Wiosna, słońce. Pytam się mojego syna rozmaaarzonym głosem:
- Domisiu, gdzie chciałbyś pojechać na wakacje?
Przed oczami wyobraźni mam morze, góry, lasy i jeziora. Słyszę odpowiedź:
- No wiesz... tam gdzie są pułapki do rozbrajania... do Egiptu.