To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Powojniki

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

agabr
No wiec to bedzie pytanie z serii idiotycznych , wyjezdzamy do rodziny meza i Pani domu zbiera powojniki . Pytanie pierwsze co to sa powojniki , pytanie drugie gdzie sie je kupuje i czy sa jakies wypasione powojniki icon_smile.gif.W jakiej formie sie to kupuje(nasionka, sadzonki, krzaczki)?
pcola
agabr,
powojniki to inaczej Clematis icon_smile.gif Są to bardzo dekoracyjne pnącza. Występują w wielu odmianach kolorystycznych. Duży wybór mieli ostatnio w OBI. Bardziej wyszukane odmiany są dostępne w szkółkach ogrodniczych.
Mafia
Dobre pytanie icon_smile.gif 29.gif

Powojnik to inaczej klematis i są to pnącza. icon_smile.gif Kwitnące w przerónych kolorach, najlepiej kupić w pojemniku.
agabr
Ale , ze co ma byc w tym pojemniku? nasionko? czy gotowa roslinka?b
pcola
Gotowa roślinka icon_smile.gif W pojemniku, czyli małej doniczce.


https://www.clematis.com.pl

proszÄ™ bardzo icon_smile.gif
agabr
A myslicie , ze moge kupic via net, czy zdechnie?b
pcola
agabr,
co prawda via net kupowałam do tej pory tylko trawy, ale sprzedawcy mają doświadczenie i jeśli są odpowiedzialni i sprawdzeni to śmiało możesz kupować.
Zwłaszcza, że masz wtedy zdecydowanie większy wybór i łatwiej o zakup tych bardziej wyszukanych. Aha, ważne jest w jakiej części kraju mieszkają (chodzi o przemarzanie gruntu - niektóre z nich są bardziej wrażliwe i nie utrzymają się na przykład w Polsce wschodniej).
agabr
OMG ale sadzonki gdzie mieszkaja czy ciotka ? ciotka w Bieszczadach to zdaje sie ziemie kiepskie bardzo.b
pcola
agabr,
sorry, mam dzisiaj niedotlenienie mózgu 37.gif oczywiście chodzi mi o ciotkę icon_smile.gif

Polecam powojnik tangucki, jest piękny i bardzo odporny icon_smile.gif


Wiem, brzmię jak nawiedzony sprzedawca clematisów, ale ja po prostu mam na ich punkcie totalnego joba 37.gif
agabr
o widzisz powojnik tangucki , robi sie , dzieki .b
pcola
Niezamaco icon_wink.gif
A_KA
Ja nie polecam kupowania via net. Dwa razy się nacięłam. Trzeci nie będę próbować. Co prawda nie kupowałam powojników, ale dużo różnych innych roślin. Część która przyjechała do mnie wyglądała na martwe. Wszystkie wsadziliśmy, niektóre dały radę i przeżyły (ledwo), ale nie wszystkie. W każdym razie zdecydowanie wolę pojechać na jakąś giełdę, obejrzeć i wybrać osobiście to co mi odpowiada.

No chyba, że miałam taki niefart.
Mafia
A_KA, to chyba pechowo trafiłaś. Kupuje głównie przez net, dość często nawet od przypadkowych sprzedawców z all i zawsze dobrze trafiałam.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.