To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

czy są tu jakieś "przedsiębiorce" w ciąży?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ania Katowice
ewentualnie już po rozwiązaniu?? jak poradziłyscie sobie z prowadzeniem firmy z brzuszkiem, z zusami, L4, macierzynskim itp? zapraszam do wymiany zdan;-)
Graz
z zusami pradziłam sobie tak, że po prostu zastosowałam się do przepisów, na 'swoim" nie ma dla mnie czegos takiego jak L4, pracowałam do dnia porodu i kilka dni po porodzie (a własciwie porodach), ale ja pracuje w domu, macierzyński - no jak to macierzyński, czyli nie ma macierzyńskiego tylko była wypłata (mikra) z zusu i tyle.
Teraz sie chyab coś zmieniło, ale wtedy nie było zmiłuj - jak nie pracowałas, to nie miałaś (bo te pieniądze z zusu starczały na pieluchy)
Ania Katowice
mysle, ze nic sie nie zmienilo i w dalszym ciagu starczaja na pieluchy (oczywiscie jesli sobie ktos nie zwiekszył podstawy:-), niemniej jednak nie kazda dziewczyna da rade pracowac do dnia porodu... ja sie poddałam, postanowilam nie kozaczyc, zeby nie narazac dziecka i jednak wzielam l4 (jak narazie). zanioslam papier do zusu i narazie cisza... mialyscie kiedys kontrole z zusu na l4??
Ania Katowice
Tymczasem wczoraj natknęłam się na taki oto artykuł:
https://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/6064...chowawczym.html

Ciekawe kiedy ta propozycja wejdzie w życie...
elfijka
Ja na szczęście mam działalność w formie spółki i do tego jeszcze pracowników więc miał kto za mnie pracować icon_smile.gif Na zwolnienie poszłam na ostatni miesiąc ciąży, bo mi kazali leżeć, bo się młoda na świat wzorem mamy chciała wypchać za wcześnie. A wróciłam po niecałych dwóch miesiącach od porodu -oczywiście nie na 8 godzin dziennie tylko po trochu. Mimo, że Zuza nie chciała ssac z piersi i walczyłam pół roku z laktatorem to był czas, że po 4-6godzinach mój biust wołał, że już czas do domu na dojenie icon_smile.gif
Wtedy trochę inaczej się rozliczałyśmy w spółce: po prostu cały dochód dzieliłyśmy po równo i jak ktoś wykorzystał cały ustalony przez nas roczny urlop to musiał ze swojej działki płacić komuś kto go zastępował. Więc w dobrych miesiącach jeszcze coś tam zostawało na dokładke do wypłaty z ZUSu.
Moja wspólniczka swoją ciażę prawie całą musiała być na zwolnieniu bo była zagrożona.
Teraz zmieniłysmy zasady i wypłacamy sobie stawkę za godziny pracy a nadmiar idzie na spłatę kredytu na inwestycje. Jeszcze nie mamy planu B czyli co będzie jakby się komuś jeszcze "coś" przytrafiło.

Ja kontroli z żadnych nie miałam, ona chyba tez nie.
Teraz mój mąż był pół roku na zwolnieniu to go co miesiąc wzywali do zusu na kontrolę, ale on w firmie na etacie więc może pracodawca się upomniał, bo w sumie 100% wypłaty za nic musiał dawać (wypadekbył w drodze z pracy)
Ania Katowice
ja juz 6 miesiąc ciąży, na zwolnieniu od 3 mca. też narazie żadnych kontroli.
co do wychowawczego, wyczytałm gdzieś, że będzie obowiązywał dopiero dzieci urodzone w 2013 r... szkoda wielka. gdzie tu sprawiedliwość:-/
parkingowa
Postawiłam na siebie i postanowiłam założyć własną firmę. Teraz urządzenia parkingowe to moja codzienność. Jest to dochodowe zajęcie, które przynosi wiele satysfakcji z pracy. Polecam postawić na swoje umiejętności i zaryzykować icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.