Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Drogie Mamy Przedszkolaków!
Interesuje mnie, co sądzicie o organizowanych w przedszkolu imprezach i zajęciach otwartych z udziałem rodziców.
Czy Waszym zdaniem imprezy takie są potrzebne, czy chętnie bierzecie w nich udział, czy uważacie je za stratę czasu i niepotrzebne zawracanie głowy???
Pytam, bo sama takie zajęcia organizuję i czasem zastanawiam się czy to ma sens. Nie potrafię "wyczuć" rodziców, czy przychodzą, bo czują sie zmuszeni, bo tak trzeba, wypada, czy raczej z ciekawości, a może z takich wspólnych spotkań i zabaw czerpią radość, przyjemność???
Napiszcie, proszę jak to odczuwają mamy przedszkolaków...
i.
Mon, 16 Feb 2004 - 15:58
Benia tak szczerze to ja nie byłam na żadnym takim spotkaniu, a było ich kilka w czasie kiedy córka chodziła do przedszkola. Nie mogłam sobie pozwolić na wolny dzień w pracy. Moje dziecko non stop chorowało, więc nadmiaru urlopu nigdy nie miałam.
Przyznam, że trochę mnie takie zajęcia denerwowały- moje dziecko chciało żebym przychodziła, bo inne mamy przychodzą. A ja naprawdę nie mogłam. Raz udało mi się zaangażować babcię i to wszystko.
Oczywiście jakbym była mamą niepracującą to pewnie bym przychodziła z przyjemnością na takie spotkania - o ile wtedy moje dziecko chodziłoby do przedszkola
Beata Białystok
Mon, 16 Feb 2004 - 17:03
Benia, moja córka chodzi do przedszkola dopiero od kilku miesięcy i przez ten czas nie było organizowanych ani jednych zajęć z udziałem rodziców. I wątpię czy kiedykolwiek będą, bo wydaje mi się, że panie są mało kreatywne i wyraźnie znudzone opieką nad dziećmi Moim zdaniem takie imprezy sa fajne i potrzebne. Na pewni znalazłabym czas, żeby uczestniczyć w takim spotkaniu.
Ewcia!
Tue, 17 Feb 2004 - 10:29
w naszej grupie (ale chyba jako jedynej w przedszkolu - z 3) były takie zajęcia juz 3 razy (2x w ub. roku i 3 tyg. temu). Odbywają sie po południu (16) - czyli kosztem czasu nauczycielek.
My (rodzice i dzieci ) kochamy to!!
Ostatnie bylo "podróżą zimową" : byliśmy na biegunie u Eskimosów, była sanna (sanki z koców i dzwoneczki w rękach dzieci), brodzenie w śniegu po pas, rzeucanie śnieżkami , teatrzyk cieni... odpowiednia muzyka
na koniec pokaz strojow z krepiny skleconych w 5 minut
pamiątkowe wpisy i wspólny rysunek
mały poczęstunek
1,5 h wspólnej zabawy szczególowo przygotowanej Kapitalnej!!
Rodzice tez sie bawią! ja sie wyluzowalam jak mało kiedy
każdy ma przecież dziecko w sobie
i.
Tue, 17 Feb 2004 - 10:35
U nas zajęcia odbywały się od 10.30-12 - także nie było to chyba do końca przemyślane.
Ewcia!
Tue, 17 Feb 2004 - 12:13
no tak, kilka lat temu, u starszych dzieci, były to zwykle tzw. zajęcia otwarte, odbywały sie w czasie "przeznaczonym na zajecia", czyli tak jak u ilki, rano, ok 9-10. I polegały głównie na obserwowaniu przez rodzicow pracy dzieci z nauczycielką. Bylam ze 2-3 razy, w tym 1 raz na angielskim... nie jest to to, co tygrysy itd...
Pani lekko spieta pod obserwacjÄ… , rodzicow ledwie kilkoro, dzieci popisujÄ… sie i wyglupiajÄ… bardziej niz zwykle, machajÄ… do mam...
tam nie było (w zasadzie) wspolnej zabawy
natomiast te szalone imprezy w obecnej grupie (4-5 latki, inne panie) bardzo mi odpowiadają - i rodzice przychodzą wszyscy!! (albo przysyłają
zastepstwo)
Marta_B
Wed, 18 Feb 2004 - 16:58
Jeżeli to to o czym myślę, to u nas w przedszkolu będzie taki dzień 24-ego lutego. Może wypowiem się po tym dniu bo na razie niewiem z czym to się je
Benia
Wed, 18 Feb 2004 - 18:21
Marta, czekam na twoje wrażenia, a Ilce, Beatce i Ewci dziękuję za wypowiedź.
CYTAT
Pani lekko spieta pod obserwacjÄ… , rodzicow ledwie kilkoro, dzieci popisujÄ… sie i wyglupiajÄ… bardziej niz zwykle, machajÄ… do mam...
Masz rację Ewciu, moim zdaniem takie poranne zajęcia z rodzicami jako obserwatorami są wymuszone i nienaturalne, no i pozostaje ten problem z pracującymi mamami, o czym wspomina Ilka.
Przyznam się, że nie lubię być obserwowana i oceniana, wolę wspólną popołudniową zabawę dzieci z rodzicami (a co się będę sama wygłupiać?), bo wtedy jest łatwiej i sama dobrze się bawię. Ciekawa jestem tylko czy rodziców też to bawi...
Pecia
Wed, 18 Feb 2004 - 19:42
u nas nie organizuja takich spotkan
tzn. sa imprezy gdzie rodzise sa zapraszani: jaselka, dzien mamy i taty ale to sa ...akademie, dzieci sa na scenie a my na widowni
i zawsze jest to ok. godz. 10 ( wiem ,ze mamy pracujace sa na to zle)
Ludek
Tue, 02 Mar 2004 - 15:24
Bardzo chciałabym wziąć udział w takim spotkaniu, poznać innych rodziców. Niestety u nas takie spotkanie było raz - o 15.00. Nie byłam, bo pracuję.
barbamama
Fri, 05 Mar 2004 - 20:29
Równiez jestem przedszkolanką i organizuje tego typu zajecia od kilku lat. W młodszych grupach nastawiam sie nie tylko na superową wspólna zabawe ale przede wszystkim na integracje Rodziców. Jak sa zgrani przybiegaja na każde zajecia aby wspólnie sie bawic, malować, wypic herbatkę i poprostu pogadać. Zdarza się ze siedzimy do .....19. Jest fajnie, Rodzice zadowoleni , dzieci wybawione, ja i Kolezanka mamy ogromna satysfakcję. Zdarzyło sie nam zakończyć zabawe ok 17 :30 (zawsze rozpoczyna się o 16:30) i było..... wielkie rozczarowanie , jak to juz ..?
Beniu organizuj, naprawdÄ™ warto.
Marta_B
Fri, 05 Mar 2004 - 21:07
Benia, niestety nie podzielę się swoimi wrażeniami ponieważ akurat wtedy mój synek się rozchorował i po prostu nie byłam na tym spotkaniu
Przepraszam, że tak póxno piszę, ale zapomniałam
Benia
Fri, 05 Mar 2004 - 22:10
Marta, wybaczam Ci , liczą się dobre chęci,
Barbamama, ten doping był mi tak strasznie potrzebny...
Dziękuje Wam dziewczyny... Bardzo...
Marta_B
Fri, 05 Mar 2004 - 22:23
Benia, dzięki, ufff
matusia
Sat, 06 Mar 2004 - 08:39
Witajcie mamy!
Ja uważam,że takie spotkania są potrzebne Bardzo chętnie wybrałabym się zobaczyć,co w programie przygotowali opiekuni i dzieci.
Mój synek zaczął edukację w przedszkolu 16 lutego ,więc niedawno.
Jestem ciekawa jak wyglądają zajęcia,czego uczą się dzieci.
Już na jednych warsztatach w przedszkolu byłam i jestem zaskoczona (mile) jak dzieci są aktywne.Zwłaszcza w nauce języka niemieckiego.Poprostu chłoną go w mig....Prześcigają się kto pierwszy powie słowa po niemiecku
Ja jestem za
Monika Hel
Sat, 13 Mar 2004 - 10:36
U nas już nie robi się zabaw tanecznych z udziałem rodziców, bo wyglądało to tak, że rodzice podpierali ściany i patrzyli na zegarki. Zajmowali niepotrzebnie przestrzeń tylko, która miała służyć do tańczenia.Rodzice są zapraszani na przedstawienia i teatrzyki z różnych okazji-Dzień matki, babci, zakończenie roku itp.Moim zdaniem to wystarczy. Raz w roku są zajęcia otwarte, chętni rodzice mogą przyjść, by zobaczyć jak radzi sobie dziecko - tylko zerówki przedszkolne.
Koleżanka opowiadała, że podczas balu karnawałowego, jeżeli rodzice chcieli przyjść, był 1 warunek. Sami musieli się za kogoś przebrać i brać czynny udział w zabawie. Przyszło niewielu.Sami wyciągnijmy wnioski.
Agnieszka AZJ
Fri, 26 Mar 2004 - 21:40
Dziś w przedszkolu Julki odbywało sie rodzinne witanie wiosny.
Poczatek o 16,30 - przyszło wielu rodziców (często oboje), rodzeństwo, czasem babcie. Zabawa była świetna - uczylismy sie piosenek o wiośnie, były zajęcia plastyczne (nasza grupa robiła kartki świąteczne) i poczęstunek. Jedna z pań przebrana była za wiosnę - cała w kwiatach i bluszczu. Skończyło sie ok. 18.
To pierwsze takie zajęcia na których byłam w tym przedszkolu, na wczesniejsze (jesienne) nie moglam przyjść, ale wiem, że wyglądały podobnie.
W przedszkolu, do którego chodziły wcześniej Ania i Zosia też były takie spotkania. Pamętam jedne, na których robiliśmy wspólnie zabawki na choinkę i potem ubieraliśmy ją razem.
Gabi_99
Wed, 14 Apr 2004 - 15:31
a mi strasznie brakuje takich zabaw w naszym przedszkolu była chyba tylko jedna Andrzejkowa sama bym coś zroganizowała ale to jakby wyskoczyć przed orkiestrę próbowałam trochę zachęcić panie ale bezskutecznie
Benia skąd bierzesz pomysły czy twoje przedszkole bierze udział w jakimś programie edukacyjnym ?
czy możesz polecic jakies ciekawe strony dla przedszkoli / 'dla moich" pań
i dla mnie
agarad
Thu, 15 Apr 2004 - 10:18
a w naszym przedszkolu juz niedlugo wielka majówka!
Przybedą całe rodziny, bedzie grillowanie, konkursy w których będą brać udział rodzice z dziećmi, zaplanowany jest występ clowna, zabway przy muzyce, itd..
Juz sie nie moge doczekać.
Aniutas
Thu, 15 Apr 2004 - 16:43
W "naszym" przedszkolu niedawno była impreza pt. "Pomylone bajki".
Najpierw były zajęcia w grupach (dobrze, że mogliśmy iść oboje bo mamy chłopców w 2 grupach) a potem gril i zabawa na zewnątrz
Benia
Sun, 18 Apr 2004 - 22:00
CYTAT(Gabi_99)
a mi strasznie brakuje takich zabaw w naszym przedszkolu była chyba tylko jedna Andrzejkowa sama bym coś zroganizowała ale to jakby wyskoczyć przed orkiestrę próbowałam trochę zachęcić panie ale bezskutecznie Benia skąd bierzesz pomysły czy twoje przedszkole bierze udział w jakimś programie edukacyjnym ?
czy możesz polecic jakies ciekawe strony dla przedszkoli / 'dla moich" pań
i dla mnie
W razie potrzeby poszukam więcej...
Oj, Gabi... Przydałaby mi sie taka mama jak Ty, która nie jest bierna, tylko sama coś wymyśla, proponuje, nakręca...
Pozdrawiam, Benia
mamadwojki
Wed, 05 May 2004 - 12:13
u nas sa takie imprezy, zawsze sa ustalane na zebraniach, jesli rodzice sobie zycza, to wychowawczyni organizuje - przymusu nie ma
organizowane sa wczesnym popoludniem, ok 16ej
uwielbiam chodzic na takie spotkania, widze wtedy w jakim srodowisku jest moje dziecko, gdzie siedzi i je, czym sie bawi, jak reaguje na inne dzieci, jak zachowuje sie w grupie, jaki ma kontakt z wychowawczynia.
tak ze dwa razy do roku
raz np bylo to spotkanie gdzie dzieci mialy jakby normalne zajecia, tak jak w ciagu kazdego dnia, a rodzice patrzyli
potem byly jakies wspolne zabawy w sali
drugi raz przed swietami, kazde dziecko przygotowywalo w domu z rodziacami kartke swiateczna (technika dowlona) i potem byl konkurs z nagrodami. A potem wspolne zabawy itp
POza tym w grudniu sa wystepy przed swietami, dzieciaki wystepuja, a rodzice patrza, potem na DZien Babci i Dziadka to samo
i na Dzien Matki, Ojca i Dziecka jest festyn w ogrodku, gdzie najpierw dzieci wystepuja, a potem wspolne zabawy i konkursy - rodzice i dzieci
Gabi_99
Fri, 28 May 2004 - 09:25
dzki Benia!
zajrzę tam w wolnej chwili / tylko kiedy to będzie?/
z ta inisjatywa to bez przesady
ale ostatnio robiłam za wróżkę w przedstawieniu Tymek powiedział że poznał mnie po ... zegarku
król i królowa tez byli z rodziców a reszta to juz cięzka praca pań i dzieci
pozdrawiam i zachęcam wszystkich do zabawy z przedszkolakami
asiaT
Fri, 28 May 2004 - 10:59
CYTAT(Ciocia Pecia)
i zawsze jest to ok. godz. 10 ( wiem ,ze mamy pracujace sa na to zle)
a przecież przedszkole jest dla dzieci mam pracujących... przeciez przy składaniu wniosku odrzucają te dzieci, których rodzice lub jedno z nich nie pracuje... więc gdzie jest w tym sens, gdzie logika?? Wyobrażacie sobie, że mówicie szefowi - dzisiaj będę na 12, bo mam imprezę w przedszkolu? Mój szef pewnie by jakoś tam się zgodził, ale nie każdy jest taki... poprzedni szef raczej by mnie zwolnił, niż dał się spóźnić...
Gabi_99
Mon, 31 May 2004 - 08:32
ja rozpisujÄ™ urlop na godziny naewt jesli wychodzÄ™ o 15-tej
Sylwia M.
Mon, 31 May 2004 - 23:38
Bardzo ciekawy temat!!! Sądzę, że opinia rodziców o tego typu spotkaniach zależy od wielu czynników, i to wcale niekoniecznie od tego, jak dobrze i starannie są one przygotowane. Ja na przykład nie lubię za bardzo takich spotkań. A to po pierwsze dlatego, że jestem już zmęczona o 16.00 po całym dniu pracy i mam wrażenie że dziecko też.
Ale chyba przede wszystkim mam taki typ osobowości, że nie lubię jak mnie ktoś "integruje" poniekąd na siłę z gronem ludzi, którzy właściwie są mi zupełnie obcy i nie chce mi się ich bliżej poznawać (mam bowiem swoje grono przyjaciół i najomych i niepotrzebni mi nowi). Tak, że dla mnie rodzinny przedszkolny piknik-festyn to byłby horror.
Ja w ogóle nie lubie spędów, ale absolutnie nie chcę powiedzieć, że mam coś przeciwko ludziom, którzy na takowych doskonale się bawią. Powiem nawet, że im zazdroszczę!!! Natomiast mam nadzieję, że dla moich dzieci nie stanowi to żadnej szkody, że wolimy taki, a nie inny tryb życia. Nie jesteśmy chorobliwymi samotnikami! Dziecku w przedszkolu jest fajnie, i wiem o tym, a sama chcę przebywać tak jak najmniej.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.