Na lekcji języka polskiego pani sprawdza pracę domowę. Do nauczenia była krótka czytanka (dwa zdania), a dla zdolniejszych dłuższy tekst. Filip, jako, że jak zwykle nie miał nic zadane icon_wink.gif siedzi w ławce z nietęgą miną. Przychodzi jego kolej. Patrząc pani głęboko w oczy i zupełnie ignorując ksiązkę cedzi powoli i wyraźnie zadany tekst. Pani, wiedzac, że Młody czyta nieźle nawet bez wcześniejszego przygotowania proponuje mu:

P - Filipku, może przeczytałbyś ten na niebiesko napisany tekst? Na szóstkę - dodaje z uśmiechem.
F (stanowczo) - A nie, nie! Takich rzeczy nie czytujÄ™.