To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Pytanie do Gozar

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Kocurek
.... i doradziła coś.
Na zlocie mnie widziałaś, ale nie wiem, czy pamiętasz icon_wink.gif w każdym razie jestem brunetką, z konieczności. Moje naturalne są ciemnobrązowe, a jak do tej pory farbowanie na czarno było najmniej problematyczne. Jak do tej pory...
Otóż, problemem są moje odrastające włosy w kolorze siwym 21.gif i o ile "normalnych" odrostów nie widać, to siwe świecą z daleka. Musiałabym farbować co 2 tygodnie, żeby jako tako wyglądać.
Zastanawiam się nad zmianą koloru włosów na taki, który spowoduje, że odrastające moje własne włosy plus siwe będą się mniej rzucały w oczy, niż teraz.
I kompletnie nie wiem, jaki to kolor by mógł być. Blond? 37.gif pasemka? rude?
Doradź, plizzzz blagam.gif
ania_411
ja w prawdzie nie gozar;) ale chcialam sie z kolezanka polaczyc w bolu 06.gif
podobnie jak ty moglabym farobwac co dwa tygodnie, zeby tylko pozbyc sie bialego pasa wzdluz przedzialki na srodku 21.gif nienawidze go z calego serca icon_evil.gif a im czesciej farbuje tym wlosy robia sie ciemniejsze i odrosy bija wieksza biela 37.gif .
ostatnio rozjasnilam znowu wlosy cieniutkimi pasmami, ktore wlasciwie daly efekt sredniego brazu. nie jest idealnie, ale wydaje mi sie ze juz nigdy nie bedzie;)
e_Ena
Kocurku, z tego samego powodu (no może nie tylko, bo z chęci zmiany też icon_wink.gif) długie czarne włosy przerobiłam na krótkie blond. Rozjaśniałam stopniowo pasemkami. Pierwszych etapów przerabiania czarnej farby na blond nie wspominam miło - odcienie rudości i żółtego blondu. Jak już wyszłam na jako taki blond icon_wink.gif to odrostu faktycznie nie było widać -siwego - za to pojawiał się ciemny, może nie tak szybko jak siwy ale też trzeba było trzymać rękę na pulsie icon_wink.gif. Za to częste rozjaśnianie też pewnie nie za dobrze robiło moim włosom, więc postanowiłam iść w kierunku naturalnego koloru i zrobiłam teraz taki jasny brąz (naturalny mam ciemny brąz). Odrosty nie pojawiają się tak szybko jak przy czarnych (tzn. pewnie się pojawiają ale nie rzucają się tak w oczy icon_wink.gif), na razie jestem z koloru bardzo zadowolona i pewnie dłużej przy nim zostanę. Ale nie łudzę się, regularne farbowanie już chyba do końca życia mnie czeka tym bardziej że tych siwych z każdym rokiem przybywa icon_wink.gif.
gozar
Ciężko mi trochę doradzać tak na odległość, ale jeśli nosiłaś Kocurku dość długo ciemne włosy, to przerobienie ich od razu na blond będzie po pierwsze ogromnym wyzwaniem dla fryzjera, po drugie spory koszt takiego zabiegu, a po trzecie nie ma pewności , że włosy Ci się nie popalą.
Jednym ze sposobów jest właśnie stopniowe ściąganie koloru gęstymi pasemkami . Efekt takiego rozjaśniania mi osobiście nie bardzo się podoba, ale jest to jakaś alternatywa. No i siwiznę mniej widać.
Drugim sposobem, moim zdaniem fajniejszym wizualnie i mniej ingerującym we włosy jest lekka dekoloryzacja ( kąpiel pojaśniająca), która ściągnęłaby kolor ze 2 tony, tak do jasnego brązu, potem wyrównanie tego ładnym ciepłym jasnym brązem i wyciągnięcie cieniutkich pasm na przedziałku, tak by stworzyć efekt lekkiego rozjaśnienia, rozświetlenia ( a'la pojaśnienie od słońca). Taka metoda da Ci stopniowe wyjście z ciemnego koloru, a dodatkowo poprzez pasemka, zatuszowanie połyskujących siwych włosów.
Z czasem może będziesz w stanie ( a raczej twoje włosy) dojść do blondu, ale proponowałabym to zrobić stopniowo na przestrzeni roku. Nie wiem czy blond będzie Ci pasował, bo pamiętam Cię jak przez mgłe, więc nie mogę się w tej kwestii wypowiedzieć.

Kocurek
CYTAT(Ena @ Wed, 14 Sep 2011 - 20:22) *
Kocurku, z tego samego powodu (no może nie tylko, bo z chęci zmiany też icon_wink.gif) długie czarne włosy przerobiłam na krótkie blond. Rozjaśniałam stopniowo pasemkami. Pierwszych etapów przerabiania czarnej farby na blond nie wspominam miło - odcienie rudości i żółtego blondu. Jak już wyszłam na jako taki blond icon_wink.gif to odrostu faktycznie nie było widać -siwego - za to pojawiał się ciemny, może nie tak szybko jak siwy ale też trzeba było trzymać rękę na pulsie icon_wink.gif. Za to częste rozjaśnianie też pewnie nie za dobrze robiło moim włosom, więc postanowiłam iść w kierunku naturalnego koloru i zrobiłam teraz taki jasny brąz (naturalny mam ciemny brąz). Odrosty nie pojawiają się tak szybko jak przy czarnych (tzn. pewnie się pojawiają ale nie rzucają się tak w oczy icon_wink.gif), na razie jestem z koloru bardzo zadowolona i pewnie dłużej przy nim zostanę. Ale nie łudzę się, regularne farbowanie już chyba do końca życia mnie czeka tym bardziej że tych siwych z każdym rokiem przybywa icon_wink.gif.


Ena, wrzuć tutaj swoje włosy, proszę...
Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, liczyłam na nie icon_smile.gif dlatego napisałam na forum, a nie privem do Gozar.

Gozar, sama nie wiem, jak czułabym się w blondzie icon_rolleyes.gif kiedyś miałam, ale to było 18 lat temu, kiedy byłam piękna i młoda icon_wink.gif Twoje uwagi biorę do serca, i jak się oswoję z myślą o zmianie koloru (albo jak siwe doprowadzą mnie do ostateczności 21.gif ) to sobie zrobię dekoloryzację. a propos, czym się to robi?
gozar
Dekoloryzację robi się rozjaśniaczem i wodą utlenioną, tym samym co pasemka, tyle, że sporządza się to w innych proporcjach.
użytkownik usunięty
To ja się podłącze. Chciałabym się w drugą stronę ufarbować, znaczy na ciemniej. Tylko nie wiem czy będę dobrze wyglądać, no i jak moje cienkie włosy i z naturalnym odrostem (mam po zeszłych wakacjach bardzo widocznie rozjaśnione włosy do połowy, a bliżej skóry ciemniejsze. Wygodne było to niefarbowanie włosów, ale chce mi się zmiany.
gozar
Jully - jasny odrost przy ciemnych włosach wygląda dużo gorzej niż odrost ciemny przy włosach pofarbowanych na blond. Dlatego idealnie byłoby gdybyś stonowała włosy na ten sam poziom co swój naturalny, lub ewentualnie o ton ciemniej.
Ja myślę, że Ty wyglądałabyś dobrze w kolorze nawet o dwa tony ciemniej, ale wtedy masz już znaczną różnice między odrostem a resztą. Jeszcze ciemniej nie polecam to Twojego typu urody.
użytkownik usunięty
Czyli brÄ…zy raczej u mnie odpadajÄ…?
gozar
A o jakie brązy ci chodzi? Jasne, ciemne? Jasne nie odpadają, bo może sie okazać, że będziesz się w nich dobrze czuła. Nie mogę sobie przypomnieć jaki masz kolor oczu, ale im jaśniejsza tęczówka tym jaśniejszy powinno się dobierać kolor.
W Twoim przypadku chodzi mi bardziej o odrost. Ale całkiem ciemnych kolorów raczej się nie czepiaj.
e_Ena
CYTAT(Kocurek @ Thu, 15 Sep 2011 - 13:26) *
Ena, wrzuć tutaj swoje włosy, proszę...

Nie chcę tu wklejać, ale jutro podeślę Ci na pw icon_smile.gif
Zelda
Jully ja też Cie widzę w brązie,ale nie będzie Ci szkoda tych pieknych naturalnych blond włosów??
Ja obecenie mam ciemne jak na mnie,rude:) zaraz po farbowaniu czułam sie w nich fatalnie,natomiast wszyscy dookoła mówili że wyglądam super,teraz są jaśniejsze bo farba sie juz zmyła i lepiej jak na moje oko.
milly
absolutnie nie! jully widziałam raz jeden na żywo i nie, nie wyrażam zgody na farbowanie icon_wink.gif
Kaszanka
Jully, może na razie pasemka o najwyżej 2 tony ciemniejsze?

Aktualnie mam włosy w kolorze oberżyny, taki ciemny fiolet. Chce mi się wrócić do natury, w sensie coś w rodzaju ciemny blond. W jednym salonie powiedzieli, że nie ma szans, że na tym kolorze nic mi nie wyjdzie. Jak wrócić do normalnego koloru? Pasemkami? Ale jakimi? Baleyage?
Kocurek
CYTAT(Ena @ Thu, 15 Sep 2011 - 18:26) *
Nie chcę tu wklejać, ale jutro podeślę Ci na pw icon_smile.gif


Ok, czekam icon_smile.gif
użytkownik usunięty
CYTAT(milly @ Fri, 16 Sep 2011 - 09:54) *
absolutnie nie! jully widziałam raz jeden na żywo i nie, nie wyrażam zgody na farbowanie icon_wink.gif

blond włosy i futerko tak ? icon_smile.gif
mamami
Gozarku to i ja sie podepnę. Powiedz mi czy jest realna szansa zrobić dekolor w domu i nie zabić sobie włosów. Wiesz ze mam czarne, na razie kasy na salon brak, chciałabym zejść tak żeby chwycił mi brąz, nie mega ciemny, ale też nie całkiem jasny.
nie chcę sobie zrobić krzywdy, więc jeśli za duże ryzyko to poczekam na lepsze czasy i pójdę do fryzjera. Przy okazji zapytam czy cena ok 300 zł za zabieg dekoloryzacji + farbowanie na jaśniejszy kolor jest w normie, bo u nas właściwie jedyny salon gdzie miałabym odwagę to zrobić taką cenę mi podał.
ania_411
CYTAT(mamami @ Fri, 16 Sep 2011 - 19:33) *
Przy okazji zapytam czy cena ok 300 zł za zabieg dekoloryzacji + farbowanie na jaśniejszy kolor jest w normie, bo u nas właściwie jedyny salon gdzie miałabym odwagę to zrobić taką cenę mi podał.


icon_eek.gif icon_eek.gif ile???? 37.gif ostatnio moja znajoma fryzjerka powiedziala mi, ze saszetki do dekoloryzacji wlosow kupuje w hurtowni fryzjerskiej za 10 zlotych!! domyslam sie, ze sa to produkty z dolnej polki i ze sa tez te z gornej, ale......bez przesady.
gozar
CYTAT(Kaszanka @ Fri, 16 Sep 2011 - 12:41) *
Aktualnie mam włosy w kolorze oberżyny, taki ciemny fiolet. Chce mi się wrócić do natury, w sensie coś w rodzaju ciemny blond. W jednym salonie powiedzieli, że nie ma szans, że na tym kolorze nic mi nie wyjdzie. Jak wrócić do normalnego koloru? Pasemkami? Ale jakimi? Baleyage?

To prawda. Ciężko będzie wyjść z takiego koloru do jakiegokolwiek innego. Wyjść coś tam wyjdzie , ale tak naprawdą kij go wie co. To się okazuje przeważnie dopiero po ściągnięciu koloru. Kolory czerwieni i fioletu najtrudniej jest ściągnąć. Jakim sposobem najlepiej u Ciebie? Nie wiem. To już indywidualna kwestia.


CYTAT
Gozarku to i ja sie podepnę. Powiedz mi czy jest realna szansa zrobić dekolor w domu i nie zabić sobie włosów. Wiesz ze mam czarne, na razie kasy na salon brak, chciałabym zejść tak żeby chwycił mi brąz, nie mega ciemny, ale też nie całkiem jasny.
nie chcę sobie zrobić krzywdy, więc jeśli za duże ryzyko to poczekam na lepsze czasy i pójdę do fryzjera. Przy okazji zapytam czy cena ok 300 zł za zabieg dekoloryzacji + farbowanie na jaśniejszy kolor jest w normie, bo u nas właściwie jedyny salon gdzie miałabym odwagę to zrobić taką cenę mi podał.


Mamami powiem CI, że ja osobiście gdybym miała w planach zrobienie dekoloryzacji to nigdy w życiu nie odważyłabym się zrobić tego w domu sama.

Jakby to Wam wytłumaczyć...
Farba która siedzi we włosach pofarbowanych zawiera różne pigmenty: od złotych po pomarańczowe, popielate, czerwone. To jest uzależnione od tego czym farbowałyśmy włosy i jaką firmą. Przeważnie czernie, ciemne-średnie brązy mają w sobie sporo pigmentu czerwonego mimo, iż tak naprawdę na włosach widzimy brąz ( ale jak ktoś pamięta z plastyki z jakich barw składa się brąz, to wszystko stanie się jasne). Jasne brązy , i ciemne-średnie blondy zawierają sporo pigmentu złotego ( żółtego) , jasne blondy przeważnie złoty, lub szary.

I teraz jeśli chcemy zrobić sobie z ciemnego brązu ciemny blond, to podczas dekoloryzacji czyli wybijaniu pigmentu z włosów, proces rozjaśniania musi nam przejść przez te wszystkie fazy wybijania pigmentu. Podczas dekoloryzacji najpierw włosy zaczynają robić się bordowe, potem przechodzą przez czerwień ( a jak wiadomo czerwień najtrudniej wybić z włosa). Jak już rozjaśniacz da sobie radę ( a nie zawsze daje) z rozjasnieniem czerwieni włosy przechodzą przez fazę pomarańczy, a potem kolejno przez jajeczny kolor, żółty i jasny żółty. Tylko często podczas zabiegu do tej ostatniej fazy już się nie dochodzi , bo albo rozjaśniacz nie dał rady włosom, albo jak dał to nie bardzo fryzjer ma tam co zbierać, bo włosy ciągną się z grzebieniem. A zazwyczaj jest tak, że wychodzi efekt papugi, czyli przy skórze jest biały, na środku pomarańcz, a końcówki są czerwone. Tak się dzieje dlatego, że farbując włosy w domu, mało kto pamięta, że najpierw farbuje się odrosty a potem przeciąga na ostatnie kilka minut na resztę farbę dla efektu odświeżenia koloru. Zazwyczaj wszyscy walą farbę na całość. Końcówki włosów już i tak nasiąknięte są do granic możliwości farbą z poprzednich koloryzacji, a tu kolejne farbowanie i chlap na całość. Przez to podczas dekoloryzacji rozjaśniacz na do ściągnięcia przy skórze tylko jedno farbowanie, a z końcówek naście albo i więcej. Stąd ten cały efekt papugi. Rozjaśniacz nie daje rady ściągnąć z końcówek pigmentu który jest wpity wręcz do rdzenia włosa.
Sam zabieg farbowania jest dla mnie osobiście bardzo trudnym i wyczerpującym zabiegiem, gdyż patrząc na włosy muszę najpierw ocenić ich stan, strukturę i rodzaj nałożonej wcześniej farby, ocenić czy włosy będą w stanie w miarę równomiernie się rozjaśnić czy raczej potrzebują kombinacji mieszanek. Często muszę stworzyć nawet trzy mieszanki rozjaśniające, każda z inną procentowo wodą utlenioną i proporcją, po to by rozjaśnić te włosy najrównommierniej jak się da, bez efektu papugi. Na końcówki nakładam inną mieszankę na końce inną, a często jest tak , że odrostu w ogóle nie dekoloryzuję. Już samo nałożenie mieszanki na włosy z pominięciem odrostu jest nie lada wyczynem. Często nakładając mieszankę sama nie jestem pewna jak będzie efekt. Jedne włosy pięknie oddają pigment , a inne nawet nie drgną. Klient gdy pyta się co wyjdzie , ja zawsze przy tym zabiegu mówię NIE WIEM bo to jest dekoloryzacja. JAk ściągniemy kolor to dopiero dowiemy się jaki kolor możemy dobrać by wyrównać kolor. Bardzo często po ściągnięciu koloru okazuję się że może położyć maksymalnie średni brąz ( gdzie klientka chciała np. ciemny blond). Muszę dobrać taki kolor który pokryje równomiernie .
Dlatego mamami nie zaryzykowałabym robienia czegoś takiego w domu. A cena jaką podałaś jest uważam adekwatna i na pewno nie zawyżona.
gozar
CYTAT(ania_411 @ Fri, 16 Sep 2011 - 22:15) *
icon_eek.gif icon_eek.gif ile???? 37.gif ostatnio moja znajoma fryzjerka powiedziala mi, ze saszetki do dekoloryzacji wlosow kupuje w hurtowni fryzjerskiej za 10 zlotych!! domyslam sie, ze sa to produkty z dolnej polki i ze sa tez te z gornej, ale......bez przesady.


Tylko Ania ty nie zdajesz sobie sprawy, że przy porządnie wykonanej dekoloryzacji idzie średnio 5-6 takich saszetek+ woda utleniona w ogromnej ilości. A po zabiegu trzeba te włosy jeszcze stonować. Po dekoloryzacji włosy chłoną farbę jak gąbka, bo nie mając już wiele pigmentu w sobie chcą się go napić ile się da. I dobrze , bo jak się nie napiją odpowiedniej ilości to wychodzą prześwity i nierówny kolor. Czyli do stonowania trzeba liczyć ze dwie tubki farby do średniej długości włosów ( nierzadko idzie więcej albo kładzie się ponownie kolor by go dobrze wyrównać , a to oznacza kolejne dwie tubki). Policz sobie jedną tubkę średnio 25 zł ( to nie jest wygórowana cena z profesjonalną farbę). .
Dla mnie przesadą jest myślenie, że jedną saszetką rozjaśniacza zdziałasz sobie cud miód i orzeszki na głowie.
ania_411
domyslam sie, ze wszystko zalezy od dlugosci i gestosci wlosow. i zeby zrobic porzadnie usluge, nie mozna szczedzic na produktach. no i przy tym nikt nie bedzie pracowal za darmo itp itd.
jednak nie wiem jak musialabym byc zdesperowana, zeby wydac tyle kasy za zmiane koloru wlosow;)
mamami
Aniu jak wiadomo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Gozar dzięki Ci serdecznie za bardzo wyczerpującą odpowiedź. W takim razie pójdę do fryzjera, jeśli się w końcu zdecyduję, bo jakoś nie mogę sie zebrać w sobie.
ania_411
dziewczyny,oczywiscie! ja to razcej z tych, co chca kupic mercedesa za cene kolek do mercedesa icon_mrgreen.gif
mamami
CYTAT(ania_411 @ Sat, 17 Sep 2011 - 10:25) *
dziewczyny,oczywiscie! ja to razcej z tych, co chca kupic mercedesa za cene kolek do mercedesa icon_mrgreen.gif


icon_smile.gif
Kocurek
Ja też icon_wink.gif
Cena mnie nie dziwi, tyle to kosztuyje. Sam tez bym siue bała eksperymentować, w takim razie poczekam, aż MOJA fryzjerka przyjedzie do Pl na święta 06.gif
Kaszanka
Gozar, ja również dziękuję za odpowiedź. Na razie sobie patrzę na coraz większy odrost. Chyba nie zdecyduję się na dekoloryzację, bo nie mam zaufania do żadnej fryzjerki.
Zelda
CYTAT(Kaszanka @ Mon, 19 Sep 2011 - 11:45) *
Gozar, ja również dziękuję za odpowiedź. Na razie sobie patrzę na coraz większy odrost. Chyba nie zdecyduję się na dekoloryzację, bo nie mam zaufania do żadnej fryzjerki.

mogę Ci polecić w Katowicach jedną, albo może Gozar jak w Wawie będzie ? 06.gif
Madziulek
Ja robilam dekoloryzacje u zaufanej fryzjerki z Gliwicach - chodze do niej od lat. Placilam za calosc jakies 300zl wlasnie, chyba 320 - juz z nalozeniem farby oczywiscie po dekoloryzacji. Zeszlam z czarnych wlosow na piekny jasny rudy, moja siostra z czarnych na ciemny blond icon_smile.gif Aktualnie jestem brazowa, ale juz mi sie nudzi.
Kaszanka
Maju, Madziulek, wrzućcie na pw namiary na swoje fryzjerki, bardzo proszę.
olivia
CYTAT(Kaszanka @ Thu, 22 Sep 2011 - 19:54) *
Maju, Madziulek, wrzućcie na pw namiary na swoje fryzjerki, bardzo proszę.

Ja tez poprosze , mialam swietna fryzjerke w Zorach ale niestety przeniosla sie do Krakowa
Kocurek
Dooooooobra. WyciÄ…gam wÄ…tek.
Zawalczyłam, z jeszcze inną fryzjerką. Mam na głowie pasemka w różnym stadium kasztana - a to dlatego, że fiolet się spłukał. Fiolecik był cudny icon_smile.gif
Niemniej jednak, jestem zadowolona. Jeszcze nie wiem, jak to będzie, jak pojawią sie odrosty...
Edi Zet :)
CYTAT(gozar @ Fri, 16 Sep 2011 - 23:45) *
Tylko Ania ty nie zdajesz sobie sprawy, że przy porządnie wykonanej dekoloryzacji idzie średnio 5-6 takich saszetek+ woda utleniona w ogromnej ilości. A po zabiegu trzeba te włosy jeszcze stonować. Po dekoloryzacji włosy chłoną farbę jak gąbka, bo nie mając już wiele pigmentu w sobie chcą się go napić ile się da. I dobrze , bo jak się nie napiją odpowiedniej ilości to wychodzą prześwity i nierówny kolor. Czyli do stonowania trzeba liczyć ze dwie tubki farby do średniej długości włosów ( nierzadko idzie więcej albo kładzie się ponownie kolor by go dobrze wyrównać , a to oznacza kolejne dwie tubki). Policz sobie jedną tubkę średnio 25 zł ( to nie jest wygórowana cena z profesjonalną farbę). .
Dla mnie przesadą jest myślenie, że jedną saszetką rozjaśniacza zdziałasz sobie cud miód i orzeszki na głowie.

Przepraszam, że tak sie wtrącam. Skoro to takie proste i tanie to trzeba robić w domu samemu, a nie pytać o to czy fryzjera czy na forum i potem komentować.
Niezmiernie wkurza mnie taka sytuacja kiedy to wchodzi/pyta/dzwoni klient i pyta ile kosztuje kastracja psa. Jak odpowiadam że od 150-300 zł w zależności od masy to wyraża mocno oburzenie:"Ile???????????????? Wycięcie jajek???????????? Bez przesady!!!!" i wychodzi. Wg. mnie jest to bardzo niekulturalne. Nie mówię już o tym skoro to "tylko" wycięcie jajek to niech sam wytnie....
P.S. Jeszcze raz przepraszam, zwłaszcza autorkę cytowanego postu, że się uniosłam. Widzę ze sobie już wszystko wyjaśniacie. Dlatego ten post ani posłużył mi tylko jako przykład.
edit: przeprosiny
Latte_macchiato
CYTAT(mamami @ Fri, 16 Sep 2011 - 19:33) *
Przy okazji zapytam czy cena ok 300 zł za zabieg dekoloryzacji + farbowanie na jaśniejszy kolor jest w normie, bo u nas właściwie jedyny salon gdzie miałabym odwagę to zrobić taką cenę mi podał.


Nie jest wygórowana, ja w 2009 roku płaciłam ok 270zł ( z czarnych na rude weszłam) włosy nie tyle, że nie ucierpiały na tym zabiegu ale jeszcze się poprawiły kondycyjnie.
Latte_macchiato
CYTAT(Edi Zet :) @ Thu, 01 Mar 2012 - 12:00) *
Niezmiernie wkurza mnie taka sytuacja kiedy to wchodzi/pyta/dzwoni klient i pyta ile kosztuje kastracja psa. Jak odpowiadam że od 150-300 zł w zależności od masy to wyraża mocno oburzenie:"Ile???????????????? Wycięcie jajek???????????? Bez przesady!!!!" i wychodzi. Wg. mnie jest to bardzo niekulturalne. Nie mówię już o tym skoro to "tylko" wycięcie jajek to niech sam wytnie....


OT za kastrację kota (kocura) zapłaciłam 2 tyg temu 80zł i byłam mile zaskoczona tą ceną 06.gif
Edi Zet :)
Latte, u mnie kastracja kocura kosztuje też 80 zł. Kastracja psa to nieco inna bajka.
Latte_macchiato
CYTAT(Edi Zet :) @ Thu, 01 Mar 2012 - 12:49) *
Latte, u mnie kastracja kocura kosztuje też 80 zł. Kastracja psa to nieco inna bajka.


zdaję sobie z tego sprawę ale ja mam norwega i póki co waży dopiero 5.2 kg ale i tak byłam pewna, że 120-130zł będzie kosztowało.
Edi Zet :)
CYTAT(Latte_macchiato @ Thu, 01 Mar 2012 - 14:59) *
zdaję sobie z tego sprawę ale ja mam norwega i póki co waży dopiero 5.2 kg ale i tak byłam pewna, że 120-130zł będzie kosztowało.

W przypadku kota czy to o masie 3 kg, czy 6 kg masa nie ma takiego wpływu na cenę (o kilka złotych może się zwiększy koszt narkozy). Tu wpływ na technika zabiegu. Kota kastruje się szybko i przyjemnie, przez mosznę, pozostawiając cięcia do zrośnięcia, psa kastruje się najczęściej przedmosznowo, jest więcej szycia itp. Stąd różnica w cenie. I wcale nie jest to taki prosty i szybki zabieg.
Latte_macchiato
no na pewno !

A wracając do włosów to chciałam zapytać o trwałe prostowanie włosów ..(trwałe znaczy na 4-6 miesięcy choć).?
Czy jest taki zabieg oprócz trwałej prostującej ? ..słyszałam o global keratin ale nie wiem czy któraś coś wie o tym lub innej formie prostowania
Madziulek
Podepne sie. Marze o prostych wlosach bez uzywania co dwa dni prostownicy !
semi
CYTAT(Edi Zet :) @ Thu, 01 Mar 2012 - 13:04) *
W przypadku kota czy to o masie 3 kg, czy 6 kg masa nie ma takiego wpływu na cenę (o kilka złotych może się zwiększy koszt narkozy). Tu wpływ na technika zabiegu. Kota kastruje się szybko i przyjemnie, przez mosznę, pozostawiając cięcia do zrośnięcia, psa kastruje się najczęściej przedmosznowo, jest więcej szycia itp. Stąd różnica w cenie. I wcale nie jest to taki prosty i szybki zabieg.


ja Wam bardzo dziekuję za poprawienie mi humoru 06.gif .Mam podly nastrój i tak cudnie OTujacy wątek sprawił, ze siedzę i po raz pierwszy od kilku dni się smieję. Nie, zeby kastrowanie kocurów było zabawne, ale nie spodziewałam sie, że mozna zacząc na pasemkach,a skończyć na kociej mosznie 06.gif
semi
a żeby bylo na temat-a ja marzę o dobrym fryzjerze. bardzo mi się wlosy przerzedziły, wypadaja na potegę. sa proste, do ramion, wyglądają okropnie. kiedyś byly moją ozdoba, teraz-porazka. I boję się z tymi włosami do kogokolwiek pojść, choc pilnie potrzebuję jakiejś sensownej fryzury. ech, Gozar, szkoda, że tak daleko miezkasz...
Agnes-3
Semi na poczatek kup sobie cos "wewnetrznego "na wlosy.Ja lykam Vitapex czy jakos tak i wlosy przestaly mi wypadac.No i pozniej dobry fryzjer:)
Kocurek
Nie wolno nie doceniać kociej moszny 03.gif
isaa
CYTAT(Kocurek @ Sat, 03 Mar 2012 - 00:11) *
Nie wolno nie doceniać kociej moszny 03.gif



hahaha ale to tak w ramach balsamu na włosy czy środka wewnętrznego?
ania_411
CYTAT(Edi Zet :) @ Thu, 01 Mar 2012 - 12:00) *
Niezmiernie wkurza mnie taka sytuacja kiedy to wchodzi/pyta/dzwoni klient i pyta ile kosztuje kastracja psa. Jak odpowiadam że od 150-300 zł w zależności od masy to wyraża mocno oburzenie:"Ile???????????????? Wycięcie jajek???????????? Bez przesady!!!!" i wychodzi. Wg. mnie jest to bardzo niekulturalne.



Edi nie rozumiem dlaczego sie tak irytujesz, przeciez w nasza polsza znana jest z oszustow, kretaczy i cwaniakow (oczywiscie nie mam tu na mysli zednej z was!!). to co tu kupisz za 100zl za rogiem mozesz dostac juz za jedyne 50 06.gif . kiedys ktos mi nawet powiedzial, ze warto sie targowac przy kazdej okazji, co tez przy wiekszych zakupach uczyniam i jakos sprzedawcow to nie dziwi wiec chyba jedyna nie jestem;)


co do moich wlosow ciagle mam ten sam problem 32.gif i nie dlatego, ze szczedze na nich swoje pieniadze. po prostu jeszcze taki fryzjer sie nie urodzil co by mi dogodzil 29.gif

a jesli chodzi o jajeczka kotow i innych zwierzakow to sie nie wypowiadam bo sie na tym nie znam icon_wink.gif
tyczka
Gozar, pozwolę sobie podpiąć się pod wątek, mam nadzieję, że znajdziesz chwilę na odpowiedź.. icon_smile.gif ..lub inne doświadczone forumki icon_wink.gif

Farbuję włosy u fryzjera, raz zrobiłam to w domu i musiałam lecieć do salonu po ratunek icon_wink.gif Do rzeczy: u fryzjera zawsze miałam dekoloryzowane włosy ( odbarwiają się bez kłopotu ), a później nakładaną jasną mieszankę Loreala. Kolor zawsze był szary na początku, po 4-6 tygodniach zmywał się do takiego blondu, jaki najbardziej lubię icon_wink.gif
Teraz jednak zgodziłam się na inną mieszankę, w nadziei, że kolor nie będzie taki szary..i nie jest tak, jak bym chciała. Wyszła platyna, przy końcówkach całkiem, ale tuż przy głowie w kilku miejscach bije po oczach taki lekko siwy, białawy pasek, który dodaje lat i powagi.
Farbowanie było 2 tygodnie temu i chciałabym coś zrobić, żeby kolor na głowie mi pasował icon_wink.gif Nawet lubię odrosty, normalnie po 1 farbowaniu wracam do fryzjera po 3 miesiącach..icon_wink.gif Ale tym razem chciałabym coś zrobić, żeby ta lodowata poświata tuż przy głowie zniknęła.
Co robić ? Myć do oporu ? Szamponetka na chwilę w innym odcieniu blondu ( cieplejszym i ciemniejszym ), czy po prostu farba w nadziei na taki kolor, jaki powinien, skoro włosy i tak są całkiem rozjaśnione..?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.