To jest uproszczona wersja wybranego przez Ciebie wątku

Ciąża a zakrzepica

Kliknij tutaj aby przejść dalej i przeczytać pełną wersję

Zyta87
Pół roku temu miałam zakrzepice, najpierw w żyle biodrowej, następnie dorzut na żyle udowej. Spowodowane to było antykoncepcją i nikotyną. Początkowo brałam zastrzyki, następnie przeszłam na warfin, czyli antykoagulant doustny.

Jak zaszłam w ciąże, przeszłam spowrotem na heparynę.
Byłam dziś na wizycie u angiologa we Wrocławiu, Jest szansa, że nie będę musiała się kuć całą ciąże, Pani doktor mówi, że w 2 trymestrze można przejść na antykoagulant, czyli np. Warfin, który brałam przed ciążą, jednak w ulotce jest coś takiego:

"Ciąża i karmienie piersią

Lekarz powinien zadecydować czy można stosować lek Warfin podczas ciąży. Jeśli pacjentka planuje ciążę lub jest w ciąży podczas stosowania leku Warfin, powinna skontaktować się z lekarzem, ponieważ stosowanie leku Warfin podczas ciąży może być szkodliwe dla płodu."

Za 2 dni skonsultuje się z moim ginekologiem, a póki co, szukam kobiet, które również w ciąży były w podobnej sytuacji.

Pani doktor powiedziała, że długotrwałe stosowanie heparyny sprzyja osteoporozie.

Jestem ciekawa Waszej opini, bardzo z góry dziękuję za odpowiedzi.
Tamara79
Zyta wybrałabym zastrzyki, dostawałam je w dwóch ciążach.
Osteroporoza nie przeraża mnie tak bardzo jak choroba dziecka.

Ale jak wiadomo każdy przypadek jest inny.
Ano i jeszcze jaka dawka, to też pewnie ważne.
Zyta87
No właśnie jak przeczytałam ulotkę warfinu skierowaną do lekarzy to tym bardziej wolę zastrzyki. Zastrzyki biore 0,6 mm czyli 60 mg raz dziennie.

Warfin brałam w dawce 5 mg, przy takiej dawce miałam prawidłowy wskaźnik INR.

PoplÄ…tane to wszystko icon_sad.gif
Evii
Ja tez bym wybrala zastrzyki. Brałam cała poprzednią ciążę, biore i teraz. Da sie przeżyć, tyle, że ja akurat rzadko je sobie robię sama. Zwykle robi to mąż, a siniaki znikają.
Zyta87
Moja Pani ginekolog się nie zgodziła na warfin, więc tematu już nie ma...

Wylądowałam w szpitalu, bo dostałam plamienia, trzymajcie kciuki za mnie

Jestem dobrej myśli, serduszko bije, krwiaczek niewielki 7 mm.
Tamara79
Przy obydwu ciążach z heparyną miałam plamienia, ponoć to typowe.
&&&&&& zaciskam


Zyta87
Jestem dobrej myśli, ciekawe jak długo mnie tu trzymać będą.
Zyta87
A bardzo proszę, powiedzcie, znacie osoby, które po przebytej zakrzepicy, w ciąży później zażywały leki na podtrzymanie?
Czy takie leki, są dla mnie zagrożeniem?

Płytki krwi mi spadły do 80 tys, jak miałam zakrzepice, to też miałam bardzo niskie płytki...
Evii
O kurcze, trzymam kciuki za Ciebie.

Ja nie mialam plamień przy heparynie. W tej ciązy tylko raz lekkie, ale to przez seks 43.gif 43.gif 43.gif
Zyta87
Wypisali mnie do domu,
Dostałam Luteine pod język 2 razy dziennie.
Umówić mnie mają z hematologiem, w poniedziałek sie dowiem na kiedy, to w związku z niską liczbą płytek krwi, a te plamienie nie wiem skąd, bo dłuzszy czas się nie kochaliśmy, bo mnie nie było, a teraz nie nadrobimy, bo zakazali...
Oby tak nie zakazywali przez całą ciąze...

Dziękuje za kciuki
monikagcm
Jestem po zakrzepicy żyły pachowej i podobojczykowej 12 lat temu Cała ciąża na clexanie 0,4 nie przenika przez łożysko naprawdę do wytrzymania 29.gif do 28 tygodnia przyjmowałam jeszcze acard , ale z twoimi płytkami to raczej nie wskazane . Krwiaka też miałam sporego naczyniowiec powiedział że clexan sprzyja wchłanianiu do 20 tygodnia brałam luteine , utrogestan krwiak się wchłonął Od 26 zaczęły się skurcze więc dostałam fenoterol i magnez oraz leżenie Koniec końców urodziłam 2 tygodnie wcześniej zdrowego chłopczyka troszke malutki 2500 , obecnie waży 4800 wszystko z nim ok Trzymam kciuki musi być dobrze ja przetrwałam
A chodziłam w specjalnych rajstopach wypisał mi naczyniowiec mimo że zakrzepica w ręce do porodu też miałam specjalne rajstopki z dziurką 03.gif 03.gif No i niestety połóg też na clexanie , ale już odstawiłam jeszcze zostało parę siniaczków Niestety na sex miałam embargo całą ciąże
powodzenia przytul.gif
Zyta87
A mam jeszcze jedno pytanie, do osób robiących zastrzyki:
Czy one Was bolÄ…?
Mnie w więszości wkłucie nie boli, ale zdarza się, że czuję opór, igła wbija się opornie i taki zastrzyk boli bardziej niż zwykle...
Nie wiem, czy może źle coś robię... icon_sad.gif

Bo wstrzykiwanie to zawsze mnie trochę boli, ale nie tak mocno, gdy właśnie występuje ten opór...
Tamara79
Mnie na początku nie bolały, ale z biegem czasu robiło sie nieprzyjemnie, az po zaciskanie zębów momentami. Wydaje mi się, że to wina zrostów (zgrubień) które utworzyły sie po porzednich zastrzykach. Ale to moja teoria icon_smile.gif
Wiem, że dziewczyny w udo sobie robią jak juz nie ma miejsca na brzuchu, w szpitalu podawali mi w ramię. Bolało masakrycznie, szczególnie jak piguła się spieszyła. Później pozwoliły mi samej sobie robic.

a siniaki? czasami makabryczne, jak ofiara przemocy domowej 37.gif
Evii
Normalne. Ja akurat tylko raz w poprzedniej ciąży pozwoliłam sobie zrobić zastrzyk w brzuch (mąz mi robi zwykle) i to był ostatni raz 37.gif Jak dla mnie to za duży ból. Zgodnie ze wskazówką lekarza (od poczatku miałam opór przed kluciem w brzuch), mąz robi mi zastrzyki w ramiona. Jak musze sama (rzadko na szczęscie), to w uda. I wtedy najczęściej czuję ten opór, o ktorym piszesz i czasami po kilka razy próbuje wbić igłe w kilka miejsc, aż w końcu się udaje. Nie pytaj jak po 6 miesiącach wygladają teraz moje ramiona 43.gif Ale siniaki zejda w końcu. Dasz radę!
Zyta87
Dzięki za odpowiedzi, może faktycznie trafiam na zrost.

Póki co mam tylko małe siniaki, które szybko znikają, myśłę, że jak brzuch się powiększy to też wolałabym nie kłóć brzucha, ale jak do tej pory żaden lekarz nie mówił mi, że można się kłóć w uda lub w ramiona.
Evii
Zyta, może nie pytałas po prostu? Ja jak usłyszałam, że w brzuch, momentalnie zapytałam o inne mozliwości no i mam zdrowego prawie 6-cio latka icon_smile.gif Tę ciążę prowadzi inny lekarz i też nie zmusza mnie do kłucia w brzuch. No i w szpitalu, jak Kanuś wspomniała też pielęgniarki w brzuch nie kłują icon_wink.gif Głowa do góry!

Chociaz tak na marginesie, to pewnie siniaki na brzuchu dają większe możliwości wyboru ubrań na te upały, bo ja niestety musze mieć rękawek (siniaki na ramionach paskudne) 43.gif
Zyta87
Evi28 a powiedz mi, czy podczas zarzywania heparyny spadły Ci płytki krwi?
Mi spadły i zastanawiam się co może być tego przyczyną, w poprzedniej ciązy miałam płytki w normie, później też, dopiero jak trafiłam do szpitala z zakrzepicą, to wyszły niskie płytki, ale po 3 dniowym podawaniu sterydów wzrosły i były w porządku do teraz icon_sad.gif

Z niecierpliwością czekam na sobotnią wizytę u hematologa.
Evii
Miałam anemię na początku, ale teraz juz jest wszystko w normie icon_smile.gif W poprzedniej ciąży wcale nie miałam z tym problemu, więc nie wiem od czego to zalezy.
Zyta87
U mnie już pewne, że płytki mi spadają właśnie przez heparynę...

Dziewczyny, w którą część ud dokładnie można robić te zastrzyki? Kilka dni nie robiłam w brzuch, bo strasznie swędzi i boli po zastrzyku i jakieś zgrubienie się robi i automatycznie płytki krwi miałam w normie...

Zobaczymy co mi hematolog na to wszystko powie, na poprzedniej wizycie sama nie wiedziała, co ma ze mną zrobić...
Evii
Zyta, ja robię w przednia część uda, kilkanaście cm nad kolanem icon_smile.gif Teraz muszę, bo męża nie ma w domu, a nawet jakby był, to na ramionach mam takie zrosty, że szkoda gadać icon_sad.gif
Fiefiora
Wczoraj zaliczyłam opad szczeny w aptece, bo okazało się że nie ma już zniżki na profilaktykę w trakcie ciąży i mam zapłacić za zastrzyki 100% a to prawie 80zł za 10szt 37.gif
Dobrze że to już końcówka ciąży.

Ja ciągle kłuje się po rękach i od jakiegoś czasu ręce mi "protestują", bo bola mnie, szczypią i swędzą koszmarnie, ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby się wbijać w nogę czy brzuch 37.gif
Marta M
CYTAT(Fiefiora @ Tue, 17 Jul 2012 - 11:41) *
Wczoraj zaliczyłam opad szczeny w aptece, bo okazało się że nie ma już zniżki na profilaktykę w trakcie ciąży i mam zapłacić za zastrzyki 100% a to prawie 80zł za 10szt 37.gif
Dobrze że to już końcówka ciąży.

Ja ciągle kłuje się po rękach i od jakiegoś czasu ręce mi "protestują", bo bola mnie, szczypią i swędzą koszmarnie, ale jakoś nie mogę się przemóc, żeby się wbijać w nogę czy brzuch 37.gif

u mnie 112zł za 10 szt,ja mam profil po cc,płaciłam ryczałtem 25zł chyba
Zyta87
Ale mnie w szok wbiłyście z tymi cenami, ja dałam ok 40 zł na 30 szt clexane
Ciekawe ile teraz będę musiała dać...
Evii
No wlaśnie ja tez mam juz ostatnie opakowanie i zadję sobie sprawe, że nastepne musze juz kupic bez refendacji icon_sad.gif Tak jest od 1 lipca. Za parę dni napisze ile zapłaciłam.
Zyta87
Kurcze, nic nie wiedziałam...
A recepte miałam w czerwcu wystawioną, mogłam wcześniej kupić
Marta M
ja kupowałam 5.07 -ryczałt czyli nie ważne ile szt,ta sama opłata,płaciłam te 25 zł za 28 szt
Evii
CYTAT(Marta M @ Tue, 17 Jul 2012 - 21:50) *
ja kupowałam 5.07 -ryczałt czyli nie ważne ile szt,ta sama opłata,płaciłam te 25 zł za 28 szt



no to może niepotzrebnie sie martwię icon_smile.gif
Ciekawe od czego to zależy? Chociaz mój lekarz mówił, że bierze udział w proteście i żebym sie spodziewała braku refundacji z jego recept po 1.07. No nic, zobaczymy jak będzie.
monikagcm
zostało mi 3 opakowania clexan 0,4 chętnie podaruje
Zyta87
A ja z chęcią odkupię icon_smile.gif
Właśnie 0,4 mg biorę
Zyta87
A nie, ja biorÄ™ 0,6 mg
I przez tą przeprowadzkę nie wiem gdzie receptę posiałam...
Ale znajdzie się, jeszcze kilka zastrzyków mam
Zyta87
Hej
Doktor hematolog zmniejszyła mi dawkę clexany na 0,2 mg
W ogóle myśli, że mogłabym w ogóle nie brać zastrzyków, ale jeszcze się waha z decyzją.
Zleciła powtórne badania na zespół fosfolipidowy.
Na badania genetyczne siÄ™ nie kwalifikujÄ™.
santy
No to witam w klubie zakrzepic, z tym że ja mam zakrzepicę żył okołoodbytniczych...hehehe...ale to nie jest WCALE Śmiszne! icon_smile.gif Właściwie to mam mieszane uczucia gdy o tym myślę 41.gif . Na ten twardy (wykrzepiony), czerwony guzek wielkości czerwonej fasoli znajdujący się na zewnątrz (żaden wypadający hemoroid) mam brać clexane 0,4 - 2 razy na dobę i diosminę ...ale z diosminą poczekam chyba tydzień bo wpływ na płód jest nieznany...zobaczymy, jeśli dolegliwości bólowe i wielkość bąbla się nie zmieni nawet tyci tyci to wezmę diosminę...każą mi brać po 2 tabletki 3 razy na dzień przez 4 dni icon_surprised.gif....poooooczeeekam. Jak leżę to mnie nie boli, tydzień w łóżku wytrzymam. 37.gif 32.gif.
Zyta87
Santy nie zazdraszczę, nie brzmi to śmiesznie jak dla mnie.
I jak sobie radzisz z tymi zastrzykami? Gdzie je robisz?
santy
zyta na razie robię w udo, raz jedno raz drugie - siniaków jeszcze nie mam (odpukać), bolesne są cholery (zastrzyki) ale przykładam lód i pomaga. Staram się nie celować w mięsień, ale jest z tym problem bo mam mało tkanki tłuszczowej. W brzuch nie robię 29.gif . Nie wiem, może pójdę jeszcze do chirurga na konsultację...może mąż mnie zaniesie hehe 06.gif 41.gif. Dam znać o postępach, a ciężko znaleźć cokolwiek w necie o mojej przypadłości , zwłaszcza w moim stanie odmiennym icon_smile.gif. Może się kiedyś komuś przyda to co tutaj napiszę. Najgorsza jest niewiedza.
monikagcm
santy zastrzyk powinien być podany podskórnie dlatego najlepiej dawać w brzuch łatwo uchwycić fałd skóry ,ja dawałam sobie przez 9 miesięcy czasem robiły się siniaki Dziewczyny zostały mi 3 pełne opakowania clexanu 0,4 chętnie oddam za koszt przesyłki
santy
dzięki monia za propozycję clexanu, ale ja już mam wykupiony i powoli odstawiam...a w aptece nie przyjmą?? Wracając do zakrzepu, okazało się, że gdybym zgłosiła się w ostrej fazie do chirurga to by to wyciął/naciął ( w ciągu dwóch najbardziej bolesnych dni od momentu wykrzepienia, czyli stwardnienia guzka), a teraz to ma się sam wchłaniać, bo już skrzeplina przyrosła do żyły i nic z tym zrobić nie można, no chyba że po porodzie...bo teraz boją się, że mogliny mi skurcze wywołać. Więc sobie wisi koło d.py 29.gif taki dzyndzelek ...ale na szczęście już nic nie boli...przestało boleć po tygodniu, tak co trzy dni zauważałam znaczącą poprawę...więc jeśli kogoś to spotka to bez obawy będzie bolało około tygodnia, aż się stan zapalny nie wygasi (pod warunkiem, że to żylak a nie hemoroid, bo większość ludzi włącznie ze mną myśli, że wszystko co przy pupie to hemoroidy).
Mam nadal opory przed siadaniem, bo choć nie boli to czasem zaswędzi zwłaszcza podczas chodzenia. Generalnie krzeplina się nie zmniejsza na razie, ale komfort bezbolesnej egzystencji jest dla mnie zadowalający i tymczasowo wystarczający icon_smile.gif

Ten clexan to takie cudeńko przyznam icon_smile.gif, jak go odstawiłam to po 24 h miałam uczucie, że mi po pół kilo cukru na nogę ktoś nałożył, hehe...ale po kilku godzinach to uczucie przechodzi.
ana84
dziewczyny a jest jakiś zamiennik tego clexane, coś co można połknąć? Ginka mi przepisała, ale ja za żadne skarby nie zrobię sobie sama zastrzyku.... poradźcie coś...
p_plan
No niestety ale nie ma leku doustnego. Sama równiez orientowałam się czy coś takiego mozna sobie kupić ponieważ tak jak Wy miałam opory przed podaniem sobie zastrzyku. Jednak nie znalazłam. Z czasem się przyzwyczaiłam. Wystarczy się jedynie przełamać ( lek podaje się tak niewielką igiełką, ze nie boli).

Jesli nie możecie się zmusić to trzeba kogoś poprosić icon_sad.gif Pozwolę soie również dać link do dobrego artykułu w temacie:
https://www.zakrzepica24.pl/faq/ciaza-a-zakrzepica

Lekarz powinien ustalić jakie powinno być leczenie.
bizmisek
Moim zdaniem lepiej zastrzyki. W ciąży i tak kobiety miewają problemy żołądkowe - a to niedobrze, a to wymiotuje, a to zgaga czy wzdęcia, więc lepiej nie dorzucać do i tak wrażliwego przewody pokarmowego tabletek, które moga go jeszcze podrażnić.
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.