To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Nie pamiętam....

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

pati.n
Standardowa odpowiedz Wiktorii:

- bylście dzis na dworze w przedszkolu?
nie pamiętam

- co było na obiadek?
nie pamiętam

- o masz pieczatkę na rączce - był angielski czy logopeda?
nie pamiętam

Wika wraca np z sali zabaw gdzie była do południa, po południu przyjeżdza Babcia i mówi - słyszłam, że dziś miałaś dzień pełen atrakcji, gdzie się bawiłaś?
nie pamiętam

itd itp

ale jak ma iść po przedszkolu do koleżanki sie bawić, to od momentu odebrania przypomina Tacie, że ma ją zaprowadzić do Marty bo mama pozwoliła jej iść

Czy to normalne? Bo się zaczynam obawiać że ona ma normalnie skleroze....icon_sad.gif
ziowik
myśle że to normalne icon_razz.gif Kamilka też nie pamięta z kim sie bawiła czy w co.. tzn nie pamięta zwykle na początku, jak pytam pierwszy raz. ale jak pytam po raz kolejny i zainteresuje ją rozmowa, to nagle sobie przypomina icon_razz.gif może podpytaj po chwili. albo o konkretne koleżanki. bo ja np jak mi mówi że nie pamięta, to pytam czy bawiła sie np z Niną albo Zosią, czy z chłopakami, Nikodemem czy Julkiem.. wtedy od razu sie uruchamia icon_razz.gif icon_razz.gif

Joka
zupełnie standardowe icon_smile.gif
moja córka bardzo rzadko opowiada, co się działo w przedszkolu
a na konkretne pytania, zazwyczaj odpowiada: mamo, już nie pamiętam, zapomniało mi się itd.
albo fantaz[użytkownik x], co też w tym wieku jest normą
an.tośka
Krzesi też zazwyczaj nie pamięta co było w przedszkolu, co jadł, z kim się bawił itp., gdy go o to pytam. Pamięć "wraca" mu zazwyczaj podczas wieczornej kąpieli i zasypiania, wtedy opowiada co i jak.
Silije
Widocznie nie chce jej się opowiadać. Mój syn nie pamięta albo wszystkiemu zaprzecza, żeby było krócej. Np: "Co było na obiad?" "Nie było wcale obiadu". Albo "Byliście na dworze?" "Nie" (a ja wiem, że byli).
No trudno. Moje córki zdawały mi szczegółowe relacje z każdego dnia. A ten egzemplarz nie ma potrzeby.
Uleńka
A ja juz myslalam, ze to z moim Wiktorem cos nie tak
on odpowiada podobnie
nie wiem, nie pamietam, nie bylo nic do jedzenia
asia_b
Michał też nic nie pamięta. Za to jak spontanicznie zacznie coś opowiadać, to nie może skończyć icon_wink.gif
anax
moja też zazwyczaj nic nie wie

Pysiaczek
Moja Julia tez zwykle nie pamięta - natomiast mężowi, czy dziadkom opowiada ze szczegółami.

Orinoko
Mój syn, a takze córka znajomych, też miewają "przedszkolną amnezję" 04.gif
Jest to normalne.
Agnes-3
Zupelnie normalne dla niektorych egzemplarzy.Moi chlopcy tak zawsze odpowiadali za to Claudia opowie wszystko minuta po minucie co robila w szkole, co kto powiedzial, kto mial nowa sukienke, bluzke itp 03.gif
Tusia8
Emilka też nigdy nic nie pamięta...Czasem mnie to wkurza, bo chętnie bym się cokolwiek dowiedziała, no ale "niedasie".
Zawsze mówi, że jej się zapomniało 21.gif
fugu
Istnieje teoria, która mówi, że nie należy wypytywać dziecko o miniony dzień. Należałoby jedynie powiedzieć, " Cieszę się, że Cię widzę" i czekać aż dziecko samo opowie (bądź też nie ) o tym, co uzna za ważne. To pozwala dziecku zachować autonomię, poczucie, że nie wszystkie aspekty życia muszą być kontrolowane przez rodziców. Z autopsji wiem że to chol*nie trudne. Moi tak juz się wyćwiczyli, że na pytanie jak im minął dzień odpowiadają, żebym najpierw ja opowiedziała. Nie jest łatwo powiedziec cos konkretnego...
mari_emzet
CYTAT(fugu @ Mon, 23 Jan 2012 - 00:05) *
Istnieje teoria, która mówi, że nie należy wypytywać dziecko o miniony dzień. Należałoby jedynie powiedzieć, " Cieszę się, że Cię widzę" i czekać aż dziecko samo opowie (bądź też nie ) o tym, co uzna za ważne. To pozwala dziecku zachować autonomię, poczucie, że nie wszystkie aspekty życia muszą być kontrolowane przez rodziców. Z autopsji wiem że to chol*nie trudne. Moi tak juz się wyćwiczyli, że na pytanie jak im minął dzień odpowiadają, żebym najpierw ja opowiedziała. Nie jest łatwo powiedziec cos konkretnego...


Zgadzam się z tym. Jest ciężko nie pytać, ale da się. Ja na początku nie dręczyłam pytaniami, no bo to pierwsze dni, tygodnie. Po jakimś czasie coraz więcej pytań było, a żadnej odpowiedzi. Teraz pytam, jak dzień minął, czy było fajnie i tyle. Jeśli chce, to opowiada. Najczęściej jak w domu jesteśmy i jak się rozluźni, wyciszy, to zaczyna opowiadać. W drodze do domu "nie pamięta, porozmawiamy jak mu się przypomni".
Szczególnie poruszyło mnie pogrubione zdanie. Chyba sobie zapiszę na ścianie wielkimi literami. Mi całe życie tego brakowało, nie chcę, żeby moje dziecko czuło się osaczone icon_smile.gif
Ania Katowice
moja corka tez odpowiada czesto "nie pamietam" albo "pozniej ci powiem". i rzeczywiscie, czasem pozniej cos opowiada, ale pod warunkiem, ze to nie ja zapytam, tylko sama z siebie zaczyna opowadac te wszystkie historie;-) pytalam o to przedszkolną psycholożkę, i twierdzila, ze nie ma sensu pytac dziecka od razu, tylko dopiero po jakims czasie, np. wieczorem, jak juz troche ochłonie i poukłada sobie w głowie wydarzenia z danego dnia.
lublinianka
u nas takze jest tak nie pamietam lub pozniej ci powiem
pomidorro
u nas tak samo. Na pytanie ostatnie co było na obiad Ala odpowiedziała: przeczytaj sobie 29.gif
czasami wieczorem cos tam wspomni ale ogólnie niewystarczająco ( dla mnie !) wiem co się dzieje w przedszkolu a tego, czego się uczy, spiewa itp mam dopiero okazję zobaczyć na przedstawieniu. icon_smile.gif i tez musiałam się nauczyć zadawać jej pytania...bo ona z tych co konkretnie, bez rozwijania: pytanie, odpowiedź: tak, nie 03.gif
A faktycznie: słowa cieszę się, ze CIe widzę- świetnie działają icon_smile.gif dostaję buziaki, przytulaski w szatni .... im mniej wypytuję tym więcej wiem icon_smile.gif
katarakta
To widze ze nie tylko moj " nie pamieta " co sie dzieje w przedszkolu. Juz myslalam ze cos z nim nie tak, a jak widac spora grupa przedszkolakow ma ten objaw. Czasami mozna sie czegos dowiedziec a czasami nic.
anuÅ›
U Kasi też zawsze było: nie wiem, nie pamiętam. Niektóre dzieci tak maja (na moją czwórkę tylko Kasia wykazywała przedszkolną amnezję).
menenka
U nas na kazde pytanie Piotrek odpowiada "nie".
Bawiles sie z dziecmi - nie.
Byles na dworze - nie.
Jadles cos - nie.

On nigdy nic nie robi. Zastanawiam sie czasem, czy w ogole wie, ze byl w przedszkolu. 37.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.