To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Ineraktywny piesek, chyba z Epee

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Kitka*
Bratanica koniecznie chce mieć pieska, takiego, jak w reklamie na Minimini. Swoją prośbę przedstawiła babci czyli mojej mamie i teraz szukamy tego pieska. Nie mam Minimini, mama ma, ale na reklamy nie zraca uwagi, więc szukamy w necie. Chyba to by były te pieski z Epee, które, przynamniej teoretycznie, robią różne fajne rzeczy. Opinie w necie jednak są niezbyt przychylne, przynajmniej te, które czytałam. Mama oczywiście nie chciałaby wywalić niemałej przecież kasy na coś, co prezentuje się fajnie jedynie w reklamie.
Możecie wypowiedzieć się na tremat tych zabawek, może Wasze dzieci się takimi bawią?
A_KA
Wszystkie interaktywne zabawki u nas były zabawą na jeden raz. Mówię głównie o zabawkach Karoli. Moja mama dała się skusić na pieska z gwizdkami (którego dziecko chciało oczywiście pod wpływem reklam). Kosztował majątek, a zabawy było na chwilę. Nie da się tego nawet przytulić, bo sztywne jak nie wiem co icon_wink.gif.
Drugiego interaktywnego pieska dostała od kogoś z rodziny. Też zabawka ca chwilę.
Jedynie świnka morska spotkała się u nas z większym zainteresowaniem. Ale my ogólnie świnki lubimy po prostu. Zresztą tamta była kupiona w momencie, gdy Karola była uczulona i prawdziwej mieć nie mogliśmy. Mamy ją nadal i Karoli nawet przez myśl nie przejdzie żeby się jej pozbyć.

Adam zakochał się w Szczeniaczku Uczniaczku. Kupiłam na forum na szczęście, bo byłoby mi po prostu szkoda kasy wywalonej na nową zabawkę, która właściwie też była tylko na raz. Teraz siedzi na półce. Zdecydowanie więcej Młody poświęca czasu samochodom/kolejce/klockom/rysowaniu/książeczkom...
Kitka*
Ja sie obawiam, że Sandra uległa urokowi reklamy icon_confused.gif A że kocha futrzaki, a żywego mieć nie możea to już sobie wyobrażam, jak ten piesek-taki interaktywny-podbił jej serce.
A_KA, a ten z gwizdkami rzeczywiście działał, jak stoi w opisie?
MOja mama, jak zobaczyła ceny tych zabawek, to zwątpiła, ale wnuczka taaak prosi... icon_wink.gif I obawiam się, że moja córka, też fanka, futrzaków, zobaczy tyo cudo, a wtedy i mnie może przyjdzie wyskoczyć z "paru" złociszy 37.gif
amore
Moja córka, gdy była młodsza też uległa reklamie.Kupiłam pieska- zimny nosek.Bawiła się nim krótko-po świętach poszedł do komody. 32.gif
bumbum
He he,moja też w wieku 3 lat upatrzyła sobie takiego pieska tylko że pływającego.Uśmiech w momencie otwieranie prezentu bezcenny ale zabawka raptem na jeden wieczór i trafiła na półkę.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.