Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Czy u was w przedszkolu trzylatkom dajÄ… zadania domowe?
Dziś moja córka, która chodzi do maluchów (trzylatków) przyniosła zadanie domowe z przedszkola. Nic takiego trudnego - trzy kartki do uzupełnienia - na jednej ma dorysować ufoludka (z tym ma trochę problem bo nie wie co to jest ufoludek), na drugiej pokolorować i nazwać przedmioty (kuchenne) i na trzeciej jest narysowana opowieść o krawcowej, chyba jej mam wytłumaczyć o co chodzi i ma to pokolorować. Zdziwił mnie jednak fakt, że przyniosła zadanie domowe, u syna się z tym nie spotkałam w tym wieku, nawet teraz będąc w zerówce nie przynosi zadań, tylko z logopedii (ale to coś innego).
Zastanawia mnie czy nie za wcześnie zadania domowe (mi się zadania domowe mocno kojarzą ze szkolą)?
Edziia
Fri, 24 Feb 2012 - 23:49
No powiem Ci szczerze, że mnie mocno zszokowałaś- ja sama pracuję w przedszkolu i nie wpadłabym na to żeby dzieciom coś do domu zadać, a już w ogóle nazwać to "pracą domową". Dziecko przebywa w przedszkolu tyle godzin, że bez trudu zdąży zrobić takie zadania (nawet zerówkowicz, po tygodniowej i dłuższej nieobecności wszystkie zadania wykonywał na miejscu w p-lu). W ogóle nie rozumiem sensu tej pracy- każda kartka z innej tematyki i to jak widać wybiegająca, poza wiadomości dzieci.
A może ja już się pogubiłam w temacie przedszkola, wymagań edukacyjnych stawianych 3-latkom, w końcu od listopada w domu na macierzyńskim siedzę
trylinka
Sat, 25 Feb 2012 - 21:11
U nas w maluchach były wyłącznie zadania domowe, których istotą było donieść w pamięci i powtórzyć zadanie rodzicom np. na jutro kubeczek po jogurcie, albo na za 3 dni jajko lub wydmuszkę. Oczywiście Pani przewidywała, że części to się nie uda i albo jednocześnie pisała maila do rodziców albo sama miała daną rzecz dla całej grupy (w razie jakby ktoś zapomniał). Ale maluszki miały tylko ćwiczyć pamięć i samo oswajanie z pojęciem pracy domowej.
Barbora
Sun, 26 Feb 2012 - 23:18
Edziia dzięki za podzielenie sie swoim zdaniem, bo nie wiedziałam, czy to ze mną coś nie tak, że mnie to dziwi. Chyba zapytam panią, jaki to zadanie miało sens, bo też mi się wydawało dziwne, że te tematy są tak róźne i że dla trzylatków zawcześnie. W weekend byłam na studiach, teraz wróciłam, więc córka robiła "zadanie domowe" z tatą, no i ponieważ jest zafascynowana ostatnio nożyczkami i tnie co się da (narazie tylko papier, ale trzeba chować przed nią wszystkie potrzebne papiery i dokumenty ), więc jedną z kartek ( tą z ufoludkami) pocieła na kawalki . Mąż się pomęczył złożył i zkserował , więc rysowała odnowa ufoludka, nawet jej wyszedł ciekawy
również mają dzieci przed różnymi wystąpieniami do nauczenia role, to przynoszą do domu na kartce, co mają mówić i musimy się nauczyć. Ale do tego jestem przyzwyczajona, bo tak mają od początku.
trylinka u nas to co mają donieść jest napisane na tablicy przy drzwiach do sali, to nam dzieci same nie przekazują.
Edziia
Mon, 27 Feb 2012 - 22:47
No ja pamięć swoich dzieciaczków też ćwiczę m.in. prosząc je o zapamiętanie tego, co należy przynieść (to, że 3-letnie dzieci nie zapamiętają to rzecz raczej normalna i nikogo nie dziwi, bo jednak pamięć w tym wieku jest jeszcze krótkotrwała-nie mówię tutaj o nauce wierszy, bo to jest pewien proces - powtarzanie tekstu, prowadzący do jego zapamiętania), dlatego zawsze jak napisała trylinka, albo zaopatruję się w potrzebne rzeczy sama, albo pojawia się informacja dla rodziców.
timon
Thu, 01 Mar 2012 - 00:05
Ja uważam że w przedszkolu nie powinno byc zadań domowych zwłaszcza w grupie 3-latków....Moja córka chodzi już do zerówki a naprawdę sporadycznie ma coś "zadane"...
Edziia
Fri, 02 Mar 2012 - 20:45
No właśnie dziecko tak długo w przedszkolu przebywa, że nie musi nic w domu odrabiać, dość czasu ma na prace w przedszkolu!
A ostatnio dowiedziałam się od koleżanki, której syn jest w zerówce w przedszkolu ( sześciolatek) i na początku usłyszał od Pani, że ma w domu z dzieckiem pracować, bo jest leworęczny, a Pani nie ma czasu na pracę z nim w przedszkolu ! A mały jest bardzo inteligentny, zasób jego wiadomości wykracza znacznie poza wymagany w przedszkolu, czyta, świetnie wykonuje operacje matematyczne- nie bez znaczenia jest tu posiadanie 2 lata starszego brata Jedyną rzeczą wymagającą pracy jest grafomotoryka, właśnie z powodu jego leworęczności, a Pani nie ma czasu!
Rozumiem żeby Pani powiedział, że to co robi w przedszkolu z dzieckiem to za mało i prosi o ćwiczenie w domu, ale nie wprost zostało powiedziane, że Pani dodatkowo pracować nie będzie, bo nie ma czasu!
grubassek:)
Fri, 02 Mar 2012 - 21:46
CYTAT(Edziia @ Fri, 02 Mar 2012 - 20:45)
No właśnie dziecko tak długo w przedszkolu przebywa, że nie musi nic w domu odrabiać, dość czasu ma na prace w przedszkolu!
A ostatnio dowiedziałam się od koleżanki, której syn jest w zerówce w przedszkolu ( sześciolatek) i na początku usłyszał od Pani, że ma w domu z dzieckiem pracować, bo jest leworęczny, a Pani nie ma czasu na pracę z nim w przedszkolu ! A mały jest bardzo inteligentny, zasób jego wiadomości wykracza znacznie poza wymagany w przedszkolu, czyta, świetnie wykonuje operacje matematyczne- nie bez znaczenia jest tu posiadanie 2 lata starszego brata Jedyną rzeczą wymagającą pracy jest grafomotoryka, właśnie z powodu jego leworęczności, a Pani nie ma czasu!
Rozumiem żeby Pani powiedział, że to co robi w przedszkolu z dzieckiem to za mało i prosi o ćwiczenie w domu, ale nie wprost zostało powiedziane, że Pani dodatkowo pracować nie będzie, bo nie ma czasu!
no u nas w przedszkolu dzień babci i dziadka miał być organizaownay w marcu lub kwietniu, bo Panie przedszkolanki mają za dużo na głowie swoich spraw prywatnych i nie zdąża nic przygotować wcześniej. zatkało mnie jak usłyszałam tłumaczenie się swoim życiem prywatnym- to bardzo nieprofesjonalne... wytłumaczenie.... może w takim razie powiem swojemu szefowi że przyjdę do pracy jak znajdę na to czas.... w sumie ciekawe podejście,,,,ale neistety często spotykane w przedszkolach....to przykre
Ammm
Fri, 02 Mar 2012 - 22:36
Barbora, ale ona musi to zrobić i odnieść do przedszkola?
Bo moi też przynoszą masę niedokończonych lub nawet nierozpoczętych prac, które mogą dokończyć w domu, ale absolutnie nie jest to obowiązkowe i nie zanosi się tego z powrotem do przedszkola.
Praca domowa była raz - Miś na konkurs z okazji Dnia Misia.
Pysiaczek
Sun, 25 Mar 2012 - 19:47
U nas też nie ma prac domowych, jedynie wiersz do nauki na jakąś konkretną okoliczność.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.