Dwulatek do przedszkola- dłuuugie

..........

to zależy gdzie mieszkasz. w naszym lokalnym przedszkolu jest jedna dziewczynka w wieku 2,5, ale są też i 3-latki chadzające w pampersach. Więc nie stanowi to problemu. Ale z tego co tu czytam o przedszkolach, to raczej rzadkie podejście.

według nowych przepisów - tych co to zerówkę czynią obowiązkową- minimalny wiek dziecka mogącego pójść do przedszkola przesunięto na 2.5 roku. Czyli może iśc do przedszkola.
U nas już wcześniej przyjmowano dzieci młodsze. Ale to wszystko zależalo od dyrektorki, bo wiem , żw w innych przedszkolach nie bylo takiej możliwości.

Ale czy dobrze widze, ze twoja corka skonzcy 2 lata dopiero w czerwcu??
Bo jesli tak to wydaje mi sie ,ze napewno ja nie przyjma.

Sa przedszkola gdzie przyjmuja np. 2 latki ale to sa dzieci z konca roku.
Czyli konczy taki delikwent 2 latka w listopadzie, grudniu.. a od lutego idzie do grupy z trzylatkami.
Ma wtedy 2 latka z hakiem, ale rocznikowo 3.

Wszystko zależy od przedszkola i pań.U nas jest 2 dzieci poniżej 3 roku, ale znalazły się tam dlatego, że nie siusiają już w majtki. Opiekunki przedszkolne niechętnie biorą na siebie dodatkowe zajęcia(zmienianie pampersów, mycie po "wypadku". Mnie odmówiono jak chciałam dać syna do przedszkola w wieku 2,5. W rezultacie poszedł rok pózniej.

MOja Justysia poszła do przedszkola gdy miała 2,5 roku ale przyjeto ja dlatego że była w miare samodzielna tzn. sama jadła, sama siadała na toalete, sama myła raczki i nie sikała już do majteczek nie było tzw. wpadek i można było z nią wmiare porozmawiać. Ale to zalezy od przedszkola - mojej znajomej 2,5 lataka nie przyjeli a to dlatego że wymagał ciągłej opieki sikał do pampersa i jeszcze nie mówił. Może idz do przedszkola i zapytaj - przedstaw maleństwo i przedstaw sytuacje w żłobku. Powodzenia

Domi poszedl do przedszkola jak mial 2,5 roku. Nie powiem czasami mu sie zdazy wpadka z siusianiem ale raczej woła. Jednak i z pampersem by go wzięli, zmiana pieluszki nie stanowi problwemu. Domi sam z toalety nie skorzysta wiec tzreba isc z nim ale to tez nie problem, umyc sie sam probuje ale hahahaha z marnnym skutkiem najczesciej, sam sie tez nie ubierze - porzadnie w jedzeniu czasem tez trzebna pomoc bo wiadomo czasami zupka "ucieka" z łyżki Wiec chyba warto zapytać pani dyrektorki w przedszkolu. Moze poszliby na ręke, aby mała była tylko do czasu lezakowania ??

......