To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

W ciemności

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

ania32sz
Chciałam zasięgnąć Waszej opinii czy warto wybrać się na ten film. Czy nie jest przereklamowany?
jaAga*
Dla mnie warto było. Tylko to nie jest lekki film, wyszłam z kina z bólem brzucha.
Pilawianka
Zdecydowanie warto. Mnie wbiło w fotel.
ania32sz
Dawno nie byłam w kinie i chciałabym dokonać dobrego wyboru. Wreszcie będę miała z kim zostawić dzieci i wyjść z mężem jak normalni ludzie bez "ogonów". Brakuje mi takich wyjść. Pewnie nie odstresuję się na tym filmie ale może zapomne choć na chwilę o oowiązkach domowych.
Silije
Filmu nie widziałam, ale za to czytałam książkę na kanwie której go nakręcono ("Dziewczynka w zielonym sweterku") i polecam gorąco - przeczytałam ją jednym tchem stojąc przy półce w Empiku (a jest bardzo gruba).
brzózka4
Wszyscy moi znajomi mówili, że warto, choc emocje wzbudza ogromne. Ja nie pójdę, bo takie filmy na faktach długo potem odchorowuję.
Joanna 81
CYTAT(Silije @ Tue, 31 Jan 2012 - 19:35) *
Filmu nie widziałam, ale za to czytałam książkę na kanwie której go nakręcono ("Dziewczynka w zielonym sweterku") i polecam gorąco - przeczytałam ją jednym tchem stojąc przy półce w Empiku (a jest bardzo gruba).


ja nie w Empiku, ale też przeczytałam jednym tchem. Bardzo ciekawa jestem filmu. Póki co mogę polecić książkę icon_wink.gif
IzaS
Warto, byłyśmy z przyjaciółką. Po zakończeniu filmy w kinie cisza, a ludzi było sporo...
Magenta
A ja pod prąd - film dobry, gdyby nie nominacja powiedziałabym, że bardzo dobry, ale fakt, że "oskarowy" powoduje, że wymaga się od niego czegoś więcej. Tego "więcej" nie było... Jak dla mnie świetna rola Więckiewicza i Preis.
Na Oskara nie mamy szans. Amerykanie nie rozumieją naszej martyrologii, którą my żyjemy od prawie 70 lat.
Agnieszka AZJ
CYTAT(Magenta @ Sun, 05 Feb 2012 - 20:39) *
A ja pod prąd - film dobry, gdyby nie nominacja powiedziałabym, że bardzo dobry, ale fakt, że "oskarowy" powoduje, że wymaga się od niego czegoś więcej. Tego "więcej" nie było... Jak dla mnie świetna rola Więckiewicza i Preis.
Na Oskara nie mamy szans. Amerykanie nie rozumieją naszej martyrologii, którą my żyjemy od prawie 70 lat.




Ale to film o Holokauście - to zwiększa jego szanse znacząco.
Magenta
Obawiam się, że Amerykanie poziom empatii wyczerpali przy Liście Schindlera...
Agnieszka AZJ
Dlaczego ? Potem był jeszcze "Pianista" icon_wink.gif

Edit:
piszę to m.in. na podstawie wywiadu z Holland, który gdzies widziałam - zapytana o szanse na Oskara, mówiła (oprócz innych rzeczy icon_wink.gif) tez o temacie i o tym, że jedyną nominację miała za "Europę, Europę" na podobny temat.
Magenta
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Sun, 05 Feb 2012 - 22:07) *
Dlaczego ? Potem był jeszcze "Pianista" icon_wink.gif

Fakt 43.gif .
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Sun, 05 Feb 2012 - 22:07) *
Edit:
piszę to m.in. na podstawie wywiadu z Holland, który gdzies widziałam - zapytana o szanse na Oskara, mówiła (oprócz innych rzeczy icon_wink.gif) tez o temacie i o tym, że jedyną nominację miała za "Europę, Europę" na podobny temat.

Nominację, prawda, ale to najwięcej co może otrzymać polski film... W ciemności może i zasługuje, ale na NOMINACJĘ, nie na nagrodę. Oczywiście to moje subiektywne zdanie. Co do tych nagród - w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny - nagroda wg mnie ma kontekst polityczny i obym się myliła, ale w tym roku "And the Oscar goes to" Iran...
Agnieszka AZJ
Przyznawanie Oskarów, szczególnie w tych mniej popularnych kategoriach, jest trochę loterią, której wynik w dużej mierze zależy od zakulisowych działań producentów icon_rolleyes.gif
Wszyscy członkowie Akademii czyli ok. 6 tys. osób mogą brać udział w głosowaniu. Nie jestem pewna czy dostają kopie wszystkich nominowanych filmów, ale raczej niewielu jest takich, którzy oglądają wszystkie z nich. A to, które obejrzą zalezy od rozmaitych czynników. A to na które zagłosują - od jeszcze innych icon_wink.gif
ana
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 06 Feb 2012 - 00:07) *
Dlaczego ? Potem był jeszcze "Pianista" icon_wink.gif

Edit:
piszę to m.in. na podstawie wywiadu z Holland, który gdzies widziałam - zapytana o szanse na Oskara, mówiła (oprócz innych rzeczy icon_wink.gif) tez o temacie i o tym, że jedyną nominację miała za "Europę, Europę" na podobny temat.


Pani Holland nie byłaby sobą gdyby nie wstawiła w filmie procesji przechodzącej tą ulicą.


Film Irański ma duże szanse na Oskara bo modny region
Agnieszka AZJ
Żeby była jasność - filmu jeszcze nie widziałam, więc ani o jego zawartości, ani o tym, czy na Oskara zasługuje, nie mogę się wypowiadać.
siłaczka
Dlaczego w tym filmie jest tyle seksu? Ja wiem, że to specyfika Holland ale w tym filmie on się po prostu jak dla mnie nie broni.
W ogóle zauważyłam we współczesnym kinie przesyt wyuzdania. Czy naprawdę nie można czegoś pokazać "cienką kreską"?
Ogólnie film dobry. Nie znam się na rozgrywkach oskarowych ale myślę, że mamy szansę.
IzaS
Seksu rzeczywiście dużo, ale myślę, że Holland chciała pokazać, że wojna to nie tylko martyrologia.
siłaczka
CYTAT(IzaS @ Tue, 07 Feb 2012 - 20:42) *
Seksu rzeczywiście dużo, ale myślę, że Holland chciała pokazać, że wojna to nie tylko martyrologia.


No dobra ale czy trzeba go pokazywać w ten sposób? Te pierwsze sceny ukazują ludzi zazwierzęconych, sprowadzonych do instynktów, zupełnie nie wiem po co bo ten seks wszak nie zapewnia im przetrwania. Naprawdę realistyczna wydaje się wam scena z Bosakiem ( nie pamiętam imienia bohatera) kiedy ten na oczach żony i prawie dorosłej córki onanizuje się z kochanką tuz obok? Jak dla mnie scena obleśna i niesmaczna i zupełnie niczemu nie służąca.
A czy seks Poldka i żony musi być pokazany w taki naturalistyczny sposób? Oczywiście nie kłócę się z ideą, że w czasie wojny nie tylko walczyli, ale chodzi mi o formę tego przekazu.
trylinka
CYTAT(Magenta @ Sun, 05 Feb 2012 - 22:28) *
Nominację, prawda, ale to najwięcej co może otrzymać polski film...


No, chyba jednak nie.
Przypominam Oscara dla "Tanga" Rybczyńskiego - rok 1983.
ania32sz
Właśnie jestem po wieczornym seansie. Dosłownie wgniata w fotel. Po zakończeniu filmu, mimo że już leciały napisy, to w kinie panowała cisza i nikt się nie podnosił. Nie raz, podczas oglądania, musialam ocierać łży, które same mi spływały.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.