To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

"Siła rażenia" anginy

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

m4rusia
Wiki w nocy obudziła się z jękiem. Jak zobaczyłam jej gardło to mnie zamurowało 41.gif Ropa na migdałach, a te opuchnięte tak, że bardziej chyba już się nie da. Szczerze mówiąc to sie dziwię że ona łykac śline może. Do lekarza idę ok 11 dopiero. Na ile to jest zaraźliwe?? Czytam, że angina jest zakaźna jak diabli 21.gif Jak mi Lenut to załapie to chyba ucieknę z domu 37.gif
Weźcie napiszcie, że Wiktorii przejdzie i nikomu sie nie udzieli. Jak ochronic innych przed anginą (w szczególności naszą najmłodszą) ??

Teraz spadam, ew. podczytam Was z samochodu już. Odezwę się po powrocie ze szpitala (tam jest ambulatorium weekendowe)
Dirty Diana
Jestem w trakcie takiej anginy.
Jest zaraźliwa, ale nie aż tak bardzo. Zaraża się przez bezpośredni kontakt (np. całowanie) oraz wspólne naczynia. Po podaniu antybiotyku po 24 h zaraźliwość diametralnie się zmniejsza. Na razie, odpukać, moi wszyscy zdrowi, a choruję od poniedziałku. Chociaż wiem, że anginą zaraża się również przed wystąpieniem obiawów.
edit.lit.
Meganka.
U nas angina oznacza 2-3 tygodnie chorowania. Chorujemy wszyscy po kolei.
Niestety u nas angina kładzie najpierw dzieci (z malutkimi odstepami) potem mnie.
Dabriza
Postaraj się żeby Wiki miała osobne sztućce i kubek do picia .
Zdrówka!
m4rusia
Do lekarza dostanę się najwcześniej ok popołudnia. Własnie stamtąd wracam. Ludzi tyle, jakby pomór jakis był 21.gif
As-ia
M4ru5i4 Luiza ostatnio przechodziła anginę ,a Makary nie zaraził się. Z tym,że tak jak piszą dziewczyny ,osobne naczynia,zero całowania i zawsze staram się w miarę możliwości izolować dzieci od Siebie .
Młode anginę razem miały tylko raz
semi
ja miewam często, ropną, nikt w domu nigdy nie zlapał.
an.tośka
U nas anginę miewa tylko starszy synek, nigdy (do tej pory) nie zaraziła ani młodszego ani mnie czy męża. Izolacja raczej kiepsko nam wychodzi ale nie ma całowania, picia z jednego kubka, itp.
&&&&&&& kciuki aby innych u was nie złapało.
agabr
CYTAT(semi @ Sat, 25 Feb 2012 - 12:31) *
ja miewam często, ropną, nikt w domu nigdy nie zlapał.

Podobnie , miewam regularnie anginy ,nikt z domownikow nigdy nie mial .Dla odmiany maz miewa zapalenie oskrzeli ktorego ja nigdy nie mialam .b
m4rusia
No byliśmy u lekarza. Ale mieliśmy szczęście, i to podwójne. Nie dosyć, że trafiliśmy na dyżur laryngologa (jak trafił przy anginie,nie? icon_smile.gif to jeszcze zajął się ropniem Wiki, z którym walczymy od 2 miesięcy. Zrobił to "przy okazji". Najlepsze jest to, że wszystko było tak szybko, że Wiki nawet nie zdążyła się wystraszyć. Jak wyszliśmy to Wiki powiedziała "jaka szkoda, że ten Pan nie jest dentystą" icon_smile.gif
A więc jest początek anginy ropnej. Dostaliśmy antybiotyk. Do tego oczywiście biotyk i p.bólowe. Wiki juz nawet zjadła obiadu troszkę, a od rana nic nie chciała bidulka. Szczerze mówić to podałam jej sama antybiotyk z samego rana. Wiedziałam, że leczy się to amoxycykliną, a miałam duomox, to podałam. Teraz też jest kuracja amoxycykliną więc bałaganu nie narobiłam 29.gif

Jej.... spotkałam w ambulatorium młodą dziewczyną w 28 tyg ciąży ze skurczami, po już trzech późnych poronieniach-wczesnych porodach już.... Normalnie aż mnie zmroziło na samą myśl icon_sad.gif
m4rusia
I jest coraz gorzej icon_sad.gif Nie mam już siły. Wolałabym chyba mieć kolejną cesarkę i przechodzic rekonwalescencję ponownie, niż patrzeć na Wiktorię icon_sad.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.