To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

religia w drugiej klasie

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

basha
Wczoraj zagotowałam się jak zobaczyłam jedynkę z religii w zeszycie kontaktowym Mai. Ja rozumiem że czeka ją komunia, ale stawianie jedynek uczniom z zaskoczenia???
Maja ma religię dwa razy w tygodniu, na każdej lekcji zalicza modlitwy i pieśni, często ma sprawdziany, które są oceniane bardzo surowo (przykładowo 4 jest już za 90%). Stara się bardzo sprostać, uczy się, lata do kościoła nie tylko w niedzielę, dodatkowo oprócz religii na spotkania. Jak można tak frustrować dziecko, zamiast je zachęcać w drugiej klasie szkoły podstawowej. Wygląda na to że cały jej plan dnia podporządkowany jest religii, a efekt jest taki że Maja za zaliczone modlitwy nie ma żandych ocen ale jedynkę z odpowiedzi i tróję ze sprawdzinu owszem. Nie muszę wam pisać jak Maja się czuje, jest przygnębiona i smutna.
Wybieram się na rozmowę do księdza, tylko bardzo sie boję, żebym nie wybuchła i nie zaprzepaściła dziecku przystąpienia do I komunii.
Fragosia
A myślałam że tylko u nas pani Katechetka pomyliła się ze swoją misją 37.gif

basha, ja na twoim miejscu zaczęłabym od wzmocnienia odporności swojej córki na poczynania księdza.
Wiem że to nie jest proste. Ważny pewnie jest Wasz stosunek do kościoła i religii. Ja po jednej z akcji pani katechetki,
(3 za rysunek bo nie był pokolorowany tymi kolorami co lubi pani) powiedziałam Asi, że Bóg widzi jak się stara
i ta ocena nie ma żadnego znaczenia dla niego, a uczy się dla niego nie dla Pani Katechetki.
Przygotowuje siÄ™ do komunii, a oceny sÄ… tylko ocenami.

Myślę, że rozmowa z księdzem na spokojnie i wyjaśnienie iż dziecko bardzo się stara
i przeżywa te złe oceny może też w czymś pomóc wszystko zależy od księdza.
Spróbuj. Księża narzekają na odchodzenie od wiary ale faktem jest, że niestety sami
niszczÄ… wiarÄ™ w nas...
basha
dokładnie, a ja juz na wstępie popełniłam błąd. Mam taką choleryczną naturę, że pierwsze co to ochrzaniłam ją za tą jedynkę, potem przepraszam, mówiąc że to nie jej wina, sama się miotam, jestem zła i na księdza i na siebie. W takim kryzysie religijnym zachowanie księdza jest naprawdę nie do przyjęcia, traktuje 2 klasistów jak uczniów liceum.
A_KA
Miałam podobne przejścia u Karoli w trzeciej klasie. Dziecko już nie bardzo chciało chodzić na tą religię (załapała jedynkę jedną, czy dwie.. już nie pamiętam, w dodatku nie do końca słusznie). Przeszłam się na rozmowę do siostry. Wyjaśniłyśmy sobie wszystko na spokojnie. Okazało się, że dziecko każdą ocenę może poprawić (i liczyć będzie się tylko ta lepsza ocena). Nie wiem czy wcześniej dzieciom siostra to mówiła, w każdym razie Karola o tym nie słyszała. Po rozmowie z siostrą z opinii mojego dziecka wiem, że ta stała się milsza dla Karoli, uśmiechać się bardziej zaczęła.
I więcej problemów z religią nie było. Oceny Karola poprawiła i już się nie "bała" chodzić na religię.

Prawda jest taka, że osoby, które uczą nasze dzieci religii nie zawsze mają podejście do dzieci. Ta nasza siostra nie miała pojęcia o niektórych rzeczach, ale jak widać wystarczyła jedna rozmowa, żeby wszystko się wyprostowało. A rodzice często, gęsto przemilczają, że coś jest nie tak. I potem taka siostra/ksiądz nie wiedzą nawet, że jest problem. U nas słyszałam wiele głosów (rodzice się skarżyli np. do wychowawcy, a do siostry nikt pójść nie chciał). Ja poszłam. Gdyby mi się nie udało dogadać (bo nie miałam takiej pewności) w planach miałam rozmowę z proboszczem, a w ostateczności rezygnację z lekcji religii.

I jeszcze jedno... najpierw na spokojnie. Tak powinno wystarczyć icon_wink.gif.
Gaja
U nas pani katechetka uczy dzieci głównie plastyki. Jak kolorować rysunki, jak mieszać kolory.
Plus na gwałtu rety kazała uczyć dzieci wszystkich modlitw z I i II semetru.
Po wielu wspólnych rozmowach.... nie doszłam z panią do żadnego consensus. Powiedziałam Michałowi, że ma kolorować tak, jak jemu się podoba. Bo pani ma swoją wizję, a moje dziecko swoją. I nie będzie mi pani katechetka psuła wyobraźni dziecka.
Poza tym ta pani powinna uczyć religii, a nie rysunku.
Mój Michał chodzi też na etykę. I ostatecznie zdecydowałam, że ma mieć ocenę końcową z etyki na świadectwie. Tym samym może się okazać, że niestety moje dziecko nie przystąpi do I komunii św. icon_rolleyes.gif
FajnaMama
Jak się cieszę, że u mojego syna w szkole pani katechetka jest ok. Wiadomo, dzieciaki zaliczały modlitwy przed komunią, ale wszystko w granicach normy, tak by religia nie była jakaś zmorą, ale przygotowaniem - w miarę przyjemnym do sakramentu.
Gaja
U nas był moment, że 3/4 dzieci z klasy prosiło rodziców aby je wypisać z religi...

Dla mnie to paranoja.
Pamiętam swoją religię, dawne czasy, jeszcze religia była w kościele. To były miłe lekcje.
Silije
dubel
Silije
Ale u nas religia w szkole to nadal są miłe lekcje. Przez 6 lat chodzenia na religię Julki i 2 lata Emilki nie miałyśmy żadnych problemów z tym przedmiotem.
Piszę to tylko dlatego, żeby nie genaralizować, że kiedyś było dobrze, a teraz wszędzie jest źle.
ruda_kasia
A u nas z racji baśki komunii ja napominałam karmelitanina, że nie uchodzi robić szopy z nałożenia szkaplerza... znaczy oddania go rodzicom w zastępstwie dzieci, które nie przyszły na imprezę religijną bo miały szermierkę, balet i angielski. I albo niech nie cyrkują z rym szkaplerzem, bo medalik w istocie może wziąć każdy, albo będą konsekwentni.
Różnie bywa, zastanowiło mnie raz, że zuza płakała na religii, bo nie płacze prawie nigdy. Nie bałam się wtedy i nie boję się dziś, że moje wątpliwości co do poziomu wiedzy religijnej czy zdolności wychowawczych katechety zaszkodza komunii dziecka. Chyba że mówimy o wystąpieniu w sukience w szeregu podobnych owieczek i baranków.
Użytkownik usunięty
Julia w zeszłym roku miała fajną bardzo siostrę. Siała herezje, ale bardzo kochała dzieciaki i można się było z nią porozumieć. Obecna siostra jest MAKABRYCZNA. Nazywa dzieci BACHORAMI, z umiłowaniem stawia jedynki (choć moje dziecko z natury potrafi się ułożyć do sytuacji i ma NAWET czwórkę z religii, co jest wyczynem). Smutno mi, że religia w czasie, kiedy dzieci są chłonne jak gąbka, uczy klepania regułek, zamiast szukania Boga. Bo nie... na naszych religiach Boga się nie szuka. Klepie się. Nie wiedząc co 37.gif
basha
dzięki za dpowiedzi, rozmawiałam już z księdzem. To dziwny człowiek, ma takie zasady i pyta na każdej lekcji z tego, co było na ostatniej lekcji. Jak dziecko nie wie stawia kropkę, za trzy kropki jest jedynka. Nie można jednak tego poprawić, tylko czekać aż łaskawie losowo znowu wywoła dziecko do odpowiedzi, to ma być wg niego dla dziecka szansa, bo jak odpowie dobrze na trzy pytania to postawi łaskawie piątkę. Powiem wam, że odechciało mi sie rozmawiać. Zgłaszam dziś problem wychowawczyni na zebraniu. Dzieci w drugiej klasie nie powinny być pod taką presją.
Poza tym ksiądz na spotkaniu ogólnym wylał całe wiadro żółci, że dzieci zachowują się skandalicznie, są bez ambicji i w ogóle do niczego, że to wina rodziców i że on już nie będzie pytał modlitw itp. Człowiek kompletnie nie rodzi sobie z dziećmi i pewnie stąd chwyta się dziwnych pseudorozwiązań. Niewesoło jest, tak to jest jak osoba nie będąca pedagogiem zabiera się za nauczanie.
Fragosia
CYTAT([użytkownik x] @ Fri, 02 Mar 2012 - 19:44) *
Smutno mi, że religia w czasie, kiedy dzieci są chłonne jak gąbka, uczy klepania regułek, zamiast szukania Boga. Bo nie... na naszych religiach Boga się nie szuka. Klepie się. Nie wiedząc co 37.gif


Wiesz, tez o tym myślę od kilku dni. przedmiot "religia katolicka" stał się zwykłym przedmiotem nie czyms mistycznym. Nie uczy się naszych dzieci miłości do Boga, wiary...
tylko suchych faktów. Równie dobrze mógłby byc przedmiot: religia islamu.
Pamietam swoje katechezy. Nie było ocen, sprawdzianów, była modlitwa, rozmowa. Dyskutowaliśmy z księdzem o tym co działo sie w szkole,
rozmawialiśmy o problemach i radościach. Katechezy w salkach katechetycznych były dla tych którzy chcieli tam dotrzeć...


Mam wrażenie że kosciól sam od środka niszczy siebie....
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.