Plamy na policzkach

Zu przyszła dziś ze szkoły z plamami o średnicy ok. 3-4 cm na policzkach. Po jednej plamie na każdym. Nie swędzi nie boli. Jest. macie pomysł co to?

Kreska, kope lat. Gdzie się podziewałaś?

To nie ta kreska co myslisz.
Blue, kope lat, gdzie sie podziewalas????

Właśnie się dziwiłam, że Blue się dziwi

A w kwestii zasadniczej... jak te plamy wyglądają? jaki mają kolor/ strukturę? są jeszcze, czy znikły? może mogłabyś zdjęcie zrobić i wstawić?

Dziwne, że pojawiły się po jednej na jednym policzku. Może ktoś im pomógł się pojawić?

Myslałam Aniu o tym, że może one są utworzone Ale to raczej nie wchodzi w gre. Dzisiaj są bardziej blade. Trochę faktycznie wygladały jak zrobione lekką pomadką. Ale lekko chropowate były. Takie trochę jakby uczuleniowe. No zobaczymy jak dzisiaj to będzie wyglądało. Zu powiedziała, że to na pewno uczulenie na szkołę, bo tam się pojawiły

Dobre

Próbowałaś je zmyć?

Proszę się tu drogie koleżanki nie śmiać, bo nad ranem mnie oświeciło, że ta Kreska to nie ta Kreska. A, ze wlazłam dopiero teraz na forum i się upewniłam, to szczegół. Tamta Kreska jest zdaje się z Gdańska. Starość nie radość i sklerozę można już mieć.

Ja k chropowate i czerwone/różowe to pewnie nazywa się zmiany o charakterze atopicznym. Jak piszę bzdury to mnie ktoś poprawi.

Takie coś chyba zawsze jest alergioczne/uczuleniowe. Pytanie na co, bo to może być coś, z czym Zuzia miała kontakt krótkotrwały - dało reakcję. A ty przez najbliższy czas będziesz się zastanawiała co to.
Może zjadła coś dziwnego - np. ktoś miał urodziny i częstował, zjadła coś czym poczęstowała koleżanka, zmienili środki czystości w szkole, Ty zmieniłaś proszek, jakiś nowy kosmetyk, nowe danie, nowe coś itp.

u nas takie plamy okazały się rumieniem zakaźnym

Hm...może coś jest w powietrzu szkolnym, w różnych częściach Polski...
Ala wczoraj wróciła z plamą na jednym policzku... otoczkę toto miało różową a w środku takie dziwnie blade...
Dziś ma już mniejsze...
I też nie wiem co to może być.

a u nas uczuleniem na mandarynki

Po dwóch dniach zniknęło. Prawdopodobnie uczulenie więc. Na co? NIe mam pojęcia.