Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
Ktoś ma może?Tosia sobie wymarzyła, a ja zatanawiam się, czy kupowanie tej gry ma sens. Mam kiepskie doświadczenia z piranie atakują i innymi podobnymi, boję się, że będzie kolejny niewypał.
O, moja córka też marzy o tej grze i mam również mieszane uczucia. Boje się że wyrzucę kasę w błoto. A tania ta gra nie jest.
Się podłączę. Jasiek molestuje mnie o nią od zeszłych świąt.
Też nie jestem przekonana. Ktoś ma może?Tosia sobie wymarzyła, a ja zatanawiam się, czy kupowanie tej gry ma sens. Mam kiepskie doświadczenia z piranie atakują i innymi podobnymi, boję się, że będzie kolejny niewypał. to ja się zapytam - czemu masz kiepskie doświdczenie z ta grą?
Semi , piranii nie mamy więc nie potrafię porównać.
Prosiaczek to prosta i krótka gra. Kilka rzutów kostką i gra jest skończona . Hamburgery nie wypadają jak na reklamie przez ryjek prosiaczka. Pęka jedynie pasek na brzuchu a to co skonsumował wyjmuje się z tyłu prosiaka . Marta dostała na 6 urodziny, początkowo wiadomo fascynacja a teraz stoi schowany w pudle. Ale i starszak lubi czasem z siostrą pograć w prosiaka . Macie młodsze dzieci więc powinien być "bardziej" ok .
Moje dziewczyny mają bo zażyczyły sobie w tamtym roku na gwiazdkę ale to najbardziej idiotyczna gra, którą posiadamy. W zasadzie grą jej nazwać nie można.
No i dlatego, chociaż moja Natasza kwiczy o nią drugi rok z rzędu, kupować nie zamierzam
My tez mamy prosiaka. Gra nie jest warta swojej ceny niestety.
A co nie tak z piraniami? pytam bo wlasnie jestem zameczana prosbami o nie. to ja się zapytam - czemu masz kiepskie doświdczenie z ta grą? nie spełniła oczekiwań mojego dziecka-wówczas sześcioletniego. w sumie wszystko jest zgodne z opisem, tyle, ze nudna straszliwie. Dzieki dziewczyny, myślę, że prosiaczek dla trzylatki się nada:).
moim tez ta gra wpadla w oko w reklamie,ale obawiam się,że to właśnie strasznie nudne będzie
Ja też ją zakupiłam po namowie małego. I załowałam jak diabli. Zresztą i jemu szybko sie znudziła i poszła w obieg dalej po rodzinie. Bo dzieci jęczą , tylko ze wzgledu na reklame . Tam to wygląda super . A na zywo tylko pasek peka .
Ja bym nie kupiła i nie kupię. Wiadomo, że w reklamie zabawa zawsze wygląda super ale tak naprawdę to się ta gra musi szybko nudzić. No i w reklamie tak naprawdę nie widać jak hamburgery wypadają.
Chwała, że tutaj zajrzałam. Moja Ala od dawna mnie o to molestuje... ale po Waszych opiniach, opowiem jej o pekającym tylko i wyłącznie pasku. I za nic jej nie nabędę.
I ja dziekuję, bo wczoraj w bólach udało mi przekonać Majke do zmiany życzenia do Mikołaja. Ufff
Mam tą grę, Jagoda dostała na urodziny. Krótko mówiąc jest głupia, dzieci "zagrały" w nią kilka razy i leży na półce, ostatnio zauważyłam, że jest porysowana długopisem w gardle świni, dzieci tłumaczyły się, że nie mogły wyjąć hamburgerów i pomagały sobie długopisem :/ aha mimo, że moje maluchy zabawek nie psują, w tej świni szybko coś odpadło i już pękać nie mogła :/
Gry o prosiaczku nie miałam, natomiast piranie atakują to gra nie warta zakupu ! Synek bawił się nią tylko dwa razy, a jako że pudełko wyrzuciliśmy, szybko kulki się pogubiły po domu Dziecko jednak nigdy o tą grę nie pytało w czasie nudy
a reks podaj łapę znacie? Dała się przekonać, ze prosiaczek nie jest fany, teraz ma pomysł, ze chce Reksa.
Ja właśnie to samo staram się przeforsować u Mikołaja mojego. Na razie twardo chce tę właśnie grę. U nas było tak, ze Majka już list z prośbą o prosiaczka napisała i ja jej powiedziałam, ze Mikołaj do mnie zadzwonił i powiedział, żeby sie jeszcze raz zastanowiła, bo on tę gre zna, bo już ją dawał innym dzieciom w zeszłym roku, zna też Majke i jest pewien że jej sie gra nie spodoba, bo to dla młodszych dzieci i w ogóle tu nastąpiła pogadanka na temat zabawek z reklam i prawdziwości reklam w ogóle i dziecko dało się przekonać
Z tego typu gier to polecam najbardziej kikki ricky i lotti karotti. Jeszcze banana express moze byc- chociaz akurat JA nie lubilam w nia grac.
super sa malpki:
Małpki to trafiony wybór.
Moja Młoda bawi się nimi już 3 lata chyba. Bardzo je lubi. Małe dzieci je szybko "łapią", duże chętnie wracają.
Przede wszystkim gra nie jest nudna bo za kazdym razem ma inny przebieg.
Potwierdzam, Malpki lubi i Hania i Jasiek.
Wracamy do niej często. Tyle, ze oni grają "komu więcej spadnie to wygra "
Malpki moje dzieciaki bardzo lubily.
Pingwiny tez sa fajne. Trzeba ustawic swoje pingwiny na lodowcu. Dla starszakow.
U nas małpki też się sprawdziły, starszak dostał jak miał 3 lata a teraz gra razem z bratem
Z tego typu gier mamy:
kicky ricky - od dwóch lat i moja 5,5 latka nadal lubi w to grać spadające małpki - kupiła sobie niedawno za własne oszczędności, marzyła od 2 lat i jesteśmy wszyscy zadowoleni bóbr billy - dopiero od niedawna gramy w to spokojnie, choć i tak nie idzie jej super - dla młodszych dzieci to nie wiem - młodą bardzo bardzo drażniły niepowodzenia - zwłaszcza, że jak już coś spadło, to sypała się prawie cała tama. Z innych - młoda załapała superfarmera - polecamy Z innych - młoda załapała superfarmera - polecamy Uwielbiamy, Gaba w sumie dzięki tej grze nauczyła się liczyć parę lat temu. I kombinować Tylko nie wiem dlaczego ale ja jeszcze nigdy nie wygrałam i praktycznie co chwilę wyrzucam lisa czy wilka. Jak zdobywam świnię to skaczę pod sam sufit
Mój synek też molestuje mnie o wszystkie reklamowane gry, ze spadających małpek jest zadowolony, pędzące żółwie super i właśnie chciałam namówić go na farmera, ale oczywiście za brzydko dla niego wygląda i woli badziewia z reklamy... ale trzeba być twardym:)
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|