To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

smoczek

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Madziaa
Witajcie, jest mama z sierpniowek 2010
moja mala ma 1,5 roku i smoczek jest dla niej najwazniejszy na swiecie, do tego stopnia ze spi z jednym w buzi a 2 w rączce...chce jej go zabrac...możecie pomóc??
Helena
ja postępowałam radykalnie. Wszystkie smoczki (jeden na wszelki wypadek zostawiłam) wyrzuciłam. Pokazałam to dziecku, że od dziś koniec, wywalamy i nie ma. Moi nie byli jednak bardzo uzależnieni, używali tylko do spania. 2 dni tęsknoty, nawet bez większego płaczu i zapomnieli.
domi
Moje dziecko zgubiło, ja oczywiscie trochę w tym pomogłam 29.gif . Nowych nie kupowałam bo takim dużym dziewczynkom już sie nie kupuje. 2-3 dni smutku i było po sprawie. W ciagu tych dni była bardziej przytulaśna, wiecej chodziła z maskotką. Tylko, ze moja córka była starsza.
emilly
Mój Mikulec był mega smoczkowy. Jak zaczął nosić w rączce 3 smoki i w buźce 4,stwierdziliśmy,że dość! Schowaliśmy wszystkie i nie daliśmy mu już na noc. W nocy raz się przebudził,ale szybko zasnął i po 2 dniach już nie pamiętał icon_wink.gif
Agnelka25
U nas 6 dzień bez smoczka 03.gif
Mikołaj nie rozstawał się z nim, miałam dość więc w niedziele obcięłam gumę i pokazałam synkowi że jego ,,dydek" się zepsuł.
Chodził cały dzień z nim pokazując że ,,dydy - be" próbował chwycić końcówkę gumy ale się nie udawało więc rzucał go w kąt.
Jak sobie znowu przypominał, to pokazywałam mu że smoczek się zepsuł. Dziś już nawet nie woła icon_biggrin.gif
agami
Przyszedł czas że moje dziecko zaczęło przegryzać smoczki. Po przegryzieniu trzeciego smoczka w ciagu tygodnia zdecydował, że smoczek jest be i wyrzucił go do kosza. Kolejnego już nie kupiłam chociaż przez parę dni było marudzenie. Wyrzucenie smoczka nastąpiło w dniu kiedy wyjeżdzaliśmy na wakacje, więc może zmiana otoczenia pomogła mu dodatkowo o smoczku zapomnieć.
Glisss
U nas było tak że z Młodym odbyliśmy długą rozmowę (miał w tedy 13 a może 14 miesięcy)że jest już dużym chłopcem i tacy chłopcy nie używają smoczków ani butelek i mój mąż namówił małego żeby wyrzucił smoczek do kosza.On oczywiście dumny z siebie wyrzucił a w nagrodę poszliśmy kupić dla niego kubek który sobie sam wybrał.
O smoczku przypomniało mu się wieczorem wiec my mu przypomnieliśmy że wyrzucił,pamiętam że trochę dłużej przez kilka dni zasypiał.
Jedyne co mi przychodzi na myśl aby Ci doradzić to to że nie zależnie jaką metodę wybierzesz bądź konsekwentna i się nie poddawaj
Trzymam kciuki aby się Wam udało
trzkasienka
moja uzywala tylko do zasniecia. Penwego dnia zakradla sie do jej pokoju myszka, zabrala smoczek a zostawila lalke... bylo duzo smutku, ale jakos sie udalo- tyle, ze moja byla wieksza od Twojego dziecka...
magdosz
Ja Oliwce obcięłam smoczek i powiedzialam, że pies odgryzł.. sama wyrzuciła do kosza.
Było trochę smutków, ale bez przesady, dało się przeżyć icon_smile.gif

Potem zachorowała i teściowa dała jej drugi smoczek(ja byłam wtedy na sesji w szkole kilka dni) więc trochę się znów wciągnęła.
Na "choince" organizowanej w szkole dostała od mikołaja kolejny smoczek, tylko gumowy, jak wrócila do domu, to była nim tak zafascynowana, że od razu go do buzi wepchnęła po wyjęciu z opakowania 37.gif
nie dala go szansy nawet umyć..
no i zwymiotowała.. i wyrzuciła smoczek i od tamtej pory nawet nie wspominała nic icon_smile.gif
Madziaa
Emily- ale sie usmialam czytajac Twój post- to musialo byc super:)icon_smile.gif

sluchajcie a jak sobie poradzilyscie z zasypianiem??? bo moja mala zasypia sama w lozeczku....myslicie ze jak juz" ta myszka przegryzie ten smoczek"- to ona zasnie sama, czy bede musiala jakos interweniowac???? tym sie wlasciwie denerwuje....w dzien tez zasypia sama.....mam stres ogromny i tak naprawde nie chcialabym tego robic widzac jak ona kocha te monieczki:)icon_smile.gif chodzi po domu i wola glosno- MONIA:)icon_smile.gificon_smile.gif ale wiem ze teraz bedzie mi łatwiej niz jak bedzie bardziej swiadoma....a poza tym juz ma pokrzywione zabki na dole dość mocno...
dzieki Dziewczyny za wszystkie podpowiedzi!!!!
Adriannna
Ja mojej malej ucinalam kazdego dnia po milimetrze tak, ze po kilku dniach sama z nim pomaszerowala i wyrzucila do kosza. Nigdy potem o niego nie pytala, nie budziala sie w nocy, nie plakala, a smoczkowal byla baaaaaaardzo, do tego stopnia, ze pakowala sobie dwa smoki do buzi, ba mam nawet filmik gdzie moj tato przymocowal jej smoczka do drzwi, a ona sie go uczepila i tak przy tych drzwiach stala z pol godziny prawie nie chcac smoczka zostawic, w koncu dziadek musial dac za wygrana i smoczka odczepic icon_wink.gif
agnese
ja też obcięłam i dałam - ciągle mu wypadał i sam odrzucił - ale mój miał wtedy równe 2 latka
sunrise
Dziewczynki mialy 13 miesiecy. Na poczatku pozbylam sie calkowicie w dzien. Na drzemke wychodzilam na dwor w wozku troche sie pokrecily ale w koncu usnely. A jak juz zasypialy "normalnie" w dzien pewnego razu na noc nie dostaly. Dalam im w zamian misie ale nie bardzo im spasowaly. Przez kilka dni dluzej zasypialy a w nocy ladowaly u nas w lozku. Bylismy z nimi przy trudnym rozstaniu icon_wink.gif Ale kilka dni pozniej moze 3-4 wszystko wrocilo do normy tyle ze bez smoka icon_smile.gif
Uleńka
Moj Wiktor byl baardzo smoczkowy, w wieku podobnym do twojego dziecka przegryzal wszystkie tak, ze musialam co kilka dn nowego kupowac, w koncu pewnego dnia nowego nie kupilam, najpierw chowalam na dzien, dawalam tylko do spania, po jakims czasie, nie pametam 2 czy 3 tygodnie, zabralam tez na noc, tesknil troche za smokiem ale szybko mu przeszlo
Madziaa
Dziewczyny wiecie co...nie mogę sę zdecydowac na ten krok, jak widzę jak mała kocha te smoki- naprawde mnie to rozczula i nie wim czy w ogole bede w stanie jej go odebrac....to nienormalne????
jak Wam zazdroszcze takiej twardej postawy...boje sie ze gdy to zrobie z tym smokiem, to bedzie rozpacz- juz teraz jak go zgubi to placze w nieboglosy naprawde brak mi totalnie odwagi, ale bardzo chcialabym jej go zabrac, bo mała strasznie sie budzi w nocy a ja mam juz naprawde dosc....no nic zbieram sie n ten dzien....
trzkasienka
ja czekalam z moja decyzja az bedzie na tyle duza, ze zrozumie, ze juz czas smoczkow minal (miala ponad dwa latka)... ja tam nie jestem antysmoczkowa- pod warunkiem, ze sluza tylko do zasniecia. Poza tym, jak dziecko ma duza potrzebe ssania, to ten brak smoczka moze sobie zrekompensowac ssaniem kciuka, a kciuka juz do kosza tak latwo nie da sie wyrzucic icon_wink.gif Ty najlepiej znasz swoje dziecko i potrafisz ocenic, czy faktycznie nadszedl juz czas...
timon
ja nie miałam problemu smoczkowego bo moje dzieci nie brały smoka,wolały cyca icon_biggrin.gif ale uważam że gdy dziecko jest już dośc duże czyli ma te 2-3 latka to najbardziej pomocna będzie konsekwencja rodzica:)
pati.n
Moja oddała Mikołajowi za prezent, ale była zdecydowanie większa od Twojej, a maniaczką smoczków była straszna , bez min. trzech nie zasnęła.
agami
CYTAT(Madziaa @ Mon, 30 Jan 2012 - 21:07) *
Dziewczyny wiecie co...nie mogę sę zdecydowac na ten krok, jak widzę jak mała kocha te smoki- naprawde mnie to rozczula i nie wim czy w ogole bede w stanie jej go odebrac....to nienormalne????
jak Wam zazdroszcze takiej twardej postawy...boje sie ze gdy to zrobie z tym smokiem, to bedzie rozpacz- juz teraz jak go zgubi to placze w nieboglosy naprawde brak mi totalnie odwagi, ale bardzo chcialabym jej go zabrac, bo mała strasznie sie budzi w nocy a ja mam juz naprawde dosc....no nic zbieram sie n ten dzien....


A czy Twoje starsze dziecko też było smoczkowe? Używał? Jeśli tak, to jak sobie z tym poradziliście? Jak się odzwyczaił.
Czym dla Ciebie jest smoczek? W jakich sytuacjach podajesz go dziecku?
Madziaa
Agami- starszy syn jak miał 1,5 roku złapał angine i wtedy nie mógl ssac smoka wiec sa go nie chciał wiec jak przez 3 dni nie uzywal ja po protu go schowałam i on juz nie wołał, wiec poszło gładko:)icon_smile.gif a mala smoka wola jak tylko chwile sie nudzi, caly czas probuje odracac jej uwage...dzis od rana z nia walcze by w dzien nie dawac i narazie jest oki, teraz zasnela w dzien to dalam jej smoka i byla taka szczesliwa ze zasnela w 10 sekund przytulona do smoka a drugiego miala w buzi:)
ogólnie jak ide na dwor tez daje by nie oddychala buzia w taki mróz:)icon_smile.gif ....

z tym mikołajem- tezfjny pomysl, ale to rzeczywiscie Mała musi byc swiadoma bardziej......

zobaczymy narazie sprobuj w dzien z nia walczyc, choc jak tylko sobie przypomni to chodzi i wola MONIA:)icon_smile.gif)ale jak pisalam wyej od razu zmieniam je mysli na jakas zabawe lub inne rzeczy....
agawunia
Moja córka także przegryzła smoczek więc razem poszłyśmy go wyrzucić do kosza na śmieci,ale nim poszła spać ja ten popsuty smoczek wyjęłam i umyłam aby w razie czego móc pokazać jej że smoczek popsuty.Dziecko zasnęło z przytulankami w łóżeczku bez smoczka choć w szafce był zapasowy smoczek...poszło nam z tym tematem w miarę gładko do póki nie zobaczyła swoich zdjęć w albumie ze smoczkiem i zaczęła wołać "dyda" wiec szybko poszedł w ruch przegryziony smoczek w kwestii przypomnienia i uporałyśmy się ze smoczkiem myślę że szybciej niż myślałam.....powodzenia innym mamą życzę
Madziaa
a ile miała Twoja mała????
ja jeszcze nie moge sie odwazyc, bo ona ciagle go szuka, chyba cos przeczuwa.....za słaba jestem kurcze.....nie moge sie na odwagę zdobyć, ale naprawde mysle ze ona wie ze chcemy go odstawic, bo zwraca na niego uwage non stop, szuka ich ciagle, nosi, choc w dzien staramy sie chowac to i tak po chwili zaczyna ich szukac, a jak nie chcemy dac to zaczyna wkladac palce do buzi....oj czuje ze bedzie ciezko....
biedronka83
CYTAT(Madziaa @ Mon, 30 Jan 2012 - 21:07) *
Dziewczyny wiecie co...nie mogę sę zdecydowac na ten krok, jak widzę jak mała kocha te smoki- naprawde mnie to rozczula i nie wim czy w ogole bede w stanie jej go odebrac....to nienormalne????
jak Wam zazdroszcze takiej twardej postawy...boje sie ze gdy to zrobie z tym smokiem, to bedzie rozpacz- juz teraz jak go zgubi to placze w nieboglosy naprawde brak mi totalnie odwagi, ale bardzo chcialabym jej go zabrac, bo mała strasznie sie budzi w nocy a ja mam juz naprawde dosc....no nic zbieram sie n ten dzien....


Madziaa najważniejsza jest konsekwencja. U mnie odcięcie końcówki smoka było najlepszym rozwiązaniem. U dwójki dzieci tak zrobiłam i obyło się bez wrzasków. Był chwilowy smutek ale to wszystko. Dla mnie najlepszy sposób.

Ania miała 1,8 miesięcy Adaś 1,5 roku.
AmiLa
Niestety nie zawsze tak gladko idzie. Laura bedzie miala za miesiac trzy latka i dalej kocha swojego smoka miloscia wielka.
Probowalam juz wszystkiego, tlumaczenia, smiania sie z niej, obcinania smoka...nic nie funkcjonuje.
Przedszkolanki twierdza, ze tez probowaly, ale ze ona go po prostu potrzebuje i nie wolno nic robic na sile...wiec czekam....bo sama juz nie mam pomyslu
Madziaa
Amila....a jak odcielas smoka to nie dalo rady jej przetrzymac???? wlasnie sie tego boje, ze mala mi nie zasnie , ze bedzie histeria, ale wydaje mi sie ze u Ciebie powinno byc latwiej bo mala nie jest tak bardzo swiadoma- uwierz , moja ma 1,5 roku i wszytsko rozumie!!!! wszytsko przeczuwa, wiec nie wiem.....moze powinnas wtedy nie dac .....probuje sie zastanowic nad tym, bo wiem ze czeka mnie to samo i tez boje sie ze sie poddam.....ech......
AmiLa
Madziaa, no probowalam juz naprawde wszystkiego, odcinania tez. to ona idzie do szafki i szuka innego smoka, a jak je pochowam, to mowi, ze trzeba isc do sklepu i kupic. i tak zalosnie na mnie patrzy, normalnie jest smutna, no widac, ze potrzebuje tego smoka. ona rozumie, ze jest juz duza dziewczynka i smoka trzeba odstawic, mowie jej, ze smierdzi smok, to wyjmuje go i kladzie na stole, ale jak tylko cos nie tak, to od razu go szuka. w przedszkolu przy rozstaniu tez baaaardzo go potrzebuje, wiec naprawde nie wiem, co zrobic, zeby ja oduczyc
Madziaa
No własnie slyszalam ze u wiekszych dzieci jest jeszcze trudniej, dlatego chcialam sie skupic na tym u hanki teraz, ale jeszcze sie nie zdecydowalam, bo ma tak jak Twoja- czyli uzalezniona mocno, ale mysle ze to niestety my jestesmy slabe, bo gdybysmy zabraly raz i byly tego pewne to dziecko szybciej by zapomnialo, a jak tylko widzi momencik zachwiania u nas - to poszło- nie ma rady......Twoja mala ma prawie 3 latka- z tego co widze....no nic....ja narazie oduczam hanke pic w nocy wode z cukrem- cukier juz odstawiony, teraz skupie sie na wodzie, bo mala strasnzie mi sie budzi w nocy.....potem skupie sie na somku....maskara a za pol roku zacznie sie horror z nocnikiem....icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif) ech....fajne to wychowywanie...potem to juz z gorki:)icon_smile.gificon_smile.gificon_smile.gif pozdrawiam mocno i pisz koniecznie jak ci idzie z tym smokiem chocby na mojego maila....bo czuje ze u mnie tez to nie bedzie latwa droga.
AmiLa
No dam znac, jak cos sie zmieni, ale narazie cienko to widze.
Ja wiem, ze ja tez slaba jestem i moze malo konsekwentna. ale panie w przedszkolu i tak jej daja tego smoka, wiec nie wiem, czy to ma sens, ze ja w domu bede sie meczyc i nie dam, a w przedszkolu go dostanie.
a proszenie pan zeby nie dawaly tez chyba nie poskutkuje, bo one twierdza, ze probuja jej zabierac, ale ona wciaz nie jest na to gotowa,a przy 10 innych maluchach pewnie tez im sie nie chce wysluchiwac ciaglego placzu..sama nie wiem
magda.
moja córcia ma 2 latka i miesiąc i też już raz podchodziłam do zabrania jej smoka,w dzień wie że ,,smok jest tylko do spania,, i w sumie się go nie domaga chyba że baaardzo się nudzi,ale po kąpieli wie że zaraz spanie ją czekam i szuka smoka,jak jej nie dam to wyje pod drzwiami sypialni 29.gif ,otwiera sama drzwi i buszuje w poszukiwaniu,jestem zdecydowana zabrać jej smoka na wiosnę,zamierzam go obciąc...tylko wcześniej uprzedzę teściową która mieszka pod nami żeby się do ryky przed spaniem i w nocy nastawiła 37.gif
Graz
U wszystkich moich synów zastosowałam te sama taktykę - po prostu schowałam smoczek i nigdy juz go nie wyciagnełam.
Pierwszy syn miał rok, drugi 1,5 roku, a trzeci ma prawie dwa lata - tydzien temu schowałam, po prostu Mu wiecej nie dałam, nie wymawiałam tego słowa i zapomniał. Pierwsze nocne zasypianie było dłuuugie, ale później już poszło gładko. A miałam obawy, bo Mikus bardzo smoczek kochał.

Amila, chyba łatwiej by było, gdyby mała była młodsza. Teraz może być trudniej, ale wiesz co - kiedyś to musicie zrobić i to Ty musisz do tego dojrzeć i byc nieugięta.
AmiLa
Graz, ja bym sie nawet uparla i jakos przeszla to z nia, ale problem jest z przedszkolem, tam jej panie niestety daja jak placze...maja 11 dzieci w grupie w wieku od 1 do 3 lat i twierdza, ze naprawde probowaly jej nie dawac, ale ona nie daje za wygrana, a one nie moga sie zajmowac tylko uspokajaniem jej...nie wiem...pewnie dopiero w lecie nam sie uda w czasie 2 tygodniowej przerwy od przedszkola
EdytaRola
zycze powodzenia:) nasz ma smoczek z akuku, mialam go na wszelki wypadek w domu, bo do 8 miesiaca zycia nie chcial smoka, to i nie dawalam, potem dopadlo go przeziebienie i goraczka, byl bardzo oslabiony i smoczek go uspokajal, teraz ma prawie 14 miesiecy i nie protestuje jak mu zabieram smoka, ale tez jak go tylko zauwazy w polu widzenia to go bierze i ciaga zaraz, na razie nie odzwyczajam, bo przydaje sie kiedy moj syn wszystko pcha do buzi, ale za jakis czas chcetnie skorzystam z waszych rad:)
Zossia89
W kwestii jak odzwyczaić dziecko od smoczka, polecam stworzenie sprytnej historii - kontekstu, który ułatwi pożegnanie się ze smokiem, np. powiedzenie dziecku, że jest już duże i smoczek trzeba wysłać do innej dzidzi - wtedy normalnie pakujemy smoczek do koperty i wrzucamy do skrzynki na listy, u nas zadziałało icon_smile.gif
erzsebet
Nasz synek miał smoczek długo, bo prawie do 1,5 roku. Wtedy właśnie zaczął przegryzać smoczki i postanowiliśmy mu go w pewnym momencie po prostu zabrać i jakoś obyło się bez większych problemów. Od tamtego czasu już usypia bez smoczka, ale jak sobie popatrzy na zdjęcia jak jeszcze miał smoczek to o nim wspomina, ale mówię mu że smoczek jest dla dzidziusiów a on jest już duży i smoczka nie potrzebuje i mu przechodzi.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.