Moje dziecko przegląda gazetę z ogłoszeniami:
- Mamo... Chcesz pracować w najbardziej luksusowej willi w Warszawie? Zapewniają pomoc na początek i zakwaterowanie...
- yy... nie, to nie jest praca dla mnie...
- tobie to się chyba wcale nie chce pracować, co?
Dziecko po przeczytaniu Wiedźmina:
- Mamo, super książka, tylko wiesz... tam jest taki prostacki język...
- To znaczy?
- No wiesz... takie różne słowa....
- ???
- np "ku**a" albo "potylica"