TrĂłjka rodzicielska

Jestem po zebraniu, frekwencja słabiutka, kilkoro rodziców na 27 dzieci w grupie.
W każdym razie wszystko było super, dopóki nie padło "kto z państwa zgłasza się do trójki? "
wszyscy automatycznie spuscili głowę, zaczęli poprawiać ubranie, szukac czegos w torebce, oglądać prace dzieci na ścianach .
Cisza się przedłużała...... więc aby przerwać tą męczarnię podniosłam rękę. Po chwili dołączyło do mnie dwóch tatusiów (ojców 3- klatków).

Kornel jest w grupie montessori, gdzie dzieci są wymieszane wiekowo.
Czyli to ja w trójce jestem doświadczoną przedszkolnie mamą
panie wyjaśniły ze jedynym zadaniem 3 rodziców jest zakup prezentów na święta.
ale zaczęłam się zastanawiac na prezentem na dzień nauczyciela?

Jak to wygląda u Was? czym się zajmują rodzice z trojki?

u nas w ubiegłym roku rola rodzica z trójki polegała na pojawieniu się na zebraniach na których dyrektorka podawała sprawozdania z wydatków lub zapowiedzi imprez

prezenty akurat kupowały (zamawiała) obsługa przedszkola a trójka (Rada Rodziców) wybierała prezenty

Jestem w trójce skarbnikiem i zdaje się również przewodniczącą, bo po mnie zgłosiła się jeszcze tylko jedna pani. Oprócz oczywistego zbierania "klasowego", na rytmikę i angielski w obowiązku mam zjawienie się 2-3 razy w roku na zebraniu wszystkich trójek klasowych i dyskutowaniu co w szkole można zmienić, poprawić (w zeszłym roku udało się np zmniejszyć ceny za zdjęcia, zorganizowano pomoc dla biedniejszych dzieci)
Nie wiem jeszcze dokładnie jak to jest z prezentami, ale jak mówiły mi mamy starszych roczników, będę musiała "pomyśleć" nad jakimiś upominkami na święta, zabawy itp.
Ogólnie mi ta "zabawa" się podoba, zupełnie nie rozumiem dlaczego nikt nie chce się zgłaszać do trójek. A i mam pewnego rodzaju satysfakcję, że czuję się jeszcze bardziej zaangażowana w edukację syna. Ale ja początkująca jestem