Mieszkałam kiedyś w takim miejscu, które było otoczone żywopłotem z mirabelek. Na wiosnę widok był cudny, bo cały żywopłot kwitł na biało. Ponieważ w realizacji mamy budowę domu to zaczynam przemyśliwać o żywopłocie - i chciałabym właśnie taki kwitnący pięknie na wiosnę.
Ale...
Z tego żywopłotu było strasznie dużo owoców - przerabiać ich nie zamierzam, zbierać też nie. Zatem będą spadały na trawę i ją psuły.
Więc sobie pomyślałam, czyby nie dało się przyciąć tych mirabelek po kwitnieniu, żeby nie wydały owoców.
Orientuje się ktoś, czy tak można?