Jeśli ktoś z Was może pomóc potrzebna każda złotówka .Nasz mały mieszkaniec Głogowa potrzebuje pilnie pomocy
Z góry bardzo dziękuję
Na końcu filmiku jest numer konta
https://www.youtube.com/watch?v=mlgYAEgwGuw
Jeśli ktoś z Was może pomóc potrzebna każda złotówka .Nasz mały mieszkaniec Głogowa potrzebuje pilnie pomocy
Z góry bardzo dziękuję Na końcu filmiku jest numer konta https://www.youtube.com/watch?v=mlgYAEgwGuw
O mój Boże...
Popłakałam się...........
Znam fundację, pomagała dziecku znajomych......... Niewiele mogę.......... ale wspomogę Oliwierka......... ...czasami niewiele znaczy tak wiele...... &&&&&&&&&&&& Oliwierku bądź dzielny &&&&&&&&&&&
to straszne, łzy same płyną
wiem nie powinnam ale zawsze w takich przypadkach nasuwa mi się pytanie "gdzie jest Bóg?" i drugie "gdzie jest w takim przypadku NFZ i pieniądze" to okropne i uwłaczające że rodzice w takiej sytuacji nie mają pomocy od państwa tylko muszą liczyć na pomoc obcych ludzi i od taj pomocy zależy czy ich dziecko przeżyje to straszne, łzy same płyną wiem nie powinnam ale zawsze w takich przypadkach nasuwa mi się pytanie "gdzie jest Bóg?" i drugie "gdzie jest w takim przypadku NFZ i pieniądze" to okropne i uwłaczające że rodzice w takiej sytuacji nie mają pomocy od państwa tylko muszą liczyć na pomoc obcych ludzi i od taj pomocy zależy czy ich dziecko przeżyje Ja zamiast pominąć ten post i nie oglądać filmiku,oczywiście zrobiłam inaczej i tylko się bardziej dobiłam . Jeśli chodzi o Boga,to ja już przestałam całkowicie wierzyć,a o NFZ i ich pieniądzach nie będę się wypowiadać,bo dużo mogła bym napisać i szkoda moich nerwów.
Została uruchomiona akcja smsowa dla Oliwiera.
Oto nr sms OLIWIER na numer 7138 koniecznie z dużych liter P.S. Informacja pochodzi od mimozy, w razie czego proszę ją pytać o szczegóły.
Nie zdziwcie się, jeśli po wysłaniu sms'a dostaniecie w odpowiedzi obrazek i napis "Misiu"
Mimoza mówi, że tak własnie ma być Pozwalam sobie zacytować Jej słowa "Dostałaś obrazek, ponieważ tata Oliwiera nie ma zgody na zbiórkę publiczną. W związku z tym "sprzedaje" obrazki. To jest wpis taty Oliwiera skopiowany z forum Domu-Misi. Witam wszystkich wystarczy tylko wysłać sms nie trzeba pobierać zakładki, jeszcze nie dzwoniłem do operatora w strawie tego napisu MISIU ale sprawdzałem stan sms i wszystkie dochodzą . Niestety ja tylko świadczę usługę i sprzedaje tapetę na telefon w postaci serduszka .By prowadzić akcje charytatywną trzeba mieć zgodę z MSWIA nie osiągalną na dziś dla Oliwierka .Czas ucieka więc tylko w taki sposób można pomóc szybko. To nie jest akcja charytatywna . Oliwierek jest już w Niemczech i zaczął terapię, na którą zbierane są pieniądze"
Z tym sms tak jak pisze Marghet
W niedzielnym Światecznym rodzinnym kiermaszu Głogów zebrał kolejne 8 tysiecy zł. Z ostatnich wieści po pierwszej dawce u Oliwierka miała wystąpić gorączka i tak sie stało organizm podjął walkę Oliwierku
Co z Oliwierkiem?
Pozwolę sobie wkleic notatkę rodziców Oliwiera z czerwca
sobota, 9 czerwca 2012 Dom rodzica opuściliśmy rano i z pozytywnym nastawieniem udaliśmy się do szpitala. Oliwier bawił się z kolegami a my czekaliśmy cierpliwie godzinę ,dwie ,trzy i pojawił się coraz większy stres . W szpitalu była konferencja i ok czternastej wszyscy lekarze udali się na nią . Zostało tylko dwóch lekarzy którzy kazali nam czekać na zakończenie konferencji. Około szesnastej mieliśmy rozmowę. Pierwsze trzy słowa były pozytywne MIBG czysty ,katecholaminy w normie, markery nowotworowe w normie ale jest coś w badaniu MRT pojawiła się totalna panika Ada zacięła się z angielskim i wezwaliśmy Agnieszkę na pomoc. Lekarz powiedział że może to być blizna po operacji , poprzednie badanie też to pokazało ale w obecnym badaniu się zmniejszyło i to troszkę zastanawia. Lekarz zalecił kontynuację retinoidów na trzy miesiące i znów bilans i sprawdzenie co się z tym dzieje. Powinniśmy być spokojni bo wyznacznikiem neuroblastomy jest MIBG i katecholaminy ale przecież coś tam jest i czy niby blizna tak się zmniejszyła. Lekarz powiedział też że dziesięć procent w badaniu MIBG to błąd statystyczny. Może się za bardzo wkręciliśmy może pojechaliśmy z nastawieniem że wszystko będzie ok i wyciągamy wkucie centralne i.............. niestety szybko sobie przypomnieliśmy z kim walczymy i że wygrana bitwa nie oznacza wygranej wojny. Po rozmowie z lekarzem dostaliśmy ogromne wsparcie od znajomych rodziców ze szpitala -dziękujemy. Wyjechaliśmy do domu o godzinie siedemnastej , w czasie drogi słuchaliśmy w radiu meczu ale ja ciągle myślałem o tej rozmowie. Postanowiliśmy że wykorzystamy te trzy miesiące bez zamartwiania się przecież i tak nie mamy wpływu na to co się wydarzy. Robimy wszystko co posiada obecnie medycyna Oliwier jest pod kontrolą specjalistów a resztę w rękach Boga. Milutka to z tej stronki https://oliwier-przybek.blogspot.com/ To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|