luźna dyskusja.
piszcie co tam jest fajnego dla rodziny: z Panną lat 8 i Panną lat 5,5; Matki Polki i Pracoholika - w perspektywie spędzenia tam kilku najbliższych lat życia (szkoła, praca, wszystko).
luźna dyskusja.
piszcie co tam jest fajnego dla rodziny: z Panną lat 8 i Panną lat 5,5; Matki Polki i Pracoholika - w perspektywie spędzenia tam kilku najbliższych lat życia (szkoła, praca, wszystko).
Ładne miasto, zadbane. Nie małe, ale nie metropolia. Mnóstwo rozrywek, fajne dyskoteki centra handlowe, jak ktoś lubi nigdzie nie jest bardzo daleko, jak się ma auto. Minusy: brak krytego lodowiska, i najbliższa Ikea jest w Krakowie więcej nie pamiętam.
Ogólnie najlepsze cechy małego i duzego miasta. Jak dla mnie jest wszystko co potrzebne- kino, teatr, sklepy, baseny. fajne zadbane centrum, często cos sie w miescie dzieje jakies imprezy itp. Niestety ostatnio korki duże i czasem przejazd przez miasto to koszmar. Raczej każdemu kto do mnie przyjeżdza z innych miast to się podoba.
Ale Ikea ma być za Świlczą. Przynajmniej stoi tablica z takim napisem.
Z minusów napiszę Ci, że ludzie. Może kogoś urażę, ale tutaj wszyscy są zasiedziali, nie ma migracji, chyba że spod Rzeszowa do Rzeszowa. No i na wszystko narzekają. A z plusów tak jak Kocurek napisała. Ładne miasto, czyste, dobre drogi, rozbudowane ścieżki rowerowe. I ostatnio odkrywam lekarzy przyjmujących na NFZ, dobrych, czas oczekiwania około miesiąca. Moje dzieci nawet do dentysty chodzą na fundusz. Zresztą ja też, tylko dopłacamy za znieczulenie czy lepsze plomby.
No właśnie zapomniałam o basenach. Jak tutaj się przprowadziłam, to byłam szczęśliwa, że mam tyle basenów do wyboru.
Wasze opisy brzmią jak Zamość
a szkoły? jakieś fajne i małe? kiedyś oboje studiowaliśmy w Rzeszowie ale dawno to było. Mnie się zawsze podobał.
Moje dziecko chodzi na podstawówki na dużym osiedlu. 4 klasy pierwsze. Na początku byłam przerażona, ale teraz jestem zadowolona. Szkoła w porządku. Ale mogę się wypowiadać tylko na temat tej jednej. Drugie dziecko uczęszcza do przedszkola, wyposażenie porównywalne z przedszkolem prywatnym do którego chodził dzieć nr 1. Kadra lepsza. Ale to wszystko zależy od ludzi.
Czy szkoły małe to nie wiem, ale fajne chyba są. Zalezy czego szukasz, na czym Ci zależy.Dzieci z mojej rodziny i znajomych chodzą do różnych szkól i raczej wiekszosć zadowolona. Aha, z zajeciami dodatkowymi dla dzieci też do wyboru do koloru a przynajmniej tak mi sie wydaje bo ja dzieci własnych nie mam póki co.
blisko w Bieszczady
Z Bieszczadami to prawda. Ja tam po raz pierwszy pojechałam jak przeprowadziłam się do Rz.
Jeżeli chodzi o zajęcia dla dzieci. Obok szkoły mamy MDK. Dzieci w czasie świetlicy są przyprowadzane i odprowadzane na zajęcia. Koszt zajęć informatycznych (1,5 h/tygodniowo) - 30 zł/semstr. Koszt kółka o ruchu drogowym - 30 zł/semestr. Do tego jak poszukasz są też inne, np. w naszym MDK-u działa kilka zespołów tanecznych i kilka innych bardzo fajnych kółek.
a praca?
Czy szkoły małe to nie wiem, ale fajne chyba są. Zalezy czego szukasz, na czym Ci zależy.Dzieci z mojej rodziny i znajomych chodzą do różnych szkól i raczej wiekszosć zadowolona. Aha, z zajeciami dodatkowymi dla dzieci też do wyboru do koloru a przynajmniej tak mi sie wydaje bo ja dzieci własnych nie mam póki co. Tu Ania chodzi do małej fajnej szkoły, gdzie są 2 klasy pierwsze, Asia do wiejskiej (której JA mam dość). sama nie wiem czego szukać - napewno bezpiecznej z wysokim poziomem, z fajnym podejściem do dzieci. z 0, bo Aś od września pójdzie, a chciałabym je mieć w jednej szkole. obie uwielbiają szaleć plastycznie, więc napewno bym im czegoś dodatkowo szukała. baseny - super. u nas jeden, poza naszymi możliwościami bo 15 km od domu i organizacyjnie jesteśmy bez szans...
Z pracą to chyba zależy w jakim zawodzie, ale raczej chyba średnio, choć myśle,że nie gorzej niż w Zamościu. A szkoły to też ważne gdzie będziecie miszkać. Bo Rzeszów się ostatnio rozszerzył, włączyło się dużo wiosek i tam klimat raczej małej miejscowości, tam na pewno s małe szkoły, a to też już rzeszów.
o widzisz - ja to najchętniej w takie klimaty bym poszła ...
narazie niczego nie szukamy, bo do końca nie wiemy co sie wydarzy w naszym życiu, ale zdecydowanie coś na kształt domu pod miastem - mamy psa, bez którego mój Mąż się nie ruszy.
To może nawet nie sam Rzeszów, ale coś pod Rzeszowem. Ja właśnie tak mieszkam-9 km od granicy miasta, pracuje 15 km od miasta ale po drugiej stronie. I jak się ma samochód to myśle,że to całkiem dobre rozwiązanie, choć ostatnio korki są wielkie i ciągle jakieś remonty dróg, z tym,że korki to niezależnie czy się pod czy w samym Rzeszowie mieszka bo to i tak głównie w centrum.
Anitczak my właśnie teraz tak mieszkamy - 15 km od Zamościa, Mąż w Zamościu pracuje, Ania w Zamościu chodzi do szkoły. tylko ja z Asią na miejscu. dojazdy to dla nas nic nowego. a w sumie lepiej by było z racji na psa i kota. są jakieś domu do wynajęcia/kupienia w Twojej okolicy?
OT
Rety, Iza, ale zmiany się Wam szykują! A kiedy ta przeprowadzka? PS. Pamiętaj, że z Rzeszowa jest jeszcze dalej np. nad morze... albo do Poznania... albo gdziekolwiek indziej
Orinoko czekamy jeszcze na ostateczną decyzje z "tamtej strony", bo podjąć ostateczną decyzję z naszej strony
jak coś wyjdzie to pewnie ja z Babami po zakończeniu roku szkolnego a Mąż szybciej. nie mam pojęcia jak to wszystko logistycznie rozwiązywać. ale z drugiej strony fajnie się zapowiada . tylko nienawidzę przeprowadzek . odległości mi nie straszne - toż prawo jazdy robię
Włączam śledzia
moko też masz plany emigracyjne?
Mogę być nieobiektywna, bo ja okrutną patriotką regionalną jestem . Tak, warto mieszkać w Rzeszowie. Centrum zadbane i przytulne zwłaszcza w okresie letnim, kiedy otwierają się parasolki . Handlowo coraz lepiej - markety, galerie. Kulturalnie też raczej nie odstajemy - kina, koncerty /zwłaszcza w Live - chociaż z nagłośnieniem nie jest tam najlepiej.../. jednak dla mnie przede wszystkim te BIESZCZADY!!! Żadne morze ani jezioro mi tego nie rekompensuje - w zimie narty, spacery, latem błogie nieróbstwo, rower... Ech, już mi tęskno, bo ostatnio byłam tam na Sylwestra.
bo cieplo
w greckiej telewizji na meteo mape Polski jest Warszawa (wiadomo), Rzeszow (najcieplejsze miasto) i Bialystok/Suwalki (biegun zimna)
podoba mi się to co piszecie,
bo już myślałam, że to szaleństwo z taką łatwością rezygnować z tego co mamy tutaj i emigrować gdzieś dalej. zawsze marzyłam o tym by mieć fajnego Męża (mam), córki (mam) mały dom z wielkim ogrodem (mam), kota (mam), szalonego psa (mam). a teraz przed nami przewrót o 360 stopni na który się cieszę. jak wyjdzie. czuję, ze jak NIE wyjdzie to będzie mi szkoda. bo dom można mieć gdzieś indziej a całą resztę zabrać ze sobą.
koniec Świata to jeszcze nie jest - zapraszam do Zamościa
hmm, to chyba nie jest przewrót o 360 stopni
ja się przeprowadziłam z Olsztyna i teraz jak tam jeżdżę to doceniam jeziora, ale i tak bardziej wolę pływać w basenie.
Ja bardzo lubię Rzeszów - bywałam bardzo często w czasach mlodosci (wtedy dla mnie synonim "wielkiego swiata" - jestem z Jasła) Jeżdżąc do rodziców mijamy zawsze Rzeszów i zawsze nas zachwyca to jak fajnie sie to miasto rozwija. Jakiś czas temu rozważalismy osiedlenie sie w Rzeszowie (byloby w polowie drogi między naszymi rodzinami) , ale jakos sie nie złożyło
Dobrych decyzji życzę!
Niedaleko do Przemysla, urokliwego miasta z sztucznie nasniezanym stokiem narciarskim, i torem saneczkowym.
Tu Ania chodzi do małej fajnej szkoły, gdzie są 2 klasy pierwsze, Asia do wiejskiej (której JA mam dość). sama nie wiem czego szukać - napewno bezpiecznej z wysokim poziomem, z fajnym podejściem do dzieci. z 0, bo Aś od września pójdzie, a chciałabym je mieć w jednej szkole. obie uwielbiają szaleć plastycznie, więc napewno bym im czegoś dodatkowo szukała. baseny - super. u nas jeden, poza naszymi możliwościami bo 15 km od domu i organizacyjnie jesteśmy bez szans... Iza ale jak to chcecie się przeprowadzić??? I tak się rzadko widujemy;) A basenów jest jednak więcej - ja naliczyłam 3 . A tak serio, to mi też Rzeszów się podoba, trzymam kciuki za szczęśliwą realizację planów.
3? no ja jednak 2 naliczyłam, ale w matmie zawsze cienka byłam
zobaczymy co z tego wyjdzie. narazie nakręcamy się pozytywnie na przeprowadzkę. milion pytań w głowie: co z naszym domem, gdzie tam mieszkać, co z psem itd.
Iza, myśmy się zdecydowali praktycznie z dnia na dzień. Początkowo podróż zajmowała nam dwa dni w jedną stronę - nocowaliśmy w Warszawie. Mało tego jak jechaliśmy po raz pierwszy na rozmowę w sprawie pracy to w okolicach Sandomierza zobaczyliśmy zawracające wrony
między Rzeszowem a Zamościem tylko 2,5 godziny jazdy .
no i na Śląsk do siostry miałabym bliżej. czekamy na odgórną decyzję czy Mąż już ma pracę
Nooo, to trzeba będzie zrobić przywitanie daj znać, kiedy, bramę zrobię
Iza, myśmy się zdecydowali praktycznie z dnia na dzień. Początkowo podróż zajmowała nam dwa dni w jedną stronę - nocowaliśmy w Warszawie. Mało tego jak jechaliśmy po raz pierwszy na rozmowę w sprawie pracy to w okolicach Sandomierza zobaczyliśmy zawracające wrony wrony to i w Rzeszowie są
aaa tego nie liczyłam.
Kocurku dam znać obiecuję. podam też listę Bardzo Ważnych I Istotnych Pytań Na Nowy Początek , poczynając o szkoły, poprzez lekarzy i na fryzjerze kończąc...
fryzjera to juz Ci mogę podać. I numer Pana, który pracował w agencji nieruchomości i przez niego kupowaliśmy mieszkanie. Nie naciąga, pokazuje to co jest, wyszukuje perełki. Już nie pracuje w tej agencji ale numer zawsze może się przydać.
justyna-8 podaj na pw.
ja to potrzebuje fryzjera głównie do tego by: wszystko robił powoli (godzina minimum spokojnego czytania ksiażki/gazety to podstawa) i nie pytał/a jak chce być ścieta, tylko tak ścinał.
Lekarzy mogę doradzić, szkoły też mogę popytać. A najlepiej to zabierz rodzine i przyjdż w któryś weekend na rekonesans. Moge zostać Twoim przewodnikiem;)
serio? miałabyś dla nas chwilkę? jak się wygrzebiemy z chorób to bardzo chetnie się umówimy
kurcze, tak sie już nakręciłam - a jak nic nie wyjdzie?
To przyjeżdzajcie jak tylko cieplo się zrobi w miare. Noclegami też dysponujemy
dzięki wielkie. będę się oddzywać
A basenów jest jednak więcej - ja naliczyłam 3 . z ciekawości sama policzyłam bo mi te 3 coś za mało było i się 6 doliczyłam i ma powstać aquapark ...kiedyś ale taką inwestycję mieszkańcy wybrali na plus Rzeszowa to należy jeszcze zaliczyć ścieżki rowerowe - coraz ich więcej i naprawdę świetnie się rodzinką jeździ
Te 3 to chyba w Zamosciu. A w Rzeszowie to ja nawet nie wiem bo przeważnie jezdze na te w okolicach Rzeszowa.
Lila no na pewno rzeszowskie policzyłaś. gdzież by upchnąć tyle basenów w Zamościu. i aquapark . Fajnie że są ścieżki rowerowe - dziewczyny bardzo lubią na rowerach śmigać, choć Mała regularne slalomy machała w tamtym roku. na szczęście wiejskie ulice mało uczeszczane, choć zawały serca miałam regularne. no i pies nam zeżarł kaski. na "szczęście" już po sezonie, więc przeżył, skubaniec
To może zrobimy wspólne zwiedzanie miasta? Ja tu już jestem 5 lat, a połowy miejsc nie znam.
świetny pomysł.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|