które mnie drażnią. Jedynie jak zaczyna do mnie mówić zaczynając od "ale słoneczko..." to wiem, że nastąpi kazanie, którego nie powstydzi się żaden ksiądz Za to mój ojciec... 1. Gdy opowiada się coś mojemu ojcu z przejęciem i niekoniecznie on ma takie samo zdanie na dany temat to mówi : "Nie widziała du*a słońca" lub "Tam nie byłaś taka mądra" "gdzie?" "w du*ie" 2. Gdy opowiada np. o tym jak padł ze zmęczenia szybko to mówi "Padłem jak Andzia pod Częstochową" ( bierze się to stąd, że kiedyś słyszał mój ojciec historie o tym jak pewna Andzia szła na pielgrzymkę i padła tuż przed ową Częstochową)
Miał też mój J. kolegę który miał durne teksty. Gdy długo człowiek przy opowieści zatrzymał się przy słówku "ale" to on szybo dopowiadał "Ale były dwie, jedna chciała druga nie"
ewita 77
Thu, 25 Aug 2011 - 14:07
A- zła jesteś ? Ja- tak, A- to zjedz coś..
Eliszka
Thu, 25 Aug 2011 - 14:21
Mąż - chcesz herbaty? Ja - no, w sumie mogę wypić Mąż - to dla mnie zrób cytrynową
itp. w kombinacji z kawą, kanapką itp.
agabr
Thu, 25 Aug 2011 - 20:07
CYTAT(Eliszka @ Thu, 25 Aug 2011 - 15:21)
Mąż - chcesz herbaty? Ja - no, w sumie mogę wypić Mąż - to dla mnie zrób cytrynową
itp. w kombinacji z kawą, kanapką itp.
o tak znam to doskonale "nie napilabys sie herbaty?" "napilabym" "to zrób i dla mnie" Najbardziej wkurzajacy moj (faktycznie naduzywam""ja doskonale wiem co Ty myslisz ale to nie tak"
MamaJulki
Thu, 25 Aug 2011 - 20:54
hm, jak mnie się J pyta czy bym się nie napiła to odpowiadam "możesz zrobić" i po problemie
Millu
Thu, 25 Aug 2011 - 21:24
Mój Mąż ma dwa takie, na które zgrzytam zebami "zaraz" i "już idę"
Ja: kochanie, wyrzuć proszę śmieci/wyjdź z psem/umyj naczynia/wstawić cokolwiek* On: Dobrze, zaraz
Po 15 minutach: Ja: kochanie, śmieci On: zaraz
Po godzinie ja swoje a on to samo: ZARAZZZ(chyba, ze to pies, to wiadomo, nie czeka;))
Po czym jak zaczynam robić, to o co go prosiłam, zrywa się z pretensjami i okrzykiem, przecież mówiłem, że to zrobię
Druga sytuacja: Ja: Obiad gotowy On: Już idę (i nie rusza się z przed kompa) Ja po 5 minutach: obiad stygnie On: Już idę Ja po następnych 5 minutach już wściekła: będziesz sobie odgrzewał On zdziwony: przecież mówiłem, że już idę
Eliszka
Thu, 25 Aug 2011 - 22:02
CYTAT(MamaJulki @ Thu, 25 Aug 2011 - 19:54)
hm, jak mnie się J pyta czy bym się nie napiła to odpowiadam "możesz zrobić" i po problemie
dobre wykorzystam dzięki
Adriannna
Fri, 26 Aug 2011 - 03:58
CYTAT(Millu @ Thu, 25 Aug 2011 - 21:24)
Mój Mąż ma dwa takie, na które zgrzytam zebami "zaraz" i "już idę"
Ja: kochanie, wyrzuć proszę śmieci/wyjdź z psem/umyj naczynia/wstawić cokolwiek* On: Dobrze, zaraz
Po 15 minutach: Ja: kochanie, śmieci On: zaraz
Po godzinie ja swoje a on to samo: ZARAZZZ(chyba, ze to pies, to wiadomo, nie czeka;))
Po czym jak zaczynam robić, to o co go prosiłam, zrywa się z pretensjami i okrzykiem, przecież mówiłem, że to zrobię
Druga sytuacja: Ja: Obiad gotowy On: Już idę (i nie rusza się z przed kompa) Ja po 5 minutach: obiad stygnie On: Już idę Ja po następnych 5 minutach już wściekła: będziesz sobie odgrzewał On zdziwony: przecież mówiłem, że już idę
Oj to chyba mamy tego samego meza. U nas dokladnie tak samo
I tak mi sie jeszcze przypomnial moj ex, bardzo czesto po moich wywodach slyszalam jego jeden, niesmiertelny tekst..."tak to jest" ... i bylo po dyskusji
m4rusia
Fri, 26 Aug 2011 - 07:50
ooo jeszcze jeden tekst mojego ojczulka, który niechlubnie przejęłam i szeroko stosuje: jeszcze cielę w du.pie a rzeźnik z nożem lata konwalia tekst z tym że tam nie byłas taka mądra to chyba nasi ojcowie od siebie pożyczają nawzajem Mój mawia tak samo To chyba jakiś regionalizm lubuski Mój brother: jestem zajechany jak pięty pielgrzyma, zmęczyłem się jak śmierć pod Hiroszimą/jak koń koń po westernie
Wszystkie te teksty padają dokłądnie w tych momentach których się spodziewam
Millu
Fri, 26 Aug 2011 - 11:24
CYTAT(Adriannna @ Fri, 26 Aug 2011 - 04:58)
Oj to chyba mamy tego samego meza. U nas dokladnie tak samo
Klony
myla
Fri, 26 Aug 2011 - 11:49
"zaraz" i "juz ide" to tez ulubione słowa mojego męża
MamaJulki
Fri, 26 Aug 2011 - 12:04
mi się przypomniało: "czas pokaże", "nie wiem" a najbardziej rozwala mnie "przyjdzie czas, przyjdzie radość"
Millu
Fri, 26 Aug 2011 - 13:07
CYTAT(MamaJulki @ Fri, 26 Aug 2011 - 13:04)
a najbardziej rozwala mnie "przyjdzie czas, przyjdzie radość"
Filozof z Twojego Męża
Tusia8
Fri, 26 Aug 2011 - 17:36
Kiedy narzekam, że coś mnie boli, mój mąż zawsze odpowiada: "Mnie jak ząb bolał, to wyrwałem"
aisha1111
Fri, 26 Aug 2011 - 19:08
sprzed dłuższej chwili: (ja) T. wyłącz piekarnik, bo zmieniam pieluche młodemu (t) ok chwilę później (ja) wyłączyłeś (t) no... mija 15 minut. z kuchni lecą kłęby dymu, bo pali się jego pizza (ja) dlaczego nie wyłączyłeś piekarnika jak cię prosiłam? (t) przecież nic nie mówiłaś
to ostatnie mnie doprowadza do takiej złości, że mam ochotę tak mu do d...y nakopać, że pamiętałby o piekarniku do końca życia
konwalia
Fri, 26 Aug 2011 - 19:39
CYTAT(M4R7U6H4% @ Fri, 26 Aug 2011 - 07:50)
konwalia tekst z tym że tam nie byłas taka mądra to chyba nasi ojcowie od siebie pożyczają nawzajem Mój mawia tak samo To chyba jakiś regionalizm lubuski Mój brother: jestem zajechany jak pięty pielgrzyma, zmęczyłem się jak śmierć pod Hiroszimą/jak koń koń po westernie
[i]Zmęczony jak koń po westernie to też mój ojczulek gada Taki OT. jak miałam z 8 lat ojciec uczył mnie piosenek w stylu : "Siedziałem na dębie, dłubałem se w zębie, a ludziska głupie, myśleli, że w du**e"
anax
Fri, 26 Aug 2011 - 21:19
Oj chyba każdy facet to jeden wielki klon. U mojego wiecznie słyszę zaraz za chwile a ta chwila robi się długa jak wieczność. Nie cierpie jak coś zaczyna i nie kończy. łózka dzieciom zrobił w grudniu a teraz kończy szuflady.Kawałki mebli się walają po domu ale nie ma czasu aby skręcić. wszystko na ostatnią chwilę jest robione a potem się okazuje że czegoś brakuje.To gwożdzika to podkładki ech masakra. A teksty.Mnie denerwuje jak coś mu przeszkadza i nie odsunie normalnie tylko w nerwach i oczywiście klnie przy tym.
rysa154
Fri, 26 Aug 2011 - 22:10
CYTAT(Tusia8 @ Fri, 26 Aug 2011 - 18:36)
Kiedy narzekam, że coś mnie boli, mój mąż zawsze odpowiada: "Mnie jak ząb bolał, to wyrwałem"
cos jak u mnie
iza1982
Sun, 28 Aug 2011 - 19:27
to i ja się dopiszę
tekst nr 1 na mojej liście "wkur.wiaczy" (kiedy poruszam jakiś trudny temat): znów masz jakiś problem? - po tym tekście dostaję piany i się kompromituję sama przed sobą swoim zachowaniem
tekst nr 2, z którego mój M. jest bardzo dumny: JA:musimy zrobić po pracy zakupy ON: no to zróbcie tekst stosowany elsatycznie - adekwatnie do innych moich głośnych myśli, mających na celu uprzedzenie go o zadaniach, w których liczę na jego pomoc
no i klasycznie nigdy nie wie, co gdzie położył, ale ja pomagam mu w ostateczności, zazwyczaj jak znajdzie - tam gdzie to zostawił - to słysze: no! znów mi schowałaś!
KM
Sun, 28 Aug 2011 - 19:30
Ja dostaję piany słysząc tekst: "nie w tej chwili", bo to zazwyczaj oznacza "nigdy".
MamaJulki
Sun, 28 Aug 2011 - 20:09
CYTAT(Tusia8 @ Fri, 26 Aug 2011 - 18:36)
Kiedy narzekam, że coś mnie boli, mój mąż zawsze odpowiada: "Mnie jak ząb bolał, to wyrwałem"
o właśnie ! identyko hasło !
anax
Sun, 28 Aug 2011 - 20:28
Ach przypomniałam sobie.Zawsze jak chcę poruszyć jakiś temat np.żeby coś zrobił w domu albo coś przy dzieciach zazwyczaj poczytał bajkę lub umył Karolcię to nie wkur... mnie bo będzie wojna, znowu zaczynasz. Najważniejszy to jest mecz i z tym związane programy i nic go nie obchodzi.Ale ten największy co mnie wkurza to ,,moja pierwsza miłość to Cracovia'" ja zawsze na miejscu drugim.
moko.
Sun, 28 Aug 2011 - 21:31
Wkurzający tekst mojego męża:
- On - mogłabyś pomysleć czasem - Ja - Ty tu jesteś od myślenia
- On - Ty to taka mądra jesteś ( z ironią to wypowiada) - Ja - ktoś musi z nas
Genralnie oko za oko, ząb za ząb Ja zawsze wygrywam w tych potyczkach
xxyy
Sun, 28 Aug 2011 - 21:41
CYTAT(Adriannna @ Fri, 26 Aug 2011 - 04:58)
I tak mi sie jeszcze przypomnial moj ex, bardzo czesto po moich wywodach slyszalam jego jeden, niesmiertelny tekst..."tak to jest" ... i bylo po dyskusji
to juz chyba lepsze to zaraz i juz ide
Użytkownik usunięty
Sun, 28 Aug 2011 - 21:41
"Przesadzasz". Nienawidzę słowa "przesadzasz".
candace
Mon, 29 Aug 2011 - 09:40
"zaaaraaaz" z rozciąganiem aaa.... wrrr..
tak, przesadzasz, słowo szał
agapi7
Mon, 29 Aug 2011 - 10:57
...
chyka
Mon, 29 Aug 2011 - 14:21
Mój R by na pewno o mnie powiedział tak, bo sytuacja u nas bardzo częsta; Ja- kocham Cie R- ja bardziej Ja- nie kłóć się dziś jest mój dzień na większe kochanie on się wkurza, bo nie wie co ma powiedzieć
aisha1111
Mon, 29 Aug 2011 - 16:50
u mojego jeszcze mnie wkurza jak zaczyna mu się głupawka i próbuję go uspokoić. wiem, że usłyszę : "ależ bączysławo, jakżeż to?" nazywanie mnie bączysławą powoduje, że ze złości robi mi się biało przed oczami, a on skubaniec się śmieje jeszcze bardziej
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.