Drogie mamy, jestem posiadaczką wysypki na całym ciele, wyglądam jak nakrapiany potwór, cała w plamach, jak przy różyczce. Lekarka nie stwierdziła jednak choroby zakaźnej, przepisała zyrtec, polcortolon maść elocom i zastrzyki z wapnem. Nie działą niestety Swędzi to dziadostwo okrutnie
Najgorsze, że nie wiem już co mogło ją spowodować. Winowajców szukam w łazience:
- płyn do kąpieli z rumiankiem
- mydełko dla dzieci
ale może tu chodzi o coś jeszcze. Kto miał podobne uczulenie i na co? Może to mnie natchnie, może coś z jedzenia? ale cytrusów nie jadłam...
Może jest jakaś cudowna maść bez recepty, która pomoże zwalczyć mi ten koszmarny świąd?