To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

przedszkole czyni cuda!!!

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

aga_dabkowa
Mój synek od prawie dwóch tygodni chodzi do przedszkola. Miałam niezłego stracha, kiedy go tam zapisywałam, ze względu na to, że jest koszmarnym niejadkiem......... szkoda wdawać się w szczegóły, ale generalnie dziecię moje je (jadło???) jedynie kaszki, jogurty i zupy.......... Widzę, że odkąd chodzi do przedszkola coś mu się w tej kwestii odmieniło!!! Moje dziecko je to, czego do tej pory nawet nie chciał spróbować! Wiecie co teraz wcinamy???? Placuszki z cukinii!!! To jakiś cud! Na dodatek woła o jeszcze i mówi, że pyszne!!! Balsam na moje uszy.......... a ja siedzę i ryczę bo oczom nie wierzę.........

Wybaczcie, ale MUSIAŁAM się wygadać, a ślubny wraca dopiero wieczorem.....

Pozdrawiam!!! icon_biggrin.gif
~Luna~
Super icon_biggrin.gif
Cieszę się Twoją radością przytul.gif
Wiem o czym piszesz, jestem mamą nieco starszego niejadka.
Dziś poszedł do zerówki (do przedszkola nie chodził), może i nasz los się odmieni.
Na razie trochę się boję, czy on tam cokolwiek zje .
MamaStokrotki
Tak.. Czasem maluchy nas zaskakująicon_smile.gif A przedszkole czyni cuda. Może zmiana otoczenia, może rówieśnicy.. trudno powiedzieć icon_wink.gif
A z ciekawostek
-Moja czterolatka uwielbia kawowe lody odkad pani się pomyliła i włozyła jej zamiast karmelowego icon_smile.gif
Eliszka
Mój niejadek wczoraj w przedszkolu zjadł 1,5 bułki z szynką i ogórkiem, dwie porcje zupy kalafiorowej i dwie porcje spaghetti. Dodam, że w domu nie je żadnych zup poza pomidorową i rosołem. A gdy go odbierałam pobiegł jeszcze po połówkę bułki, które są zawsze w chlebaku na sali. A był właśnie po obiedzie.


Miałam taką nadzieję, ze w towarzystwie dzieci jedzenie pójdzie mu lepiej. I chcialabym, żeby mu ak zostało icon_wink.gif
Artola
Brawo!
W towarzystwie innych dzieci wszystko lepiej smakuje icon_biggrin.gif To trochę jak w stadzie: wszyscy jedzą, to ja też 04.gif A trochę może jak z zabawkami: cudze są zawsze fajniejsze niż moje w domu icon_wink.gif
Pysiaczek
Moja niejadkiem nie jest ale tak z własnego dzieciństwa pamiętam, że u sąsiadki był zawsze lepszy obiad:-))
Eliszka
Pytam Młodego wczoraj "Jaka była dzisiaj zupa na obiad?" )z myślą - z czego zrobiona, on na to "Przepyszna".
Pewnie, w domu moich nie chciał nawt spróbować.
A dziś za to wcinał szpinakową.
Na śniadanie chleb z pastą jajeczną - ona była koszmarem mojego przedszkola. Chodziłam rok, a najbardziej pamiętam tą pastę.
Dobrze, ze jemu smakuje icon_wink.gif
bumbum
Moja do niejadków wprawdzie nigdy nie należała ale od małego nie lubiła makaronu,ryżu,pierogów,klusek i temu podobnych rzeczy.Dziś zachwala babcine pierogi z kapustą,domowe kopytka a zupy znikają wraz z makaronem 06.gif
cath
I u nas lepszy apetyt. Dziś w przedszkolu zjadła nawet kaszę (a w domu nie chciała) z sosem i mięskiem.

Gdzieś indziej zazwyczaj lepiej smakuje, no i wiele dzieci je wiec dlaczego i ona nie miała by zjesć?
Eliszka
Jeszcze odnośnie cudów: moje dziecko w przedszkolu ŚPI !! nie leży, nie odpoczywa, tylko ŚPI... A w domu spał sporadycznie odkąd skończył 2 lata. Ostatnio w ogóle nie spał.
Za to wieczorem jest pełen energii do 22...
Pysiaczek
Moja Julia jest teraz w 4 grupie w przedszkolu i już na wakacjach nie spała w ciągu dnia, teraz tez już nie śpi bo jest w starszakach.... wcześniej spała i potem w domu szalała własnie do 22. Teraz luz jest już po 20 stej. Zdecydowanie wole obecny stan rzeczy:-)))
Miętówka
W przypadku mojej córci pozytywny efekt przedszkola też jest widoczny, szczególnie, że choruje na autyzm. Jest weselsza, bardziej otwarta i lepiej komunikuje się ze światem. Synek dopiero co poszedł, ale też zauważyłam poprawę w jego apetycie. Plusem jest to, że w Mądrych Głowkach, gdzie chodzą moje pociechy można bez problemu dostac posiłki, które nie wywołują alergii u dzieci.
MamaStokrotki
Moja też nie pamięta posiłków innych niż ostatni -podwieczorek i zwykle odpowiada wszystko pyszne!
choć raz się zdarzyło -niezadobre icon_surprised.gif

Po trzech dniach w domu stwierdziła, "że gdzieś by pojachała"... icon_wink.gif

Za to Mały znajomej mówi do babci, że on się bardzo o nią martwi w przedszkolu, więc moze by został jej popilnować?...
Milutka17
Oj u nas też przedszkole zdziałało cuda. Przede wszystkim w kwestii jedzenia. Nielubiane warzywa i inne zdrowe rzeczy są wcinane codziennie icon_smile.gif. Nie ma problemu w kontaktach z rówieśnikami, czy przestrzeganiem reguł jakie wprowadziliśmy w domu. A najważniejsze że pobyt w przedszkolu jest przyjemnością.
chaton
Gdyby Ewa nie chodzila do przedszkola, to zywilaby sie wylacznie Kinderkami, lodami, frytkami i ketchupem.
Ostatnio zdebialam przychodzac po nia wczesniej, zastalam ja jedzaca... nalesnik z grzybami i owoce na deser icon_eek.gif
Milutka17
chaton, to wyobraź sobie jaki przeżyłam szok gdy przyszłam na chwilę w porze obiadowej, a moje dziecko, które w domu gardziło wszystkim co zielone i zdrowe, nakłada sobie (sama!!!!) na talerz...fasolkę! no mało nie zeszłam na zawał...
Julcia_
Maciek też naleśniki z dżemem wsuwał a przedszkolu ostatnio a w domu nie ruszy
ostatnio zjadł zupe pomidorową" mama ugotuj taką" ugotowałam nie ruszył

nie mam z nim problemów z jedzeniem - niejadkiem to on nie jest na pewno-tylko monotonnie bardzo je -serek homogenizowany parówki kanpka z pasztetem/wędliną na obiad najlepiej same kartofle/kluski czasem mięsko warzyw nie
a w przedszkolu jest bardziej urozmaicone menu i podoba mi sie to bo je więcej niż w domu
aga_dabkowa
Znowu muszę się wygadać......... icon_biggrin.gif moje dziecko, chore na anginę, ku mojego gigantycznemu zaskoczeniu, zjadło właśnie ziemniaki z kotletem....... icon_eek.gif pierwszy raz usiadł ze mną przy stole i nie marudził/uciekał/płakał/wołał nie/rzucał czym się da/wołał ratunku itd itp i sam zjadł prawie całą porcję drugiego dania........ a ja? siedzę i ryczę i myślę o następnym dziecku.......... icon_biggrin.gif
serina
Moja Kasia właśnie śpi, podejrzanie wcześnie poszła spać i mówiła, że jej zimno. Przed chwila mierzyłam jej gorączkę jest 38 stopni. Kurcze pewnie jutro nie pośle ją do przedszkola. Muszę jutro poszperać w aptece i poszukać coś na odporność... Jeżeli chodzi o apetyt to w przedszkolu nie ma problemu. Pani pomagały im na początku jeść teraz wsuwają same.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.