To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Dzieci 2007 - zerówka czy pięciolatki?

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Ammm
Nie wiem, czy też stoicie przed takim wyborem, ale ja w moim przedszkolu muszę do dziś zadeklarować się, jaką dalszą ścieżkę edukacji wybieram dla moich dzieci.

Mam opcje:
- zerówka w przedszkolu (co oznacza, że w 2013 pójdą do szkoły jako sześciolatki, albo puszczę je jeszcze raz do zerówki, ale to chyba bez sensu)
- zerówka w szkole (tej opcji nie rozważam)
- grupa pięciolatków (co, jak rozumiem oznacza, że w 2013 idą do zerówki, a do szkoły jako siedmiolatki w 2014).

I nie wiem, co zrobić, bo najchętniej bym wysłałam "starym" trybem, czyli teraz pięciolatki, potem zerówka i szkoła w wieku 7 lat. Ale wg założeń nowej reformy w 2014 roku mają do szkoły iść już obowiązkowo wszystkie sześciolatki, czyli na raz pójdzie jakieś półtora rocznika (cały rok ur. 2008 i ci z 2007, którzy nie zaczęli szkoły w wieku 6 lat). Oznacza to, że klasy w szkole będą duże i ta wielkość rocznika będzie się za nimi ciągnęła przez lata (większa konkurencja do gimnazjum, liceum, na studia).
Z drugiej strony moje dzieci są z listopada, więc jakby poszły w 2013 do szkoły, nie miałyby nawet 6 lat... Przedszkolna psycholog i moja siostra - pedagog, wiecedyrekor szkoły podstawowej, są przeciwne wysyłaniu szesciolatków do szkoły.

Większość dzieci z naszego przedszkola idzie do pięciolatków. Założyłam ankietę, żeby zobaczyć jak głosy się rozkładają na maluchach.

No i mam zgryz.

A czy ktoś wie, czy jest opcja wysłania teraz do pięciolatków, a potem od razu do szkoły, gdyby mi się dzieciaki super rozwinęły przez ten rok?
jaAga*
Nie zagłosowałam bo nie wiem. U nas zapisy do przedszkola są dopiero w kwietniu i nawet nie wiem czy będę już teraz musiała się deklarować. W tej chwili jest w przedszkolu i grupa 5-latków i grupa 6-latków i oni realizują ten sam program, więc wydawało mi się, że czas na zastanowienie jeszcze mam.
Z powodów przytoczonych przez Ciebie skłaniam się do wysłania Kariny do szkoły w wieku 6 lat, ale mam zamiar sprawdzić jej gotowość do szkoły w PPP w przyszłym roku - i to od tego uzależnić ostateczny wybór..

Co do ostatniego zdania- myślę że można.
Mafia
Amm, coś masz namieszane. Jak zwał tak zwał: grupa pięciolatków, grupa sześciolatków czy zerówka szkolna czy w przedszkolu - wszystkie te dzieci przerabiają ten sam program - przygotowanie do pierwszej klasy. Zwieńczeniem tego roku jest badanie zdolności szkolnej dziecka. Wynikiem testu możesz się sugerować lub nie (zakres testów jest dość dziwny moim zdnaiem) i na tej podstawie ZA ROK decydujesz czy dziecko zostaje w sześciolatkach czy zerówce czy idzie do pierwszej klasy. Jeśli zostaje - powtarza materiał i znowu ma robiony test. Podstawa programowa jest ta sama, może zostać jedynie wybrany inny podręcznik.

Mój syn jest z 2006 i tak to na dziś wygląda. Chodził do grupy przedszkolnej pięciolatków i do końca marca mamy zdecydować czy grupa sześciolatków czy pierwsza klasa. Decydują rodzice. Nikt nie może nic kazać.
Ammm
Mafia, być może masz rację. Nam pokazywali podręczniki dla pięciolatków i dla zerówki i zakres jest różny. Nie przyglądałam im się dokładnie, ale zerówka już bardziej uczy się czytać, pisać itp. I tak nam to tłumaczona w przedszkolu.

Moje dzieci znają litery, Kaja potrafi przeczytać i napisać proste słowa, potrafią dodawać w zakresie do 10, ale psychicznie i emocjonalnie to chyba jeszcze są średnio gotowi.

Czyli jeżeli dobrze rozumiem, posłanie ich teraz do pięciolatków nie przekreśla szkoły w wieku 6 lat, tak?
Mafia
Dobrze rozumiesz.

Być może to co Wam pokazywano to czysta manipulacja by zostawić dzieci w grupie pięciolatków - więcej klientów. icon_wink.gif

Podstawa programowa nie obejmuje nauki liter - w sensie czytania czy pisania, dzieci mogą jedynie poznać kształt liter. icon_wink.gif
U nas grupa pięciolatków i sześciolatków ma dokładnie te same podręczniki - Mój kuferek. W nowym roku szkolnym w obu grupach zmienią na inny by te dzieci, które zostają nie przerabiały dokładnie tego samego, a jednocześnie te idące do pierwszej klasy z obu grup miały przerobione to samo.
agarad
Proponuję zupełnie nie sugerować się znajomością liter, pisania, czytania itd. Mam 6-latkę w I klasie - jeszcze nie przerobili wszystkich liter, uczyli się od podstaw . Zakres liczenia w I klasie to 20, w tej chwili chyba są na etapie 12.

zilka
Amm, moje Mela zostaje w przedszkolu jako pięciolatek, potem planuję zerówkę a potem pierwszą klasę. Tylko ja mam ten komfort, że wiem, że jeśli się będzie "nudziła" to ją przesuną w trakcie roku.
Mafia
Na potwierdzenie napiszę tylko, że mój syn był w grupie pięciolatków (tzn. jest nadal), a od września idzie do pierwszej klasy, więc na pewno jest to możliwe.
tolala
Ammm, już Ci wysłałam odpowiedź na sms, ale napiszę też tutaj, że takie postawienie sprawy mnie dziwi. We wszystkich znanych mi przypadkach, rodzice decydowali czy dziecko idzie do zerowki czy do szkoły. Grupa pięcioltków w przedszkolu pozostawała bez zmian; nie bylo skoków z czterolatków do zerówki.

Zerówkę masz w tym samym przedszkolu? Czy różni się opłatą, ilością dzieci w grupie? Czy zajęcia są prowadzone inaczej - więcej sę uczą, mniej bawią?
Moim zdaniem taką decyzję, czy pójdą do szkoły jako 6 czy 7latki, szczególnie dla dzieci z listopada, powinno się podejmować za rok, bo nie wiadomo, jak one się rozwiną (przede wszystkim społecznie).
Ammm
Tolala, tak, zerówka jest w tym samym przedszkolu. Opłaty są takie same, wielkość grup też. Jeżeli chodzi o stosunek zabawa/nauka to nie jestem pewna, ale z tego, co mówią nauczyciele zerówka więcej się uczy. Z rozmów z rodzicami, których dzieci wyszły z naszej zerówki wynikało, że te dzieci przewyższały poziomem inne dzieci w 1 klasie.
W tej chwili są 3 grupy czterolatków. Rozumiem, że Pani dyrektor oczekuje od nas deklaracji, bo musi sobie jakoś zaplanować kolejny rok - ile ma być grup zerówkowych, ile pięciolatków, ile będzie mogła uruchomić trzylatków.

Ale widzę, że zerówka po czterolatkach nie jest czymś powszechnym, więc posyłam normalnie do pięciolatków. Dzięki za wyjaśnienie. Wydawało mi się, że wybór pięciolatków = szkoła dopiero w wieku 7 lat. Teraz mam jeszcze rok na zastanowienie. Uff.
zilka
Amm a tak w ogóle to patrz na to co jest dla Ciebie wygodne - jak to napisali w ostatnich WO. W skali życia naszych dzieci to naprawdę nie ma znaczenia czy pójdą do szkoły rok wcześniej czy później a dla Ciebie to może być różnica 08.gif
tolala
Ammm, być może jest to ważne, jeśli chcesz posłać dzieci do jakiejś specjalnej szkoły, do ktorej trudno się dostać i są dodatkowo organizowane egzaminy (lub takie rozmowy kwalifikacyjne) do klasy I.
Edziia
Tak jak napisała Mafia, rodzic dziecka 6-letniego ma prawo zadecydować, czy jego dziecko idzie do zerówki czy do pierwszej klasy, jako 6-latek. Pozostawienie dziecka 5-letniego w przedszkolu nie przekreśla, nie odbiera możliwości posłania go za rok do pierwszej klasy.

Tak więc teraz zadecyduj, co jest dla Twoich dzieci najlepszym rozwiązaniem, a za rok o tej porze dopiero będziesz decydować czy zerówka czy pierwsza klasa icon_smile.gif A dla dzieci ten rok to bardzo dużo.
Ammm
CYTAT(tolala @ Mon, 26 Mar 2012 - 13:47) *
Ammm, być może jest to ważne, jeśli chcesz posłać dzieci do jakiejś specjalnej szkoły, do ktorej trudno się dostać i są dodatkowo organizowane egzaminy (lub takie rozmowy kwalifikacyjne) do klasy I.


Tolala, rozważam tylko 2 szkoły - naszą gminną i szkołę, którą otwiera dyrektorka naszego przedszkola. Do pierwszej, z tego, co piszecie, przyjąć mi muszą, do drugiej jak będę posyłać to jako siedmiolatki, więc zaliczą jeszcze zerówkę i nie powinni mieć problemów z ich zdaniem.

Ja nie jestem wielką zwolenniczką posyłania sześciolatków do szkoły, przeraża mnie tylko ten potencjalny spęd w 2014...

Zilka, podoba mi się to, co piszesz. Muszę to przemyśleć 06.gif
monte
Sonia zostaje w pięciolatkach, w swoim przedszkolu bo: lubi je (co nie przeszkadza jej czasem męczyć mnie, kiedy już pójdzie do szkoły), ja je lubię i - co najważniejsze - od kiedy Nadia dołączyła do siostry mam logistyczny raj i zamierzam z tego korzystać.

Z drugiej strony Sonia jest ze stycznia, od września zacznie czwarty rok edukacji przedszkolnej, jest kumatym dzieckiem, sama, z własnej inicjatywy, już pisze (oczywiście z błędami i drukowanymi literami), zaczyna czytać, więc zakładam, że za rok być może będę rozważała posłanie jej do szkoły. Ale dziś kompletnie nie spędza mi to snu z powiek, bo wiem, że prędzej, czy później edukację szkolną i tak zacznie. icon_wink.gif
katarakta
Pieciolatki, zerowka, szkola.
pati.n
CYTAT(Ammm @ Mon, 26 Mar 2012 - 14:54) *
Ja nie jestem wielką zwolenniczką posyłania sześciolatków do szkoły, przeraża mnie tylko ten potencjalny spęd w 2014...


mam dokładnie tak samo
pomidorro
zaznaczyłam. U mnie Ala idzie do pięciolatków , potem zerówka ( w przedszkolu- jak ja się z tego cieszę icon_smile.gif) Zakres "nauczania" jest inny...
juz teraz poznaja kształt liter i sylabami (naklejki) proste wyrazy. Również pani dyrektor namawiała, żeby część dzieci ( urodzonych na początku roku ) mogło przejść do zerówki od razu, a potem jeszcze raz w zerówce zostać ( jesli tak rodzice sobie życzą)-ze względu na to, że jest duża grupa dzieci. Mówiła, ze program będzie zupełnie inny i spokojnie sobie poradzą.
W naszej grupie na 10 osób, które pytałam czy ich dziecko pójdzie wcześniej do szkoły- wszyscy odpowiedzieli, ze na tą chwilę nie.

edit: muszę jeszcze dopisać, że moja decyzja jest przede wszystkim podyktowana tym ( oprócz tego, ze wydaje mi się że Ala nie da sobie rady- niewyraźnie mówi ), że bardzo jesteśmy zadowolone z Alą z przedszkola, panie są super , i zamierzam za rok posłać Hanię do tego przedszkola- mam nadzieję, że będę miała dodatkowe szanse Ala będzie w placówce.

a co będzie później- też się boję 37.gif
elfijka
Witam icon_smile.gif
Większość już pewnie musiała podjąć decyzję, ale może jeszcze komuś sie przyda to co napiszę. Moja Zuzka jest z 2006r wiec też się zastanawialiśmy jak lepiej. Na spotkaniu w przedszkolu pani psycholog tłumaczyła, że nie ma sensu posyłać do 1 klasy dzieci z końca roku, bo dla nich to naprawdę duża różnica względem np. styczniowych z rocznika wcześniej. Nawet jeśli w gronie rówieśników nasze dziecko jest wybitne to na tle dzieci prawie 2 lata starszych będzie ledwo przeciętne. I wysyłając je wcześniej do szkoły pozbawiamy je możliwości bycia tym dobrym w grupie.
Druga rzecz to właśnie gotowość do roli ucznia. Nie tylko chęć nauki literek, bo dużo 5-latków spokojnie liczy i zna literki. Ale też umiejętność skupienia się długo na jednym zadaniu, wypełnianie różnych obowiązków w wyznaczonym czasie. Bo jak pojawią się prace domowe to nie będzie już można powiedzieć "nie mam dziś ochoty".

I jeszcze: jeśli planujemy przeprowadzkę albo ma się pojawic rodzeństwo to też lepiej nie spieszyć się z posyłaniem do 1 klasy tylko dawkować zmiany i emocje icon_smile.gif

My zapisaliśmy Zuzię do zerówki (też jest z końca roku) i tak chyba pójdą też wszystkie dzieci z jej grupy.

Pozdrawiam serdecznie!
Aga
Silije
Mój syn zostaje w przedszkolu, w pięciolatkach.
Co wcale nie oznacza że we wrześniu 2013 pójdzie do szkolnej zerówki, jeszcze nie zdecydowałam, może po prostu pójdzie do 1 klasy omijając zerówkę (tak jak moja Emilka), nie wiem po prostu.
Widzę od środka zerówki w naszej szkole, pracując tam, i wierzę że dla mojego syna lepszy będzie jeszcze rok przedszkola.
Wiewi
hmm jako jedna z nielicznych widzę, wybrałam opcję zerówki w szkole. Z kilku względów, m.in. finansowego.
Szkołę mam blisko, znam nauczycieli i dyrektora. Byłam na dniu otwartym , dzieci mają wydzielone osobne skrzydło, osobne wyjście z szatni, Osobno w tym skrzydle jest korytarz tylko dla zerówki - tzn, korytarz na parterze jest przedzielony i osobno jest zerówki korytarz i osobno 1 klasy. Maluchy mają osobną świetlicę nawet. Sale ładne i z kolorową wykładziną i zabawkami. Osobne małe ubiikacje. Dzieci pani prowadzi do stołówki w trakcie lekcji, żeby sobie spokojnie i w ciszy zjadły.
Wydaje mi się, że będzie dobrze i myślę (mam nadzieję) że nie będę żałowała decyzji icon_smile.gif
Aha no i do tej samej szkoły idzie Jego najlepszy przyjaciel rówieśnik.
Kate_K
a ja widzę że jako jedyna posyłam mojego 5 latka do zerówki szkolnej i jako 6-latka do I klasy.
Przedszkole mamy daleko i dojazdy nas dobijają. Przenoszenie na rok do innego przedszkola wydało nam się bez sensu.
Poza tym dostaliśmy się do szkoły na której bardzo nam zależało.
Klasy 0-3 są w osobnym skrzydle.
Każda klasa liczy nie więcej niż 14 uczniów.
Każda klasa od 0 do 3 ma swoją osobną świetlicę.
Będzie osobna zerówka dla 5-latków i osobna dla 6-latków. I potem tak samo I klasa. Wiec nie będzie różnic wiekowych w ramach jednej klasy.
Poza tym już zerówki mają mnóstwo zajęć dodatkowych m.in. karate o którym mój syn strasznie marzy:)
Byliśmy juz w szkole na zajęciach z psychologiem i pedagogiem i Olafowi bardzo się szkoła podoba. Już nie może się doczekac, nawet tornister sobie juz w sklepie wybrałicon_smile.gif
Wiewi
toć ja napisałam, że robię dokładnie tak samo icon_wink.gif
Tuni
CYTAT(wiewi @ Thu, 05 Apr 2012 - 20:02) *
hmm jako jedna z nielicznych widzę, wybrałam opcję zerówki w szkole. Z kilku względów, m.in. finansowego.

Ale finansowo to zdaje się tak samo wychodzi, "zerówka" w szkole rządzi się chyba takimi samymi prawami finansowymi jak przedszkole, tzn u nas tak jest.
truska
Mój Wiktor zostaje w pięciolatkach , a za rok prawdopodobnie pójdzie do szkolej zerówki.
Tak samo jak Weronika. icon_smile.gif
anax
ten rok jeszcze w przedszkolu a za rok chyba jednak do szkoły
Naz
Jak wiewi i Kate, posyłam dziecia do zerówki w szkole. Zawsze jest możliwość, żeby dwa lata "bawił" się w klasie "0" jakby nie dawał rady. (o ile przez wakacje uda mi się nauczyć go literek i cyferek, bo tam powinien już to znać)
Wiewi
w sumie racja, że finansowo tak samo. No tyle, że świetlica jeśli zacznę pracę w szkole jest za darmo, a za przedszkole trzeba płacić.
No i wyżywienie jest tańsze w szkole...
czy tylko ja zaczynam się powoli stresować SZKOŁĄ? to brzmi tak poważnie icon_wink.gif Szymon się cieszy i ogląda plecaki w sklepach icon_biggrin.gif a ja jak patrzę na te plecaki to zaczynam myśleć "moja malutka dzidzia idzie DO SZKOŁY!" icon_wink.gif
joannabo
Jeszcze taniej wychodzi domowe nauczanie icon_wink.gif Jestem zdecydowana (akurat z innych względów), czekam na termin wizyty w poradni.
Wiewi
fascynuje mnie, ale sama bym się nie podjęła icon_wink.gif
a czy taniej? nie jestem przekonana, znając siebie przynajmniej, chciałabym inwestować w pomoce naukowe, rozwijać tą wiedzę w różnych kierunkach, wycieczki też dla osób indywidualnych wychodzą drożej niż dla grup szkolnych zorganizowanych...
myślę, że suma sumarum wychodzi drożej..
no i apsekt oczywisty czyli ucząc w domu nie pójdziesz do pracy, u mnie to nie wchodzi w rachubę.
Ale jak już zaczniesz, załóż wątek, chętnie będę czytała i uczyła się od Ciebie. Może coś sama wprowadzę w życie, przecież po szkole jest w domu masa wolnmego czasu który można ciekawie i fajnie wykorzystać icon_smile.gif
joannabo
Ja tylko o zerówce myślę w domu, bo, wyłącznie ze względu na aspekt towarzyski, do szkoły pójdzie normalnie, najpewniej od 6 lat. No a na poziomie zerówki to koszty pomocy naukowych żadne, nawet jeszcze nie wiem, czy dyrektor szkoły (na razie totalnie zaskoczona istnieniem takiej możliwości jak domowe nauczanie) będzie chciała, żebym kupiła obowiązujące książki. Żadna też trudność dla rodzica.
użytkownik usunięty
CYTAT(joannabo @ Mon, 16 Apr 2012 - 16:41) *
Ja tylko o zerówce myślę w domu, bo, wyłącznie ze względu na aspekt towarzyski, do szkoły pójdzie normalnie, najpewniej od 6 lat. No a na poziomie zerówki to koszty pomocy naukowych żadne, nawet jeszcze nie wiem, czy dyrektor szkoły (na razie totalnie zaskoczona istnieniem takiej możliwości jak domowe nauczanie) będzie chciała, żebym kupiła obowiązujące książki. Żadna też trudność dla rodzica.

Joanna, jeśli dyrektorka się nie zgodzi, to zapisz do szkoły w Koszarawie Bystrej.
Wiewi
CYTAT(joannabo @ Mon, 16 Apr 2012 - 18:41) *
Ja tylko o zerówce myślę w domu, bo, wyłącznie ze względu na aspekt towarzyski, do szkoły pójdzie normalnie, najpewniej od 6 lat. No a na poziomie zerówki to koszty pomocy naukowych żadne,

aa no chyba, że tak icon_smile.gif ja myślałam, że planujesz całą edukację w domu
joannabo
Dzięki Pako, ciekawy pomysł mieli w tej Koszarawie icon_wink.gif
Mam nadzieję, że nie będą mi robić trudności, ale walczyć nie lubię, więc w razie czego pewnie bym zapisała Agnieszkę do Koszarawy (jak egzotycznie icon_exclaim.gif )
użytkownik usunięty
My jesteśmy zdecydowani, tzn. jeśli nasz lokalny dyrektor będzie robił trudności icon_wink.gif
Edziia
CYTAT(solveig @ Thu, 12 Apr 2012 - 22:54) *
Jak wiewi i Kate, posyłam dziecia do zerówki w szkole. Zawsze jest możliwość, żeby dwa lata "bawił" się w klasie "0" jakby nie dawał rady. (o ile przez wakacje uda mi się nauczyć go literek i cyferek, bo tam powinien już to znać)


A te informacje są ze szkoły? To jest warunek przyjęcia 5-latka do zerówki? A co jeśli nie będzie jakieś dziecko tych liter i cyfr znało?

To może ja też powiem rodzicom moich dzieci (5-latki, tylko, że zerówka przedszkolna będzie), żeby liter i cyfr w wakacje nauczyli skoro dzieci znać powinny 29.gif
Gruszka
U nas w przedszkolu nie ma zerówki, a nie zastanwiałam sie jeszcze nad szkołą, więc genralnie nie mam pojęcia, gdzie Emila pójdzie dalej... natomiast ten rok od wrzesnia na pewno spędzi jeszcze w przedszkolu.
Na razie zna pojedyńcze litery, umie napisac swoje imię i liczy z trudem do 20. I nie zamierzam sie tym w ogóle martwić.

Nie wiem, czy to prawda, bo info jest zasłyszane, ale ponoć w zerówce są już zadania domowe? jesli tak, to ja dziękuję na razie. icon_wink.gif
Mafia
Gruszko, w zerówce mojego syna nie było żadnych zadań domowych. Jedynie po nieobecnościach można wziąć i nadrobić w domu lub w czasie zajęć.

Co Wy z tymi literami? Przecież nauka liter i cyztanie to dopiero w pierwszej klasie.
Gruszka
Hmmm, z ciekawości przeleciałam teraz kilka najbliższych szkół - w żadnej nie ma zerówki... to jak to????
Mrówa
CYTAT(wiewi @ Mon, 16 Apr 2012 - 16:07) *
czy tylko ja zaczynam się powoli stresować SZKOŁĄ? to brzmi tak poważnie icon_wink.gif Szymon się cieszy i ogląda plecaki w sklepach icon_biggrin.gif a ja jak patrzę na te plecaki to zaczynam myśleć "moja malutka dzidzia idzie DO SZKOŁY!" icon_wink.gif

Nie tylko Ty. Mnie też skręca na myśl o Saszy w szkole (zakładam, że z młodszym synem przeżyję to już mniej drastycznie, chociaż ...). Umówiłam się z G. że jak zacznę przeginać z paniką pokaże mi gdzie jest ziemia.
MamaStokrotki
mi n ikt nie proponował wyboru...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.