Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Rację jednak ma mój szef- nie chodź do lekarza , bo ci coś znajdą.
Poszłam na badania okresowe i okazało się ,że mam strasznie wysokie ciśnienie 170/120.
Lekarz , no wie pani latka (myślę sobie jakie latka , ja tu młoda kobita i młoda mama jestem), ale co prawda to prawda. Poza tym u mnie w rodzinie mama, babcia , siostra wszystkie maja problemy z ciśnieniem.
Jutro idę do swojego lekarza.
Irmina
maggii
Mon, 09 Feb 2004 - 14:39
Irminko nie martw się!
Wysokie ciśnienie to choroba cywilizacyjna i niekoniecznie związana z wiekiem. Ja na przykład gonie Cie w latkach, a ciśnienia mam akurat połowę Twojego (90/60) i to też nie jest najweselej bo zasypiam za kierownicą .
Łykniesz tableteczki i po sprawie!
powodzenia a w firmie odganiaj klientów podnoszących cisnienie!!!
Pecia
Mon, 09 Feb 2004 - 16:45
oj prawda maggi
ja tez mam 90/60 i zaaaaaaaasssyyyypiammm
Irminka nie daj sie!
Natasha
Mon, 09 Feb 2004 - 18:05
Ciocia Pecia, przybij piątkę. A wszyscy w rodzinie się leczą na nadciśnienie.
malinowa i Malina
Mon, 09 Feb 2004 - 18:08
To ja was przebije - 80/50. A jak halny wieje - tak jak dzisiaj to wcale nie mam cisnienia.
Pecia
Mon, 09 Feb 2004 - 19:52
CYTAT(żona)
To ja was przebije - 80/50. A jak halny wieje - tak jak dzisiaj to wcale nie mam cisnienia.
i co wtedy robisz, jak sobie radzisz, bo ja dzis chyba tez nie mam
Irminka wybacz za zboczenie z wysokiego cisnienia
irminka2
Mon, 09 Feb 2004 - 20:56
Chcecie? Oddam Wam trochę, dla co namniej dwóch wystarczy na w miarę normalne
Trafiłam do lekarza już dziś ,trzymali mnie tam cały dzień , ekg, jakieś tabletki i czekali aż trochę spadnie. Na nic moje tłumaczenia ,że ja się czuję dobrze i nic mi nie jest. Jestem na zwolnieniu, ale jutro muszę pójść do pracy.Potem się będę byczyć.
Pozdrawiam
Irmina
Małgoś.dz
Tue, 10 Feb 2004 - 09:44
Ja sama mam ciśnienie niziutkie (że ja jeszcze w ogóle funkcjonuję ), ale mam w domu taką jedną osobę, która wyrabia normę ciśnieniową za dwóch, a w porywach nawet za trzy osoby.
I wcale nie jest to takie wesołe, bo zbić takie ciśnienie wcale nie jest łatwe, a konsekwencje mogą być poważne.
Irminko, nie daj się tej cholerze. No i przede wszystkim oszczędzaj się!!!
Pozdrawiam i życzę lepszych "ciśnień".
amania
Tue, 10 Feb 2004 - 20:20
Ja mam też 90 na 60. A w ciąży 80 na 50. I nie znoszę kawy
aluc
Tue, 10 Feb 2004 - 20:49
teraz mam aż 110/75 ale jak w ciąży się zdenerwowałam na parkingu przed przychodnią na parkinowego, że mi każe jakieś durne karty wyjmować i pokazywać co to ja ich nigdy nie mam, to potem miałam 150/100
ale serio, miałam już stałe 140/95, nie było wesoło, zwłaszcza, że ja genetyczny niskociśnieniowiec jestem, pomogło wydatnie dopiero schuście, zajście w ciążę i udanie się na zwolnienie w celu bezstresowego niepracowania
Małgoś.dz
Tue, 10 Feb 2004 - 21:03
CYTAT(aluc)
pomogło wydatnie dopiero schuście, zajście w ciążę i udanie się na zwolnienie w celu bezstresowego niepracowania :wink:
Hmmm A co to takiego "schuście"?
Całą resztę poniała, ale "schuście" zaburza mi nieco zrozumienie całości tekstu pisanego...
aluc
Tue, 10 Feb 2004 - 21:40
lokalizm domowy na schudnięcie, od "schuść" rzecz jasna
dlaczego Robin Hood?
bo nie jad
Libi
Tue, 10 Feb 2004 - 22:19
Moja sąsiadka zawszemówi, że musi "schuść", więc załapałam o co chodzi
A co do ciśnienia to ja śpię jak jadę do pracy (autobusem) jak wracam z pracy i byłabym rada spać w pracy na biurku. Na codzień moje ciśnenie to 90/60 a ciązy nawet 90/50 a ostatnio u lekarza miałam "nadciśńienie" (chyba z nerwów) 100/70. Pierwszy raz w życiu takie "nadciśnienie" miałam
Małgoś.dz
Tue, 10 Feb 2004 - 22:28
No jasne! Schuście!
Oczywiście, że schuście.
Ps. Robin Hood - znałam. A "schuście" już znam.
2 szkraby
Mon, 16 Feb 2004 - 12:16
Ja od zawsze ma ciśnienie 90/60 i dobrze mi z tym.
Niestety nasze otoczenie, pogoń ciągle za wszystkim do tego doprowadzają.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.