Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci > samo Ĺźycie > co warto, czego nie warto
witam w maju mam komunie jestem chrzestna kasy jak na lekarstwo i mam nie lada problem co moge kupic??cos nie drogiego a fajnego???
też miałam taki dylemat niespełna 3 lata temu
kupiłam aparat cyfrowy z ładowarką i kartą pamięci, razem koszt wyniósł mnie około 250 zł aparat był wtedy w promocji w Auro AGD oczywiście prezent wcześniej uzgodniłam z chrześniakiem myślę, że powinnaś porozmawiać o tym i z rodzicami dziecka i z nim samym co by chciał i na co możesz sobie pozwolić masz trochę czasu więc może coś wyszukasz fajnego i nie drogiego
I ja mam ten sam problem.Tyle że mój chrześniak potrzebuje kasy na rehabilitację itp itd.I przy okazji ogromny kłopot,a może i nie.Jestem za tym aby nie uszczęśliwiać nikogo na siłę.Więc dam tyle ile mam.I na ile mnie stać..Najwyżej dołożę mu coś przy okazji....
witam w maju mam komunie jestem chrzestna kasy jak na lekarstwo i mam nie lada problem co moge kupic??cos nie drogiego a fajnego??? Mariolu, jako mama zeszłorocznej Komunistki powiem Ci, że naprawdę kasa NIE MA znaczenia! I tłukłam do głowy to proste stwierdzenie wszystkim gościom! Oczekiwałam od Chrzestnych bycia przy moim Dziecku, towarzyszenia w pierwszej spowiedzi, w całej "imprezie" i obocznościach. Chrzestna do 3 nad ranem lepiła tort, sprzątała ramię w ramię ze mną, robiłyśmy wszystko razem. Chrzestny również, zaprzęgnięto Go nawet do dekoracji, z czego się szalenie cieszył. Moje Dziecko dostało m.in. prezent złożony z mp4 i własnoręcznie zrobionej ramki decoupage + pelemele (takie na kolczyki). Było ZACHWYCONE! I zrobiła wszystkim niechcący psikusa, bo kto jej dał pieniążki (byli tacy Goście, którzy inaczej nie chcieli), wrzucała wszystko w jedną kopertę. Do dziś nie wiadomo, kto ile dał i baaaardzo dobrze! Bycie Chrzestnym to o niebo więcej niż kwota komunijna. To NIE MA znaczenia!
[użytkownik x] to Ty jesteś wyjątkowa...
Niestety w mojej rodzinie zauważyłam niestety tendencje do tego ile kto da i aby jak najwięcej...
e tam wyjatkowa- chrzesni dziecka nr 3 mieli ambicje by kupic dziecku sukienke- sukienka dotarla do nas od anetydr za free no to stwierdzili ze kupia buty- buty w deichmanie kosztowaly o ile dobrze pamietam 29,99 ewentualnie 19.99 to tez mozliwe w kazdym razie kwota byla absurdalna poniewaz krzyzyk i Biblia byly juz zaklepane- jakos sie rozeszlo
Nie wiem czy [użytkownik x] jest wyjątkowa.
Mam komunię w tym roku i nie mogę jakoś przetłumaczyć chrzestnej córki, że ma zdrowo odpuścić z sumą jaką sobie wymyśliła, że wypada poświęcić. Błagałam i groziłam, bo ona sama nie ma na własne potrzeby i już po prostu nie wiem jak ją unieszkodliwić, będę się czuła niedobrze przyjmując od niej dla Emilki tyle.
mariola na Twoim miejscu kupilabym pamiatke zamiast dawac pieniazki.
mam nadzieje, ze chrzestni mojego syna zachowaja sie tak jak opisala [użytkownik x]. Pomoc i bliskosc chrzestnych na dluzej zostanie w pamieci komunisty.
własnie pomyślałam o łańcuszku z krzyżykiem albo Biblii ale widzę, nie jestem oryginalna
Mnie przeraża potrójna Komunia jaka nas czeka za 2 lata. Wtedy to do Komunii pójda dzieci mojego męża i mój chrzesniak Też będę kombinować. U nas o tyle jeszcze trudno, bo męża dzieciom nie możemy dac ani kasy ani żadnego gadżetu Chrześniak mam nadzieję wymagający nie będzie i weźmie pod uwagę sytuację Cioci Chrzestnej edit: Ooo przypomniało mi się, że mój brat był totalnie bez kasy na Komunię mojej córki i też miał problem. Pytał mnie co ma zrobić, co kupić. Oczywiście ja mówiłam, ze nic nie musi kupować, On się upierał.... W końcu staneło na tym, że kupił pamiątkę komunijną z albumem.... Coś pięknego. Wiki się bardzo ucieszyła z pamiątki innej od wszystkich
Może jakaś encyklopedia dla dzieci, słownik, książka niekoniecznie religijna ale pożyteczna. Do tego jakiś album do zdjęć lub obraz na ścianę ze świętym patronem albo duża ramka do zdjecia komunijnego.
Zu od chrzestnej dostała rolki. Nie jakieś wypasione. takie do zwykłego jeżdżenia. Ponieważ byłam przy zakupie, wiem, że nie były specjalnie drogie
u nas tez z prezentow swieckich byly grane: rolki, lyzwy, hulajnoga. Wszystko wychodzi z pewnoscia ponizej 200, albo i w 150 mozna zmiescic. By;y grane ramki za zdjecia alektroniczne. mp4 (nie ipod) to wydatek od 100 a cieszy.
[użytkownik x] to Ty jesteś wyjątkowa... I ja odnosze takie wrazenie. W dalszej rodzinie mojego meza rodzice dziecka zrobili liste, co dziecko chce dostac, a od chrzestnych wprost zazyczyli dla dziecka quada. Bylam tez na takiej komunii, gdzie mowilo sie przed wydarzeniem, ze pieniadze sa nie wazne, ze to o samo wydarzenie chodzi, o przyjecie Jezusa do serca, po czym na przyjeciu komunijnym dziecko na glos mowilo, ze od tego i tego dostalo duzo, a od tego malo - za malo i co to w ogole ma byc. Rodzice przytakiwali. Mariola - biblia, lancuszek (srebrny wychodzi duzo taniej niz zloty, a tez wg mnie bardzo ladny), kolczyki, rolki, mp3/mp4, album, albo po prostu pieniadze w koperte (tyle na ile Was stac).
U mnie chrzestna była nadziana i sypnęła dużą sumką,ale chrzestny kupił zegarek i zamówił taką książkę.
Młoda bardzo się ucieszyła,że w książce są jej zdjęcia,imię i specjalna dedykacja na pierwszej stronie.
Ja chrześniaków nie mam, ale mąż owszem. Stoczyłam z nim boje przy kupowaniu prezentów " na komunie" bo uniego w rodzine opcje laptopów i quadów raczej niż medalików i rolek... Kupiliśmy dziewczynkom ( same chrześnice...) obrazki srebrne, do postawienia lub powieszenia, po około 150 PLN...
Po drodze mi z [użytkownik x]ą. To nie kasa jest najważniejsza- tylko fakt. I ten dzień. I obecność.
Jezu, przysięgam, że gdyby mi ktoś powiedział "quada proszę", to bym zabiła śmiechem! I miałabym w serdecznym odwłoku, co też pomyśli sobie ogół! Mam Chrześnicę. Na Chrzest kupowałam srebrną łyżeczkę z grawerowanymi danymi, pluszaka, dałam jakiś grosz, bo zbierali na konkretną rzecz. Wsio. Tort był mojej produkcji, Chrzest mojej Dziewczynki był dla mnie WIELKIM wydarzeniem, kocham mojego małego Robala całym sercem! Bardzo by mnie bolało, gdyby miarą mojej Miłości miała być kwota. Ale ja od początku optuję za tym, że Chrzestny ma być KIMŚ WYJĄTKOWYM w życiu dziecka! A nie maszynką do spełniania "obowiązków". Serdecznie mnie wkurza takie podejście. I nie czuję się wcale wyjątkowa...
ja od mojej chrzestnej na komunię wisiorek z opalem (poszłam w nim do ślubu) i globus (miałam wiele lat). I te prezenty pamietam, reszta to kasa, której nigdy nie zobaczyłam i złoto, którego nigdy nie założyłam, a moi rodzice w pewnym momencie je przepili.
Moje dziecko starsze dostało głównie prezenty. Najwięcej czasu poświęciła swojemu pismu świętemu, dorosłemu, które dostała od matki chrzestnej (dodam, że w pakiecie było dużo biżuterii i nawet luneta, o której marzyła....) Od nas w prezencie dostała imprezę na krakowskim rynku w zabytkowych wnętrzach Pałacu Bonerowskiego
Ja z prezentów komunijnych swoich najlepiej pamiętam łańcuszek od chrzestnego - myślałam, że zginął, nie widziałam go wiele, wiele lat - właśnie przed kilkoma dniami dostałam serduszko z tego łańcuszka na 30-te urodziny - mama odnalazła w czasie generalnych porządków przed wyprowadzką i poczekała trochę z oddaniem mi. Super wrażenie, zwłaszcze, że chrzestny nie żyje od wielu lat, a był fantastycznym człowiekiem obecnym we wszystkich ważnych dla mnie momentach.
Dlatego uważam, że nie kasa, a coś, co pozostanie na zawsze, nie wyląduje gdzieś za szafą, czy w innej piwnicy - jeśli np łańcuszek z wisiorkiem to za dużo, to nawet sam malutki, ale gustowny wisiorek, taki który będzie można nosić całe życie.
...
Też byliśmy w takiej sytuacji. Chrześnica dostała od nas starusieńki album ze znaczkami(zbierane przez nas gdy byliśmy dziećmi) i nowy album z zapoczątkowaną serią z kotami . Chrześnica pałała niezwykłą jak na swój wiek miłością do znaczków i zrozumiałą jak na swój wiek miłością do kotów. Korzysta z obu do dziś(ma 15 lat) bo nadal znaczki kolekcjonuje.
Ja tylko mogę odradzić kupowanie tzw. książkowych pamiątek pierwszej komunii, takich gdzie dziecko ma wkleić zdjęcia z komunii, wpisać kto był i takie tam.
Po dwóch komuniach mam tego przynajmniej 10sztuk na półkach A czeka mnie za parę lat dokładka. Uważam, że to wyrzucona kasa, lepiej dać piękną pamiątkową kartkę np. wykonaną własnoręcznie Co do prezentu, to wszystko zależy od dziecka, czym się interesuje itp.
ramka na zdjęcie z grawerowaną dedykacją - można znaleźć fajną i zanieść do grawerowania i zawsze jest to pamiątka,która jest na lata i która raczej nie powinna się zgubić
obdarowałam takowymi moje chrześnice z okazji chrztu i rodzicom baaardzo się ten prezent podobał To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|