To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Czy szefowa może zmusić mnie do pójścia na wychowawczy?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

KlaudiaGuza
Właśnie skończył mi się urlop macierzyński i zaczęłam urlop wypoczynkowy zaległy z 2011 roku. Zadzwoniłam do szefowej żeby ustalić datę mojego powrotu do pracy, ale w odpowiedzi usłyszałam że jej nie jest na ręke ażebym w tej chwili wracała. Chce żebym poszła na urlop wychowawczy . Po czym oznajimiłam jej że urlop wyp. mam do 20 kwietnia i muszę wrócić bo nie będzie należał mi się dodatek do wychowawczego a nie mam zamiaru siedzieć w domu za darmo. Poprosiła żebym zadzwoniła za tydzień bo musi się zastanowić co ze mną zrobić. 32.gif
W tej firmie jeszcze nigdy się nie zdażyło żeby zwolnili kobietę po powrocie z ulopu macierzyńskiego, a wiem że już nie ma czegoś takiego jak okres ochronny po powrocie, jak było kiedyś. Jeśli ona nie będzie mnie chciała zwolnić to przecież sama się nie zowlnię bo stracę 3 miesiące z zasiłku dla bezrobotnych, czy tak?. To jest trochę tak jakby mnie zmusiła do pójścia na wychowawczy, co ja mogę zrobić w takiej sytuacji?. Umowe mam na pełny etat. Załatwiać sobie zwolnienia i ciągnąc ile się da?? Nie chciała bym być wobec niej nie fair.
Paula.
Wysłać Cię na wychowawczy nie mogą, bo urlopu wychowawczego udziela się na wniosek pracownika.
Jeżeli boisz się zwolnienia to wystąp o redukcję etatu, np do 7/8 - wtedy jesteś chroniona przed zwolnieniem przez 12 miesięcy i nie mogą Ci odmówić takiej redukcji etatu.


CYTAT
Zgodnie z art. 186[7] kodeksu pracy pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy wniosek o obniżenie wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika.


CYTAT
W dniu 1 stycznia 2009 r. weszły w życie przepisy, które bardzo wzmacniają sytuację pracownika korzystającego z prawa do obniżenia wymiaru czasu pracy. Zgodnie z nowododanym art. 186[8] kodeksu pracy pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie od dnia złożenia przez pracownika uprawnionego do urlopu wychowawczego wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy do dnia powrotu do nieobniżonego czasu pracy, nie dłużej jednak niż przez łączny okres 12 miesięcy.


Cytaty z prawopracy.org

moko.
O urlop wychowawczy wnioskujesz Ty, nikt nie może Ciebie zmusić do niczego.
Paula. podała podstawę prawną, co zrobić, aby wrócić do pracy bez problemów.... tzn. obniżyć etat i zyskać ochronę, właśnie przed takimi działaniami, jakie stosuje Twoja szefowa.
Oczywiście ochrona nie dotyczy zwolnienia dyscyplinarnego....
Ochrona moze da Ci mozliwość pracy, ale konfort pracy może się zmienić.
Proponuję porozmawiać z szefową - wyjasnić, ze chcesz wrócic do pracy, bo musisz zarabiać. Jeśli jest profesjonalistą to zrozumie to, jeśli nie, to mam nadzieję, że Twoja historia będzie inna od mojej...


Niestety w praktyce jest to trochÄ™ trudne... (czasami) wszystko zalezy od profesjonalizmy SZEFA...

Ja tego doznałam na własnym przykładzie... moja szefowa też nie chciała abym wracała, zepsuła atmosferę pracy, stosowała dziwne taktyki zrażania do mojej osoby reszty współpracowników, nie miała odwagi mi wprost powiedzieć, ze mnie nie chce, ale nic nie stało na przeszkodzie, aby innym pracownikom mówić, ze mnie nie chce.... wszystko do mnie dotarło i w momencie konfrontacji, nie miała odwagi spotkac sie ze mną sama, wolała asystę swojego adwokata...oraz to, aby całej rozmowie przysłuchiwali się WSZYSCY pracownicy.

Generalnie pewnie przeczyta to co napisałam wyzej, gdyż czyta moje wypowiedzi icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif ale co tam, ja nie mam sobie nic do zarzucenia, gdyż jedyne co zrobiłam, to napisałam na forum, ze za każdym razem, gdy idę do pracy to czuję się traktowana przez szefową jakby mój widok ją denerwował, że daje mi odczuć, ze mnie nie chce i jesli tak dalej bedzie, to decyduje sie na urlop wychowawczy.
Skutek - otrzymałam od szefowej cytat mojej wypowiedzi icon_biggrin.gif Dobre nie?
Oczywiście przy adwokacie, jednak mnie chciała, wszystko okay.... a gdy adwokata nie było, to mówiła pracownikom, jaka to ja jestem zła, fałszywa, ze trzeba na mnie uważać...

Ja wiedziałam co oznaczał mój powrót do pracy - upodlenie... bo wczesniej tę samą taktykę zastosowała do innych pracowników. Dla swojego zdrowia psychicznego poszłam na wychowawczy (4 m-ce) po to, by mieć czas na szukanie nowej pracy...


Dlaczego to napisałam, bo przez 2 lata milczałam, stalam na stanowisku, aby być uczciwym wobec pracodawcy, i zawsze byłam i jestem, ale nie pozowlę juz sobie NIGDY na to, aby pracodawcy tak traktowali osoby, które nagle okazują sie zbędne, bo zostały zastapione kimś innym, dlatego staram się podpowiadać wszystkim osobom, co robić, by nie pozwolić na łamanie praw pracowniczych.

Lilopi
Moko ale żmija Ci się trafiła (mam nadzieję, że to przeczyta). Ja bym poszła na chorobowe chyba z tej złości.
Mam na szczęście super szefostwo - do niczego nie zmuszają, idą na rękę, a szefowa w dodatku jeszcze namawiała na drugie dziecko, a co więcej była u mnie w domu odwiedzić dzidziusia.
MamaJulki
moja szefowa jest jeszcze lepsza... też mi delikatnie sugerowała, że mam sobie na wychowawczy iść a na argument, że muszę zarabiać powiedziała z uśmiechem na twarzy, żebym znalazła sobie sponsora !

odkąd zaszłam w ciążę z Hanią bardzo zmieniła do mnie swoje nastawienie, ciągle głupie docinki itp...

jak dowiedziała się o aktualnej ciąży to powiedziała mi w twarz, że się nie cieszy, tylko mi współczuje !
nawet jeśli lekarz pozwoliłby mi iść do pracy to nie poszłabym - nie mam zamiaru znosić jej chamstwa i niepotrzebnie się denerwować

zero szacunku dla pracowników - pozbywa się młodych mam, które dobrze wykonywały swoją pracę a w ich miejsce jest przyjętych kilka niekompetentnych osób, za które ona musi potem biegać, załatwiać... ot taka mała sprawiedliwość (tak to postrzegamy z koleżankami)
KlaudiaGuza
Paula. Czytałam w internecie o redukcji etatu ale niestety nie mogę sobie pozwolić na powrót na 7/8 etatu ponieważ mąż ma umowe tylko do sierpnia i też nie wiadomo czy mu przedłużą. Po prostu potrzebuje kasy 13.gif

Moko. współczuję przeżyć z taką szefową. Nie ma nic gorszego w pracy jak oczernianie kogoś w oczach innych współpracowników. Masz rację- zero profesjonalizmu z jej strony więc nie masz czego żałować przynjamniej wiesz że ona nie godna była abyś u niej pracowała icon_smile.gif

MamaJulki Współczuć to można, ale Twojej szefowej- głupoty! icon_smile.gif

No nic, dziewczyny cały czas zyję nadzieją że może jednk mnie przyjmie spowrotem. To raczej dobra kobieta, z resztą zawsze z nią dobrze żyłam. Jak pisałam, nigdy nikogo nie zwolnili a pracuje tam przeszło 30 osób. Jeśli by mnie zwolniła to może się to oprzeć ewentualnie o sąd pracy, ale tego bym nie chciała. Co mi po tym że sąd nakaże mnie przywrócić na stare stanowisko, ale już sobie wyobrażam jaka była by ciężka atmosfera- dziękuję bardzo w takich warunkach pracować.
Dorotka25
Nie możesz mieć pewności do do tego, że sąd każe Ciebie przywrócić - wszystko zależy od tego, jakie będzie uzasadnienie wypowiedzenia, na ile zgodę z prawdą, zasadne, rzeczywiste i racjonalne. Obniżenie etatu o 1/8 to lepsze niż nie mieć pracy wcale.... Zresztą nie musi to być o 1/8, możesz nawet wskazać, że chcesz pracować w wymiarze 39/40 icon_wink.gif czyli tracisz tylko 1 godzinę w tygodniu. Kasy dużo nie stracisz za raptem 4 godziny w miesiącu (max. 5), a zachowasz pracę na 1 rok.
moko.
Klaudio - Dorotka25 napisała, ze nie musisz obniżac etatu o 1/8, możesz mniej.
Kodeks pracy mowi jedynie, ze mozna obniżyć maks do 1/2 etatu, ale nie piszę ile minimalnie.
Więc teoretycznie możesz obniżyć o ile chcesz.
Propozycja Dorotki25 jest dobra! Bardzo dobra.

pomidorro
teoretycznie pracodawca nie może Cię zmusić do wychowawczego....
praktycznie: napisze jak było u mnie- wyszło tak, ze miałam do wyboru albo wychowawczy albo rozwiązanie umowy o pracę. Wybrałam wychowawczy. Dlatego propozycja Dorotki 25 zmniejszenia godzin pracy wg. mnie jest najbezpieczniejsza.
corti
Tak jak dziewczyny piszą nie zmusi Cię do wychowawczego, bo to musi być Twoja decyzja. Ale uniemielić Ci życie w pracy może i to bardzo. Sama znam przykład gdzie szefowa była bardzo miłą i strugała głupa jak się cieszy, wypytywała o dziecko i w ogóle. A współpracownikom danej osoby kazała robić wszystko na złość tej osobie, ona miała realizowac z grupa dane zadania, a grupa wszystko robiła żeby zawalić to 21.gif I tak od awantury do awantury zwolnili ją, bo nie umiała sobie radzić z grupa i nie realizowała powierzonych zadań.

Generalnie to życzę Ci żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli !!!
KlaudiaGuza
Niestety nie wszytsko ułożyło się po mojej myśli icon_sad.gif Dzwoniłam dziś i szefowa powinformowała mnie że na razie nic dla mnie nie wymyśliła. Mam wybrać urlop wypoczynkowy po 20 kwietnia czyli 26 dni i kontaktować się z nią icon_sad.gif Dała mi małą nadzieję że może bliżej sezonu (czerwiec-wrzesień) się coś wyklaruje i mnie przyjmie, ale nie wiem co o tym myśleć. Codo tego zmniejszenia etatu to nie wiem czy mnie rozumiecie ale nie chciała bym robić nic naprzekór niej żeby nie wyszło na to że ona mnie nie chciała aja na siłę wracam i koniec. Ciężko mi to dobrze rozegrać icon_sad.gif
Dorotka25
Ja Ciebie rozumiem, a przynajmniej się staram. Często spotykam się z takimi sytuacjami z racji prowadzenia forum z zakresu prawa pracy i widzę rożne podejścia - raz kombinuje pracodawca, raz pracownik. Tylko, że Ty trochę błędnie interpretujesz swoje prawa - bo Ty masz prawo wrócić do pracy, a pracodawca ma obowiązek Ciebie przyjąć bezwarunkowo. To nie jest tak, że Ona się zastanowi, że wysyła Cię na urlop wypoczynkowy... Co będzie jak wrócisz do tej pracy za 3, 4 miesiące lub zmienisz pracę? Wtedy do końca roku nie skorzystasz już z urlopu (jeśli urlop, który wykorzystujesz jest tegoroczny). Pracodawca może Ciebie zwolnić po powrocie, ale musi to uzasadnić, ale wtedy Ty zostajesz na lodzie, bez pracy, bez kasy,...może też przesunąć Ciebie na inne stanowisko (pod pewnymi warunkami) itd. Możesz próbować się przed zwolnieniem uchronić, obniżając wymiar etatu - prawo daje Ci taką opcję. Wiem, że masz skrupuły, że boisz się złej atmosfery, tego, że za wszelką cenę coś zrobisz dla siebie, a potem będziesz niefajnie się czuć. ale musisz zrozumieć - to jest ryzyko pracodawcy, który zatrudniając kogokolwiek musi się z tym ryzykiem zmierzyć. A skoro ustawodawcy stwierdzili, że kobietom potrzebna jest ochrona, bo przez to, że korzystają z uprawnień rodzicielskich tracą pracę, to pracodawca musi się z tym liczyć i respektować to prawo. Klaudia - trochę zdrowego egoizmu - potrzebujesz kasy to wróć na część etatu, a w międzyczasie szukaj czegoś innego, jeśli będzie Ci ciężko wytrzymać ...
moko.
CYTAT(Dorotka25 @ Wed, 21 Mar 2012 - 22:44) *
- trochę zdrowego egoizmu - potrzebujesz kasy to wróć na część etatu, a w międzyczasie szukaj czegoś innego, jeśli będzie Ci ciężko wytrzymać ...

Święta racja.
Wyłóż kawę na ławę, Ty chcesz ugodowao, bezkonliktowo to rozegrać, tylko ze tak się nie da...
Oznajmij szefowej, ze nie wykorzystasz calego urlopu, bo do konca roku zostaniesz bez ani jednego dnia, a w zyciu roznie bywa, czasem potrzebujesz urlopu na zawolanie i co... co zrobisz?
Moim zdaniem powinnas jasno zakomunikować szefowej to, ze wracasz i tyle.

Ja swojej zakomunikowalam a ona na spotkania ze mną przychodzila ze swoim adwokatem, nawet jak sie zwalnialam to nie chciala sie ze mną SAMA spotkać, bo się bala. Kurcze ciekawe to bylo doswiadczenie.
Masz zawsze wybór, gdy Twoj powrot do pracy bedzie ciężki:
- szukasz nowej pracy
- decydujesz sie na wychowawczy.
KlaudiaGuza
Nie wybiorę całego urlopu. Wezmę 20 dni a 6 zostawię właśnie w razie potrzeby. Muszę się z tym wszytskim przespać, na razie mam mega doła i nie myślę jakoś racjonalnie. Dziękuję Wam za wszytskie porady muszę to przemyśleć.
Marta_B
Przepraszam, że się tu wtrynię, ale szukam kogos kto mi pomoże...? Wróciłam po macierzynskim do pracy i zastałam problemy... troche to zawiłe, więc potrzebuję kogoś, kto na gg np. mnie wysłucha i ewentualnie pomoże? Ktoś kto zna się na prawie pracy... moko.? Mogłabym?
moko.
Oj nie widziałam wczesniej Twojego zapytania.
Odpisałam icon_wink.gif
semi
Klaudia, a Ty jak?wyjasniła się jakoś Twoja sytuacja?
KlaudiaGuza
Wybrałam niestety cały urloptak jak prosiła szefowa, ale w moim akurat przypadku się opłaciło. Wróciłam do pracy od 1 czerwca, na swoje stanowisko i pensja też się nie zmieniła więc jestem zadowolona. Mam nadzieję tylko że nie będę musiała do końca roku brać wolnego. Najwyżej wezmę urlop bezpłatny w razie potrzeby :/
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.