Moja sąsiadka znalazła kilka dni temu kleszcza u swojego psa. Jakie macie sposoby na ich usuwanie jak już się to dziadostwo przyśsie?
Pęsetą.
Za wszelką cenę jednak staram się by dziadostwo się nie przyssało. Kilka lat temu dowiedziałam się, że preparaty na kleszcze dzielą się na takie, które mają działanie bójcze oraz na takie które mają działanie odstraszające i bójcze. Od dwóch lat stosuję regularnie jeden z preparatów z drugiej kategorii i (odpukać) nic się do Korka i Carramby nie przyczepiło (a mieszkam pod lasem). Bardzo boję się babeszjozy...
Słyszałam o jakimś specyfiku, który zakrapla się na skórę na grzbiecie i on odstrasza kleszcze. Muszę dopytać o szczegóły. A pensetą je wykręcać czy normalnie wyciągnąć?
Takich preparatów jest mnóstwo. Zdecydowana większość jednak ma działanie wyłącznie bójcze. Wiem o dwóch, które mają dodatkowo odstraszające: Exspot i Advantix (ten drugi dodatkowo odstrasza też komary), oba w formie spot on.
Są też obroże ale za nimi nie przepadam, mają zbyt intensywny zapach. Wyciągam łapiąc pęsetą jak najbliżej skóry psa (tak by nie naciskać odwłoka kleszcza) i delikatnie przekręcając w lewo. Na spacery w okresie wiosna-jesień zawsze zabieram ze sobą pęsetę (by wyciągnąć jak najszybciej gdy coś się przyczepi).
Mozna kupic pesety wygladajace jak długopis. Fajnie sie nimi wyciaga kleszcze.
Ja tez boje sie kleszczy. Raz ja mialam, raz P i raz i oby ostatni raz syn jak mial pol roku.
Lutnia, no i znow sie czegos nauczylam. Zapodam Advantix. Dzieki. Fredo niski, w zeszlym roku zlapal 1 kleszcza.
Pierwsza uwaga, nie dotykac kleszczy gołymi łapkami, uzbroic sie w rękawiczki gumowe.
Druga, niczym kleszcza nie smarowac, nie przypalac, nie polewac. Trzecia, wyciągac zdecydowanie, nie męczyc kleszczora, bo zestresowany więcej pluje do rany Czwarta obracac wszystko jedno w którą stronę, byle zdecydowanie, lekko przy wykręcaniu podciagac do góry Jak urwiesz odwłok, nie panikuj, reszta albo się otorbi, albo wyropieje. Obserwuj w kierunku babesia - wszystkie niepokojące objawy zgłaszaj lek. wet. Krople stosuj co 4 tyg czyli co 28 dni, nie rób dłuższych przerw. Obroże dobrze użytkowane działają nawet 7 m-cy. Za chwilę Bayer wypuści nową obrożę mającą działac ponoc 8 m-cy, pojawią sie nowe krople fipronil z amitrazą, tylko dla psów.
EdiZet - czy ten nowy Fipronil ma też działanie odstraszające?
Nie sądzę. To po prostu Frontline/Fiprex/Fypryst plus amitraza. Amitraza nie jest odstraszająca,jest bójcza. Ja się cieszę bo nie ma Practica juz na nużeńca, może to będzie jakaś alternatywa, chociaż producent o tym nie wspomina.
Ta obroża też jest chyba tylko bójcza, ale dla pewności sprawdzę w moim magazynie weterynaryjnym, co piszę tam o tym producent i dam znac. Z odstraszających ja bardzo lubię odpowiednik Expota = Ektopar w 1 ml lub 2 ml fiolkach. Nieco tańszy od Expota. Z odstraszających ja bardzo lubię odpowiednik Expota = Ektopar w 1 ml lub 2 ml fiolkach. Nieco tańszy od Expota. O super! Dzięki za informacje. Przy dwóch dogach, czyli ok 120 kg psów razem miło będzie trochę zaoszczędzić i wydać to np na psie przysmaki My jedziemy na Exspocie od dwóch lat - i w tym czasie nie znalazłam żadnego kleszcza na psach (a bardzo dokładnie oglądam je w "kleszczowym sezonie" po każdym powrocie z ogrodu, mam na tym punkcie świra). Może to szczęście, może jedak w tych odstraszających coś jest na rzeczy Practic został wycofany w ogóle czy tylko z Polski? Coś mi świta, że moja znajoma jakiś czas temu sprowadzała to sobie z Chech, ale mogę mylić nazwy.
Powiem szczerze, że nie wiem. Na rynku polskim nie ma go już dobry rok. Myślę że skończyła im się rejestracja w Polsce i nie opłaca im się go ponownie rejestrowac albo tyle trwają procedury rejestracyjne. Wg. mnie był lepszy od Kiltixa, ale Kiltixa chwalą klienci i kupują w sezonie sporo tych obróż. Zobaczymy jak to nowe baby Bayera Foresto. Opakowania ma śliczne, ale jeszcze nie zamawiałam.
Ektopar jest do 15 kg - 1 ml i od 15 kg 2 ml, więc na Twoje dogi powinny wystarczyc teoretycznie po 2 ml na każdego. Ale musisz sprawdzic i ocenic. Ja zrezygnowałam z Expotu, bo zdecydowanie wyparł go Ektopar.
Lutnia - Jeśli macie własny ogród to warto kosić trawę przynajmniej raz na tydzień.
Koszenie (nisko) wybija kleszcze. U nas na ogrodzie nie ma żadnego EDIT: Ale w lesie gdzie chodzimy na spacery jest ich niestety multum
No wszystkie chwyty dozwolone, jednak najlepszym sposobem jest codzienna inspekcja i wyciąganie kleszczy. Bo nawet ten z B. canis szybko wyciągnięty z ciała nie musi przekazac choroby.
To znaczy koszenie koszeniem ... Ale u nas każdy pies był zakraplany i po spacerach jest przeglądanie
Apeluję, kupujcie preparty na kleszcze!!!!
Już mam kiklanaście babesjoz w tym roku!!!!
Moja sunia zachorowała. Jest z nią bardzo źle. Była i jest zabezpieczona, kleszcza ani ja ani lekarka nie znalazła.
Wczoraj rano była jeszcze zdrowa, a dziś ledwo ledwo oddycha. Syn nie poszedł do szkoły i siedzimy przy niej na zmianę. Dostała leki i teraz czekamy.
Malowanka, współczuję. Trzymam kciuki za sunieczkę.
Malowanka mocno trzymam za psa &&&&&
wiecie co ja nie zdawałam sobie sprawy, że dla psa kleszcze to aż takie zagrożenie ... miałam psa 16 lat - nigdy nikt mu kleszcza nie znalazł - a jeździliśmy z nim wszędzie - nosił zwykłą obroże przeciwpchelną - zresztą wtedy tez nikt nie słyszał o zagrożeniu dot ludzi... kleszcze więcej sie zrobiło czy te współczesne jakies bardziej toksyczne bo skażone chemią, cywilizacją, o co chodzi??ja nie ogarniam szczerze mówiąc dwóch moich kolegów ma boreliozę - w dzieciństwie nigdy nie słyszałam o takiej chorobie- skąd to się cholerstwo wzieło?
jeny ... malowanka - współczuję...
Trzymam kciuki aby było dobrze. Malowanka mocno trzymam za psa &&&&& wiecie co ja nie zdawałam sobie sprawy, że dla psa kleszcze to aż takie zagrożenie ... miałam psa 16 lat - nigdy nikt mu kleszcza nie znalazł - a jeździliśmy z nim wszędzie - nosił zwykłą obroże przeciwpchelną - zresztą wtedy tez nikt nie słyszał o zagrożeniu dot ludzi... kleszcze więcej sie zrobiło czy te współczesne jakies bardziej toksyczne bo skażone chemią, cywilizacją, o co chodzi??ja nie ogarniam szczerze mówiąc dwóch moich kolegów ma boreliozę - w dzieciństwie nigdy nie słyszałam o takiej chorobie- skąd to się cholerstwo wzieło? Dokładnie. Też się nieraz nad tym zastanawiałam. Kiedyś się chyba w ogóle o kleszczach nie słyszało, a teraz to jakaś plaga. Ja naszą Fionę zakropiłam Ektoparem i niebawem zamierzam dokupić. A przyznam się, że przejęłam się tym właśnie czytając ten wątek, bo nie sądziłam, że już są kleszcze.
Niestety.
Umarła kilka godzin temu. Lekarki próbowały ją reanimować, ale ... Nie wiem co powiedzieć dzieciakom moim. Jak wróciłam z kliniki powiedziałam, że musiała zostać na noc. I tak się popłakali.
Strasznie Ci współczuję... Bałam się tu zaglądać... Babeszja jest straszną chorobą...
Ogromnie mi przykro
Bardzo się boję kleszczy:((( Ja smaruję takim specjalnym specyfikiem psy na grzbiecie. Nie pamiętam nazwy. Mam psa dużego (bernardyn) i małego kundelka. Weterynarz dobiera "dawkę", jaka mam wysmarować psa.
Niecierpiękleszczy i nawet nie wchodzę do lasu......Kiedyś w kwietniu ja sama miałam kleszcza pod łopatką..... Tak się tam wżarł, że musieli mi ropzcinać skórę ( na żywca!!!!) żeby go bydlaka wyjąć.... Od tamtej pory lasu unikam jak mogę...
boszzz... malowanka...
Współczuję bardzo Trzymajcie się...
Strasznie mi przykro.
Malowananka- bardzo mi przykro trzymajcie się XXX
Malowanka-aż mi się łza w oku zakręciła. Strasznie mi przykro.
Powiedzcie mi, czy jest jeszcze ta metoda spotykana - zastrzyk w skórę na karku. Ten specyfik chronił psa przez rok czasu przezd kleszczami. A pies chodził na spacer tylko do parku, gęsto zarosniętego, gdzie było dużo kleszczy. Moja córka z tego parku wyszła z kleszczem przyczepionym do skóry na plecach (na szczęście bardzo szybko został usunięty). Poza tym pamiętam, jak kilkanaście lat temu miałam kota, który wiecznie przychodził z jakims kleszczem. Wyciągalismy go, czasami był już gromny, a kotu nic nie było. Żył bardzo długo. Czy kleszcze się zmieniły?
no ja właśnie dumam nad tym cały czas skąd te choróbska - jeszcze sobie przypomniałam, iz wujek mojego męża miał dawno temu kaukaza a potem bernardyna - oba spacerowały zawsze polami, łakami i znosiły całą masę kleszczy - nigdy nic im nie było
Może kleszcze kiedyś były "mniej toksyczne"???? Nie mam pojęcia. Ale pamiętam, jak pies mojej mamy kiedys miał pełno kleszczy po wypadzie do lasu...Nic mu nie było....
Powiedzcie mi, czy jest jeszcze ta metoda spotykana - zastrzyk w skórę na karku. Ten specyfik chronił psa przez rok czasu przezd kleszczami. A pies chodził na spacer tylko do parku, gęsto zarosniętego, gdzie było dużo kleszczy. Moja córka z tego parku wyszła z kleszczem przyczepionym do skóry na plecach (na szczęście bardzo szybko został usunięty). Jest szczepionka na boreliozę u psów, ale nie oznacza to, że pies nie złapie kleszcza czy nie zachoruje na babeszję. Do tej szczepionki zabezpiecznie przeciw kleszczom jest obowiązkowe. Jeśli to o tym zastrzyku piszesz - miałaś dużo szczęścia, że żaden kleszcz się nie wczepił. https://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly...za-psow-30.html edit: zapomniałam: jest też szczepionka p/babeszjozie ale... jej skuteczność jest dyskusyjna. Dziewczyny, ilość zarażonych kleszczy się zwiększa, co powoduje że zwiększa się również ryzyko zarażenia przez psa babeszją. Choroba potrafi zaatakować kilka tygodni po ukąszeniu przez kleszcza. Są też obszary gdzie takich kleszczy jest więcej (najwięcej w mazowieckim, ale warmińsko - mazurskie i lubelskie też są pełne tego świństwa) https://www.weterynarzamiculus.pl/porady.html
Kurcze, szybko pojawiły się kleszcze
Malowana - strasznie mi przykro dzięki Wam ekspresowo zamówiłam Ektopar. Wcześniej stosowałam fiprex - ektopar ma inne działanie ?? co lepsze ? Kurcze, szybko pojawiły się kleszcze Malowana - strasznie mi przykro dzięki Wam ekspresowo zamówiłam Ektopar. Wcześniej stosowałam fiprex - ektopar ma inne działanie ?? co lepsze ? Ektopar jest tańszym odpowiednikiem EXspotu. Mają działanie bójcze i odstraszające (Fiprex tylko bójcze, zresztą tak samo jak Frontline). U nas Exspot sprawdza się wyśmienicie i będziemy mu wierni Agnieszka, nie szybko - jest już prawie kwiecień a ciepłych dni było już sporo. Kleszcze potrafią się uaktywnić nawet w lutym, wszystko zależy od temperatury.
Powiedziałam starszym dzieciakom co sie stało.
Ale moja 3-latka nie rozumie tego, ciągle czeka na psa i pyta czy Pani go uratuje i czy piesek na pewno ma swój zielony kocyk.
malowanka -
W naszym domu rozgościł się 16-miesięczny labek. Pierwsze co zrobiliśmy to kupiliśmy exspot i off.
Obserwuj w kierunku babesia - wszystkie niepokojące objawy zgłaszaj lek. wet. Czyli co??? Poproszę łopatologicznie mi o objawach napisać! I durne może pytanie: jak znaleźć kleszcza w puchatym futerku??? Bywamy na działce leśnej, Fuks niskozawieszony, więc potencjalnie coś zgarnąć może Czy ja już powinnam Fuksa czymś smarować? Czy za mały??? Czyli co??? Poproszę łopatologicznie mi o objawach napisać! I durne może pytanie: jak znaleźć kleszcza w puchatym futerku??? Bywamy na działce leśnej, Fuks niskozawieszony, więc potencjalnie coś zgarnąć może Czy ja już powinnam Fuksa czymś smarować? Czy za mały??? oczywiście, że POWINNAŚ!!! Mam ochotę udusić Twojego weta... No kurczę... sezon kleszczowy w pełni... W przypadku takiego malucha nie każdy preparat się do tego nadaje, mój ulubiony Exspot można stosować już u szczeniąt w wieku powyżej dwóch tygodni życia. Tu masz zestawienie preparatów insektobójczych https://www.molosy.pl/strona_glowna/wet/por...sekt_azorek.htm Edi pewnie wszystko Ci napisze o objawach. Ja od siebie dodam tylko tyle: w trkacie sezonu kleszczowego KAŻDE inne zachowanie Korka (np. nagle robi się spokojny, czy zaczyna gorączkować, czy cokolwiek innego) skutkuje u mnie pojechaniem do weterynarza i zrobieniem badania krwi w kierunku babeszji (nawet gdy nie dostrzegłam na nim kleszcza, mógł się przecież odczepić. Pies Malowanki zmarł na babeszję mimo tego, że nie znalazła na nim kleszcza). Przy tej chorobie często ma się cholernie mało czasu. Kleszcze zazwyczaj przyczepiają się tam, gdzie sierści jest mniej (głowa, pachwiny, wnętrze ucha) ale mogą też wszędzie indziej. Codziennie sprawdzasz psa ręcznie i zaglądasz dokładnie wszędzie. Kilka dni temu położyłam na trawie drybedy. Wieczorem przyniosłam je do domu. Po chwili na Korku znalazłam wędrującego kleszcza (lekko już otumanionego Exspotem). Nie wiem, czy udałoby mu się wczepić, nie czekałam, zrobiłam mu spływ kanalizacją.
Objawy są różne: najczęściej apatia, brak apetytu i gorączka. Czasem krwisty, albo ciemny (coca-cola), albo pomarańczowy mocz. Czasem biegunka, wymioty, zażółcona skóra i spojówki, zupełna bezsilność.
Ale przychodzą i bez gorączki. Kleszcza nie musi być widać. Czasem wystarczy jak ukąsi nimfa, która jest b. malutka. Kleszcze się wpijają wszędzie. Ostatnio miałam psa z babesją, bo kleszcz wbił się w skórę koło odbytu.
wczoraj rozmawiałam z wetem na tema kleszczy itd. i wiecie co u nas tzn. na dolnym śląsku występuje bardzo rzadko ta babejsjoza - wet mi powiedział, ze jemu się trafił jeden pies i to spoza województwa. I kurde zgłupiałam - wet z renomą - full pacjentów czyli ma ogromną praktykę ...czy to w ogóle możliwe ?
o mamo, ja w tym roku o kleszczach też jeszcze ni e myślałam! dziś idę zakupić ektopar (dzięki za radę, przynajmniej wiem co kupić)
Możliwe, ale fala B. canis idzie dość szybko z północnego-wschodu. U mnie, 40 km pod Warszawą jest tego multum, w Łodzi jeszcze nie ma takiego nasilenia.
Oto co znalazłam w swoich zasobach weterynaryjnych: Zasięg endemicznego występowania B. canis w Polsce pokrywa się z zasięgiem występowania jego żywiciela ostatecznego. Kleszcz łąkowy w Polsce występuje endemicznie we wschodniej części kraju, jednakże obserwuje się wzrost zasięgu jego występowania, co w konsekwencji prowadzić będzie do występowania przypadków babeszjozy u psów również w środkowej i zachodniej części Polski. Podobne zjawisko zwiększania się obszarów endemicznych dla kleszcza D. reticulatus, a co za tym idzie również babeszjozy powodowanej przez inwazję B. canis, obserwowane jest w innych krajach Europy
Wczoraj byłam u weta pokazać Fuksa na wizycie zapoznawczej. Nic nie mówił o kleszczach i smarowaniu. Tyle, że my 99,9% na osiedlu blokowym, a nie w okolicach lasu...
Ale to co, mam kupić preparat i go nasmarować???
Tak, kup preparat i go smaruj. Są to preparaty typu spot-on do wylania na skórę psa.
Takie wcierki z reguły wystarczają na ok. 3-4 tyg, w zależności jak pies gubi naskórek. Ja zalecam wcierki "na zakładkę" czyli po upływie 3 tyg a jeszcze przed zakończeniem 4 tyg od ostatniej wcierki.
Artola - najczęściej kleszcze znajdowałam na Korku po krótkim spacerze na siku po trawnikach w centrum Warszawy.
Kup Exspot (1 pipetkę) i wylej zawartość na kark Fuksa (oraz odrobinę na tył zadu), wylewasz na skorę (odgarniasz sierść).
Gdzie to kupię? U weta? W zooogicznym?
Tak wczoraj pomyślałam, że mamy Fuksa miesiąc, a odwiedziliśmy w tym czasie 4 weterynarzy z różnych powodów. I żaden nie wspomniał o profilaktyce kleszczowej
U weta kupisz.
Dziewczyny, a ten Ektopar różni się jeszcze czymś od Expotu poza ceną? Ja po mojej ubiegłorocznej walce z babeszją (na szczęście wygraną) mam wielkiego stracha. Nie ukrywam jednak, że cena też jest dla mnie istotna.
ale on kosztuje koło 12 zł, dla psa powyżej 15 kg a starcza na 28 dni podobno więc to nie jest jakiś wielki wydatek na szczęście
O jaaaa, 12 zł to rzeczywiście żaden wydatek, nawet przy dwóch psiakach (każdy powyżej 15 kg) Jak sobie przypomnę ile pieniędzy poszło na leczenie, zastrzyki i kroplówki to na serio wydatek nawet rzędu 20-30 (a tyle chyba płaciłam za Fiprex) nie jest wielki. Z drugiej strony nie powinnam przecież oszczędzać na zdrowiu czy życiu psów
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|