Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > kącik coolturalny
Chciałam zasięgnąć Waszej opinii czy warto wybrać się na ten film. Czy nie jest przereklamowany?
Dla mnie warto było. Tylko to nie jest lekki film, wyszłam z kina z bólem brzucha.
Zdecydowanie warto. Mnie wbiło w fotel.
Dawno nie byłam w kinie i chciałabym dokonać dobrego wyboru. Wreszcie będę miała z kim zostawić dzieci i wyjść z mężem jak normalni ludzie bez "ogonów". Brakuje mi takich wyjść. Pewnie nie odstresuję się na tym filmie ale może zapomne choć na chwilę o oowiązkach domowych.
Filmu nie widziałam, ale za to czytałam książkę na kanwie której go nakręcono ("Dziewczynka w zielonym sweterku") i polecam gorąco - przeczytałam ją jednym tchem stojąc przy półce w Empiku (a jest bardzo gruba).
Wszyscy moi znajomi mówili, że warto, choc emocje wzbudza ogromne. Ja nie pójdę, bo takie filmy na faktach długo potem odchorowuję.
Filmu nie widziałam, ale za to czytałam książkę na kanwie której go nakręcono ("Dziewczynka w zielonym sweterku") i polecam gorąco - przeczytałam ją jednym tchem stojąc przy półce w Empiku (a jest bardzo gruba). ja nie w Empiku, ale też przeczytałam jednym tchem. Bardzo ciekawa jestem filmu. Póki co mogę polecić książkę
Warto, byłyśmy z przyjaciółką. Po zakończeniu filmy w kinie cisza, a ludzi było sporo...
A ja pod prąd - film dobry, gdyby nie nominacja powiedziałabym, że bardzo dobry, ale fakt, że "oskarowy" powoduje, że wymaga się od niego czegoś więcej. Tego "więcej" nie było... Jak dla mnie świetna rola Więckiewicza i Preis.
Na Oskara nie mamy szans. Amerykanie nie rozumieją naszej martyrologii, którą my żyjemy od prawie 70 lat. A ja pod prąd - film dobry, gdyby nie nominacja powiedziałabym, że bardzo dobry, ale fakt, że "oskarowy" powoduje, że wymaga się od niego czegoś więcej. Tego "więcej" nie było... Jak dla mnie świetna rola Więckiewicza i Preis. Na Oskara nie mamy szans. Amerykanie nie rozumieją naszej martyrologii, którą my żyjemy od prawie 70 lat. Ale to film o Holokauście - to zwiększa jego szanse znacząco.
Obawiam się, że Amerykanie poziom empatii wyczerpali przy Liście Schindlera...
Dlaczego ? Potem był jeszcze "Pianista"
Edit: piszę to m.in. na podstawie wywiadu z Holland, który gdzies widziałam - zapytana o szanse na Oskara, mówiła (oprócz innych rzeczy ) tez o temacie i o tym, że jedyną nominację miała za "Europę, Europę" na podobny temat. Dlaczego ? Potem był jeszcze "Pianista" Fakt . Edit: piszę to m.in. na podstawie wywiadu z Holland, który gdzies widziałam - zapytana o szanse na Oskara, mówiła (oprócz innych rzeczy ) tez o temacie i o tym, że jedyną nominację miała za "Europę, Europę" na podobny temat. Nominację, prawda, ale to najwięcej co może otrzymać polski film... W ciemności może i zasługuje, ale na NOMINACJĘ, nie na nagrodę. Oczywiście to moje subiektywne zdanie. Co do tych nagród - w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny - nagroda wg mnie ma kontekst polityczny i obym się myliła, ale w tym roku "And the Oscar goes to" Iran...
Przyznawanie Oskarów, szczególnie w tych mniej popularnych kategoriach, jest trochę loterią, której wynik w dużej mierze zależy od zakulisowych działań producentów
Wszyscy członkowie Akademii czyli ok. 6 tys. osób mogą brać udział w głosowaniu. Nie jestem pewna czy dostają kopie wszystkich nominowanych filmów, ale raczej niewielu jest takich, którzy oglądają wszystkie z nich. A to, które obejrzą zalezy od rozmaitych czynników. A to na które zagłosują - od jeszcze innych Dlaczego ? Potem był jeszcze "Pianista" Edit: piszę to m.in. na podstawie wywiadu z Holland, który gdzies widziałam - zapytana o szanse na Oskara, mówiła (oprócz innych rzeczy ) tez o temacie i o tym, że jedyną nominację miała za "Europę, Europę" na podobny temat. Pani Holland nie byłaby sobą gdyby nie wstawiła w filmie procesji przechodzącej tą ulicą. Film Irański ma duże szanse na Oskara bo modny region
Żeby była jasność - filmu jeszcze nie widziałam, więc ani o jego zawartości, ani o tym, czy na Oskara zasługuje, nie mogę się wypowiadać.
Dlaczego w tym filmie jest tyle seksu? Ja wiem, że to specyfika Holland ale w tym filmie on się po prostu jak dla mnie nie broni.
W ogóle zauważyłam we współczesnym kinie przesyt wyuzdania. Czy naprawdę nie można czegoś pokazać "cienką kreską"? Ogólnie film dobry. Nie znam się na rozgrywkach oskarowych ale myślę, że mamy szansę.
Seksu rzeczywiście dużo, ale myślę, że Holland chciała pokazać, że wojna to nie tylko martyrologia.
Seksu rzeczywiście dużo, ale myślę, że Holland chciała pokazać, że wojna to nie tylko martyrologia. No dobra ale czy trzeba go pokazywać w ten sposób? Te pierwsze sceny ukazują ludzi zazwierzęconych, sprowadzonych do instynktów, zupełnie nie wiem po co bo ten seks wszak nie zapewnia im przetrwania. Naprawdę realistyczna wydaje się wam scena z Bosakiem ( nie pamiętam imienia bohatera) kiedy ten na oczach żony i prawie dorosłej córki onanizuje się z kochanką tuz obok? Jak dla mnie scena obleśna i niesmaczna i zupełnie niczemu nie służąca. A czy seks Poldka i żony musi być pokazany w taki naturalistyczny sposób? Oczywiście nie kłócę się z ideą, że w czasie wojny nie tylko walczyli, ale chodzi mi o formę tego przekazu.
Właśnie jestem po wieczornym seansie. Dosłownie wgniata w fotel. Po zakończeniu filmu, mimo że już leciały napisy, to w kinie panowała cisza i nikt się nie podnosił. Nie raz, podczas oglądania, musialam ocierać łży, które same mi spływały.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|