Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. PLiki cookies stosujemy w celu świadczenia uśług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany
do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany
ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki. Więcej szczegółow w naszej "Polityce Prywatności"
Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowanæ i rozszerzon± wersjê, nadaj¹c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Jak w temacie. Mąż musiał usunąć "coś" z twarzy, pierwotnie zakładano, że to torbiel. Po otwarciu okazało się, że to jakiś guzek i to dość długo musiał się tworzyć, bo chirurg usuwał 2 korzenie.
Na wynik mamy czekać... 4tygodnie ! To jakaś nowa norma? Mama na wynik badania guzka usuniętego z piersi czekała 2 tygodnie, ja na cito na wynik wycinka węzłów chłonnych z klatki piersiowej 3 dni.
Ale 4 tygodnie? To przecież twarz. Już pomijam "groźniejsze" guzy narządów wewnętrznych... przecież to umrzeć w tym czasie można
ania32sz
Sun, 04 Mar 2012 - 21:44
Ja też czekałam tak długo. Miałam wycinany guzek na łydce. Kazali dzwonić za 4 tygodnie.
Edzia77
Sun, 04 Mar 2012 - 23:34
Ja miałam się zgłosić po trzech tygodniach...
rtonka
Sun, 04 Mar 2012 - 23:41
moja siostra czekala na wynik 3tygodnie
skanna
Mon, 05 Mar 2012 - 00:22
Teściowa po operacji onkologicznej na wynik histopatologii ma czekać 15 dni roboczych. Czyli trzy tygodnie.
grzałka
Mon, 05 Mar 2012 - 06:40
norma, niestety
MamaJulki
Mon, 05 Mar 2012 - 11:18
ja też na badanie wycinka z żołądka tyle czekałam... :/
Agga
Mon, 05 Mar 2012 - 11:21
Ja po dwóch tygodniach mam mieć wynik,po usunięciu torbieli na jajniku.
MamaJulki
Mon, 05 Mar 2012 - 11:25
jeszcze takie moje spostrzeżenie... u nas jest tak, że jest jedna miejscowość w okolicy, gdzie takie badania się robi... być może jeśli robi się je tam na miejscu to czeka się krócej, natomiast jak wycinek jest pobierany w innym miejscu a potem zawożony do tej "jedynej w okolicy" miejscowości to ten czas się wydłuża ?
Mika
Mon, 05 Mar 2012 - 22:45
różnie bywa średnio 3-4 tygodnie formalnie 14 dni, ale jak napisała Skanna-roboczych
Ika
Mon, 05 Mar 2012 - 23:13
Nieteściowa czekała 3 tygodnie na wynik. Operacja ginekologiczna.
Agga
Mon, 05 Mar 2012 - 23:15
To może ja mam mieć po 14 dniach,ale roboczych i chyba muszę się jutro dopytać.
anuÅ›
Tue, 06 Mar 2012 - 19:51
Mi zapowiedziano 3 tyg czekania, koleżanka lekarka zajrzała do mojej karty po 2 tyg i wynik już był.
dorsim
Thu, 08 Mar 2012 - 23:12
Ja jak wycinałam guzka z piersi to czekałam gdzieś z tydzień ( ale robiłam to prywatnie ). Teraz czekamy na badania histopatologiczne guzka który został wycięty w poniedziałek mojej Marysi. Dzisiaj lekarz powiedział że ma jakieś wstępne rozpoznanie że to raczej nie było to co on zdiagnozował ( sama nie bardzo zajarzyłam o co mu chodzi ) ale na dokładne wyniki musimy poczekać. Ale wydaje mi się że 3 czy 4 tygodnie to bardzo długo, zwłaszcza w takich sprawach.
Zelda
Fri, 09 Mar 2012 - 16:23
My czekałysmy 5 dni.
Tigerek
Sun, 11 Mar 2012 - 10:21
Wychodzi, że poczekamy 5 tygodni, bo wynik musi być odebrany osobiście a wtedy małż ma 2. zmiany :/ nie wiadomo czy da się zamienić.
dorsim
Sun, 11 Mar 2012 - 13:42
CYTAT(maja2006 @ Fri, 09 Mar 2012 - 16:23)
My czekałysmy 5 dni.
5 dni ? a prywatnie robiliście czy normalnie w szpitalu ??
Tigerek
Mon, 26 Mar 2012 - 21:21
To już chyba przegięcie!!!
W tym tyg. mijają 4 tygodnie od pobrania wycinka. Dzwoniliśmy z pytaniem, czy jest wynik. Jest. Tylko pana doktora nie ma, wróci za miesiąc z urlopu. Podczas jego nieobecności NIKT nie może wydać wyniku...
MamaJulki
Mon, 26 Mar 2012 - 21:52
ja bym zapytała o podstawę prawną - to chyba jakiś żart z ich strony...
marghe.
Mon, 26 Mar 2012 - 22:10
CYTAT(Tigerek @ Mon, 26 Mar 2012 - 22:21)
To już chyba przegięcie!!!
W tym tyg. mijają 4 tygodnie od pobrania wycinka. Dzwoniliśmy z pytaniem, czy jest wynik. Jest. Tylko pana doktora nie ma, wróci za miesiąc z urlopu. Podczas jego nieobecności NIKT nie może wydać wyniku...
nikt go nie zastępuje??
Mika
Mon, 26 Mar 2012 - 22:15
ja swoje wyniki odbieralam w "sekretariacie" dopiero z nimi szłam do lekarza ale to widocznie zależy od polityki szpitala
Tigerek
Mon, 26 Mar 2012 - 22:47
No tutaj tylko w ambulatorium chirurgicznym i tylko z rąk chirurga, może chodzi o to, żeby nikt sobie fazy sam nie wkręcał:/
Tigerek
Mon, 26 Mar 2012 - 22:49
CYTAT(marghe. @ Mon, 26 Mar 2012 - 23:10)
nikt go nie zastępuje??
Ich jest dwóch, nowi pacjenci zapisują się do drugiego, "starzy" mają czekać chyba że coś się dzieje. Pocieszamy się, że gdyby coś tam wyszło, to by dzwonili...
Agnes-3
Mon, 26 Mar 2012 - 22:54
Wydaje mi sie ze gdyby bylo cos powaznego to dzwoniliby do Was.Trzymam &&&&&& za dobre wiesci.
Tigerek
Thu, 26 Apr 2012 - 16:25
JEEEST!
Dziś dostałam wynik.
W międzyczasie:
- odczekaliśmy 3 tygodnie urlopu lekarza, bo "w międzyczasie nikt inny poza lekarzem prowadzącym wyniku nie wyda" - w zeszłym tygodniu we wtorek pojechaliśmy - wywalono nas z gabinetu bo "doktor nie ma czasu proszę za tydzień". Przy drugiej próbie wejścia do gabinetu koleżanka siostry gabinetowej zastawiła nam drzwi - żadne z nas się nie będzie biło z kobietą. Poczekaliśmy jeszcze prawie godzinę i dowiedzieliśmy się, że doktor ma zabieg i nie ma na co czekać. Poszłam do dyrektora ale już go nie było (chirurg od 15.00 a dyrektor do 15.00) - w ten wtorek pojechaliśmy ponownie, małż specjalnie nocował z poniedziałku na wtorek u rodziców w miejscowości, w której pracuje, bo musiał zamienić się na zmiany (z drugiej na rano). Bo tylko on osobiście może odebrać. Na drzwiach karteczka, że doktora nie ma i pojawi się ... 8.05. Za 2 tygodnie. - wk......na na maksa szturmem wpadłam do sekretariatu i opowiedziałam całą drogę. Pani sekretarka za dużo nie mogła, bo dyrektora już nie było ( 14.45) ale dała mi numer do dyrektora poradni chirurgicznej, którym jest... nasz lekarz prowadzący. Zadzwoniłam, dowiedziałam się, że oczywiście, o - to skandal, że tyle czekamy. Ale przecież to ja mogę odebrać w czwartek (dziś) u drugiego chirurga. - dziś byłam w poczekalni godzinę przed czasem, nasłuchałam się o bałaganie od innych pacjentek. Lekarz przyszedł także przed czasem (szok - nasz koło 30 minut spóźniony), pielęgniarka (inna niż nasza) wpuściła mnie od gabinetu bez gadania i wydała wynik.
Od 28.02 "troszkę" minęło. Max. Okazuje się, że to jakieś dziwadło pozapalne, guzek niezłośliwy. Uff.
Ale ze swoimi zmianami do usunięcia w wakacje idę do innej przychodni, stanowczo.
PS.
Wynik leżał w karcie od 5 tygodni...
chaton_ania
Thu, 24 May 2012 - 08:49
Czytam i oczom nie wierze. Tak wyglada odbior wynikow?? I to nie mowimy o zwyklej morfologii.
Chyba by mnie krew zalala.
Tigerek
Thu, 24 May 2012 - 22:40
Mnie zalała kilka razy, ale co mieliśmy robić
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.