Mam pytanie, czy ktoś już zna tę metodę? Czy korzystałyście? Na razie czytam poradnik dla rodziców, nauczycieli, ale bardzo mi się podoba. Będę próbować z obydowma chłopcami, gdóyż Kuba nadal czytać nie umie.
u mnie w pracy dziewczyny korzystają już dość długo z Cieszyńskiej i bardzo chwalą.
a Kuba powinien już umieć czytać jako niespełna 6-latek?
Grzałka chyba nie powinien ale on chce, a ja nie umiem go nauczyć. Próbowałam przez elementarz Szkoczylasowej i przez Falskiego i nic a wczoraj wpadło mi do rąk kocham czytać. Przeczytałam cały poradnik i dziś już zamówiłam, zobaczymy...
A poradnik ten dotyczy tylko nauki czytania?? czy mówi jak zachęcić maluchy do słuchania jak rodzice im czytają?? Bo moi nie lubią jak im czytamy
Corti ten poradnik tylko uczy jak uczyć nauki czytania, ale zamówiłam coś jeszcze dla czterolatka to zobaczymy co to jest, napiszę jak tylko kurier przywiezie.
Super to czekam na info
My mamy i korzystalismy- co prawda tylko z kilku tomów bo Kuba nagle załapał i zaczał czytac "normalnie.
Ale uwazam ze metoda jest super- kilku moich znajomych logopedów z tymi ksiazkami pracowało. Zamierzam z Wojtkiem zaczac wczesniej niz z Kubą
basiaw, a czy Twoi synowie głoskują czy dziela wyrazy na sylaby? Tego w pierwszej kolejnosci powinnaś uczyć. Uczyłam synów akurat metodą sylabową, ale pierwszy etap to te głoski, bo nie złożą wyrazów jeśli nie słyszą całości gdy głoskujesz czy sylabujesz. Może najpierw bawcie się w głoskowanie? Najpierw proste wyrazy.
Mafia Kuba głoskuje, ale wg tej metody to nie najlepszy pomysł z głoskowaniem. Kuba też dzieli na sylaby, jednak jak czyta słowo Ola to mu wychodzi Olya. Nie wie co to jest i się danerwuje. Dziś zaczynam z pierwszą książeczką i napiszę Wam jak mi poszło. Mam nadzieję że będzie fajnie!
Obiecałam, że będę pisać o postępach, więc piszę. Wydrukowałam jeszcze pomoc do nauki samogłosek i byłam w szoku!!!! Kuba sam próbował ustawić usta tak jak chłopczyk i mówił odpowiednią samogłoskę.
Po 2 zajęciach z Kubą, potrafi on wskazać odpowiednio literki i sam potrafi odczytać te literki napisane na lustrze - wg zaleceń P. Cieszyńskiej. Na razie poświęciliśmy 30 min czasu na naukę samogłosek. Dziś przechodzimy do książeczki nr 1, którą wcześniej dwa razy Kubie przeczytałam. Co do Bartiego, on uczestniczy w naszej nauce, ale biernie. Umie sam zanleźć literkę O i ostatnio sam ją napisał!!!
basiaw jak postepy?mozesz napisac z czego sklada sie ten zestaw i co jest w tych zeszytach?
Postępy znaczne! Kuba czyta sam książeczkę samogłoski, ale niestety mam do sibie żal że za rzadko z nim siedzę. Barti natomiast czyta już połowę książeczki samogłoski. To jest pierwsza książeczka.
Z czego się składa? Więc cały zestaw to książeczki i przewodnik dla opiekuna. Książeczki są 18 stronicowe i wyglądają tak: jest obrazek i w chmurce jest napisana literka/ literki. Są one napisane intuicyjnie, tzn. dzidziuś w wózku płacze EEE, dziewczynka dzidziusiowi śpiewa AAA. Jęśli chcesz to zeskanuję CI stronę i wyślę.
pewnie,że chce...
Wrzuć maila na pw,
Martyna moja czytać nie chce, choć już potrafi sporo. Potrafi przeczytać krótkie słowa: dom, oko, lala, auto itp. I tak, żeby z niej trochę wycisnąć, to dzielę kartkę na pół, piszę na każdej jakieś nowe słowo i proszę,żeby narysowała to co jest napisane. Brat wie, ze ma zakaz podpowiadania, a młoda koncentruje się na rysowaniu, bo lubi a nie na tym,ze coś ma przeczytać. Tak sobie to wymyśliłam.
Rysa wysłałam CI!
doszło...
rozumiem,ze na poczatku sÄ… pojedyncze literki a dalej?
Tak najpierw E albo A albo I
Później AAA; OOO; II; na jednej stronie Na ostatniej stronie dzieci czytają A, E, I,O, U, Y; Y,I, E, A, O, I tak się kończy pierwszy zeszyt! Barti czyta na razie 8 stron
basiu czy ja tez moge prosic o skan tej storny?> Bo jestem zainteresowana ta ksiazka. Moj Kapek nie umie dzielic na gloski, sylaby ok, ale te gloski to jakas masakra. Musze z nim popracowac. Myslisz, ze ta ksiazka sie nada?
Zdecydowanie nie!
Jagoda Cieszyńska zabrania dzielenia na głoski przed zakończeniem nauki czytania! Wklejam link do Jej strony, gdzie można trochę się wgłębić https://www.cieszynska.pl/index.php?s=metoda p.s. oczywiście prześlę CI skan , ale może jakiejś dalszej książeczki???
Poprosze cie o skan jakis z 1 zeszytu i jakiegos daleszego Jesli to nie problem. Ja wychodze z zalozenia, ze dziecko najpier musi poznac litery zanim zacznie dzielic na gloski, ale w przedszkolu sa innego zdania, bo dzieli sie na gloski ze sluchu.
moj mail: ravt@poczta.onet.pl
Dziewczyny wyślę jutro rano bo dziś już nie mam sił.
basiaw a czy ja też mogłabym prosić o jakieś skany? Bo kiedyś się sama zastanawiałam, ale cena mnie powaliła
a moja Oliwka bardzo oporna na naukę w przedszkolu dzielą na sylaby a głoskować nie potrafi... nie łapie co to głoskowanie, co literowanie, jak składać litery .... może bym spróbowała chociaż z tymi pojedyńczymi i jednak zdecydowała się na tą Cieszyńską, bo też wiele dobrych opinii słyszałam. jakby co to mój mail magdosz@o2.pl
Dziewczyny wysłałam Wam na maila.
basiu dziekuje za scany Ale nadal niewiem na czym polega ta nauka? w jaki sposob poznaje dziecko litery i sylaby? Czy to ma cos wspolnego jak sa ulozone usta? Przepraszam, ze tak truje ale chcialabym sie dowiedziec
Tu jest trochÄ™ opisane:
https://www.sylaba.info/nauka-czytania.html https://www.sylaba.info/etapy-nauki-czytania.html U nas te książeczki się sprawdziły, ale od zakupu do opanowania czytania minęło dobrze ponad pół roku. Gdy zaczynaliśmy Wojtek miał niecałe 4 lata. Na początek pokazałam mu tylko 2 pierwsze książeczki i "pracowaliśmy" w tempie wybranym przez dziecko - miał wyraźne okresy fascynacji tymi książeczkami, wtedy domagał się powtarzania codziennie, a potem na kilka tygodni książeczki wędrowały na półkę. Przy następnej okazji wprowadzałam 1-2 kolejne. W pewnym momencie zorientował się, że mam tego więcej i zażądał pokazania wszystkich i wtedy już poszło lawinowo, załapał zasady i przerobiliśmy ostatnie kilka dosyć szybko. Schemat pracy z każdą książeczką był w zasadzie taki sam: - najpierw przeglądaliśmy kolejne strony i ja pokazywałam dymek i czytałam (trzeba czytać tyle samogłosek ile jest napisane, czyli "EEE" to E-E-E, a nie Eeeee; dla sylab - czytamy całą sylabę, bez dzielenia na głoski), Wojtek powtarzał lub nie . Do niektórych obrazków, szczególnie na początku nauki opowiadałam kawałek historyjki (np. "Mała dzidzia w wózeczku płacze: E-E-E"), bez tego chyba byłby to dla niego zbyt nudne. - w pewnym momencie (po iluś powtórzeniach) znał już podpisy z danej książeczki na pamięć (często są dość intuicyjnie związane z kontekstem obrazka, ale nie zawsze) i sam czytał z książeczki - kolejny etap to powinno być w drugą stronę - np. pokaż gdzie jest napisane "BE", a także rozpoznawanie tych samych samogłosek/sylab poza książeczką, np. napisanych na kartce - i na koniec każdej książeczki próby czytania słów złożonych z już poznanych sylab Na początku, już po dobrym opanowaniu samogosek, dużą trudność sprawiało mu rozróżnianie np. BE, EB, EBE - wszystko czytał tak samo albo losowo. To był chyba największy problem do pokonania - gdy tu załapał zasadę, to już bez problemu zaczął ją przenosić na sylaby z kolejnymi spółgłoskami. Potem dwuznaki to już był drobiazg
anula dzieki Rozjasnilas mi troszeczke
I dzisiaj sie okazalo, ze moje dziecko potrafi dzielic na gloski proste wyrazy. Jak mu sie chce to przeliteruje, jak nie to zaczyna zmyslac. Chyba sie wstrzymam z tymi ksiazeczkami. Zobacze jak sytuacja bedzie sie miec po wakacjach, bo do szkoly mamy jeszcze rok. To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
|