Kącik dla nieracjonalnych

A może jakiś malutki margines dla nierracjonalnych by się znalazł?

Wszystko u nas takie zdroworozsądkowe i prawomyślne...

Moze coś jak Mickiewiczowskie „Czucie i wiara silniej mĂłwi do mnie niĹź mędrca szkiełko i oko”??

Mozna by było podyskutować o niecodziennych zjawiskach, albo niewyjaśnionych sytuacjach.

Opowiedzieć o tym. Wymienić spostrzerzenia, mysli i poglądy.

Bez obrazy dla religii, bez przesady.

Na przykład mnie zawsze interesowało życie po życiu, hipnoza i Trójkąt Bermudzki. Czakram wawelski i inne. Oraz świadome sny.
Marzy mi się, by na tym forum podyskutować na takie tematy.

Jeśli będzie o włosogłówkach to ja się piszę!

[post usunięty]

Zdanie odrębne czyli "votum separatum" każda z nas może zgłosić.
Jeśli będzie ku temu temat.
Na razie tematu nie było, tylko propozycja założenia z mojej strony takiego wątku.
Skąd wiemy jaki kto posiada na co pogląd, skoro od razu zakładamy, że innym to nie odpowiada...
No chyba, że ktoś odgórnie to ustanowi, co nie sadzę..

A co by było, gdybym ja na te tematy chciała pobleblać nie na BP lub NKT?
I tak bez zadęcia chciałabym popisać?
Bez skakania sobie, albo itp.?
Wszak nic złego bym nie pisała?

[post usunięty]

No nie wiem , podobnie jak Tusk nie ma zdania apropo Koko Koko.
To chyba jasne, że nikt nie wyrazi swego zdania tak do końca, jak nie będzie miał jak ,gdzie i nie będzie anonimowy.
I nie idzie mi o jakieś głosogłówki, albo chemtrails, moja wina.
My tu nie jesteśmy anonimowe.
Większość nie udziela się na NKT.
Nie chodzi mi nawet o to.
Ja naprawdę nie chciałabym aby ktoś pomyślał, ze coś...
Chciałabym, żeby takie tematy zaistniały bez przesmiewczych nut.
Tak zwyczajnie, zeby się nie bać. Wyśmiania, wyszydzenia...

[post usunięty]

No i macie dyskusję poza NKT i BP

Podzielam opinię Rosy... Występuję pod "prawdziwymi" imieniem i nazwiskiem, choć początkowo trudno było mi się przełamać...
Jestem tu dopiero początkująca forumowiczką i chyba raczej będę się udzielać "z doskoku", ale i tak wolę robić to bardziej otwarcie. Wydaje mi się też, że anonimowość w internecie jest pewnym paradoksem - z jednej strony nikt anonimowy nie jest, zostawiamy zero-jedynkowe ślady, po których łatwo można nas wytropić. Z drugiej strony, nawet jeśli posłużę się imieniem i nazwiskiem to w tłumie avatarów i osób "prawdziwych" niemal tonę, tak czy siak anonimowa porastając.
Różne moje poglądy są tak dla niektórych kontrowersyjne (np. żywność ekologiczna to wg mojej teściowej głupota... ale ona jest z ludzi typu "moja racja jest najmojsza") lub głupie/banalne, ale nauczyłam się ich nie wstydzić.
Zachęcam do dyskusji... ona naprawdę bardzo rzadko boli

Heh, odrobinka nieracjonalizmu ubarwia życie, byle dotyczyła "bezpiecznych" tematów

O, pierwszy raz słyszę o czymś takim jak Czakram wawelski, muszę obie doczytać co to dokładnie jest