Kurcze , wstałam dziś rano , wybrałam się na zakupy , wracając zajrzałam do skrzynki pocztowej , i pominąwszy kilka rachunków wrzucona była biała koperta, bez znaczka, w polu nadawcy wpisane było Niebo, a w polu odbiorcy moje dane . Treść listu była taka:
Kochana Mamusiu,
Na początku chciałabym bardzo podziękować Ci za list . Jutro mijają dwa miesiące odkąd rozdzielił nas los. Mamusiu mi też jest ciężko, ale musimy nauczyć się żyć bez siebie . Pragnę abyś wiedziała, ze jestem przy Tobie tak jak Ty byłaś przy mnie , śmieję się gdy Ty się śmiejesz i ocieram Ci łzy gdy płaczesz. Wiesz mamusiu nie chce żebyś dłużej płakała , jest mi wtedy tak bardzo smutno i nie mogę się bawić z innymi aniołkami, bo wiesz mamusiu nie jestem tu sama, jest tutaj bardzo dużo aniołków, razem się bawimy , biegamy i wspominamy nasze mamusie. Lubię sobie też samotnie poleżeć na chmurce , powspominać jak to fajnie było u Ciebie w brzuszku, wiesz nie miałam okazji Ci tego powiedzieć , ale lubiłam jak mnie głaszczesz, jak mówisz do mnie czule, czułam wtedy takie ciepło, które dawała mi Twoja miłość . Nie zadręczaj się już dłużej , nie mam do Ciebie żalu, że nie walczyłaś bo przecież walczyłaś o mnie do samego końca . Pamiętaj, ze jesteś najwspanialszą mamusią, jaką mogłam sobie tylko wymarzyć . Kocham Cię Mamusiu.
Twoja córeczka, Ninka.
Wiem , najprawdopodobniej list napisała moja przyjaciółka, tylko ona wiedziała ze napisałam list do małej. Ale nie potrafię opisać tego co czuje po przeczytaniu tego listu .