chaton
Mon, 13 Feb 2012 - 12:37
No wiec mam bardzo oslabiony organizm po poronieniach i lapie wszystkie wirusy. Miesiac temu banalny katar przerodzil mi sie w zapalenie zatok. Teraz zaczelo sie od kaszlu, zrobila sie angine, niby wirusowa. Jednak przeniosklo sie na zapalenie ucha i dostalam antybiotyk. Biore go od piatku wieczor, ucho niby mniej zapchane i boli, ale wciaz na nie nie slysze jak trzeba, do tego mialam zapchany nos, wiec przeczyszczalam woda morska i wysmarkalam sie... krwia.
To bylo wczoraj, od tgo czasu nie mam odwagi ruszyc nosa, natomiast cos mi splywa po krtani, wyplulam na chusteczke i to sa skrzepy krwi.
Co to moze byc?
Isc do laryngologa, czy poczekac do konca antybiotykow (jeszcze 2 dni)?
Agga
Mon, 13 Feb 2012 - 13:11
Może to być pęknięte naczynko,ale lepiej iść do laryngologa i sprawdzić.
Ja już wolę dmuchać na zimne,a widzę że Ty też zaczynasz łapać wszystko co popadnie.
Uleńka
Mon, 13 Feb 2012 - 13:16
ja jak mam dlugo katar to tez krew mi leci, chyba pekniete naczynko
pcola
Mon, 13 Feb 2012 - 16:56
chaton,
skrzepy krwi są najprawdopodobniej z zapalenia zatok i śluzówki nosa. Tak jest w przypadku moim (mam drugą paskudną anginę w ciągu 3 tygodni), mojego brata i mojego męża.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę
kliknij tutaj.