Hej dziewczyny i panowie,
czy zastanawialiście się kiedyś nad tym aby nie posyłać swojego skarbu do szkoły? A za to wychować i uczyć je w domu wg. tzw. homeschoolingu?
Czy w polsce jesteśmy na ten trend gotowi?
Hej dziewczyny i panowie,
czy zastanawialiście się kiedyś nad tym aby nie posyłać swojego skarbu do szkoły? A za to wychować i uczyć je w domu wg. tzw. homeschoolingu? Czy w polsce jesteśmy na ten trend gotowi?
moje skarrrrrby od poczatku tak uczone ( nie w domu sensu stricte bo i na pozadomowe zajecia uczeszczaja ( mamy tez b aktywne lokalne grupy Home Ed) ale w tym systemie zaiste)
My nie w PL akurat, ale w Pl trend coraz bardziej zywy, z tego co obserwuje ( spora grupa na facebooku, poza tym w sieci kilka www i forum)
Czy mogłabyś napisać jak to wygląda w praktyce? Wstajecie rano, jecie śniadanie i...........................
Jestem niezwykle ciekawy Twojego doświadczenia!
i dzieci sa juz na tyle duze ze wiekszosc robia same
Ja tylko pomagam, kieruje kiedy trzeba ( rzadko trzeba), przegladam efekty i dorzucam co konieczne, podrzucam zrodla, ale duza czesc to juz teraz metoda pojscia za ciosem, rozwijanie zainteresowan, nasladownictwo ( mlodsze od starszych) Wszystko zalezy od drogi ktora sie wybierze/programu/ stylu nauczania/ W naszym przypadku sprawdza sie unschooling, pojscie za zainteresowaniami dziecka i uzupelnianie wiedzy tym co nie w kregu zainteresowan a jest koniecznym minimum. Od czasu do czasu wyciagamy jakis `szkolny zakres materialu` ( cwiczenia, testy) i sprawdzamy mniej wiecej gdzie jestesmy, nad czym ew moznaby popracowac a co jest na przyzwoitym poziomie( oczywiscie do rozszerzania tego z kregu zainteresowan nie trzeba zachecac) Te podsumowania glownie dla mnie i glownie ze wzgledu na fakt ze skarbow jest pol tuzina a kazdy z nich na tyle samodzielny ze bez rzeczonych podsumowan bym stracila orientacje w terenie:) Temat-rzeka. Trudno tak naprawde strescic taki typowy dzien bo zaden nie jest typowy Zalezy kto, co, kiedy... Inaczej moze gdy ktos realizuje program szkolny i robi szkole w domu w pelnym tego slowa znaczeniu. Np kolezanka pracuje ze swoim synem( narazie tylko, bo pozostala dwojka mala jeszcze) w/g jakiegos amerykanskiego programu ( Sonrise?) i poza niego nie wychodza w zasadzie, robiac 3h dziennie, codziennie, na styl szkolny. My probujemy wykorzystywac godziny przedpoludniowe ( na takie ksiazkowe sprawy). Popoludnia na projekty, plastyczne, muzyczne, sportowe, plenerowe, wyjscia, wyjazdy jakies, dodatkowe zajecia poza domem. Przewaznie, bo czasem caly dzien na jakis wyjazd albo jakis projekt tak wciagnie ze szkoda konczyc. Wieczorem duzo czytaja, jakies planszowki rodzinne wyciagamy czasem, czasem wspolnie cos robimy. Polecam:) https://www.facebook.com/groups/121898927825626/ Tak wiecej roznych doswiadczen. Inne polskie fora slabo znam bo raczej zagladamy na anglojezyczne, gl lokalne Powodzenia! I jesli w czyms moge pomoc- tu albo na skrzynke PW
A Ty pracujesz? czy dziecko co jakiś czas jest sprawdzane np. w szkole na egzaminie? co ze świadectwem etc? jak kwestie prawne tam u Ciebie wyglądają?
A Ty pracujesz?
Nie. Poza zleceniami realizowanymi z domu, ale rzadko bo czasowo w naszym przyp. nie wychodzilo. To raczej warunek konieczny przy tej decyzji ( jedno z rodzicow pozostajace w domu), chyba ze praca z domu i jedno-dwoje dzieci, ew zatrudnienie osob trzecich do nauczania dziecka, grupa lokalna ( kiedy rodzice ED dziela sie opieka i nauczaniem) czy dziecko co jakiś czas jest sprawdzane np. w szkole na egzaminie? Nie w Anglii. Przystepowanie do egzaminow jest dobrowolne, w zasadzie zbedne ( chyba ze dziecko uczone w domu do etapu szk. podstawowej, chce sie dostac do tzw dobrej sredniej czy A levels przed studiami) i dosc kosztowne wiec narazie nie ma sensu. Jesli ktores sie bedzie wybieralo na konkretny kierunek, zdecyduje sie pewnie na A levels ( zaliczenie wczesniejszych etapow nie jest wymagane) ale i to nie jest bezwzglednym warunkiem. W Polsce chyba jest troche inaczej co ze świadectwem etc? w UK nie ma czegos takiego. Sa raporty, a i te tylko do wiadomosci rodzicow. Wyniki egzaminow ( GCSI, A levels jesli juz) czyli jw- kontakt z lokalna szkola, dziecko zasiada do egzaminu u nich, oplata, wyniki. jak kwestie prawne tam u Ciebie wyglądają? prawo mowi o obowiazku zapewnienia edukacji (w odroznieniu od obowiazku szkolnego) spoczywajacy na rodzicach i ta edukacja ma sie odbywac w szkole lub otherwise ( czyli w jakiejkolwiek innej formie) Na poziomie stosownym do wieku i mozliwosci dziecka ( dosc pojemne okreslenie) I w zasadzie tyle. Ew kontrole tylko w przyp zaistnienia konkretnych watpliwosci ( co do wypelniania tego obowiazku) W kwestii praw Jako ED, nie mamy dostepu do darmowych przyborow szkolnych, ksiazek, dzieci ED sa pominiete w akcji rozdawania darmowych laptopow itd, ale tez EO ( tubylcza organizacja reprezentujaca ED), dziala preznie i coraz wieksze rownouprawnienie, duze znizki np w Adobe, sklepach z przyborami, ksiegarniach online, darmowe czy znizkowe wejsciowki do roznych miejsc. i lokalne grupy tez rosna w liczbe i sile.
Kto sprawdza ten warunek aby jeden z rodziców nie pracował?
No w Polsce tych egzaminó jest mnsóstwo, po podstawówce, gimnazjum, matura, na szczęście na studia już matura jest uznawana bez wstępnych egzaminów na większości kierunków Z polskich rzeczy znalazłem jeszcze książkę https://www.edukacjadomowawpolsce.pl/spis_tresci/
witam, od pewnego czasu również interesuję się tematyką homeschoolingu, choć u mnie przyczyna jest bardziej prozaiczna- mianowicie do najbliższej szkoły mamy prawie godzinę jazdy, a jak pogoda jest zła, to jeszcze dłużej. Wydaje mi się, że warto rozwijać tę ideę- ma bardzo długą tradycję. Jendocześnie jestem przekonany, że rodzic pracując samodzielnie ze swoim dzieckiem jest w stanie osiągnąć lepsze rezultaty niż nauczyciel z ogromną klasą
Kto sprawdza ten warunek aby jeden z rodziców nie pracował? Chyba sie niejasno wyrazilam... nie, nie ma takiego warunku ( w sensie prawnym) jednak tak na logike i z wlasnego doswiadczenia widze ze nie da sie inaczej, chyba ze zapewniajac dziecku na ten czas opieke alternatywna i kogos kto sie zajmie strona edukacyjna). Zwlaszcza mlodszemu bo co z nim zrobic w trakcie nieobecnosci obojga rodzicow? Nawet jesli dziecko starsze i w duzym stopniu samodzielne, to i tak nie mozna go zostawic samopas na caly dzien 5 dni w tyg. Oczywiscie praca z domu czy w malym wymiarze godzin- to jest do zrobienia przy 1-2 dzieci i jakiejs pomocy ( czy pracujac na zmiany) Rzeczywiscie w PL jest inaczej, dlatego moje doswiadczenia w sumie malo przydatne. Znam rodziny ED ktore zdecydowaly sie na emigracje wlasnie ze wzgledu na te liczne obwarowania w Polsce kilka polskich blogow ED Blogi https://makowepole.blogspot.com/ blog twórczy https://www.filthwizardry.com/ https://edudomowa.blogspot.com/ https://latajaceprzedszkole.blogspot.com/20...zkoa-zycia.html https://tymar.blox.pl/html https://dwaplustrzy.blogspot.com/ https://wyspaskarbow.blogspot.com/ https://wagabunda.bajan.pl/podroznicy/ https://www.koc.pl/wp/ https://asiarysuje.salon24.pl/ lubię rysować i uczę się w domu https://naukaipasja.blogspot.com/ https://blogbiszopa.pl/ dla miłośników historii https://lucyferkiem.blogspot.com/ blog twórczy, kopalnia linków do zaprzyjaźnionych blogów https://miastoksiazek.blox.pl/html https://15na15.blogspot.com/ podróżująca rodzina ciekawy artykul o praktycznej stronie https://dziecisawazne.pl/edukacja-domowa-w-praktyce/
Dziękuję za linki, ten ostatni jest bardzo ciekawy.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, trzeba się nad tym poważnie zastanowić i wgłębić
Bogusia, wspaniałe linki! Trafiłam tu przez przypadek, nie wiedziałam, że zjawisko jest na taką skalę! Od kilku dni zaaferowana i zauroczona przeglądam blogi, podczytuję, podpatruję pomysły. Nie mam zamiaru zabrać moich panów z placówek oświatowych, ale ileż ciekawych rzeczy można z nimi robić dodatkowo w domu! Jak fajnie wykorzystywać ich potencjał i patrzeć, jak się tworzą nowe połączenia w mózgu
Myślę, że temat warto jest odświeżyć po tylu latach. W końcu pandemia skutecznie rozpowszechniła nauczanie domowe wśród nie tylko polskich rodzin. Sama zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy słać swoje dzieci do szkoły, czy nie przejść na edukację domową. Zanim powiem jak u mnie skończyło się, to chętnie przeczytam jak to jest z Wami. Jak wyglądała nauka Waszych dzieci podczas pandemii? Czy przeszłyście z nimi na edukację domową, czy zostawiłyście je na nauczaniu zdalnym?
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|