To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Plucie krwia

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

chaton
No wiec mam bardzo oslabiony organizm po poronieniach i lapie wszystkie wirusy. Miesiac temu banalny katar przerodzil mi sie w zapalenie zatok. Teraz zaczelo sie od kaszlu, zrobila sie angine, niby wirusowa. Jednak przeniosklo sie na zapalenie ucha i dostalam antybiotyk. Biore go od piatku wieczor, ucho niby mniej zapchane i boli, ale wciaz na nie nie slysze jak trzeba, do tego mialam zapchany nos, wiec przeczyszczalam woda morska i wysmarkalam sie... krwia.
To bylo wczoraj, od tgo czasu nie mam odwagi ruszyc nosa, natomiast cos mi splywa po krtani, wyplulam na chusteczke i to sa skrzepy krwi.
Co to moze byc?
Isc do laryngologa, czy poczekac do konca antybiotykow (jeszcze 2 dni)?
Agga
Może to być pęknięte naczynko,ale lepiej iść do laryngologa i sprawdzić.
Ja już wolę dmuchać na zimne,a widzę że Ty też zaczynasz łapać wszystko co popadnie.
Uleńka
ja jak mam dlugo katar to tez krew mi leci, chyba pekniete naczynko
pcola
chaton,
skrzepy krwi są najprawdopodobniej z zapalenia zatok i śluzówki nosa. Tak jest w przypadku moim (mam drugą paskudną anginę w ciągu 3 tygodni), mojego brata i mojego męża.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.