To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

atropina dla 3latka

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

gosiagosia
Szymek dostal atropine 5dni 2x dziennie. pomijajac, ze nie wiem jak bedziemy zakraplac, bo bedzie wielki krzyk, to naczytalam sie na necie, ze powinno ja sie stosowac raczej u doroslych. dla dzieci jest jakis tropkamid czy jakos tak, przed samym badaniem.
Franek ze wzgledu na serce nie dostal kropki i bedzie mial przed badaniem zakraplanie. zastanawiam sie wiec czemu Szymek tez tak nie moze.
po atropinie jest gorsze widzenie i swiatlowstret. jak mozna zle widziec przez 2 tyg (?)

ktores z dzieci mialo stosowana atropine? jak to sie ma do badania? czy mozna ja czyms innym zastapic? i jak jest po badaniu, ile czasu utrzymuja sie objawy stosowania ?
asiam23
Pierwsze slysze, zeby podawac atropine az 5 dni przed badaniem. Zuza (nie tylko ona ) miala kilkakrotnie badanie dna oka i zawsze zakrapiano jej oczy przed badaniem. Trzeba bylo odczekac kilka minut az krople zaczna dzialac.
rysa154
moja dwójka zawsze miała zakrapiane oczy przed badaniem
gosiagosia
to nie bedzie tylko dna oka.

czytalam roznie na necie, ale wiekszosc dzieci miala wczesniej zakrapiane, zeby badanie bylo dokladne.
ale to nic, wyczytalam ze jakas lekarka przepisala rozwor 1% 4x dziennie przez 5 dni 37.gif
ja stwierdzilam, ze bede Szymkowi podawac raz dziennie, jak zasnie. inaczej bym oblala mu cala buzie zapewne.
rysa154
u nas tez badane było nie tylko dno oka
MamaJulki
ja z Julką chodzę od małego i zawsze była atropina przez 5 dni ale raz dziennie wieczorem
raczej zła widoczność nie utrzymuje się tak długo - wg mnie na drugi dzień po zaprzestaniu zakrapiania jest juz lepiej i z każdym dniem się poprawia
~Luna~
gosiagosia, dziękuję Ci za ten temat, właśnie miałam zakładać taki sam.

Mój syn l.6 , od kilku miesięcy skarży się na nawracające bóle głowy.
Z tego powodu, dostaliśmy skierowania do kilku specjalistów w celu dokładnej diagnostyki.
Jednym ze specjalistów jest okulista.
Na badaniu byliśmy w połowie grudnia, zbadał małemu wzrok na tablicy i wypisał atropine, w celu wykonania badania dna oka.
Oczy mamy zakrapiać 2x dziennie przez 5 dni przed badaniem.
Okulista uprzedził mnie, że krople te mogą być niebezpieczne dla dziecka, zwłaszcza dla alergika, i że jeśli wystąpią jakiekolwiek niepożądane objawy, to natychmiast mamy przerwać stosowanie kropli i postarać sie jeszcze tego samego dnia przyjechać na badanie - co raczej trudne będzie , bo okulista przyjmuje tylko we czwartki.
Mój syn jest alergikiem, do dnia dzisiejszego nie zdecydowałam się podać mu tych kropli - boję się.
Umówiłam się jeszcze na jedną konsultację okulistyczną (inny okulista), ale musimy poczekać na termin do 2 stycznia.
gosiagosia
my jeszcze nie kupilismy kropel, bo na razie w aptekach nie maja, wiec bedzie jutro maraton po miescie ;/

i zaczynamy podawac od niedzieli i raz dziennie. boje sie tych kropli i tyle. nie wiem czy Szymek jest alergikiem. ma jakies tam czasem dziwne reakcje, ale jak chyba kazdy. chyba najpierw sobie zakrople, zeby zobaczyc co to ;/

nam okulistka podalam swoj nr na komorke i powiedziala, ze jak cos sie bedzie dzialo, to mam dzwonic, wiec mam nadzieje ze nas u siebie w domu czy na klatce obejrzy jakby cos sie zaczelo dziac, tfu tfu
~Luna~
Nam okulista powiedział, że światłowstręt i złe widzenie może utrzymywać sie do 3 tyg.
Radził, żeby w tym czasie, jeśli to możliwe, młody nie chodził do szkoły.
W okresie tych 3 tyg, dziecko będzie miało zaburzone widzenie, co może spowodować , zawroty głowy, wymioty, ogólne złe samopoczucie.
U alergików trzeba pilnować, by krople nie przedostały się do kanalików łzowych, a przez nie do nosa i przełyku, bo może to wywołać suchość w gardle, podrażnienie, a w najgorszym przypadku obrzęk krtani 37.gif

Nie wiem jak Ty, ale ja po tym wszystkim co usłyszałam, nie zdecyduję się na podanie młodemu atropiny, no chyba że w szpitalu , pod opieką lekarzy 32.gif
gosiagosia
juz mi sie poprawilo sadzac, ze jak dam raz dziennie na spiocha to bedzie ok, ale po tym co napisalas, to jestem w punkcie wyjscia znowu ;/

czytalam, ze malym dzieciom trzeba zatykac te kanaliki, ale nie wiem jakie to male dziecko, do 2 lat? 4lat?

a nie wiesz kiedy moze wystapic pierwsza reakcja alergiczna? od razu po podaniu ?
~Luna~
Reakcja alergiczna jest indywidualną sprawą każdego organizmu, może nastąpić od razu , po kilku minutach/godzinach, a nawet dniach.
Ja jestem przeczulona, bo syn już "zaliczył" obrzęk krtani, drugi raz ja bym tego nie przeżyła - było to jak dotąd najgorsze doświadczenie w moim życiu icon_sad.gif
Co prawda nie było to po lekach, ale reakcja alergiczna była natychmiastowa.
Po antybiotyku, reakcja alergiczna wystąpiła po kilku dniach podawania - młody wyglądał jak cały sparzony pokrzywami - schodziło chyba przez 2-3 tyg.

Nie wiem do jakiego wieku trzeba dzieciom zaciskać kanaliki łzowe, ale skoro mojemu sześciolatkowi zalecił ich zaciskanie, to chyba u trzylatka tym bardziej trzeba.
gosiagosia
nam nic lekarka o tym nie mowila, to nie wiem. ale ok. tylko jak zacisne, to co potem? wpuszcze krople i moge puscic czy trzeba trzymac? ;/
ulla
CYTAT(gosiagosia @ Thu, 29 Dec 2011 - 00:47) *
Franek ze wzgledu na serce nie dostal kropki i bedzie mial przed badaniem zakraplanie. zastanawiam sie wiec czemu Szymek tez tak nie moze.
po atropinie jest gorsze widzenie i swiatlowstret. jak mozna zle widziec przez 2 tyg (?)

ktores z dzieci mialo stosowana atropine? jak to sie ma do badania? czy mozna ja czyms innym zastapic? i jak jest po badaniu, ile czasu utrzymuja sie objawy stosowania ?



Być może zależy to od skali problemu, albo miejsca gdzie robione są badania, ale Weronika, wówczas niespełna 2,5-letnia miała zakrapiane oczy przed badaniem - kilka razy, chyba co 15 minut, a potem po godzinie badanie dna oka.
Atropinę miałam sama jako dziecko i wspominam jako niezły koszmar - najlepszy dowód, że do dziś to pamiętam. Miałam 6 lat, przez 3 tygodnie miałam problem z widzeniem - nie mogłam czytać, a już czytałam samodzielnie, ani nie mogłam rysować, bo nie widziałam ostro, a przebywanie na słońcu, bo to kurcze wiosna była, stało się koszmarem.
U mnie objawy utrzymywały się kilka dni po badaniu - szczegółów nie pamiętam, dawno to było. Tyle, że mnie badano tylko dno oka, bo absolutnie żaden inny sprzęt - prócz tego paskudztwa świecącego lampą w oczy nie był używany. A problem utrzymuje się póki źrenica nie odzyska zdolności akomodacji, w szczegółach to się może różnić u różnych osób, ale różnice nie mogą być duże.

Ps. ja się nie znam na medycynie ani diagnostyce - słyszałam, że dzięki atropinie badanie może być dokładniejsze. Nie wiem jednak, jakie inne badania prócz podstawowych mogą być przy tej okazji wykonane. .
ulla
CYTAT(gosiagosia @ Thu, 29 Dec 2011 - 15:45) *
chyba najpierw sobie zakrople, zeby zobaczyc co to ;/


Puknij się w czółko, byle dość mocno i nie zakraplaj sobie oczu. Chyba, że bardzo dobrze stać Cię na utrudnione funkcjonowanie, gorsze widzenie, niezborność itp.
Atropina poraża nerwy wzrokowe i powoduje, że źrenica się rozszerza i taka pozostaje. Nie wiem jak po jednym razie, który prawdopodobnie nic Ci nie powie, w kwestii tego, jak będzie się czuło Twoje dziecko, wystarczające będzie przeczytanie ulotki i telefon do lekarza pod ręką, ale Ty możesz poczuć gorzej. Nie próbuj tego na sobie, bo to lek (albo raczej trucizna), który działa.
gosiagosia
CYTAT
to lek (albo raczej trucizna), który działa.


ale dziecku mozna go/ja podac
ulla
CYTAT(gosiagosia @ Thu, 29 Dec 2011 - 18:12) *
ale dziecku mozna go/ja podac



Podaje się w określonym celu. I skutki tegoż zostały dawno przetestowane, jak również zalety i wady. Nie musisz próbować na sobie.

Antybiotyk na próbę też byś sama najpierw zażyła??
~Luna~
CYTAT(gosiagosia @ Thu, 29 Dec 2011 - 14:55) *
nam nic lekarka o tym nie mowila, to nie wiem. ale ok. tylko jak zacisne, to co potem? wpuszcze krople i moge puscic czy trzeba trzymac? ;/

nam kazał przytrzymać nie krócej niż 30 sek.

ulla dobrze pisze, nie testuj na sobie.
Jeśli masz obawy przed zastosowanie atropiny u dziecka, umów się na jeszcze jedną konsultację u innego okulisty, tak jak ja.
Zobaczysz co Ci powie, a w razie gdy również zaleci atropinę, przedstaw swoje obawy - po tym wątku, będziesz już miała przygotowaną listę pytań i wątpliwości.
gosiagosia
zakrapiamy juz 2 dzien...
wczoraj jako tako bylo, chociaz do jednego oczka chyba nic nie trafilo, bo sciskal powieki mocno i przetarl, bo zrenica nie zareagowala
dzisiaj trafilo w oba, tyle ze w tym wczorajszym felernym chwile trwalo zanim zrenica rozszerzyla sie, a wczoraj to byla chwila.
no i o ile wczoraj nic nie zauwazylam niepokojacego poza tarciem oka, tak dzisiaj strasznie oczy przecieral, potem zaczal jeczec, pokazywac na buzie. nic nie mowil tylko jeczal i wkladal reke do buzi, dotykal podniebienia i pokazywal na gardlo chyba. dalam mu pic, bo myslalam ze moze pocieklo mu do gardla i ma smak niedobry, ale nie pomoglo, jedzenie tez nie. chwile pozniej jeczac i sciskajac powieki przytulil sie do taty i zasnal. normalnie ma problemy z zasypianiem, a to trwalo doslownie chwile.
jak wstal, to mial straszna chrype przez ok godzine, popil i nagle glos wrocil do normy.

nie wiem co to bylo. jutro chyba zadzwonie do tej okulistki ;/


aha, a jak spal to mial policzki bardzo czerwone i ogolnie byl na buzi, glowie goracy. myslalam, ze mu goraco bylo, dotknelam dloni ale byly normalne
Zelda
Hania miała kilka razy badanie dna oa i nigdy jej oczu nie zakrapiałam... owszem ouliści cos jej wkrapali, ale nie zawsze. dwa razy miała badanie na oczu bez zarapania niczym i dodam że musiałam miec bardzo doładnie zbadane z wiadomego powodu.
ulla
CYTAT(gosiagosia @ Mon, 02 Jan 2012 - 01:11) *
jak wstal, to mial straszna chrype przez ok godzine, popil i nagle glos wrocil do normy.

nie wiem co to bylo. jutro chyba zadzwonie do tej okulistki ;/
aha, a jak spal to mial policzki bardzo czerwone i ogolnie byl na buzi, glowie goracy. myslalam, ze mu goraco bylo, dotknelam dloni ale byly normalne



Może zupełnie bez związku zaczyna mu się infekcja - dlatego miał chrypkę i pokazywał na gardło?

Niepokojące jest zaczerwienienie buzi, które może pojawić się przy zatruciu atropiną. Konsultacja z okulistą nie zaszkodzi, bo może tej atropiny za dużo.
gosiagosia
dzwonilam do okulistki. powiedziala, ze czerwona buzia i rozpalonie, to w zwiazku z tym, ze atropina rozszerza naczynia krwionosne, bez zwiazku z zatruciem. powiedzialam, ze cwile potem po prostu zasnal, co mu sie nie zdarza, to powiedziala ze jak mnie cos niepokoi, to zeby przyjechac. ale ze nie mamy jak, to umowilam sie z nia, ze przyjedziemy przed badnaiem, bo i tak z Frankiem musimy byc wczesniej, bo bedzie mial zakrapiane tylko przed badaniem.
zapomnialam tylko powiedziec o tym gardle. ale to na pewno zadna infekcja, bo on sie tak nie zachowuje. pokazywal tak, jakby mial wlosa w buzi, a potem wielki niesmak.
dzisiaj juz jest ok, tylko zrenice wielkie.
w kazdym razie wiecej mu nie podam atropiny.
~Luna~
Jak dla mnie, to właśnie jest reakcja na podanie akropiny.

A my dziś byliśmy na umówionej, drugiej, konsultacji u innego okulisty.
Pierwszy, tak jak wspomniałam wcześniej, zalecił zakrapiać młodemu oczy kroplami akropine przez 5 dni.
Ryzyko i możliwe powikłania wydawały mi się bardzo duże , więc umówiłam się na konsultację okulistyczną u drugiego okulisty.
Byliśmy dzisiaj.
Już na wstępie powiedziałam, po co przyszliśmy, gdzie wcześniej byliśmy i jakie mam obawy, watpliwości.
Lekarz spokojnie mnie wysłuchał, rzeczowo porozmawiał, wytłumaczył i powiedział, że on by dziecku akropiny nie podał, a przynajmniej nie przez 5 dni.
Zakropił młodemu oczy kroplami Tropikamid i po 20 min. wykonał badanie dna oka, bez żadnych problemów.
Po kroplach Tropikamid, źrenice zaczynają wracać do właściwej postaci już po 1,5h, po akropinie efekt rozszerzonych źrenic mógłby się utrzymywać do tygodnia, po jednym zakropieniu.

Jestem bardzo zadowolona, że umówiliśmy się na tą konsultację , oszczędziłam bólu, strachu, sobie i dziecku.
Czasem nie warto polegać na opinii jednego lekarza.
ulla
CYTAT(gosiagosia @ Mon, 02 Jan 2012 - 14:43) *
w kazdym razie wiecej mu nie podam atropiny.



Jeżeli jednak masz zrobić badanie to nie wiem, czy wskazane jest przerywanie podawania. Może taka reakcja - zaczerwienie buzi, a być może też podrażnienie śluzówki, jest normalne, albo w granicach normy. Masz pewnie ulotkę, poczytaj.
Wydaje mi się, że to jedna z takich sytuacji, kiedy decyzję powinien podejmować lekarz.

Ps. nie musi to być jeden lekarz...ale nie decyduj sama.
gosiagosia
CYTAT
ak dla mnie, to właśnie jest reakcja na podanie akropiny.


no i lekarka powiedziala, ze tak wlasnie moze reagowac organizm, ale ze nie jest to reakcja uczuleniowa.

ulla, no przeciez konsultowalam sie z lekarzem. uzgodnilam, ze dostanie krople przed badaniem. a ulotki nie ma, bo to jest robione na zamowienie i jest tylko naklejka trucizna, w jakiej aptece zrobili i jakie stezenie i data.


CYTAT
nie musi to być jeden lekarz...ale nie decyduj sama.



zeby to bylo takie proste. na nfz znalzlam tylko lekarz w szpitalu,a prywatnie dwoch, z czego jeden nie odbiera tel, a u drugiego bylismy.
ulla
Gosiagosia bardzo emocjonalnie piszesz, co znaczy że się boisz. Ale jeżeli uzgodniłaś, że dostanie krople przed badaniem to znaczy, że po sprawie, znaczy problemie i możesz odetchnąć.
Z Twojego wcześniejszego postu to nie wynikało.
~Luna~
Dziewczyny, a wiecie może, czy źrenice w czasie ustępowania działania kropli powinny się zwężać jednakowo ???
Nie przyszło mi do głowy by spytać o to okulisty.
Młody jest cztery godziny po podaniu kropli, źrenice zaczynają się zwężać, ale nie jednakowo.
Prawa źrenica jest nadal bardzo rozszerzona, lewa prawie już wróciła do normy - czy to normalne ?

gosiagosia
pewnie, ze sie boje. trucizna to trucizna, co to za pomysl zeby rodzic dziecku musial sam podawac. jeden przeczyta co to a inny nie. zakropli za duzo i potem afera.

AQA, nie znam sie na zwezaniu, wiec nie wiem. u nas nierownomiernie rozszerzaly sie.
ulla
CYTAT(gosiagosia @ Mon, 02 Jan 2012 - 16:20) *
pewnie, ze sie boje. trucizna to trucizna, co to za pomysl zeby rodzic dziecku musial sam podawac. jeden przeczyta co to a inny nie. zakropli za duzo i potem afera.



To dla mnie znak czasów icon_smile.gif Nie jest to dokładnie do Ciebie, ale swego czasu rodzice mnie też tym raczyli...znaczy zakraplali - w sumie dwa razy w życiu. I choć źle to wspominam, to nie zdarzyło się nic takiego ubocznego przy okazji, co bym pamiętała. A przy okazji wówczas na pewno mniej informowano rodziców, ba, pewnie ulotki również były mniej "do czytania" - znaczy mniej informacji. Musieli polegać na czymś innym - zdrowym rozsądku, intuicji i opinii lekarza.I choć uważam, że teraz jest lepiej, to zdrowy rozsądek nadal pozostaje w mocy.

Zatem niech moc będzie z Tobą icon_smile.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.