To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Uzależnienie od komputera

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

pyzunia
Z przerażeniem odkryłam, że mój syn jest uzależniony od komputera. Skutecznie mnie oszukiwał w kwestii ilości czasu spędzanego na graniu na komputerze - wszystkie nasze ustalenia nie sprawdziły się. O tym fakcie dowiedziałam się od koleżanki, nasi synowie razem grali na nk, praktycznie codziennie do 19, czyli do czasu, kiedy ja wracałam z pracy. Na szczęście moje życie zawodowe wróciło do normy, łatwiej mi zatem syna dopilnować.
Na moje słowa, że może grać na komputerze tylko w weekendy, syn sobie z tego nic nie robi. Gra w ukryciu, gdy usłyszy że idę wyłącza komputer - założenie hasła nic nie dało, umie już utworzyć nowe konto i hasło do windowsa ominąć. To tak jak walka z wiatrakami - ja coś zrobię, to syn dąży do tego, by to ominąć. Myślałam, by w desperacji zabrać mu klawiaturę i mysz (bo komputera przecież nie wyniosę, nie mam gdzie)
Brak mi pomysłu, jak racjonalnie i efektywnie walczyć z tym nałogiem - na razie zapisałam Kubę do szkółki piłkarskiej, tak by więcej czasu spędzał na dworze i z innymi dziećmi. Zajęcia są dwa dni w tygodniu, co z pozostałym czasem wolnym - nie mam pojęcia.
Czekam na Wasze podpowiedzi.

brzózka4
A ile ma lat?
Uważam, że zapisanie Go na zajęcia sportowe to dobry krok.
Moi znajomi zabrali synowi klawiaturę i na wszelki wypadek kabel zasilający. Podziałało, choć brzmi brutalnie. Zaczął wykonywać swe obowiązki i wywiązywać się z obietnic, w czym komp bardzo mu przedtem przeszkadzał.
Mariola***
Ja tez uważam,że za łamanie zasad, oszukiwanie należy się kara. Zabranie klawiatury, myszy -ok. I na przykład tydzień przerwy, potem oddać wszystko i sprawdzić czy przez ustalony czas gra. Uprzedzić,ze jak nawali to następnym krokiem bedzie zakaz gry przez miesiąc. Na przykład korzysta z kompa wyłącznie do prac domowych i pod nazorem dorosłego.
milutka
Też uważam, że wcale to nie będzie drastyczne zabrać klawiaturę. Niestety gry na necie uzależniają, wiem to po sobie, jak zaczynam grać na kurniku to przestać nie mogę.
pyzunia
Kuba ma 10 lat, myślałam by zabrać mu część sprzętu by zaczął na poważnie brać moje słowa. Na razie gdy coś mówię to wszystko spływa jak po maśle, ja swoje - Kuba swoje. Stoję i zrzędzę a efektu nie widać. Efekt jest tylko w graniu na komputerze - sama widzę, jak mój syn robi się coraz cwańszy.
moko.
Jeśli mój syn mnie okłamuje, to ma surową karę pt.;" ZERO PRZYJEMNOŚCI"
- zabieram psp,
- brak dostepu do komputera (zabietam blutucza),
- zabieram kabel od tv,
- zabieram telefon.

Generalnie nie ma zmiłuj, aha i samo zbaranie w/w rzeczy nie uratuje sytuacji, bo pewnie Twój syn pójdzie do kafejki, kolegi itp.
Ja oprócz zakazów i zabraniania nauczyłam starszaka spędzać czas aktywnie - codziennie spacer, w weekendy całodniowe wycieczki z RODZINĄ, kolegami.
Bardzo duzo czasu spędzamy wszyscy razem, w czwórkę, fajnie nam z tym.

Uważam, ze jeśli coś zabierasz, to musisz coś dać w zamian - np. pokazać, zachęcić do innej formy spędzania czasu, bo inaczej syn wpadnie w złość.
pyzunia
Dziękuję Moko za trafne spostrzerzenia - nie mam pojęcia, co zaoferować synowi w zamian. Wiem, że może brzmieć to strasznie, ale myślałam o takim spędzaniu wspólnym wolnego czasu, by nie wiązało się to z wydatkami. Wiadomo, że większość przyjemności kosztuje, a takie niematerialne niektóre (jak spacer) już nie są atrakcyjne. Najgorsze jest to, że tu gdzie mieszkamy Kuba nie ma kolegów, jest to mała wieś, pięć domów na krzyż. Grać w monopol nie chce, w szachy nie chce, na rower z mamą nie bo to obciach - obawiam się, by Kuba nie zamienił komputera na tv. Co mu mogę zaproponować?
Gosia z edziecka
Uzależnienie to mocne słowo. Może to jeszcze nie uzaleznienie. Uzależnienie nie zależy tylko od ilości czasu spędzanego przy komputerze. Chodzi o sposób korzystania.

jeśłi jest uzależniony, to znaczy ze reguluje sobie emocje graniem na kompie. Wtedy do psychologa, zabieranie komputera nie pomoze. A jak się uda, to syn zacznie inaczej regulowac emocje - niekoniecznie w dobry sposób.
przy uzaleznieniu trzewba nauczyć pracy nad emocjami, uporzadkowania.

Jesli nie jest uzależniony to tez raczej skłaniałabym sie do tłumaczeńi umów zamiast chowania. Bo łatwiej sie wrobić w zabawę. problemem nie tyle musi byc granie na kompie co brak zaufania do rodziców na przykład. Brak checi do współpracy z rodzicami. Większy autorytet u kolegów niz rodziców. Mozę tez byc nieumiejetność spedzania czasu inaczej. Może być tez i tak, ze Wy jako rodzice (przepraszam, nie wiem, czy masz męża) uważacie, że ważne sa w życiu przyjemności. Że człowiek MUSI sie odstresować na tego rodzaju przyjemnościach (seriale, TV) po pracy.

Ja bym b yła za tym, żeby rozpoznac probelm. I uderzyć w sedno, w przyczynę. Bo nie wyobrażam sobie latac po mieście z klawiaturą, zeby syn sie do niej nie dobrał.
sammy
CYTAT(pyzunia @ Wed, 11 Apr 2012 - 20:01) *
Dziękuję Moko za trafne spostrzerzenia - nie mam pojęcia, co zaoferować synowi w zamian. Wiem, że może brzmieć to strasznie, ale myślałam o takim spędzaniu wspólnym wolnego czasu, by nie wiązało się to z wydatkami. Wiadomo, że większość przyjemności kosztuje, a takie niematerialne niektóre (jak spacer) już nie są atrakcyjne. Najgorsze jest to, że tu gdzie mieszkamy Kuba nie ma kolegów, jest to mała wieś, pięć domów na krzyż. Grać w monopol nie chce, w szachy nie chce, na rower z mamą nie bo to obciach - obawiam się, by Kuba nie zamienił komputera na tv. Co mu mogę zaproponować?



Pyzunia, może masz znajomych którzy mają planszówki typu "Osadnicy", "Opactwo" itp. One są drogie, by je kupić od ręki, ale pożyczenie jest dobrym pomysłem. Pamiętam, że w Osadników rodzinnie graliśmy bite dwa tygodnie. Uwielbiamy "Pędzące żółwie", gra dla przedszkolaków, ale zabawa przednia. I wciąga wszystkich.

Poza tym w weekendy możecie RODZINNIE jeździć na wycieczki, do muzeów, poza tym zapisałabym go na Uniwersytet dzieci. Wiem, że jest w Olsztynie.

A co do zahasłowania komputera czy zakładania nowego konta. Z tego co pamiętam hasłuje się BIOS i nie ma możliwości wejścia, a jeżeli chodzi o nowe konta, to zakłada się konto administratora, które się hasłuje i tylko z niego można założyć nowe konto. Tylko, że najlepiej będzie jak zrobi to informatyk, skoro Twój Syn potrafi obejść zabezpieczenia podstawowe.

pozdrawiam
s.
pyzunia
Może Gosiu to jeszcze nie jest uzależnienie, ale na pewno dobry krok do. Gdy rozmawiałam z synem o moich wątpliwościach, faktycznie przyznała, że jak na razie granie to dla niego na razie największa atrakcja. O ile jeszcze niedawno korzystał z komputera by znaleźć coś w internecie, co go interesuje lub jest potrzebne w szkole, to teraz Kuba wyłącznie gra. I żyje życiem bohaterów z gier - złości się na nich, cieszy razem z nimi.
Nasza sytuacja rodzinna jest o tyle skomplikowana, że ja jestem rozwiedziona, od trzech lat mieszkamy z nowym partnerem i jego synem (na szczęście partnera Kuba lubi, jego syn zaś jest dorosły, już studiuje), Kuba też regularnie spotyka się z tatą. I o ile ze mną jest w miarę szczery - opowiada mi co go martwi, jakie ma kłopoty czy radości, to już z tatą i nm nie ma takich relacji. Nie chciałabym tej więzi zmarnować, zawsze dużo rozmawiamy, kar raczej nie stosuję - oprócz oczywiście ograniczania przyjemności.
Sammy, kiedyś graliśmy w osadników, niestety teraz to jest nudna gra (dla mnie super), w zasadzie wszystko jest nudne oprócz komputera i piłki nożnej. Uniwersytet dzieci jest nudny (syn nie cierpi wykładów), wycieczki krajoznawcze odpadają, gdyż zmieniłam pracę na taką bardziej normalną za dużo niższe pieniądze. Kiedyś sporo jeździliśmy - zobaczyć zamek czy jakąś fajną mazurską wieś, niestety aktualnie taka rozrywka odpada.
Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden pomysł, jest już cieplej czas zatem sięgnąć po badbingtona, w co w zeszłym roku graliśmy bardzo często. Może jeszcze wspólne bieganie, chodzenie na ryby z dziadkiem i partnerem, fotografowanie - ale to może za jakiś czas, gdy Kuba odzyska klawiaturę bo jak będzie obrabiał zdjęcia w komputerze?
Czekam na dalsze Wasze wskazówki
użytkownik usunięty
[post usunięty]
użytkownik usunięty
[post usunięty]
Artola
CYTAT(pyzunia @ Wed, 11 Apr 2012 - 21:01) *
Grać w monopol nie chce, w szachy nie chce, na rower z mamą nie bo to obciach - obawiam się, by Kuba nie zamienił komputera na tv. Co mu mogę zaproponować?

Skąd ja to znam...Z doświadczenia powiem tak: dopóki ma wolny dostęp do komputera, NIC nie będzie bardziej atrakcyjne niż granie. Bo wszystko inne wymaga aktywności/kreatywności/wysiłku intelektualnego/fizycznego itd.
Zgodzę się z Gośką: szukałabym źródła problemu. U nas było to poczucie osamotnienia. Przy okazji grami mógł imponować, co uwielbia.
Moje rady:
- starać się poświęcać dziecku czas i uwagę. Z tego wypłynie i możliwość kontroli ile naprawdę gra. Umawiamy się: grasz godzinę/dwie, a resztę czasu spędzasz inaczej. Wspólnie można jeździć na rowerze, szukać hobby (historia, fotografia itd) i szukać informacji na ten temat, gry planszowe odpadają w konkurencji z komputerowymi, ale może coś znajdziecie? ale i czynności domowe, mój 10-latek np. bardzo chętnie ze mną gotuje a i sam próbuje!
- rówieśnicy!!! Rób wszystko, żeby zapewnić mu kontakt z dziećmi! To bardzo, bardzo ważne w tym wieku!!! Ja już wiem, że jak mój syn ma wybór: komputer albo gra z kolegą w piłkę wybierze to drugie! Ba, z dwóch kolegów: jeden tylko gra na konsoli i tak spędzają wspólny czas, a drugi wychodzi na dwór-wybierze tego drugiego! Piszesz, że mieszacie na wsi. Szukaj zajęć w szkole: harcerstwo, kółka zainteresowań, może jakaś świetlica? Chyba coś tam macie? Podejrzewam, że Twoje dziecko siedząc samo w domu do 19 po prostu się nudzi, czuje samotne i grami rekompensuje sobie kontakty z kolegami np. 32.gif

A u nas najlepiej zadziałało ostatnie rozwiązanie: kupiliśmy psa 06.gif I to SYN ma psa! Szczeniora! To dopiero jest zajęcie! Ma się kim zajmować, ma kumpla do zabaw i spacerów, a i obowiązków domowych typu zmywanie podłóg po siuśkach mu przybyło 04.gif Automatem dużo mniej czasu na granie, oderwanie od kompa, marzenie się spełniło, dziecko zadowolone. Gra codziennie, ale krótko, wieczorami, w grę on line, w której wszyscy koledzy mają konta, więc to temat do dyskusji, do rywalizacji itd.
chaton
Osobiscie zanim zastosowalabym jakiekolwiek ograniczenia, zaczelabym na zastanowienie sie nad pytaniem, dlaczego syn tyle gra i skupilabym sie na szukaniu odpowiedzi na to pytanie. Skoro identyfikuje sie w ten sposob z bohaterami gry, co sprawia, ze preferuje swiat wirtualny od realnego? Moze to dziecko cierpi w ukryciu, nie banalizowala bym tego.
justyna-1723
odnośnie uzależnienia od kopmutera to aktualnie prowadzę badania nad aktywnościa dzieci przed komputerem,zamieściłąm na forum link do badań, w ramach przypomnienia: https://www.ebadania.pl/cac51972a89b206d.
sporo częśc pytań dotyczy właśnie uzależnienia, także zachęcam do wypełnienia i ewentualnej dyskucji.
agama76
Pamietam taki odcinek gdzie Dorota Zawadzka pomagala w takiej sytuacji (i nie jestem pewna, ale tam tez chyba mama byla po rozwodzie): chlopak ok. 10-12 lat nie mogl sie powstrzymac przed graniem na komputerze, zyl w swiecie gier. I tez juz bylo po zakazach (sprytnie obchodzonych) czy zabieraniu czesci do kompa (zawsze mozna pozyczyc od kolegi gdy rodzicow nie ma w domu czy grac z czyjegos sprzetu z domu kolegi). Diagnoza icon_wink.gif byla mniej wiecej taka: chlopak zyje we wlasnym swiecie, jest mu tam dobrze i sam, z wlasnej woli, ani przymuszany z niego nie zrezygnuje. Rodzice (opiekunowie) musza do tego swiata WEJSC i dziecko stamtad wyciagnac. W praktyce oznacza to ze trzeba zaczac grac RAZEM Z DZIECKIEM, oprocz tego pokazujac mu inne formy atrakcyjnego spedzania razem czasu. Czyli znalezc gre komputerowa/internetowa w ktora gra mama razem z synem i ktora jest dla obojga atrakcyjna (jest sporo naprawde fajnych gierek, nie wiem co lubi Twoj syn, zrecznosciowki czy np. strategie?) i w ktora gracie oboje naprawde dobrze sie bawiac, ustalacie kiedy i ile czasu. Oprocz tego robicie razem cos niezwiazanego z kompem - sport, spacery, gry (polecam np. Fasolki - tanie, ok. 20zl a naprawde swietna gra, ja z moimi chlopakami wiele zimowych wieczorow spedzilam przy tej grze icon_wink.gif ). Wtedy dziecko widzi ze Ci naprawde na nim zalezy, ze szukasz z nim kontaktu, ze z Toba tez moze sie fajnie bawic tak jak lubi (gry na kompie) wiec z checia bedzie podchodzil do proponownych przez Ciebie innych form aktywnosci.

A.
Artola
CYTAT(agama76 @ Mon, 23 Apr 2012 - 09:25) *
Wtedy dziecko widzi ze Ci naprawde na nim zalezy, ze szukasz z nim kontaktu, ze z Toba tez moze sie fajnie bawic tak jak lubi (gry na kompie) wiec z checia bedzie podchodzil do proponownych przez Ciebie innych form aktywnosci.

Bardzo ważne zdanie. Moje dziecko na szczęście samo zwerbalizowało ten problem.
Trzymam kciuki za was!
Magda.Ko.Lena
[/left]
W obecnych czasach, gdy dostęp do różnego rodzaju multimediów jest bezproblemowy, uzależnienie od komputera, tabletu czy telefonu jest zjawiskiem występującym powszechnie. Niestety, to właśnie rodzice muszą zmierzyć się z wielkim wyzwaniem i dobrze wychować swoje dzieci. Kontakt z cyberprzestrzenią ma bardzo duży wpływ na każde dziecko i ciągnie za sobą wiele zagrożeń, takich jak możliwość zetknięcia z pornografią czy nawiązywanie kontaktów z obcymi. Warto dodać, że nadmierne korzystanie z komputera wpływa negatywnie na postawę ciała i wzrok, odbiera dzieciom dzieciństwo, uczy fikcyjnej rzeczywistości, a przede wszystkim prowadzi do trudności w budowaniu relacji. Uważam, że jak najszybciej powinnaś ustalić zasady oraz czas, w którym Twoje dziecko będzie mogło korzystać z komputera. Wskazane jest, abyś zrobiła to razem z nim. Dobrym rozwiązaniem jest spisanie kontraktu, pod którym podpiszesz się Ty i chłopiec, następnie powieszenie go w widocznym miejscu i ustalenie konsekwencji wynikających z nieprzestrzegania zasad. Ważne jest, aby wśród zasad znalazły się informacje dotyczące czasu korzystania z komputera oraz stron, z których dziecko będzie mogło korzystać. Powinniście wyznaczyć sfery, które będą kontrolowane i te, do których dostępu mieć nie będziesz (np. mogą kontrolować, z kim piszesz, ale nie będą czytała wiadomości) aby nie naruszać prywatności swojego syna. Nie przejmój się atakami złości (które mogą wystąpić przy ograniczeniu dostępu do komputera), ponieważ najczęściej dzieci w ten sposób badają granicę i sprawdzają, na ile mogą sobie pozwolić. Warto jednak pamiętać że dziecko powinno ponosić konsekwencje złego zachowania. Musisz zachować postawę bezkompromisową i konsekwentnie trzymać się ustalonych zasad, pamiętaj, że Ty jesteś rodzicem i masz władzę. Proponuję aby komputer nie stał w pokoju dziecka, pokój w którym znajduje się urządzenie może być zamknięty na klucz .Maksymalny czas, który dziecko w tym wieku może spędzać przed komputerem, nie powinien przekraczać 2 godziny. Warto dołączyć też rozmowy na temat zagrożeń płynących z korzystania z Internetu. Czas, w którym dziecko będzie odrabiało pracę domową z użyciem internetu, nie może być wliczany do czasu przeznaczonego na korzystanie z komputera. Bardzo dobrze, że znalazłaś grupę rówieśniczą odpowiednią dla swojego syna. Jeśli chciałabyś znaleźć więcej rad dotyczących postępowania rodziców z dzieckiem korzystającym z multimediów, zachęcam do sięgnięcia po książkę pt. ,,Dziecko w sieci" B. Danowskiego i A. Krupinskiej. Znajdziesz w niej konkretne porady oraz będziesz mogła pogłębić swoją wiedzę o zagrożeniach związanych z aktywnością dziecka w sieci. Dowiesz się, w jaki sposób kontrolować i chronić dziecko przed dostępem do nieodpowiednich dla niego stron.[left]
Jenne
CYTAT(Artola @ Thu, 12 Apr 2012 - 12:58) *
- starać się poświęcać dziecku czas i uwagę. Z tego wypłynie i możliwość kontroli ile naprawdę gra. Umawiamy się: grasz godzinę/dwie, a resztę czasu spędzasz inaczej. Wspólnie można jeździć na rowerze, szukać hobby (historia, fotografia itd) i szukać informacji na ten temat, gry planszowe odpadają w konkurencji z komputerowymi, ale może coś znajdziecie? ale i czynności domowe, mój 10-latek np. bardzo chętnie ze mną gotuje a i sam próbuje!


Sztywne narzucanie dziecku ile czasu moze cos robic i generalnie wymuszanie aktywnosci przez zakazy to najgorsze co mozna zrobic. Zwlaszcza jezeli dziecko ma w sobi nutke, buntownika i po prostu zacznie znajdowac obejście na narzucone restrykcje. Tak samo jak nie wiem skad to przekonanie, że chlopiec musi uwielbiac grać w piłkę w wolnym czasie a nie np. spędzać czas z rowiesnikami nad grami wlasnie.
Evvka
Zgadzam się, zakazy nic tutaj nie dadzą. Myślę, że warto porozmawiać z dzieckiem i wytłumaczyć mu pewne rzeczy.
Kolejna sprawa to to, że dzieci w tym początkowym stadium rozwoju naśladują swoich rodziców. Jeżeli widzą, że rodzice ciągle "siedzą na telefonie" to nie dziwmy się, że później nasze pociechy całymi dniami używają komputerów czy smartfonów.
genja
Moje dziecko też stosunkowo długo gra na komputerze i to praktycznie każdego kolejnego dnia... Też zastanawiam się, jak go tego oduczyć. Jakie są Wasze rady na ten temat, które skutecznie zdały egzamin?
S0La009
Weź jakiegoś studenta informatyki i niech zablokuje wszystkie strony, na które twój syn wchodzi icon_smile.gif Jak się założy hasło do komputera to nie jest takie proste aby to odblokować - tutaj to chyba coś kręcisz icon_smile.gif
śrubka
Gdzieś musiał zostać popełniony błąd w wychowaniu. Jeżeli odsyłało się dziecko przed ekran, dla świętego spokoju, to potem takie są skutki. Dziecku trzeba jakoś organizować czas, poza ekranem.
Kuantaloopa
Dokladnie, trzeba dziecku ograniczac czas spedzany przy komputerze.
dominss
Dzieci nie potrzebują tak bardzo komputera jeśli się da im jakąś inną alternatywę. Warto zarazić jakąś pasją swoje dziecko wtedy zajmie się na pewno czymś innym. Byle żeby to na pewno było dla niego ciekawe.
Mięta
Ja mam ośmioletniego syna, ale od początku zadbałem o to, żeby miał różne zabawki, a przede wszystkim gry planszowe. Najważniejszy w tym wszystkim jest poświęcony dziecku czas. Mój syn oczywiście ma konsolę i tablet, bo trudno tego uniknąć jeśli w szkole panuje moda na Minecraft czy też Brawl Stars. Jednak trzeba dziecku pokazać, że poza tymi grami można fajniej spędzać czas. Mój syn uwielbia planszówki, ze względu na to, że gramy wszyscy razem. Do tego warto dziecko zapisać na jakieś zajęcia sportowe. Mój syn gra w piłkę. Ma tam kolegów, przyjaciół z którymi chce spędzać czas. Wracając do gier planszowych, to musisz wybadać, czym interesuje się chrześniak. Z mojej strony polecam zacząć od gier, które mają proste zasady zarówno dla niego, jak i pozostałych graczy: Azul, Reef, Splendor, Catan, Kakao, Wsiąść do pociągu. Potem można przejść do karcianek: Hero Realms, Brzdęk (najlepiej Raban w Próżni). Mój syn lubi jeszcze Luxor. Można rownież spróbować przekonać od komiksów https://egmont.pl/Komiksy/Komiksy-dla-dzieci,267287,k.html icon_wink.gif
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.